Saratow – w objęciach przyjaciół i Wołgi

Saratow 26-28 sierpnia 2017

 

1

 

4

 

9

 

Saratow pojawił się na naszej drodze, dzięki Miszy i Tani, których poznaliśmy 2 lata temu.

Właściciele podobnego landrowera do naszego, którym eksplorowali Kazachstan, Magadan położony przy Kamczatce, Sachalin, miłośnicy przyrody. Czyli osoby lubiące to co my, podróżujący w podobny sposób. Poznaliśmy ich przy okazji naszych kłopotów ze skrzynią biegów , gdy jechaliśmy dwa lata temu do Mongolii, byli jednymi z wielu osób które wyszły naprzeciw naszym prośbą o wsparcie.

Saratow przyjął nas lekkim spięciem gdy wjechaliśmy w plątaninę ulic. A może to my sami byliśmy zaskoczeni, że zamiast wielkich szerokich arterii trafiliśmy na miasto w stylu europejskim.

I znowu pokłoniła się nieznajomość Rosji. Saratow bowiem powstał w 1590 i jest miastem z pięknymi kamienicami, zamkniętym do ruchu deptakiem miejskim, deptakiem nad Wołgą, pięknym parkiem.

 

11

 

10

 

W centrum miasta znajduje się makieta pokazująca miasto kiedyś i dziś, ten sam jego fragment.

 

16

 

Miasto dziwne w swojej energetyce, może dzięki emigrantom z Kazachstanu, Uzbekistanu.

Jednak nas głównie zaprosiła tutaj Tania (Misza niestety wyjechał służbowo).

Najpierw w sąsiadującym z Saratowem po drugiej stronie rzeki Wołgi – Engelsie poznajemy podmiejskie miejsce rekreacji, gdzie jej 6 letni syn uczy się żeglować. Tam też spędzamy nocleg obklejeni z wieczora entuzjastami dyskotek a od świtu wędkarzami.

 

5

 

6

 

7

 

Miejsce piknikowe z biesiedkami. Gdzie mieszkańcy przyjeżdżają na odpoczynek, imprezy, kąpiel w rzece.

 

8

 

Filmik o biesiedkach tutaj

 

A potem Tania pokazuje nam miasto, wspomnianą makietę, parki, Wołgę.

Ona lubi to miejsce i czuję się w nim bardzo dobrze, dlatego do spaceru z nią przyłączają się najlepsze duszki miasta. Uwielbiam takich przewodników.

 

Pozwalam prowadzić się przewodnikom, którzy kochają to co pokazują, w których opowieściach jest serce.

 

Pokazuję innym wszystko sercem

 

Wołga jest tutaj potężna 2-3 kilometrowa w swojej szerokości. Dla przypomnienia to najdłuższa rzeka Europy która płynie ok 3500 km. A z Saratowa do ujścia ma tylko 900 km.

 

13

 

Ile w niej jest już informacji. Ile innych rzek stało się z nią jednością, przyjmując jej imię.

Zabiera innych na wspólną podróż, aby potem stać się jednością z Kaspijskim Morzem.

Niesamowite przesłania tej pięknej, majestatycznej rzeki.

 

Mam odwagę być jednością z Ziemią, niebem innymi ludźmi

 

 

Filmik z przejazdu przez most

 

 

Na nocleg Tania zaprasza nas nad Wołgę, do swojej daczy, a obecnie miejsca, gdzie chce postawić dom – ok. 15 km od centrum.

Parkujemy samochód 2 metry od rzeki i cieszymy się kontaktem z nią.

 

17

 

14

 

Od kilku miesięcy nie było tutaj deszczu, więc czasem dolatują nas niestety zapachy spalenizny. Pożary są tutaj obecnie częste i jest zakaz palenia ognisk i wszystkiego co mogłoby zapalić step.

Tak – powoli z pól uprawnych przechodzimy w step.

A temperatury latem często przekraczają 40 stopni w cieniu.

Wołga płynie tutaj w korycie, wtulona w dwa wysokie brzegi. Dlatego dojazd do daczy Tani prowadzi drogą, która ostro schodzi w dół, do tego dochodzi brak asfaltu, a jej nawierzchnia jest w różnym stanie.

Jest tak ostro, że większość znanych mi w Polsce właścicieli SUV-ów stwierdziłoby, że nie da rady zjechać.

Tutaj zjeżdżają wszyscy, nie pomijając właścicieli niskich osobówek (niestety nie zrobiłam filmiku) .

Nieraz już pisaliśmy o braku przywiązania do materii – czyli samochodu – rosyjskich kierowców, jak i odwadze w pokonywaniu często trudnych odcinków dla samochodu 4×4 – zwykłą osobówką.

Czasami jest to fantazja, a czasami potężne umiejętności i odwaga.

Zresztą gdy byłam dzieckiem mój ojciec również jeździł po gruntowych, stromych drogach „dużym fiatem”. Wielu krzyczało, że niszczy samochód, a on mówił, że przecież po to go ma.

Mama, której życiem było posiadanie materii również na niego krzyczała i pokazywała jako wzór tych którzy – albo tak bali się o samochód, że woleli nim nie jeździć, albo tak bali się jeździć i nie mieli umiejętności, że robili to tylko po znanych szlakach. A tych co jeździli odważnie nazywali ludźmi nieodpowiedzialnymi.

 

Uwalniam się od przekonania, że jestem nie odpowiedzialna, gdy nie mam lęków do zrobienia czegoś jak inni wokół mnie.

 

Robię swoje, bez zwracania uwagi na opinię osób wystraszonych

 

Bo lęk jakim jest doradcą?

I tak jak tutaj rozpisałam się, tak samo my zagadaliśmy się z Tanią o tym co można zobaczyć w drodze na Astrachań, o tym gdzie pojechać dalej……..

– Kazachstan – Mangy szlak, a potem Uzbekistan – to rady Tani.

Uzbekistan nas zaprasza. Jednak wizę można zrobić jak się uda w Moskwie, albo Ałmacie.

Zobaczymy gdzie wszechświat zaprosi.

 

Wszechświat to przestrzeń miejsca ziemi, jego duchów, jego administratorów (wizy i inne dokumenty i ludzie ) i naszych potrzeb.

 

Dziękujemy Tani i Saratowowi za gościnę i jedziemy dalej na Wołgograd.

 

15

Loading Facebook Comments ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *