PROGRAMY UMYSŁU
now browsing by category
Kolejna gościna cerkwi i z cudowną kąpielą i obiadem
Żeński Monastyr sobota omsk niedziela monastyr 28-29 listopada 2015
Omsk zaprosił nas tym razem do cerkwi i wegetariańskiej restauracji, ponownie na parówkę w cieście. Mam słabość do parówek, a tutaj są najlepsze jakie jadłam wegetariańskie oczywiście.
– Jeszcze tylko pieniądze z bankomatu i jedziemy – powiedziałam głośno.
– Patrz tam jest bankomat – pokazał Bartek .
…. 50 metrów przed bankomatem na lodzie poleciałam na chodnik, walnęłam tak kością ogonową, że gwiazdki na niebie przez moment zobaczyłam.
Niesamowite, że właśnie teraz parę metrów od bankomatu nie mogę do niego dojść. Muszę upaść na na kość ogonową.
Jak czyszczenie – to na całego. Zamiast to bankomatu poszliśmy do samochodu. Dobrze, że upadłam tylko na tyłek , wielkie dzięki.
A Omsk w swojej już Świątecznej szacie wyglądał bajecznie. Zresztą popatrzcie na te przepiękną świetlną choinkę.
A potem już w padającym śniegu (tylko w tym momencie kiedy jechaliśmy) pojechaliśmy na parking monastyru Aczirskiego 50 km od Omska.
Poza kompleksem monastyrów na terenie klasztoru znajduje się źródełko z mineralną wodą o temperaturze 36,6 stopnia.
Całą noc spałam bardzo czujnie z jednej strony medytując, a z drugiej kontrolując sytuację, czy mogę chodzić. Na szczęście ból dzięki medytacji ustępował.
Taka eureka…
Jaka jestem wdzięczna za to, że mogę chodzić, że mam zdrowe ciało, sprawne nogi, kręgosłup…
Jestem wdzięczna za swoje zdrowe ciało, zdam o niego i szanuję go.
Wieje silny wiatr, na terenie klasztoru nie ma wiele osób. W jednej cerkwi prawie jest modlitwa. Moja uwagę przykuwa ikona Marii Magdaleny przy stoisku że świecami. Niesamowite…..
W kościele zachodnim nie specjalnie lubiana, tutaj nazywana „równa apostołom”. Więcej o Magdalenie pod tekstem.
Kobieta może być równa mężczyznom
Uwalniam się od przekonania, że kobieta nie może być równa mężczyznom
Kobieta jest tak samo mądra jak mężczyznom
Uwalniam się od przekonania, że mężczyźni, i również inne kobiety niszczą mądre duchowe kobiety
Jestem mądrą wrażliwą kobietą
Ikona, która przykuła moją uwagę należała do siostry, która niedawno zmarła, a otrzymała ją od Batjuszki Sergieja ze Sredniouralskiego Monastyru leżącego koło Jekateremburga – czyżby zaproszenie….???
Przy źródełku parę osób prawie się rozbiera do kąpieli
– Też idę – mówi Bartek.
– Ja nie idę, bo po wczorajszym upadku ryzyko za duże – dodaję.
Nagle olśnienie przecież to święte miejsce, wiele chorych specjalnie tu przyjeżdża po uzdrowienia dlaczego więc ja mam nie wejść.
Wsparciem dla mnie są dwie kobiety, które właśnie weszły w strojach kąpielowych (są znaki, aby wchodzić w specjalnych koszulach). W zimnym wietrze przebieram się w przebieralni i z pomocą Bartka schodzę do ciepłej wody.
Jaka radość spotkania, po głowie szaleje zimny wiatr, a ciało zanurzone jest w ciepłej wodzie.
Rodzi się wdzięczność za to, że mogę tu być, doświadczać tego miejsca, że energie które rozładowały się na mojej kości ogonowej znajdują ujście w wodzie.
Łączę się energetycznie z tym co ziemskie , materialne.
Magia porannego spotkania.
Jednak po raz kolejny wszechświat nas zaskakuje. Po kąpieli wchodzimy do klasztornej stołówki, gdzie siostry prawie sprzątają po niedzielnym obiedzie. Wychodzący Pop zagaduje nas co chcemy, skąd jesteśmy…
– Napić się herbatki – odpowiadam.
Nagle na naszym stole ląduje nie tylko herbatka, ale i …….
Duża część niedzielnego obiadu i to dla każdego to co lubi.
Bartek dostaje orzeszki i sałatkę w buraków, a ja ziemniaczane kotleciki z nadzieniem z pieczarek.
Gdy otwieramy się i mówimy co chcemy wszechświat z radością to realizuje.
Mówię szczerze jasno i zrozumiale to czego chce moje serce
Dziękujemy za piękną gościnę w Aczairskim monstyrze opis pod Marią Magdaleną .
