Polska

now browsing by category

 

Ślubny wietrzny Bałtyk

Wietrzny ślubny Bałtyk

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W podróż pojechaliśmy w naszych ślubnych strojach .

A Bałtyk to cudowny plener . Mimo, ze do spacerów było bardzo sympatycznie , wręcz cudownie . To do siedzenie i fotografowania się szczególnie w mojej rozdekoltowanej sukience troszkę chłodno . Więc często zrzucaliśmy polary przed samymi sesjami .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A Bałtyk pokazywał nam się wietrznie , tylko parę dni na wieczór wiatr zelżał . Jan Paweł II mówił, że gdy wieje to Duch Święty działa . Tęż tak uważam , wiatr wywiewa to co stare , zatęchłe , zabiera stare niepotrzebne rozwiązania , myślokształty otwierając na nowe rozwiązania .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A czy ślub to nie zmiana w życiu ….??? Stare co było przed , musi odejść , aby powstało nowe wspólne szczególnie aby zaistniało na planie materialnym.

Czyż to nie piękny prezent od Bałtyku i wiatru . Dziękujemy Wam kochani za ten czas transformacji .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Poza tym nasze eksperymenty z odżywianiem pranicznym bardzo potrzebowały wiatru . Wiatr swoją lekkością wnika w nasze ciała i pozwala nam na polu energetycznym poszerzyć granice . Stajemy się mniej zbici, bardziej lekcy . Wiatr rozbija to co stare , zastałe . Nawet kamienie potrafi zmienić w piach .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Należy zauważyć, że kiedyś w miejscach wietrznych budowano tylko klasztory czy zamki , aby wraz z wiatrem informacje zawarte w tym miejscach rozchodziły się na okolicę . Tylko bardzo silne i otwarte na tu i teraz jednostki , są w stanie mieszkać w miejscach wietrznych .

Dlaczego ?

Gdyż tam ta energia którą zgromadzimy , te myślokształty są natychmiast wywiewane . Nie można po prostu żyć swoim świecie . Do tego świata trzeba wpuścić siłę wyższą i bardzo szybko działać , gdy zmienia się rzeczywistość .

Taki urok wiatru .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Szkoda przed nim się bronić , gdyż to wielki nasz przyjaciel. Najlepiej pozwolić przechodzić mu przez siebie, Im bardziej przewiewa nas tym bardziej żyjemy tu i teraz, bez przywiązań do planów i oczekiwań , przywiązania do tego co wiemy , co dobre , a co złe .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Często jest nam zimno gdy wieje , kulimy się , chcemy zostać w swoim starym świecie , trzymamy się go kurczowo , a może warto rozprostować się stanąć prosto i powiedzieć .

Poddaję się temu co przynosisz , uwalniam się od starego idę z NOWYM.

Wiem dobrze powiedzieć gorzej zrobić, jednak może warto uczyć się tego stylu zachowania i obserwować się . Tego Wam i sobie życzymy

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dla nas te 10 dni tutaj to czas wiatru , dziś wieczorem wyjeżdżamy i najfajniejsze w tym wszystkim jest to , że od jutra ma przestać wiać , czyż to nie znak…..????

Dziękujemy wietrze jeszcze raz za cudowny czas.

Zdjęcia z naszych sesji naszym zdaniem bardzo sympatyczne będą stanowiły dla nas piękną pamiątkę.

Zresztą zobaczcie sami. 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Bałtycki zachód słońca – to zawsze magia

Zachód słońca 30 czerwca 2014

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Do tej pory zachody słońca nas nie rozpieszczały, warstwa chmur , odgradzała nas od zachodzącego słońca , aż do dziś . W sumie jeszcze nie wiele przed zachodem , nic nie zapowiadało takiego spektaklu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Poszliśmy więc do kapliczki promyczkowej pokontemplować jej spokój i ciszę , gdy wracaliśmy i byliśmy blisko wody zobaczyliśmy nad nami pierzynkę rózo-pomaranczowego zachodu słońcu która otulała swoją magią .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Koło pierzynki roztaczała się rozeta , która swoimi promieniami rozbłyskała we wszystkich widocznych dla nas kierunkach . Tak jakby coś niewidocznego dla nas chciało nawiązać z nami kontakt . Nasze duchy opiekuńcze , aniołowie , a może i sam Bóg przemawia do nas pięknem tego wieczoru . Gdy patrzy się się na takie cuda zapomina o doznaniach w ciele , zapomina o sobie , wtapia się w istnienie wszechświata tworząc wspólną przestrzeń piękna i miłości .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zachody słońca mają swoją magię . Im dalej na pólnoc tym tworzą niesamowite spektakle (pisaliśmy o tym w czasie naszej podróży do Finalandii zapraszamy do ogladania 

http://brygidaibartek.pl/swiatla-polnocy-zachody-slonca/) ,spektakli które trwają bardzo długo . Teraz w czerwcu nad Bałtykiem słonce zachodzi po 21, a spektakt trwa ponad godzinę .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spektakt połaczenia świata światła ze światem cienia – mroku . Zresztą popatrzcie sami 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Promyczkowa kapliczka

Promyczkowa kapliczka

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Gdy schodzi się wyjściem 14 w Karwieńskich Błotach , dochodzi się do promyczkowej kapliczki . Figurka matki boskiej z Fatimy rozpozciera swe skrzydła na najbliższą okolicę , razem z moją ulubioną energią Matki Boskiej z Lourdes .

