O NAS
Kilka słów o nas:
Brygida Kamińska
Wszystko co tu napiszę będzie przybraniem jakieś maski ubraniem się w coś.
Ubraniem się w podróżnika , uzdrowiciela , terapeuty ……..
A ja Wam chcę napisać co na dzień dzisiejszy jest dla mnie ważne , czemu daję najwięcej uwagi.
Wolność
Etykietki
Wolność jako uwalnianie się od wszelkiego rodzaju przywiązań, etykietek.
Uwielbiam dni gdy pozwalam im się wydarzać, gdy wstaję rano kiedy chcę i dzień toczy się bez żadnego planu, oczekiwań. Po prostu się wydarza.
Sporo jest takich dni na planie fizycznym, ale umysł próbuje dokazywać – miałaś zrobić, to a to, co tak leżysz, z czego się cieszysz, robisz to – a chciałaś tamto, itp.
I czasem wkręcę się w jego opowieści, a czasem pozwolę sobie na wolność…
Jedzenie
Wolność od jedzenia – jest dla mnie bardzo ważna. Idąc przez 5 lat ścieżką uwolnienia od jedzenia, widzę ile ciśnienia, napięć związanych z tym tematem ze mnie zeszło, ile odzyskałam wolności.
Idę tą ścieżką dalej, czasem jem więcej, czasem mniej, czasem wcale…
Czasem raz dziennie, a czasem kilka.
Lubię smakować nowe smaki , cieszy mnie również oglądanie jedzenia.
Mam również świadomość jak wygląda dzisiejsze jedzenie, a podróże po krajach mniej cywilizowanych pozwalają poczuć energię płynącą ze spożywania jedzenia silnego energetycznie.
Nie wspomnę już o dzikich roślinach.
Choć ostatnio coraz częściej nie chcę ich zrywać, aby nie niszczyć tej harmonii przyrody wokół, dotyczy to głównie miejsc bardzo dziewiczych, słabo znających człowieka.
Temperatura
Odporność na ciepło i zimno, brak zależności od ciepłej , zimnej wody…
Zawsze miałam problem z upałami i w tym roku w Kazachstanie jadąc samochodem bez klimatyzacji, czułam się dobrze.
Byłam taka szczęśliwa i poczułam jaką wolność mi to daje.
Pobyt na Syberii minus 35, a ja idę do toalety w rozpiętej kurtce patrząc w niebo i nasycając się przestrzenią, ciesząc otaczającym mnie gwiezdnym pyłem.
Z wodą bywa różnie – ciepła powyżej 45 (przy ciepłem powietrzu otoczenia) wzbudza moje szybsze bicie serca,
zimna ….. temat rzeka czasem dla mnie jest zimna woda mająca 20 stopni, a czasem wskakuję do wody o temperaturze poniżej 5 stopni.
Oczywiście po saunie przerębel zazwyczaj nie jest problemem…
Pokazuje mi to, że rozbudzając wewnętrzne ciepło możemy uwolnić się od kolejnej zależności..
Emocje
Temat o którym mówię i mówię. Ci którzy mnie lepiej znają wiedzą, że i publicznie wyrażam swoje emocje w sposób jaki do mnie przychodzą, czyli bez prawideł duchowych, bez klasy itp.
Chcę być prawdziwa, przede wszystkim względem siebie.
I pokazywać się światu prawdziwą.
Aaaaa… emocje moim zdaniem są kluczem naszego życia.
Wielu mówi, że myśl tworzy emocje.
Ja uważam, że do każdej myśli mamy przypięty ładunek emocjonalny i dlatego jakieś określone słowa, myśli są kluczem do emocji.
Bo to nasze emocje tworzą świat.
Myślę, że będę o tym mówić i mówić , bo czuję , że to bardzo ważne w świecie, który wyparł emocje.
A wyrażanie emocji to wolność…
Bo ile energii idzie na pokazanie się innym niż jest i ile kontroli …….
Czy można się uwolnić od emocji (mając na myśli te pozytywne jak miłość radość itp. i negatywne jak złość, smutek itp.) nie.
Gdyż to właśnie one tworzą nasz świat na ziemi, one kreują nasz świat.
Gdy znikną emocje znikniemy my z tej ziemi…
Poszerzanie świadomości
Wiem, że w miarę poszerzania się świadomości zmieniają się koncepcje, więc nie przywiązuję się do żadnej.
Dziewicze miejsca
Uwielbiam być w przestrzeniach „pierwotnego boskiego stworzenia”, najlepiej w miejscach gdzie na niebie nie latają samoloty, przez teren nie przechodzą linie elektryczne, gazowe , internetowe.