Informacje o Marii Magdalenie w Wikipedii
Maria Magdalena w Nowym Testamencie
Maria Magdalena jest dwunastokrotnie wspominana w Nowym Testamencie, przez wszystkich czterech ewangelistów. U świętego Łukasza pojawia się już na początku działalności duszpasterskiej Jezusa, jeszcze w Galilei (Łk 8,1-3) jako jedna z towarzyszek jego podróży obok Joanny i Zuzanny. W relacjach trzech pozostałych ewangelistów – św. Marka, św. Mateusza i św. Jana – pojawia się dopiero w Judei, w momencie ukrzyżowania Jezusa (Mk 15,40; Mt 27,56; J 19,25). Wszyscy czterej zgodnie piszą o niej jako tej, która pierwsza przybyła do grobu Jezusa (Mk 16,1; Mt 28,1; Łk 24,10; J 20,1-3). W Ewangelii Jana (J 20,1) została jedynie ona wymieniona z imienia spośród osób, które wczesnym rankiem udały się do grobu i zobaczywszy pusty grób, zawiadomiły Szymona Piotra. Nie była jednak jedyną, która udała się do grobu wczesnym rankiem, ponieważ jej relacja przekazana Piotrowi wskazuje, że były z nią również inne niewiasty (zob. J 20,2: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”; l. mn. sugeruje, że nie była sama u grobu). Gdy uczniowie przybyli na miejsce pochówku, ona pozostała na zewnątrz. Tam spotkała Jezusa, początkowo myląc go z ogrodnikiem. Ewangelista Jan oraz Ewangelista Marek to właśnie jej przypisali rolę pierwszej osoby, której ukazał się zmartwychwstały Jezus (Mk 16,9; J 19,25) i której nakazał cieszyć się z cudu i dodać odwagi uczniom (Mk 16,10). Była również pierwszą, która miała głosić zapowiedź zbawienia (J 20,18).
Kościół Zachodni – ewolucja wizerunku
Pierwsi Ojcowie Kościoła podważali rolę kobiet w życiu duchowym i od samego początku odsuwali je od uczestnictwa w Kościele. Tertulian głosił:
- Nie wolno kobiecie przemawiać w kościele ani też nie wolno jej udzielać chrztów czy ofiarować Eucharystii, ani też żądać jakiegokolwiek udziału w męskich funkcjach, a zwłaszcza zaś funkcji kapłana[4].
Rola kobiety przez odsunięcie jej od wiary sprowadzała się do postaci grzesznicy. Tym samym Kościół pragnął zminimalizować rolę Marii Magdaleny. Takie podejście było zgodne nie tylko z Tertulianem, ale i również z naukami św. Pawła (1 Tm 2,11-12). W dokumencie „Porządek apostolski” stworzonym przez oponentów Marii, a opisującym wydarzenia Ostatniej Wieczerzy, znajduje się fragment:
- Jan rzekł: „Kiedy Mistrz pobłogosławił chleb i kielich i rozdał je ze słowami: „To moje Ciało i Krew” nie zaproponował ich kobietom, które są z nami. Marta odpowiedziała: „Nie przekazał ich Marii, ponieważ się śmiała”
Na tej podstawie twierdzono, iż Maria Magdalena wątpiła w zbawienie Jezusa. Zaczęto głosić, iż była nierządnicą i grzesznicą i jako taka nie zasługuje na cześć. Przeciwko Marii Magdalenie występował też twórca luteranizmu Marcin Luter:
- Ona nie potrafi myśleć, marzyć, mówić o niczym innym, jako tylko o tym: gdybym miała tego mężczyznę, mego najukochańszego gościa i pana, radowało by się moje serce[5].
Tego typu poglądy spowodowały, iż na długie stulecia Maria Magdalena stała się symbolem pokutnicy i grzesznicy. W średniowieczu tworzono nawet domysły upadku Magdaleny. Jeden z nich mówił o zamożnym pochodzeniu Marii i jej niespotykanej urodzie. Te cechy miały spowodować zejście na złą drogę. Istniał również pogląd, iż Magdalena była żoną Jana Ewangelisty, a gdy ten wybrał pójście za Jezusem, zrozpaczona żona oddała się w ręce nierządu. Historie te odpowiadały ówczesnej modzie średniowiecza, identyfikując zmysłową ladacznicę z nawróconą mistyczką. Pomimo późniejszych prób wyniesienia i oczyszczenia imienia Marii Magdaleny taki obraz pozostał w świadomości wyznawców kultury Kościoła Zachodniego.
Jednak były i opinie przeciwne. Święty Hipolit, teolog z początków III w., jako pierwszy nazwał ją „Apostołką Apostołów”, zaś benedyktyn Rabanus Maurus, żyjący w IX wieku, uznał za równą apostołom.
Dopiero w 1969 papież Paweł VI oficjalnie oczyścił imię Marii Magdaleny i jej niechlubną tradycję. W 1978 z rzymskiego brewiarza wyeliminowano inwokacje o Marii jako pokutnicy i wielkiej grzesznicy.
W późniejszej tradycji Kościoła zachodniego, za sprawą papieża Grzegorza I Wielkiego, Maria Magdalena była utożsamiana z Marią z Betanii, siostrą św. Marty iŁazarza, która namaściła Jezusa drogim olejkiem i „włosami swoimi otarła Jego nogi” (J 11,2). Owo namaszczenie stanowi bardzo ważny fakt z życia Jezusa. Wspominają o nim zgodnie wszyscy czterej ewangeliści (Mk 14,1; Mt 26,6-7). Choć ani św. Marek, ani św. Mateusz nie wymieniają imienia kobiety, wiąże się ją z ową grzesznicą wspomnianą przez św. Łukasza (7,37-38). Połączenie kobiety, z której wypędzono siedem demonów, i grzesznicy obmywającej stopy Jezusa skłoniło egzegetów do twierdzenia, iż jest to jedna postać – Maria Magdalena. Św. Bernard z Clairvaux, żyjący w XI wieku, Marię Magdalenę identyfikował z oblubienicą z Pieśni nad pieśniami oraz z kobietą słuchającą nauk Jezusa (Łk 10,38-42). W swoich kazaniach wielokrotnie wskazywał na powiązanie Marii z Betanii z Marią Magdaleną. Kościół rzymskokatolicki przez wiele wieków w dniu Marii Magdaleny 22 lipca odczytywał Pieśń nad pieśniami. W VI wieku papież Grzegorz I Wielki twierdził, iż Maria Magdalena i Maria z Betanii to ta sama osoba[6]:
- Wierzymy, że kobieta, którą Łukasz nazywa grzesznicą a Jan Marią, to ta sama osoba, z której, według Marka, Jezus wypędził złe duchy[7].