Wszystko dookoła żyje , jest w ruchu , a tutaj ma się wrażenie, że czas się zatrzymał , a kanał do „nieba” jest niesamowicie szeroki .

Przed przyjazdem tutaj dostałam informacje aby codziennie przez 7 dni palić świeczki w pewnej intencji . I jak z nieba spadła cudowna kapliczka , która pomagała transformować stare przekonania i dawała nowe wskazówki do dalszego życia .

Z radością chodzimy pod kapliczkę , zatrzymując się i kontemplując – nas , przyrodę , ciszę , Boga .

Bardzo lubimy takie miejsca kultu na świeżym powietrzu . Gdyż w takich miejscach każda niewłaściwa energia kleru jest transformowana do energii boskich i tutaj już nie ma kościoła , księży jest po prostu człowiek i Bóg .

Człowiek i Bóg którzy spotykają się bez pośredników i mają czas i możliwość razem pobyć jak kolega z kolegą .

Taki raj na ziemi .

Czy nie byłoby super gdyby cały świat tak wyglądał?

W jedności, miłości, harmonii, pokoju tolerancji , akceptacji , spokoju i szacunku do wszystkiego co żyje .

Czy to możliwe ?

Kiedyś na pewno , a wszystko zależny od nas czy chcemy taką drogą podażać .

Zawsze mamy wybór .

My wybieramy drogę raju , po której będziemy kroczyć wspólnie i prosić o wsparcie wszystkie istoty światła . Słuchając ich rad i wskazówek . Czasami nieracjonalnych lub sprzecznych z naszym i planami czy ego.

Prosimy również cudowne tutejsze energie o wszystko co najlepsze na naszej wspólnej drodze życia . Aby przebiegała w zdrowiu , miłości, harmonii, szacunku, tolerancji ……….

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Karwieńskie Błota – morskie refleksje

Karwieńskie Błota – morskie refleksje 24-30 czerwca 2014

111

I późnym wieczorem dotarliśmy do Dębek . Parę lat temu między Dębkami, a Białogórą mieszkaliśmy na fajnym parkingu , próbowaliśmy go znaleźć , ale każda uliczka prowadziła nie w to miejsce . Niby wiedzieliśmy , a nic nie wiedzieliśmy . Ja osobiście wolę stan gdy nic nie wiem , a nie wtedy kiedy robię wielkie plany . Ufam Opatrzności , że zaprowadzi mnie w najlepsze miejsce na ten czas . I tak się stało i tym razem, gdy odpuściliśmy fajny znajomy parking , pokazał się inny znacznie fajniejszy od poprzedniego , znajdujący się w innym kierunku , bo między Dębkami, a Karwią w Karwieńskich Błotach , wyjście nr 11.

Parking leśny 50 metrów od plaży , na parkingu Toi Toi (toaleta) zadaszone ławeczki , czy trzeba coś więcej . Dla nas chyba nie .

A plaże – te piękne bałtyckie , czasami klifowe wąskie , czasami szerokie, porośnięte dębami i sosnami .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pogoda również zmienna pokazująca nam zmienne koleje życia , a może jego różnorodność .

W nasz dzień ślubu również pogoda była zmienna od słońca po deszcz . Tak samo tutaj , od 6 stopni w nocy po 25 w dzień . Od deszczu po słońce .

Dni upływają nam na spacerach , leżeniu na plaży , medytacjach

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spacery są o tyle ułatwione , że praktycznie do północy jest jasno, a morze i plaże stęsknione są po zimowej przerwie kontaktu z człowiekiem.

Morze pokazuje się w różnych odsłonach , a przeszłość zagląda często w nasze progi. Uświadamiając wiele programów jakie przejęliśmy od naszych rodziców szczególnie gdy jako dzieci jeździliśmy nad morze .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Chyba większość dzieci lubi plażę – szczególnie piaszczystą – i wodę , a większość nie wie , że dorośli uważają wodę o temp.16 stopni za zimną . Byliśmy więc posądzani o okłamywanie rodziców gdy chudzi jak patyki biegliśmy do „zimnej” wody i z radością spędzaliśmy tam wiele czasu . Mając dobry z nią kontakt, ona wcale nas nie chłodziła. Gdyż stawaliśmy się z nią jednością. To dorośli już zapomnieli co to znaczy być TU i Teraz i stawać się jednością z otaczającym światem , który dba i chroni , a dorośli tylko powinni wskazywać drogę .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Posądzani o oszustwa czuliśmy się jacyś niepełnowartościowi , nie pasujący do świata rodziców , w końcu naszych autorytetów w tym ziemskim świecie .

