rajska plaża Chubsugul. Zwierzęta mocy

now browsing by tag

 
 

Jestem niczym na rajskiej plaży Chubsgul

Jestem niczym na rajskiej plaży 8-14 września 2015

 

 

 

 

Chubsugul, jezioro z niesamowicie przejrzystą wodą, w której nie tylko niebo się przegląda, ale również nasza dusza, pokazując ciału i umysłowi, gdzie ta przejrzystość została zgubiona.

Pobyt tutaj wydobywa z nas kolejne znane czy nie znane cząstki osobowości.

 

Najważniejsze przesłanie to

 

jesteś niczym

 

Uwalniam się od przymusu bycia kimś

 

Pozwalam sobie być nikim, pozwalam aby tak inni myśleli o mnie.

 

A może dalej:

 

jestem niczym

 

A może mnie nie ma. Przecież ciało to tylko zagęszczana forma energii, a gdy rozłoży się go na cząstki, atomy?

 

Uwalniam się od przymusu nazywania rzeczy, pozwalam sobie im być i ich doświadczać.

 

 

 

 

Doświadczać rozpływania się ciała, znikania mnie jako mnie. Dwa razy w moim życiu tego doświadczyłam po silnych medytacjach, było to przyjemne i przerażające jednocześnie. Tak, że nie byłam w stanie dłużej i bardziej świadomie przyjrzeć się tym stanom. Gdyż w momencie kiedy zaczynamy się bać – wychodzimy z subtelnych stanów bycia we wszechświecie.

 

Jestem niezbadaną (jeszcze) przeze mnie cząstką wszechświata

 

Pozwalam sobie bezpiecznie doświadczać swojej prawdziwej istoty

 

 

 

 

 

A Chubsugul osłaniał koleje warstwy nas.

Była jurta, nie ma jurty. Tak nasza rajska plaża położona jest ok. 500 metrów od polnej drogi przy której stała jurta, pasterz i pasterka przy poprzednim pobycie tutaj odwiedzili nas.

Nagle jednego popołudnia patrzymy i ……..

Jurta zniknęła.

Byli sąsiedzi, nie ma sąsiadów.

Jak we wszechświecie, wszystko jest nieustanną zmianą, pojawia się i znika

 

Uwalniam się od przymusu stałości, stabilizacji

 

Poddaję się ciągłym zmianom z ufnością i w pełnym bezpieczeństwie

 

 

 

 

 

A Chubsgul ……….

 

Jednego wieczoru zarezonował z wyciem stada wilków, cała przestrzeń stała się jedną wyjącą przestrzenią. Nic poza nią nie istniało.

Było tylko wycie odbijające się w każdej komórce wszechświata.

Jak nasze myśli, może czasem ciche i niepozorne, „złe” i „dobre” tak samo wchodzą w taki niesamowity rezonans.

Na każdą bowiem myśl wszechświat zaraz odpowiada, a tylko od nas zależy, od naszej otwartości, jedności ze wszechświatem – jak długo będziemy czekać na odpowiedź.

A wycie wilków odbiło się również w nas.

 

 

 

 

 

Ci niesamowici nauczyciele przynieśli nam siłę przywódczą. (opis w książki zwierzęta mocy J. Ruland)

Nadszedł czas, by przejąc zdolność prowadzenia, by ukierunkować i bezpiecznie prowadzić innych. Ważna jest klarowna i jednoznaczna komunikacja.

Tak, tak w mojej podświadomości tkwił program, że aby prowadzić innych trzeba nimi manipulować…… przekonywać, uprawiać marketing czy politykę.

No bo jak polityk, przywódca może nie kłamać? Prawda jest dziecinna i nie przystoi jej mówić. Ona szkodzi, choć większość tych mniej „inteligentnych” jej pragnie (wystarczy popatrzyć na obecną politykę Polski i walkę nie o Polskę, tylko personalną). No właśnie kłamstwa, niedomówienia, walka – to dojrzałość………????

Odrzucało mnie od takiego przewodnika, manipulacje, tajemne praktyki, coś tylko dla wybranych ….

 

Uwalniam się od przymusu bycia nieszczerym, manipulującym przewodnikiem

 

Pozwalam sobie prowadzić innych w prawdzie, mądrości , jasnej i prostej komunikacji.

 

Dziękuję Wam wilki za możliwość przyjrzenia się przekonaniom o przewodnictwie, szczególnie gdy można to obserwować na polskiej scenie politycznej. Gdzie część nawet nie zastanawia się co jest dobre czy złe, słuszne – nie słuszne tylko popiera bądź krytykuje określane ugrupowanie.