W XVI w. francuski humanista Jacques Lefèvre d'Étaples wygłosił opinie na temat Marii Magdaleny, twierdząc, iż należy rozróżnić trzy Marie występujące w Nowym Testamencie. Swoją opinię opierał na zdaniu Erazma z Rotterdamu. Ówczesny Kościół sprzeciwił się takim twierdzeniom i pod groźbą uznania Lefèvre’a za heretyka zmusił go do wyrzeczenia się swoich poglądów[8].
Kościół prawosławny
W Kościele wschodnim Maria Magdalena była zawsze utożsamiana wyłącznie z kobietą, z której Chrystus wypędził siedem złych duchów, i otaczana wielką czcią jakoApostołka Apostołów. Najstarsze jej wizerunki przedstawiają Marię Magdalenę jako niosącą olejki do grobu lub świadka zmartwychwstania.
W tradycji Kościoła prawosławnego istnieje również pogląd, iż Maria Magdalena zmarła w Efezie, gdzie wzniesiono bazylikę na jej cześć. Za czasów panowania cesarza Leona Filozofa (886–912) miasto Efez zostało zdobyte przez Turków. Ciało Marii przewieziono do Konstantynopola, a gdy ten został zdobyty przez krzyżowców w 1204, święte relikwie zawieziono do Francji, do miasteczka Vézelay, gdzie do dziś istnieje ich kult.
Ewangelie gnostyckie
W Ewangeliach gnostyckich Maria Magdalena była wiązana z Mądrością (Sofią), reprezentowała słońce, księżyc i poświatę gwiazd. Żeńskie gnossis Sofii uważano zaDucha Świętego, na ziemi reprezentowanego przez Magdalenę[9]. Dla gnostyków postać Marii Magdaleny miała również znaczenie symboliczne. Jako kobieta była stawiana na równi z duchownymi i biskupami pierwszych wieków chrześcijaństwa. Taką tezę wyznawał gnostyk Marcjon. Inny czołowy gnostyk, nauczyciel Marcellina wielokrotnie podróżował do Rzymu jako reprezentant grupy Carpocratian, i tam twierdził, iż otrzymał tajne nauki od Marii, Salome i Marty. Sam Ojciec Kościoła, biskup Ireneusz wspominał o równym traktowaniu mężczyzn i kobiet w liturgii i nauczaniu przez gnostyka Marcusa. Tego typu praktyki były przez niego surowo krytykowane[10]. Maria Magdalena jako symbol stanowiła połączenie pierwiastka męskiego i żeńskiego jako jedna całość. Pierwiastek ten określał płciowość boga pod dwojaką postacią.
W Pisti Sophia (Wiara i Mądrość), gnostyckim dziele, napisanym ok. 250 roku wjęzyku koptyjskim Maria Magdalena przedstawiana jest jako opoka Kościoła, przeciwstawiając tym samym twierdzenie o Piotrze z Nowej Ewangelii. Piotr w jej obecności zmuszony jest do odgrywania podrzędnej roli. Panie mój, nie możemy dłużej znosić tej kobiety. Ona pozbawia nas wszelkiej sposobności do powiedzenia czegokolwiek. Wciąż zabiera głos[11]. Mądrość Sofii symbolizowała czerń. Magdalena uważana była za tą, która wie wszystko.
W Ewangelii Filipa Maria przedstawiana jest jako symbol mądrości. W niej to znajduje się cytat:
- przy Panu zawsze kroczyły one trzy: Maria jego matka, jej siostra i Magdalena, która zwana była jego towarzyszką
oraz
- A towarzyszką Zbawiciela jest Maria Magdalena. A Chrystus miłował ją bardziej od innych uczniów i całował ją często w usta. Pozostali byli tym zgorszeni i okazywali niezadowolenie. Mówili doń: Dlaczego miłujesz ją bardziej niż nas? Zbawiciel odpowiadał im mówiąc: Dlaczego nie miłuję was tak jak ją?[12].
W Ewangelii Marii znacznie częściej spotykamy się z osobą Marii. Znany jest ustęp, gdzie Piotr podważa pozycję Magdaleny i jej związku z Jezusem.
- Siostro, wiemy że Zbawiciel miłował cię bardziej od innych niewiast. Powiedz nam słowa Zbawiciela, które pomnisz, które ty znasz a my nie. (…) Czy zaiste mówił na osobności z kobietą, a nie otwarcie z nami? czy mamy się zwracać i słuchać jej wszyscy? Czy wolał ją od nas? (…) Zapewne Zbawiciel zna ją bardzo dobrze. Dlatego miłował ją bardziej niż nas[13].
W Ewangelii Tomasza również znajdujemy kilka wzmianek o Marii i również w kontekście oburzenia Piotra:
- Szymon Piotr rzekł im: Niech Maria nas opuści, kobiety niegodne są życia[14].
W Dialogu zbawiciela Maria Magdalena przedstawiana jest jako kobieta, która rozpoznała wszystko, występuje pomiędzy trzema uczniami, którzy otrzymują polecenia od Jezusa: Judaszem i Mateuszem, odrzuca prace kobiece i staje na równi z mężczyznami[15].