Więc zamiast dalej zaprzyjaźniać się z „zimną bałtycką wodą” uznaliśmy ją jak większość za zimną do kąpieli .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

I teraz na samą myśl, że można wejść do tej wody włosy stają dęba . A przecież w zimniejszej wodzie kąpałam się w tamtym roku latem nad Bajkałem , ale tam nie miałam żadnych autorytetów .

Mam nadzieję, że odbudujemy naszą więź z morzem i jego wspaniałą orzeźwiająca wodą i może w czasie tego pobytu uda nam się zażyć w nim kąpieli .

303

 

Na pewno zastanawiacie się jak się myjemy ? Pisaliśmy o tym wiele razy, ale powtórzymy jeszcze raz . Na dachu mamy worki z 60 litrami wody , które grzeją się od słońca , mamy również szybko rozkładającą się kabinę prysznicową . Fakt, nie myjemy się co dziennie, czy kilka razy dziennie , a co 2 -3 dni (chyba że jest upał) . Może wielu z Was uzna nas za brudasy , jednak zgodnie z badaniami naukowymi, częste mycie ściera naskórek, niszczy florę bakteryjną co powoduje , że skóra nie ma warstwy ochronnej . Poza tym, jak je się warzywa i owoce, a przede wszystkim jak nie je się mięsa, białka , przetworzonej żywności , nie pije alkoholu to pot nie ma zapachu prawie wcale.

Tutaj jeździmy do Aqua parków, byliśmy w Jastrzębiej Górze w hotelu Primavera , bardzo polecamy , ładne baseny i kompleks saun, w Bolszewie w hotelu Victoria , jest jeszcze w Gniewinie .

Fajnie tak wygrzać się w saunach i umyć porządnie . Gdy coś nie staje się standardem , ma się do tego więcej wdzięczności .

301

Gdy byliśmy w Jastrzębiej Górze w Aqua Parku , stanęliśmy pod dziką czereśnią , która karmiła nas przepysznymi owockami . Czasy są niesamowite , owoce w sklepach bardzo drogie często nieświeże , a prosto z drzewa nie ma kto zerwać. A może większość ludzi nie wie co to jest ? I czy na pewno jadalne ? My mieliśmy niesamowitą ucztę . Tym bardziej , że dzikie odmiany mają zdecydowanie więcej aromatu, niż te odmianowe . Nie wiem co bardziej pozostanie w naszej pamięci świetny Aqua park czy wspaniała i gościnna czeresienka …. Na pewno jedno i drugie .

204

Cieszymy się tym, że tutaj jesteśmy , cieszymy się morzem plażą, sobą – w końcu to nasza podróż poślubna, a dni mijają gdzieś na spacerach do Karwi i Dębek , robieniu zdjęć jeszcze w naszych ślubnych strojach .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wszystko w ciszy Karwińskich Błot . Gdy zachodzimy do kurortów jak Dębki czy Karwia, mamy wrażenie, że jesteśmy w innym świecie . Już nie dajemy sobie im wyssać naszej energii , lecz większą jedność czujemy z Karwińskimi Błotami . Gdy wychodzimy poza obręb rozkrzyczanego kurortu i znajdujemy się prawie sami na plaży – mam na myśli ludzi , czujemy, że jesteśmy u siebie. Duchy natury opowiadają historie, a morze śpiewa swoja pieśń

Wszystko jest gdzieś w harmonii, a my jesteśmy cząstką wszechświata.

300

Od paru dni marzyło mi się ognisko . W lesie palić nie wolno, na plaży też . Na upartego zrobił by maleńkie na plaży , ale to taka konspiracja . Poszliśmy do Dębek , przeszliśmy przez miasteczko w poszukiwaniu agrestu – bo kupić można wszystkie owoce poza naszymi polskimi (z wyjątkiem pysznych tu kaszubskich truskawek) jak porzeczki, agrest (sprzedawcy mówią, że ciężko schodzą ) , agrest przepyszny kupiliśmy i gdy wracaliśmy zobaczyliśmy dym koło ostatniej dyskoteki plażowej .

Co to jest – zaczęliśmy się zastanawiać

Ognisko olśniło mnie

I to takie wielkie ,

Mimo, że obok dość głośno grała dyskoteka siedliśmy kontemplując przestrzeń która zrobiła się koło ogniska .

302

Jakaś magia , która przyciągała coraz więcej ludzi .

