ZDROWIE CIAŁA

now browsing by category

 

Osetyński piróg i moja utrata lekkości.

Osetyński piróg i moja utrata lekkości.

25.06.2019

 

 

16

Przez dwa miesiące miałem puste jelita. Stało się to po trzech kuracjach wyrzucających treść jelita ze środka . Pisałem o tym w postach z Dżule-su. Piłem w tym czasie tylko mocno rozcieńczony sok . Teraz po niedużej dawce mąki w chiczynach i obfitej z osetyńskiego pieroga dzielę się swoimi doznaniami na filmiku:

 

 

A Brygidka także o pierogu słów kilka….

 

A zdjęcia pochodzą z okresu gdy jeszce byliśmy lekcy… Dolina narzanów jest na drodze do Dżule-su. Są tu wspaniałe w smaku lekko gazowane wody mineralne.

 

15

 

14

 

13

 

12

 

Kisłowodsk – kurort przez wielkie K…

Kisłowodsk – kurort przez wielkie K… 21.06.2019

 

k9

 

k6

 

37

Lubimy kurorty……. na chwilę, ale lubimy. Ten jest naprawdę wyjątkowy, wybudowany z rozmachem komuny usiany wielkimi sanatoriami mieszczącymi po tysiąc kuracjuszy. Z usianym kwietnymi klombami deptakiem, pijalnią wód mineralnych, sklepikami , kawiarniami, budkami. Oparty o stok góry, do którego wychodzi park z miasta dając ogromną przestrzeń do spacerów. Do tego jeszcze rozarium……

k7

k2

 

38 (1)

 

33

 

Czujemy się tu jak u siebie….naprawdę dobrze….tym bardziej że to z niego rozpoczyna się droga do Dżulesu. Wokół miasta nie ma pól uprawnych jedynie pastwiska górskie. Oparcie w górach Kaukazu, i Elbrusie…..

34

 

35

Dziś mamy uroczystość, jest nią nasza rocznica ślubu. Postanawiamy częściowo spędzić ją jeszcze w miejscu które kochamy – czyli w masywie Elbrusa, a popołudnie i wieczór w Kisłowodsku. My też się nawzajem kochamy – wiec szczególnie dziś pomagamy sobie realizować wszystkie zachciewajki. Oto jedna z nich:

 

Ciekawostką jest rolada złożona z kilku suszonych owoców sklejonych masą z miodu i mielonych orzechów. A absolutnym hitem przemysłowa knajpka serwująca świeżutkie pączki – takie jak tu mówią „ jak za komuny”.
Stały się nawet natchnieniem dla Brygidy do opowieści przed kamerą.

 

k5

 

k4

 

Zagłębiamy się w życie kurortu, tętniącego życiem kuracjuszy. Tłumek jest niezły, ale ma swój urok i klimat. Podobnie jak przepiękne klomby kwietne, to najwyższy galaktyczny poziom!

40

36

Ciekawa jest podświetlona wieczorem, dająca muzyczne spektakle fontanna.
Przedłużeniem kurortowych deptaków jest park naturalnie przechodzący dalej w las. Jest tu mnóstwo alejek pod rower i spacery. Od czasu do czasu można spotkać letnią knajpkę. Teraz to radość siedzenia pod gwiazdami w cieple wieczora.

10

 

9

 

Spacerujemy urzeczeni zapachem kwitnących lip i aurą jakże inną od tej surowej spod Elbrusa. Oczywiście uroku Elbrusowi nie odmawiam, lubię różne klimaty i ich częste zmiany…… Tworzy się potem taka „podróż w czasie i przestrzeni”.

k1

 

39

Osobnym tematem jest targ poniżej w miasteczku. Trafiamy o tej porze roku na bogactwo owoców sezonowych. Czereśnie, wiśnie, truskawki, maliny, porzeczki……

 

3

 

8

 

6

 

5

 

4

 

Przy kolejnej wizycie intuicja Brygidki wiedzie nas prosto  na pokaz parzenia herbaty. Ceremonia toczy się w toważystwie kuracjuszy z Kamczatki….kolejne zaproszenie…

 

2

 

41

 

30 (1)

 

1

Kwietne łąki Kaukaza

Kwietne łąki Kaukaza. Dżulesu 06-21.06.2019

 

22

 

55

52

 

Spektakl kwiecia w zależności od wysokości, nawodnienia, składu gleby. Dlatego tak lubię po prostu odkrywać kolejne dolinki i ich maleńkie wierzchołki.