Więcej o monastyrze poniżej z tłumaczeniem google
https://ru.wikipedia.org/wiki/Ачаирский_Крестовый_монастырь
Achairsky klasztor w imię Krzyża Świętego – klasztor, położony w miejscowości Achair regionu Omsk Omsk regionu [1]. Znajduje się w jurysdykcji diecezji Omsk i Taurian rosyjskiego prawosławnego Kościoła.
Około Achairsky klasztoru wybudowano ogrodzenie z czterema bramami: Irtysz, Północna – wejściu do klasztoru, Wschodniej i Zachodniej.Wzniesiony na terenie siedmiu kościołów, pięć godzin, a komórkami przez zakonnice, refektarzu klasztornym i hotel dla pielgrzymów.
Na własne potrzeby zakonnice rośnie kukurydza, ziemniaki i warzywa, i hodowane zwierzęta i ptaki.
Historia klasztoru rozpoczęła się społeczności – Virgin Michajłowa Archanioła kobiecej społeczności w sąsiedztwie wsi kozackiego Ochair pojawiły się pod koniec 1890 roku. Pierwszy ksieni wspólnoty stała wdowa Marina doradcy sądowego Aleksandrowna Makhalova. 23 maja 1903 został konsekrowany w społeczności zbudowano kamienny kościół na cześćArchanioła Michała. Umieść na budowę nowego kościoła w społeczności konsekrowanego Jana z Kronsztadu.
Niedługo po tym wydarzeniu, wspólnota została przekształcona w żeńskiej obschezhitelsky klasztoru. Teren pod budowę klasztoru dał bęben Kozak Michaił. Fundusze na budowę klasztoru pochodzi specjalnie utworzone w tym celu Fundację cesarz Aleksander III. Budowa świątyni i udział lokalnych Kozaków [Źródło nieznane 1290 dni].
W 1913 roku, nowy klasztor poświęcony przez arcybiskupa Andronikus.
Wraz z nadejściem władzy radzieckiej, wszystko się zmieniło. W sierpniu 1920 roku została aresztowana ksieni ksieni Eupraxia Bożego Narodzenia. Nieruchomość kościół został skonfiskowany i splądrowane, a klasztor przestał istnieć.
Pozostałe budynki klasztorne zostały przekazane przez NKWD. Pod koniec 1930 roku w dawnym klasztorze organizowane liczbę kolonii 8 z Gułagu. Więźniowie zostały sprowadzone do miejsca zatrzymania na wózki i transportu wodnego wzdłuż Irtysz. Kolonia w tym samym czasie zawiera 800-900 ludzi. Więźniów, przestępców i "polityczne", a nie strzał, ludzie umierali z nieznośnych ciężkich warunkach. Baraki były budowane w tej samej płaszczyźnie, wiatr wiał przez szczeliny, przenikliwy deszcz i śnieg. Takie struktury nie może być chroniona przed ostrymi zimami syberyjskich. Ciepłe ubrania nie wprowadzano źle, ludzie umierali z zimna i chorób. Chowają je tutaj, za murami obozu. W całej 16-letniej historii istnienia obozu jest znana tylko jedną historię ucieczki [źródło nieznany 1290 dni].
Colony rozpadł się wkrótce po śmierci Stalina, to bardzo szybko [Źródło nieznane 1290 dni] zniszczone wszystkie dokumenty i archiwa obozu, a budynek został wysadzony w powietrze [źródło nieznany 1290 dni].
W 1991 roku region odwiedził biskup Teodozjusza (Protsiuk). Achairsky opatem kościoła św Mikołaja, ksiądz Aleksander (Gorbunov) powiedział straszną historię klasztoru, ujawniła lokalizację dawnego klasztoru, ruiny okopach i koszary, dziedziczone z gułagu, a ogród porośnięty przez więźniów.
Metropolita Teodozjusz, wstrząśnięty usłyszał, postanowił ożywić Achairsky klasztor. Zaapelował do przywódców wsi w sąsiedztwie hodowli zwierząt "River" sowchoz przeznaczyć grunty do montażu krzyża na nim w pamięci o zmarłych bez pokuty i modlitwy. Odpowiedział na wniosek iw pamięci jego ojca, Dmitri Meshcheryakov więzień Achairsky liczby kolonii 8, przeznaczyła 38 hektarów ziemi pod budowę nowego klasztoru reżyser "rzeki" Witalij Dmitriewicz Meshcheryakov, [źródło nieznany 1290 dni]. Dmitri Meshcheryakov po Omsk Korpusu Kadetów służył w armii cesarskiej. Służąc czas w więzieniu jako byłego oficera Biały Straży w armii Kołczaka, cudem żyje i mówił o strasznych warunkach, w których trzymano więźniów.
26 października 1992 został ustawiony hipotecznych Krzyż i biskup Teodozjusz (Protsiuk) dokonał żałobnej za pomordowanych i torturowany, i błogosławiony budowę klasztoru w imię Krzyża [cytat 1290 dni].
We wrześniu 1993 roku, budowa klasztoru został konsekrowany patriarcha Aleksy II, który odwiedził klasztor w budowie[źródło nieznany 1290 dni]. Został przyjęty przez metropolitę Omsk i Tara Teodozjusza i dyrektor zwierząt hodowlanych sowchoz "rzeki" VD Meshcheryakov.
Święty Wiosna [edytuj | edytować wiki tekst]
Po założeniu klasztoru Achairsky jego terytorium została odkryta sprężynę wody mineralnej. Jego poświęcił patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksego II podczas jego wizyty w Achair. W każdą sobotę, metropolita Omsk i Tara Teodozjusza (Protsiuk), obecnie na emeryturze, spędzony poświęconą wodę. Obecnie metropolita Omsk i Tara – Vladimir. O Achairsky wody szerzyć chwałę cudowny, więc tutaj jest dużo ludzi w nadziei na uzdrowienie [źródło nieznany 1290 dni].
