rzeka
now browsing by tag
Magiczny Bug
Magiczny Bug 17/18 kwiecień 2014
Z Janowa szlakiem sprzed lat podąrzylismy w kierunku wsi Wajków gdzie właśnie 3 lata temu spaliśmy nad samym Bugiem .
Na początku nie wiedzieliśmy jaka to była wieś i gdzie ona była . Jednak jadąc z Janowa krok po kroku otwarzaliśmy trasę, ciesząc się ze spotkania ze znajomymi domami, płotami , bocianami .
I tak dotarliśmy dokładnie w to samo miejsce , w którym byliśmy 3 lata temu
Po drodze były wątpliwości
Może to takie odrzewane kotlety, może bez sensu wracać w te same miejsca
Jednak to co wszechświat miał nam do zaoferowania w tym miejscu , przeszło nasze ludzkie wyobrażenia .
Najpierw piekny wschód księzyca ,gdy pomaranczowa kółka wytoczyła się z Bugu oświetlając okolicę . Wznosiła się coraz wyżej , jednak cały czas z lubością wpatrywała się Bug, tak jakby Bug, to był Bóg . A może nie widziała nic o niuansach polskiej ortografii , a może we wszystkim dostrzega Boga i z miłością patrzy na wszystko i wszystkich .
Zauroczeni , zachwyceni wpatrywaliśmy się pokazany nam spektakt , zapominając o tym co obok, rozpływając się w tu i teraz.
Zasnęliśmy szczęśliwi , radośni . By rano wraz ze wschodem słońca wtopić się magię poranka , Gdy świat jeszcze nie ostry wyłania się z mgły .
Zresztą popatrzcie sami
Na biegówkach po złotej rzece
Na biegówkach po „złotej” rzece 11-13 marzec 2013 r.
Domek i cały kompleks znajduje się na początku złotego szlaku. W odległości około 25-40 km są różne kopalnie złota , do których latem urządzane są wycieczki , zarówno dla ciekawskich jak i poszukiwaczy
Złoto jeden z bardziej pożądanych kruszców na świecie , symbol bogactwa, ale również chciwości . Metal, który miał być lekarstwem i służyć ludziom, stał się obiektem pożądania .
Gdy na zdjęciach oglądamy te maleńkie kopalnie złota , gdzie koparką najpierw rozrywa się ziemię, a potem dopiero w niej szuka kruszców , rodzi się w nas taki bunt. Czy wszystko musimy wyrywać ? Dlaczego wiecznie nam mało?
Kiedy ziemia powie dość ?
Zawsze to porównujemy do naszego ciała , gdy nas ugryzie jeden komar czy kilka , możemy nie zareagować , ale jak setki czy tysiące , jak się zachowamy?
Samorodki złota są piękne, ale czy warte takiej eksploatacji ?
Są to pytania na które na pewno nie ma odpowiedzi , a może jest zbyt prosta , aby ją usłyszeć …..
My po tej rzece , po której latem kursują łodzie z turystami, biegniemy na biegówkach, w kierunku złotego światła . To ono daje siłę i energię .
Obok cały wszechświat iskrzy drobinkami srebrno złotego pyłu, tak jakby ktoś zabrokacił całą okolicę, a przecież iskrzący śnieg był wcześniej niż brokat.
Lód odcina nas od rzeki , pozwala wygodnie po niej chodzić, a może to początki chodzenia po wodzie . Latem przywołamy obraz lodu i pójdziemy przez wodę ………….
Chyba jeszcze nie czas , choć ……………
14 marzec 2013 r.
Mróz zmotywował nas do zostania następne 2 dni – noce, więc znów poszliśmy na rzekę . Szliśmy , a może ślizgaliśmy się wśród „kiczowatego” brokatu . Dlaczego coś co naśladuje przyrodę uznane jest w świecie za „kicz” . Dla nas brokat jest piękny , a brokat iskrzącego śniegu daje tyle światła. Jedna drobinka emanuje tysiącem barw , jakich człowiek nie jest w stanie nazwać ,a ni powtórzyć .
Światło odbija się tworząc , krainę światła , a my podążamy drogą światła, po naszej znajomej rzece. W nocy -40 , a w dzień -10 , wydaje się , że się, że jest ciepło , wręcz gorąco. Chyba zaaklimatyzowaliśmy się do mrozów .