Gdzie można poczuć tą pierwotną wieź z całym wszechświatem, zobaczyć rozgwieżdżone niebo i poczuć się maleńką cząstką, komórką tej wielkiej społeczności. W której się jest. Jest sobą.
Bez żadnych zadań, założeń, planów duszy – po prostu jest się wibracją zamkniętą w ciało…
Cieszę się, że z Bartkiem, naszym autem „Landrynką” i skrzatami udaje nam się bywać w takich miejscach i tego doświadczać. Doświadczać tej wolności bycia.
Podróże
Podróże – gdy długo siedzę w jednym miejscu czegoś mi brakuje…
Czasem zastanawiam się – tzn mój umysł – czy czegoś szukam w świecie – czy może jestem pielgrzymem roznoszącym (głównie na poziomie pola) informacje po świecie.
Choć do mnie najbardziej przemawia określenie , że jestem podróżnikiem przez czasy i przestrzenie.
Umysł
Mam logiczny, analityczny umysł – wlot łączę fakty, wyłapuję powiązania czy nieścisłości.
Widzę jak bardzo jesteśmy połączeni ze wszystkim co nas otacza, jak wywieramy na siebie wpływ, jak nasze myślo-emocje wpływają na materię obok, jak miejsca wpływają na nas i odwrotnie.
Wgląd – jasnowidzenie
Wiele osób twierdzi, że dużo widzę , mam wgląd w drugiego człowieka itp.
Mi się wydaje to wszystko takie normalne – naturalne, czasami wręcz logiczne i namacalne.
Kolega mnie się pyta: – Jak to widzę , że ktoś się bardziej świeci (jest w wyższej wibracji, a ktoś inny w niższej).
Ja widzę to tak samo jak światło żarówki 40 i 100 watt.
I tak z wieloma rzeczami.
Pisać mogę o tym co czuję dużo. I myślę, że po trzech latach sporadycznego pisania wrócę , bo daje mi to dużo radości …
Pieniądze i co robię dla innych
Gdzieś umysł podpowiada – powinnaś dopisać teraz – oferuję to i to , możesz do mnie przyjść na takie sesje , warsztaty itp.
Można ubrać to w formę (czyli koncepcje umysłu) , na ten moment żadna konkretna opcja do mnie nie przychodzi.
Jeżeli chcesz się spotkać na żywo, online czy zorganizować spotkanie ze mną z nami.
Pisz śmiało jeżeli czujesz.
Jeżeli chcesz się podzielić materią, bo czujesz, że dzięki spotkaniu na blogu dużo dostałeś, dostałaś transformowałaś , transformowałeś w sobie…. oto mój numer konta:
32 1090 2776 0000 0001 3178 6833
A co jest moim marzeniem w dawaniu i braniu, opisałam w „Refleksjach o dawaniu z radością” – przy okazji moich 50tych urodzin kalendarzowych
Temat uwalniania się od przymusu posiadania pieniędzy dopiero zaczynam rozkminiać, wiem że to kolejny ważny element wolności…
To tyle – pozdrawiam serdecznie całą sobą… Brygida
Bartek Szczurkowski
urodzony w Bielsku – Białej, 29.08.1972
Od kilku lat spędzam w podróży większą część roku.
To podróż zarówno do wnętrza swojej świadomości jak i fizyczna po przyrodniczych obszarach „ Matki Ziemi” – w poszukiwaniu miejsc będących jeszcze w dziewiczej, pierwotnej „Boskiej Energii Stworzenia”.
To podążanie odbywa się w stylu „swobodnym”- terenówką z łóżkiem, tak by doświadczać tych miejsc o każdej porze dnia i nocy.
Tak by odkrywać swoje jasne i ciemne programy podświadomości, bo wibracja tych miejsc pomaga je obnażyć podczas „ustawień” i je transformować.
Uwolnienie się od programów po przodkach, karmicznych i własnych przybliża mnie z każdym dniem w stronę odżywiania się energią „prany”.
Studiuję niemalże to niezwykłe zjawisko i jego pozytywny wpływ na zdrowie ciała.
Ciała które poddaję również różnym zabiegom oczyszczającym i rozluźniającym.
Medytacja i kontemplacja siebie, przyrody buduje wraz z dokumentacją fotograficzną i opowieściami – bloga o przemianie duchowej, świadomościowej, której właśnie doświadczam i którą się dzielę w ten sposób. Bartek