Temperatura wody wynosi 36,6 ° C, czyli temperatury ludzkiego ciała, i nie zmniejsza się nawet w najcięższych mrozów.Woda jest bogata w kwasy bromu i borowego, które są korzystne metakrzemowy dla zdrowia człowieka [źródło nieznany 1290 dni]. Analiza wykazała zawartość wody dwutlenkiem węgla, siarki, chloru, wapnia, sodu, magnezu i potasu. Woda jest użyteczny w przewlekłym zapaleniem błony śluzowej żołądka, wrzód żołądka, wątroby i układu wydzielania wewnętrznego, jak również układu nerwowego oraz chorób umysłowych [źródło nieznany 1290 dni].
W 1995 roku zostało ono zatwierdzone i pogłębił jezioro staw, przeciąć studni o głębokości ponad 1 km, z którego roślina Omsk "Rosar" zaczęły się wodę mineralną, przetwarza je i realizowane wspólnie z Omsk-Tara diecezji. Woda mineralna jest znany mieszkańców Syberii pod nazwą "Achairsky klasztoru" [źródło nieznany 1290 dni]. Obecnie, ta woda nie jest na sprzedaż, ale zawsze jest to możliwe, aby zebrać się, przyszedł do klasztoru.
.jpg)
Życzenia na Święta – zrób sobie przestrzeń na miłość
Boże Narodzenie Okliny 24 grudnia 2015
Jak zwykle w swoim rytmie, i w swoim czasie wszechświat zaprowadził nas do końskiego rancza Okliny ( www.okliny.info).
Od 2 tygodni jesteśmy w Polsce – powyżej Suwałk, w gościach u Bereniki – ale o tym kiedy indziej, popadamy tu w stan niebytu.
Po pół roku zawitaliśmy do Polski, do innej energii – bardziej znanej nam z jej złych stron, pojawiły się różnice.
Ale nie o tym chciałam….
Bartek zaczął narzekać, że mamy przeładowane auto….
Tak było przeładowane bo były stare rzeczy, których po drodze nie używaliśmy i nowe, prezenty. Inaczej mówiąc stare i nowe energie.
Jak bardzo podobała nam się Mongolska czystość energetyczna , szczególnie właścicieli jurt, którzy co jakiś czas zbierają cały swój majątek i przemieszczają się. Przestrzeń jest czysta, nie ma uwiązanych energii, bo trzeba je spakować i przewieźć – i wcale nie tirem. Niewiele rzeczy jest niepotrzebnych. Niepotrzebne rzeczy to dodatkowy bagaż, kłopot.
Dobra materialne tworzone są przez ludzi w określonym celu i potrzebują być tą energią zasilane, gdy jej nie dostają, to zaczynają jej szukać i wyrywać właścicielowi, gnuśnieją. W miejsce czegoś co było potrzebne, użyteczne – robi się grat, który nadyma nasze ego – przecież mam, lub koi nasze lęki, nie mając nic wspólnego z naszą wewnętrzną obfitością. W Feng Shui jest zasada ze powinno się wyrzucić wszystkie rzeczy, których nie używamy dłużej niż pół roku. Ja będę bardziej liberalna powiem coś takiego:
– Co pół roku przeglądnijcie wszystkie Wasze rzeczy, dotknijcie pojedynczej książki, majtek, zabawek z dzieciństwa, narzędzi, biżuterii, przejrzyjcie piwnice, strychy, domki gospodarcze…..
Poczujcie ich energię i gdy nie jest Wam potrzebna, lub nie potrzebujecie tej energii poszukajcie osób którym to oddacie. Tak bez wyrzucania na śmietnik (chyba, że zużyte) , daliście życie przez zakup, znajdźcie im nowy domek.
Tylko nie mówcie, że nie macie czasu……
My mając w sumie niewiele rzeczy w naszej landrynce bardzo często łapaliśmy się na tym, że mamy ich za dużo, bo tak naprawdę ile nam potrzeba???
Przecież to tylko dzisiejszy konsumpcyjny świat wkręca nas w potrzebę kupowania czegoś czego naprawdę nie potrzebujemy, kupujemy z chciejstwa – bo okazja, bo może się „kiedyś” przyda. Wiele razy była w domach dużych, pozornie bogatych, zawalonych rzeczami, a słyszałam tam – nie stać mnie na to co chcę tak z serca, muszę kupować tanio, ale dlaczego???
Dlaczego tak dużo???
Nie namawiam do świadomego kupowania, to przyjdzie zapewne z czasem gdy zacznie się przeglądać swoje rzeczy, namawiam do świadomej przestrzeni wokół Was, Nas.
Rzeczy są tylko materializacją energii, których nie chcemy odpuścić z naszego życia.
Uwalniam się od tego co mi nie służy, nie jest potrzebne
Napełniam się przestrzenią miłości, radości i obfitości.
Dziękujemy bardzo za wspólne podróżowanie z nami i po świecie i do wewnątrz siebie, nadrobimy zaległości, a jest o czy pisać. A w poniedziałek po światach ruszamy dalej….. gdzie zobaczymy.
Gdzieś w okolicach 20 stycznia może na jakiś czas zawitamy do Bielska, będzie więc czas na spotkania – szykujcie się ……już zapraszamy.
Może przetestujemy nowy warsztat, którego pomysł zrodził się tutaj w Oklinach, zobaczymy co się podzieje.
Na pewno super będzie się spotkać.