56 (1)

50 (1)

Czas się tu zatrzymuje, lub raczej jest liczony kolejnymi okrążeniami latającego nad nami orła.
Akcja jest także, kiedy zauważamy drapieżnego ptaka jedzącego coś na zboczu. W pobliżu tego miejsca znajdujemy różki małego koziorożca.

12

13

Na stokach kołyszą się krzewy różanecznika – patrzą w głąb dolin Elbrusa. Od czasu do czasu jakaś czarna chmura grozi swoim pomrukiem, skutecznie utrzymując bezludność gór.

 

17(2)

27e

 

9

Czego tu szukamy? Jakiejś cząsteczki siebie zagubionej w przestrzeni ziemi? Może zagubionej we wnętrzu siebie.
Wypływają programy rozdrażnień na siebie, partnera, pretensje . A przecież to nasz raj – po co w raju emocje?
Powoli, bardzo powoli dociera do mnie świadomość że są częścią mnie, prawdziwego mnie – więc są też częścią raju – mojego raju.
I chcąc wyrażać swoje uczucia, pozwalam sobie wyrażać swoje emocje…

 

56 (2)

 

57 (2)

 

Jest jednak coś co nie pozwala pozostać w tym raju. Z biegiem czasu pojawia coraz więcej tak zwanych „nowych ruskich” z wielkich metropolii. Nic dziwnego że rdzenni Kaukazi ich nie znoszą. Pijani, rozpychający się, tratujący obyczaje innych nacji w tym muzułmańskich gospodarzy, wszystko im się należy…imperialiści na wycieczce po swoich podbitych koloniach…..ryczący muzyką i energetyką……

Poniżej filmik Brygidki o tym co najbardziej niszczy przyrodę….

 

 

39 (1)

50

Mineralne źródła podnóża Elbrusa

Mineralne źródła podnóża Elbrusa. 06-21.06.2019

 

 

27

 

59

 

Wciąż dowiadujemy się o kolejnych. Tym razem poczęstowano nas informacją o tym jak pewien człowiek przyjechał tu z zaawansowaną cukrzycą i pijąc wodę „ na trzustkę „ – wyzdrowiał całkowicie. Oczywiście nie trwało to 3 dni, tylko całe lato albo lepiej….. Zatem należy się zastanowić nad wpływem zmiany środowiska życia, zamieszkania, osób towarzyszących i pracy na nasze zdrowie. Możliwe że wyzwolenie się od chorób jest tak naprawdę wyzwoleniem się od destruktywnego wpływu otoczenia na nas.

 

received_297619761054521

 

received_482124542574938

21(1)

18

Mężczyzna ten postanowił utrwalić efekt uzdrowienia i prowadzi teraz jedyne kafe w Dżulesu. Położone sto metrów od basenu z radonową wodą.
Przypadków uzdrowienia jest cała masa, lecz te cenne to te które są sprawdzalne, przynajmniej na podstawie rozmowy z osobą uzdrowioną.

32

31

 

Ciekawym zatem przykładem jest jeden ze strażników parku narodowego na którego terenie znajduje się ta dolina ze źródłami. Posiadał nowotwór czwartego stopnia, został wypisany ze szpitala z wyrokiem 3 miesięcy. Na początku po przyjeździe tutaj ludzie nosili mu wodę, potem chodził sam, ozdrowiał – przy wizycie u lekarza usłyszał że jak by nie był ich pacjentem to by oskarżyli go o oszustwo. Pozostał w pobliżu źródła, jest teraz strażnikiem parku…

 

received_847470148986718

 

34 (1)

 

33

 

A dla mnie spotkanie z tymi źródłami to też niezłe doświadczenie. Pierwsze przez tydzień pije się na czczo około 2,5 do 5 litrów wody ze źródła na wątrobę. Wywołuje to lekką biegunkę, a u mnie dodatkowo słabość w ciele. Zatem nie jeden raz wlokę się z głębokiej doliny, gdzie jest usytuowany. Pomimo tej słabości tym razem nie rezygnuję z spacerów po okolicy usianej wiosennymi kwiatami.