 

Poznaj siebie i swoje granice i daj wyraz temu, z czym się zgadzasz

 

Ufam głosowi we mnie i wyrażam się jasno, wyraźnie, zrozumiale.

 

 

 

 

A Chubsugul ……. jak Chubsugul

W koszu z naszymi rzeczami wypatrzyłam książkę (kupiona parę miesięcy temu w Polsce) Tantra przekaz szeptem Prem Gitama, zabierając nas tym razem w podróż odnośnie przekonań co do miłości, seksualności.

Kolejnych uwarunkowań, przywiązań, schematów pokoleniowych

Podróż w tym temacie dopiero się zaczyna

 

Uwalniam się od przekonań ograniczających wolność w miłości

 

Miłość to wolność na każdym poziomie.

 

To tak po krótce, zrobiła ona podobną rewolucję w moich przekonaniach i bardzo dziękuję duchom Chubsgul, że pozwoliły w jego przestrzeni napełniać się jej światłem.

Do tego pełny kontakt z ciałem i otaczającą przestrzenią, dzięki dzikiemu miejscu, w którym można było kapać się i opalać nago.

Uwielbiam ten, brak barier brak separacji między mną a słońcem, wiatrem, przestrzenią. Takie delikatne muskanie wszechświata w jej ukochaną osobę.

Kąpiel w niezmąconym lazurze przejrzystej wody z prośbą by stać się tak samo przejrzystym jak ta woda.

 

 

 

 

Tak prostym i przejrzystym w swojej istocie, szczery w swoich uczuciach. Jak „prymitywne” ludy, które bez masek są sobą na 100% w tym co robią. Gdy jest to sympatyczne super, gdy negatywne gorzej. Dlatego świat cywilizacji to świat kolejnych nakładanych na twarz masek, a przy tym kolejnych zanieczyszczeń naszych wód. Brak jasności przejrzystości to przejaw inteligencji.

 

Jestem jasna i przejrzysta i żyję w prawdzie

 

A potem największą atrakcją turystyczną są ludy pierwotne, czyste jeziora, rzeki (nikt nie jeździ kapać się w brudnych), bo gdzieś w duszy większość tęskni za tą jasnością i przejrzystością, brakiem masek, jednak wydaje im się, że inaczej się nie da.

 

Bez wstydu i poczucia winy zrzucam moje maski i jak niebo odbijam swoje światło w przejrzystych wodach wszechświata.

 

 

 

 

 

A Chubsugul ………

..przynosił nam pożywienie …..

Mieszkanka okolicznych lasów, przepiękna wiewióreczka wymyśliła zgromadzić swoje zapasy w naszym tylnym namiocie.

Przesympatyczne widzieć z rana zioła, grzyby jako przejaw opieki wszechświata.

Spryciórka mimo że nocą jej nie widzieliśmy i nie słyszeliśmy, sprawiła nam niesamowitą radość swoim nie do końca trafionym dla niej pomysłem miejsca gromadzenia zapasów (gdy odjeżdżaliśmy – odłożyliśmy je na kupkę pod drzewo) ,

Wiewiórka przychodzi do Ciebie po to, aby pokazać Ci, że jesteś mile widziany witany z otwartym sercem. Masz opiekę. Pozwól promieniować na świat swojej radości, serdeczności, świeżości i miłości dla małych i wielkich rzeczy.

Wiewiórka ma zdolność rozgryzania twardych orzechów, a więc pomaga Ci z łatwością rozwiązać trudne zadania.

 

 

 

Ostatniego dnia nasza kochana spryciórka napakowała zapasy do felgi koła naszego auta, pokazując tym samych, że w podróży jesteśmy cały czas pod opieką wszechświata. Można przyjść z nikąd gdy prowadzi wszechświat i ma się serce na dłoni. 

 

 

Jestem otoczona opieką. Ufam i podążam za wewnętrznym podszeptem z radością.

 

Tak, tak z taką wewnętrzną niczym nie zmąconą radością , przejrzystą, czystą jak Chubsugul.

 

Dziękujemy za te lekcje, spotkania, za cudownych nauczycieli i ten czas sam na sam, ze sobą, sobą nawzajem , tą niesamowicie czystą wodą, krystalicznie świeżym górskim powietrzem, wysokością, lasem, przestrzeniom….

Słowa to za mało, aby nazwać naszą wdzięczność…