Zastawiony stół na zdjęciu będzie konsumowany w Boże Narodzenie, bo w Wigilię zapodaliśmy sobie dzień na pranie (Bartek z odrobiną wody, Brygida na sucho). Takiej sytej wigilii, z taką ilością prany jeszcze nie mieliśmy. Obfitość wszechświata, przejawiająca się w jego maleńkich, nie widocznych gołym okiem pranicznych cząstkach.
Wcześniej mieliśmy okazję popróbować słynnego ciasta mrowiska (faworki, miód, rodzynki, mak)
i postnego dania kresów czyli kisielu z owsa, o bardzo specyficznym smaku. Mi przypominał ser pleśniowy, smak kwaśno-gorzki. Robiony z kiszonego owsa (owies kisi się ze skórką chleba razowego) i podawany jest albo na słodko z cukrem, albo w wersji mniej postnej ze skwarkami.
Gospodarze wyjechali cały dom dla nas, koty, psy, konie, choinka i wszechogarniająca cisza, potęgująca magię tych chwil.
Dziękujemy za ten czas.
Na święta życzymy Wam odwagi w podążaniu drogą światła, miłości, radości, jedności z innymi.
Otwarcia nowych przestrzeni wewnątrz i na zewnątrz , takiej mongolskiej czystej, nieskończonej, boskiej przestrzeni która pozwala na to co się naprawdę chcę zjeść, mieć, robić …….
Jak w tym filmiku, który jest prezentem od nas na ten czas
Kochajcie się, my kochamy Was.
Niesamowite powitanie cerkwi – spotkanie ze świętym Mikołajem
Niesamowite powitanie cerkwi Свято-Никольский монастырь (Большекулачье) 28 listopad 2015
.jpg)
Znów w drodze, kolejny raz po przemianie. Tym razem bardzo silnej. Dzięki przyjaznemu, o głębokim spokoju miejscu, wyjechaliśmy bardzo spokojni.
– Monastyr – czytam na znaku .
– Zjeżdżamy? – pyta Bartek.
– Tak, chodźmy się przywitać z cerkwią teraz jesteśmy na terenie jej działania – odpowiedziałam.
Religia to silne energetyczne myślokształty, które są na danym terenie i warto ich traktować tak samo jak widzialnych ludzi.
Monastyr znajduje się 1 km od głównej drogi przy jeziorze, słynnym z kreszczennych kąpieli (19 Stycznia). Na które zjeżdża się sporo ludzi. Część się kąpie, cześć ogląda. Jak opowiadał nam ochroniarz z hotelu kąpią się nawet matki z niemowlakami, starcy. Sam kąpał się 6 razy i stwierdził, że po wyjściu jest ciepło, mimo, że na zewnątrz minus 30.
Kościółek malutki, przy wejściu mnich cofa mnie do przedsionka, abym założyła spódnicę.
– To zakon męski – tłumaczy – a poza tym kobieta niech wygląda jak kobieta – dodaje.
– O super – uśmiecha się gdy wyciągam na spodnie spódnicę.
W cerkwi właśnie trwa chrzest – energia idzie za uwagą. Monastyr kojarząc nam się z chrztem – co prawda świętem, przyciągnął nas indywidualnym chrztem dziecka.
Zapalamy świeczki, siadamy na ławeczce i zaczynamy się zastanawiać jak to było gdy nas chrzcili.
Bartkowe wspomnienia są związane z krzykiem, a moje z ciasnym becikiem w którym trzeba ładnie wyglądać. Sporo niepotrzebnego napięcia. Chrzest to takie przywitanie przez duchy miejsca.
Na ziemi trzeba krzyczeć, na ziemi jest ciasno.
Uwalniam się od przymusu krzyku, napięcia na ziemi
Komunikuję się spokojnie ze światem.
Uwalniam się od skrępowania, braku przestrzeni w moim życiu.
Otwieram się na przestrzeń w moim życiu.
Gdy wychodzimy z monastyru mnich, który ubierał mnie w spódniczkę podarował nam ikonę świętego Mikołaja zrobioną na terenie klasztoru, oraz święconą wodę.
Niesamowite powitanie, mówię w duchu zaskoczona tym co się stało.
Wychodzę na śnieg i zaraz robię prezentom zdjęcie. Jesteśmy na właściwej drodze.
Jednak cuda się jeszcze nie skończyły w tym monastyrze.
Zachodzimy do sklepiku, gdzie poza 2 przesympatycznymi paniami wita nas biało czarny kot. Miła rozmowa o tym co tutaj robimy i kolejna ikona świętego Mikołaja jako dar serca, trafia w nasze posiadane. Ostatnio mówiłam, że nie umiem dawać. Czy trzeba lepszego przewodnika (bowiem od tego rozdającego świętego wziął się święty Mikołaj). Bałam się dawać, bo moja rodzina wiecznie wyśmiewała to co rozdaję, że za mało, że potrzeby inne, że powinnam itp.
Uwalniam się od lęku przed dawaniem innym
Pozwalam sobie dawać innym zgodnie z tym co czuję moje serce.
– Jedzcie do Aczairskiego monastyru, on tylko 50 km od Omska – radzą Panie.
– A jaka drogą, bo mamy opony bez kolców – pytamy szczerze, nie chcąc wpakować się w 50 km lodu ( plus powrót).
– To federalka więc odświeżają – odpowiedziała jedna z Pan, która dużo podróżuje.
Wyjeżdżając z monastyru poczułam niesamowitą pewność, że na ten moment podróż to moje życie. Po wyjeździe z Czernoucze czułam się zrównoważona i spokojna, a teraz poczułam, że mogę latać w tym spokoju w zrównoważeniu. Jakbym dostała skrzydeł.