11 (1)

 

64

 

44

Można efekt dodatkowo wzmocnić pijąc wodę na trzustkę, jelita, oczy, nerki. Kuracji powinna towarzyszyć prosta dieta oparta o warzywa i owoce z małą ilością tłuszczu. Białko i cukier najlepiej sobie podarować.

 

received_676684719499575

24 (2)

24(2)

Tegoroczne nasze zapasy na dwa tygodnie pobytu to 30 kg pomarańczy, oraz dwa wspaniałe irańskie arbuzy. Przy pomocy sokowirówki robiliśmy z nich sok i piliśmy rozcieńczony z wodą 1 do 3.
Dołożyliśmy do tego olej ostropesta pity na czczo w ilości 30 do 50 ml pomieszany z sokiem z cytryny.
Samopoczucie było różne i kończyło się moim narzekaniem na chłodną pogodę , która zagościła w drugim tygodniu pobytu….

16(1)

40

Jednak efekt kuracji to niemalże czyste jelito grube. Z którego wyskakiwały pod koniec kuracji co najwyżej fusy z soku pomarańczowego z wodą.

Poniżej filmik z opowieścią o mineralnej dolinie……. 

 

 

 

21(2)

Dżulesu – u podnóża Elbrusa – Bałkaria, Kaukaz

Dżulesu – u podnóża Elbrusa – Bałkaria, Kaukaz. 09-21.06.2019

 

ii15

 

23

 

20

 

 

28

 

 

Kolejny powrót do tej krainy orłów i świstaków. Przestrzeni bez człowieka, bez jego stałych siedzib. Siedliska pełnego dzikich roślin, kwiatów, ptaków, wód mineralnych, zwierząt i owadów.

26(1)

24(1)

21

17

received_924169984594821

 

8

Wszystko toczy się na wysokości 2400 m.n.p.m. i w bliskiej odległości od północnej ściany Elbrusa, po której można ścieżką wejść na szczyt.

29

 

61

 

 

received_2403222399744400

 

Jednak pomimo że jesteśmy tu trzeci raz, szczyt nie zaprasza….zaprasza natomiast przestrzeń dolin, zapraszają orły i kwiaty do pieszego wędrowania z aparatem fotograficznym w ręce.

24

14

17(1)

36

Zapraszają mineralne źródła na dogłębne oczyszczanie jelit i innych narządów.
Zapraszają ludzie na spotkania przy herbatce w czasie których odkrywają dla nas ciekawostki regionu, kuchni i leczniczych środków.

34

60

Byliśmy tu na późną jesień – właściwie uciekaliśmy przed śniegiem, który mógłby zablokować drogę wiodącą z Kisłowodska do tego „dzikiego uzdrowiska” – 70 km w głąb gór Kaukazu.

13(1)

 

received_670276550138903

Byliśmy w lecie, gdy tętniło życiem przyjeżdżających tu kuracjuszy i turystów.
Teraz jednak takie prawie puste wypoczęte energetycznie po zimie, pełne wiosennych kwiatów podoba nam się najbardziej. Jeszcze nie pojawiły się stada krów i owiec….ani zgiełk wakacyjnych turystów…..ani…….
Przestrzeń się wdzięczy, mieni kolorami, daje odpoczynek, wytchnienie. Zachęca do rozwinięcia swojej aury na szerokość. Scalenia się z wibracją miejsca….

19(1)

Uwielbiam te spacery, bez planu, tam gdzie duszki zapraszają. Gdzie pola różaneczników wdzięczą się w słońcu i wietrze… Tam gdzie strumienie dają swój spektakl ruchu od tysięcy lat.

35

38

W świat legend o istotach z innych galaktyk, które znalazły i wybudowały sobie podziemne królestwo we wnętrzu góry…, widują teraz światła ich statków osoby które bywają tu zimą…
Legendy legendami, ale pionowe sztolnie są realne – ponoć wykute przez Hitlera…..technologią której brakuje do dziś.

A poniżej filmik z naszą opowiścią o tym miejscu: 

 

 

20(2)