poniedziałek, czerwiec 19th, 2017
now browsing by day
Spacer widokową granią
Spacer widokową granią 26 kwietnia 2017
Przyszedł czas na odwiedziny u dzikich koni. Oczywiście nie żyją one na wyspie Ciovo, tylko po przeciwnej stronie górskiego łańcucha biegnącego wzdłuż wybrzeża. Nie są one również dzikimi mustangami, ale hodowane wolno włóczą się po górach samopas. Mieliśmy nawet dla nich chleb. Na wycieczkę pojechaliśmy właściwie rodzinnie, bo już kolejny raz z familią Marioli.
Widok zabudowanego gęsto stałego lądu dawał tak naprawdę rozmiar inwestycji w tym kraju. Na tym tle wyspa Ciovo jest prawie bezludna.
Po raz kolejny miałem możliwość bawić się fotografią kwiatów. Dostatek tych kwitnących piękności skłaniał do ciągłego zatrzymywania się…
Polecam spacery granią wzdłuż krawędzi urwiska góry, widoki cudne…
(Dalsza opowieść o podróży na Bałkany w Wielkanoc zostanie uzupełniona w przyszłości….)
Przyrodnicze „zakamarki” wyspy Ciovo
Przyrodnicze „zakamarki” wyspy Ciovo , Chorwacja 22- 26 kwiecień 2017
Patrząc oczami europejczyka możemy na tej wyspie odnaleźć całkiem fajny świat przyrody. Tylko osoby przebywające notorycznie na bezludziach świata – przyrody będą mogły narzekać. Cała bowiem centralna część wyspy została zachowana w naturalnej roślinności i została objęta ochroną przed wycinaniem i lokowaniem tam ludzkich inwestycji.
Jeżeli doliczymy do tego sporą część wysokiego klifowatego lub niezamieszkałego wybrzeża – to nagle pojawia się przestrzeń zieleni roślin o bardzo dużym areale. Bogata, mocno pokręcona, zatoczkowata linia wybrzeża daje możliwość spacerów po dzikim niezamieszkałym brzegu, który w tych zielonych częściach nie jest pogrodzony płotami.
Dla nas takie miejsca są bezcenne, szczególnie w rejonach mocno turystycznych, dają bowiem wytchnienie od zgiełku i możliwość wałęsania się w świecie drzew, krzewów i roślin zielnych obficie teraz kwitnących. Widzieliśmy sporo ziół i roślin jadalnych, m.in. zbieraliśmy dzikie szparagi.
Takie przyrodnicze zaułki dają nam też schronienie na nocny wypoczynek, swoim zwyczajem bowiem przekształcamy w kilka sekund naszą dzienną kawiarnię w wielogwiazdkowy hotel.
Po raz kolejny ten świat pokazała nam Mariola z Mikołajem – w postaci niezamieszkałej zatoki morskiej. Zbieraliśmy muszle, przyglądaliśmy się skorupiakom, ślimakom morskim i skalistemu wybrzeżu. Dziękujemy raz jeszcze za wspólny czas….
A w jednym z tych miejsc mogłem zrobić coś dla innych… Mój wzrok powędrował w kierunku grupy drzew, coś wyraźnie przyciągało uwagę…coś wyraźnie szeptało…(i machało gałązką).. Po zbliżeniu się do tego miejsca zobaczyłem trzy drzewa połączone liną, która już głęboko wrosła się w pień. Najprawdopodobniej jakiś turysta kiedyś dawno zbudował obóz i jego konstrukcję pozostawił dla następnych….zadając nieświadomie cierpienie. Myślmy i rozglądajmy się wokół…
Raz jeszcze dla tych co nie obejrzeli prezentujemy nasz filmik o wyspie Ciovo…