Działam z lekkością, świeżością w zrównoważeniu i spokoju.
Dziękujemy temu niesamowitymi miejscu za ten czas, za dary, za świętego Mikołaja.
.jpg)
Zabawa w dawanie – kim jest święty Mikołaj
Zabawa w dawanie z radością – historie świętego Mikołaja 6 grudnia 2015
Zabawa w dawanie z radością – historie świętego Mikołaja 6 grudnia 2015
Postać świętego Mikołaja biskupa otrzymanego w klasztorze koło Omska Свято-Никольский монастырь (Большекулачье)
zainspirowała nas do poznania bliżej nie tylko tego świętego – więcej o nim: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mikołaj_z_Miry, ale również samej instytucji świętego Mikołaja.
Osobiście odwiedziliśmy świętego Mikołaja w Finlandii i stwierdziliśmy, że było to najbardziej przemysłowe miejsce w Finlandii.
Sama postać, zarówno biskupa jak i skrzata pokazują nam jak bardzo lubimy być obdarowywani i lubimy dawać.
My za inspiracją św. Mikołaja zrobiliśmy przegląd naszych rzeczy i niektóre wysłaliśmy do znanego nam Klasztoru Prawosławnego, gdzie wiemy, że się z nich ucieszą.
Dlatego może warto przejrzeć czego się nie używa, nie nosi, np. rok czy dwa. Przyznać się samemu przed sobą, że zakupy tych rzeczy były. Nie trafione lub wyrosło się z nich energetycznie i poszukać miejsc, czy osób którym sprawia przyjemność.
To dla mnie dość trudne zadanie bo zawsze Ci co dużo gadają że są biedni – w moim rozumieniu nimi nie są, a Ci co nimi faktycznie są nie upominają się.
Gdy coś mam do ofiarowania, czy potrzebę dawania – trafiam dokładnie na te osobę, która tego potrzebuje.
Bo wtedy sprawia się jej radość.
Przecież nie trzeba dawać tylko ubogim.
Dajemy wtedy gdy mamy świadomość, że mamy coś do dania i nie ma to nic wspólnego ze stanem majątkowym. Nie bójcie się dawać, część ludzi nie umie brać i odrzuca , niech was to nie blokuje.
Dawajcie, dawajcie dalej innym. Nikogo nie wolno jednak zmuszać do brania.
Mam radość w dawaniu
Mam radość w otrzymaniu
Wiecie ile radości sprawia fakt otrzymania np. kawałka sera na drodze na pustyni, nawet jak się go nie je. Taki piękny dar ludzi, którzy mówią: mam nadmiar tego, spróbuj.
Gdy boję się dawać, brać, czuje się lepsza, gorsza od innych.
Uwalniam się od przekonania, że gdy daję jestem kimś lepszym, gdy biorę kimś gorszym
Daje z radością i miłością tym komu podpowiada moje serce.
Każdy otrzymany od innych dar, traktuje jako dar wszechświata przez który się ze mną komunikuje.
Zastanówcie się również co sądzicie o braniu , dawaniu i oczyście to.
Pozostaję w ciągłym przepływie dawania i brania
Więcej o świętym Mikołaju https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Święty_Mikołaj_(kultura_masowa)
Kiedy pojawił się święty Mikołaj, kto go wymyślił, kto przynosi prezenty w różnych częściach Polski i trochę innych ciekawostek.
Mikozłaj – postać starszego mężczyzny z białą brodą ubranego w czerwony strój, który wedle różnych legend i baśni w okresie świąt Bożego Narodzenia rozwozi dzieciom prezenty saniami ciągniętymi przez zaprzęg reniferów. Według różnych wersji zamieszkuje wraz z grupą elfów Laponię lub biegun północny.
Dzięki sprawnej promocji praktycznie zastąpił on w powszechnej świadomości tradycyjny wizerunek świętego Mikołaja, biskupa Miry.
Obecnie powszechna forma tej postaci wywodzi się z kultury brytyjskiej i amerykańskiej, gdzie jest jedną z atrakcji bożonarodzeniowych. W większej części Europy, w tym w Polsce, Mikołajki obchodzone są tradycyjnie 6 grudnia jako wspomnienie świętego Mikołaja, biskupa Miry. Rankiem tego dnia dzieci, które przez cały mijający rok były grzeczne, znajdują prezenty, ukryte pod poduszką, w buciku lub w innym specjalnie przygotowanym w tym celu miejscu (np. w skarpecie).
Na skutek przenikania do europejskiej tradycji elementów kultury anglosaskiej (w szczególności amerykańskiej) także w Europie święty Mikołaj utożsamiany jest coraz częściej z Bożym Narodzeniem i świątecznymi prezentami.
Święty Mikołaj, biskup Miry, ze względu na przypisywane mu legendą uczynki (m.in. cały majątek rozdał biednym), został pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom. Przedstawiany jako starzec z okazałą brodą, często w infule i pastorałem, z workiem prezentów i pękiem rózg w ręce. 6 grudnia (w rocznicę śmierci świętego) grzecznym dzieciom przynosi prezenty (zwykle słodycze), a niegrzecznym (na ostrzeżenie) rózgę.
Jedna z legend głosi, że pewien człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. Gdy biskup dowiedział się o tym, nocą wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one do pończoch i trzewiczków, które owe córki umieściły przy kominku dla wysuszenia. Stąd w krajach, gdzie w powszechnym użyciu były kominki, powstał zwyczaj wystawiania przy nich bucików lub skarpet na prezenty. Tam, gdzie kominków nie używano, św. Mikołaj po cichutku wsuwa prezenty pod poduszkę śpiącego dziecka.
