Step w rezerwacie “generalskie plaże”
Step w rezerwacie “generalskie plaże” 03.06.2019
Opuszczamy ten zakątek, sercem będziemy zawsze z tymi przestrzeniami.
Nasza droga biegnie przez środek pofałdowanego stepu. Nawet nie przeszkadza nam ponad 30 stopniowy upał, by przystawać i cieszyć się falującymi trawami. Żegnają nas puchawce – latawce i wiatr.
Zwierzątka także przyłączają się do pożegnania. Dziesięciocentymetrowej długości skolopendra zawiesza się na plecach Brygidy!!! Niesłychane – weszła do wnętrza auta!!! Zawiesza – dosłownie , bo do wspinania się posiada na swoich licznych nogach haczyki. Na szczęście przerażona krzykiem Brygidki ucieka pod poduszkę fotela. Stres jest duży u wszystkich. U mnie też, bo to ja próbuję ją złapać w złożony ręcznik, choć nie wiem początkowo – co to jest? Operacja uwolnienia wielonoga udaje się, a Brygidka obserwuje ślady na skórze. Na szczęście nie ma ukąszenia, ale z duszą na ramieniu jedziemy zasięgnąć języka.
Po drodze żegna nas jeszcze patrolujący przestrzenie nieba drapieżnik.
Dziękujemy Ci przestrzeni traw, wzgórz, kwiatów, zapachów, połączonych z pięknym wybrzeżem morza Azowskiego.
Jesteśmy wdzięczni wszystkim wspierającym nas istotom, które przyjęły nas w przestrzeń bezpieczną dla procesu oczyszczenia ciała.
Pod sklepem dwaj panowie uspokajają, skolopendra krymska nie ma jadu, jej ukąszenie boli dwa dni, jest opuchlizna, czasem gorączka. Nie ma potrzeby nawet wizyty u lekarza, chyba że małe dziecko lub alergik…
W tym przypadku ukąszenia brak, bo by puchło i od razu ostry ból…..
Dziękujemy dwójce aniołów, wiarygodnych i konkretnych w wypowiedziach.
Powoli naprężenie ustępuje….a my opuszczamy przez nadal darmowy most Krym.
Dziękujemy Ci półwyspie za ten wspólny miesiąc. Dużo się nauczyliśmy, skorzystaliśmy, odpoczęliśmy….
Jesteśmy wdzięczni za te nasze raje których tu doświadczyliśmy. Za wyleczenie boreliozy u Brygidy. Wodom i błotom leczniczym. Za kuracje oczyszczające na które była przestrzeń i czas. Za usunięcie wielu programów naszego umysłu. Delfinom, ptakom, kwiatom i ich zapachom, słońcu które wygrzało nas po zimie……….