Początkowo Święty Mikołaj przybywał z południa. W średniowiecznym Amsterdamie Sinterklaas przypływał żaglowcem z dalekich ciepłych mórz, a wór z prezentami niósł ciemnoskóry sługa zwany Zwarte Piet. Człowiek z ciepłych krajów nie bardzo pasował do zaśnieżonego zimowego pejzażu[potrzebne źródło]. Toteż gdy w roku 1823 Clement Clarke Moore napisał wiersz Noc wigilijna, w którym św. Mikołaj przybywa saniami zaprzężonymi w renifery z bieguna północnego, wkrótce przyjęło się to do tradycji.
Postać św. Mikołaja popularyzował także amerykański karykaturzysta, Thomas Nast. 1 stycznia 1881 w Harper's Weekly artysta opublikował ilustrację, na której św. Mikołaj rozdaje prezenty żołnierzom biorącym udział w wojnie secesyjnej. Jest to prawdopodobnie pierwsze przedstawienie świętego z charakterystyczną, elfią czapką zamiast mitry
Niezgodności kalendarza gregoriańskiego z kalendarzem juliańskim sprawiły, że dzień św. Mikołaja według starego stylu wypadał blisko dnia Bożego Narodzenia w nowym stylu. Podsunęło to pomysł[potrzebne źródło], aby prezenty przynosiło, zamiast świętego, Dzieciątko Jezus. Jezusa przedstawiało ubrane na biało dziecko, worek z prezentami niósł mężczyzna przebrany za mędrca – jednego z trzech, którzy przynieśli dary Dzieciątku. Ten zwyczaj jednak się nie przyjął, mężczyzna znów stał się św. Mikołajem, dziecko zaś zostało jego pomocnicą Śnieżynką. Jednak w niektórych krajach św. Mikołaj został bożonarodzeniowym dziadkiem: Père Noël we Francji, Julemand w Norwegii, Babbo Natale we Włoszech.
W kontekście polskim, Aleksander Brückner w Encyklopedii Staropolskiej określił to jako zwyczaj późny, miejski, niemiecki. W rzeczywistości jednak zwyczaj obdarowywania się prezentami jest znacznie starszy, archaiczny. Choć bezpośrednich korzeni obdarowywania się prezentami najczęściej doszukujemy się w rzymskich Saturnaliach, to w przypadku Słowian postać świętego Mikołaja wyraźnie wywodzona jest z kultu Welesa, bóstwa związanego z ziemią, zaświatami i magią (a u Germanów analogicznie z Odynem
W Rosji św. Mikołaj był również otoczony kultem jako patron uciśnionych i skrzywdzonych, ale przejętą z zachodu postać rozdającą dzieciom prezenty nazwano Dziadkiem Mrozem (ros. Дед Мороз), ze względu na podobieństwo do bajkowej postaci nazywanej Moroz Krasnyj Nos. Zgodnie z tradycją, rozdaje on prezenty wraz ze Śnieżynką (ros. Снегурочка).
W tradycji bizantyńskiej jego odpowiednikiem jest Święty Bazyli, który obdarowuje prezentami dzieci w dniu 1 stycznia.
W Wielkopolsce, na Kujawach, na Pałukach, na Kaszubach i na Pomorzu Zachodnim prezenty na Boże Narodzenie tradycyjnie przynosi Gwiazdor, święty Mikołaj przynosi prezenty 6 grudnia.
W Małopolsce prezenty pod choinką zostawia Aniołek, natomiast w nocy z 5 na 6 grudnia prezenty przynosi święty Mikołaj.
Na Górnym Śląsku i w Czechach prezenty na Boże Narodzenie przynosi Dzieciątko utożsamiane z postacią Jezusa Chrystusa. 6 grudnia prezenty przynosi święty Mikołaj.
Na Dolnym Śląsku oraz na Opolszczyźnie prezenty w Boże Narodzenie przynosi Gwiazdka.
Mieszkańcom Płaskowyżu Tarnogrodzkiego natomiast na Boże Narodzenie prezenty przynoszą krasnoludki. Mikołaj jedynie 6 grudnia.
Istnieje również, zwłaszcza na północy i zachodzie Polski opinia, że św. Mikołaj przynosi prezenty dwa razy w roku, na Boże Narodzenie oraz w swoje święto patronalne tj. 6 grudnia.[potrzebne źródło]
W Hiszpanii prezenty przynoszą Trzej Królowie 6 stycznia. Dzieci nie znajdują żadnego prezentu pod choinką.
Obecny wizerunek – czerwony płaszcz i czapka – został spopularyzowany w 1930 roku przez koncern Coca-Cola, dzięki reklamie napoju stworzonej przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena. Na pewno jednak reklama ta pomogła utrwalić w powszechnej świadomości ten kostium świętego. Rok później nowy wizerunek św. Mikołaja przygotował, także na zlecenie Coca-Coli, Haddon Sundblom.
Najbardziej charakterystyczny element stroju świętego Mikołaja – czerwona czapka z białym pomponem, stała się jednym z komercyjnych symboli świąt Bożego Narodzenia.
Współcześnie, ze względów komercyjnych, wizerunek św. Mikołaja jest używany przez handlowców, a okres wręczania prezentów rozciągnął się od imienin Mikołaja do Nowego Roku. Jako postać reklamowa św. Mikołaj jest popularny w okresie świątecznym także w krajach Azji, dokąd trafił z USA. Towarzyszy kończącym rok handlowym promocjom nawet w Chinach, gdzie jest znany jako Staruszek Bożonarodzeniowy (圣诞老人).
.jpg)

D5 Creation