Natura która tak rzadko gości w życiu większości ludzi . Taka prosta , silna i magiczna .

Dziękujemy za cudowne ognisko , z tak potężną siłą . Taki prezent , takie spełnienie marzeń .

I nawet to co w miejscu danym niemożliwe czy zakazane staje się możliwe gdy dotyka tego Bóg, wszechświat , opatrzność , nasze duchy opiekuńcze .Wiara i pokora prowadzi w te światy . Piękne i nie wysiłkowe .

304

Zaślubiny i pierwsza podróż poślubna

Zaślubiny 21 czerwca 2014 r.

104

W starosłowiańskie święto miłości, w przesilenie letnie, postanowiliśmy po ponad 9 latach wspólnego bycia razem postawić kropkę nad 'i' naszego związku. Tylko kropkę , ale bardzo ważną .

Przez lata nasz związek dojrzewał, przerabiały się stare sprawy , odpadały wzorce wyniesione od rodziców (gdyż jak większość małżeństw z tamtego pokolenia, nikt nie zastanawiał się nad tworzeniem związku ) związek stawał się coraz bardziej harmonijny i komunikacja bardziej rzeczowa.

102

Tym bardziej , że spędzaliśmy razem praktycznie całe dnie , znaliśmy na wylot swoje mocne i słabe strony . Choć czy słabe , wszystko się zmieniało, my sami się bardzo zmienialiśmy .

Droga rozwoju duchowego , czy wspólnego świadomego wzrastania , która wiele lat temu zbliżyła nas do siebie , spowodowała , że z dnia na dzień zmienialiśmy się , odchodziły stare emocje złości , lęki . Te emocje , które kiedyś były standardem z czasem pojawiały się raz na kilka miesięcy .

To również przykład na to, że można się zmieniać . My robiliśmy to razem , razem medytując , chodząc na warsztaty, czy potem je również wspólnie prowadząc.

Uczyliśmy się wspólnego bycia , gdyż tak jak pisałam żadne z nas nie wyniosło tego z domu .

107

Choć od początku nie stawialiśmy na kompromisy , lecz na trzecie lepsze rozwiązane , które zadowoli nas w pełni . Szukaliśmy i dalej szukamy wspólnych dróg na których nam razem bardzo dobrze . Często zdarzało się tak, że jedno z nas miało jakiś pomysł , drugie inny i co …???

Można szukać kompromisu rezygnując każdy trochę z tego co chciał , jednak dla nas silnych osobowości nigdy to nie było zadowalające, szukaliśmy wspólnej drogi która zadowoliłaby nas obu . Pozornie rezygnując z siebie , wybieraliśmy wariant , który jenak był dla nas lepszy niż ten który wymyśliliśmy sami. Czasem to różnie bywało i bywa , szczególnie wtedy gdy jedno jest przywiązane do czegoś . Jednak mamy świadomość , że przywiązania nie wnoszą nic dobrego w nasze życie poza uwiązaniem energii .

108

I tak wzrastaliśmy sami , wzrastając we związku.

Duchowość , podróże w przyrodnicze miejsca – szczególnie samochodem , rozszerzanie świadomości to rzeczy które zawsze nas łączyły , jednak również pomagały nam wzrastać jako jednostkom .

Najsłabsze porozumienie było na poziomie materialnym. często pojawiało się 'moje' 'twoje' , rzeczy nabyte w innej naszej rzeczywistości ciążyły, przypominając czasem o sobie nie harmonijnymi już z nami emocjami .

Dlatego zaślubiny to takie potwierdzenie , że chcemy dalej iść razem przez życie na każdym poziomie tworzyć wspólną przestrzeń zarówno na poziomie materii, umysłu i ducha .

101

Może byśmy wcześniej wzięli ślub, jednak nie mieliśmy pomysłu jak to zrobić .

Gdyż tradycyjny ślub i wesele nas nie interesował . Chcieliśmy w tym dniu się sami dobrze bawić, a nie robić imprezy alkoholowo-mięsnej dla tych co wypada zaprosić . Czy nawet wegańskiej i bezalkoholowej dla tych co trzeba zaprosić. Tańczyć z wujkami i ciociami . Normalnie nie chodzimy na wesela , a co dopiero robić swoje …. Już nie wspomnę o pieniądzach wydanych na to.

106

Aż nas olśniło , że przecież już jako dzieciom , gdy oglądaliśmy filmy na których były śluby najbardziej podobało się , gdy para młoda wyjeżdzała natychmiast po ceremonii w podróż poślubną .

Więc dlaczego tak nie zrobić .

103

W połowie maja poszliśmy do urzędu zarezerwować termin na 21 czerwca , gdyż jak już brać ślub to i w termin jaki nam pasuje . Tym bardziej , że przesilenie w tym roku okazało się w sobotę .

105

Na początku Pani stwierdziła, że nie ma terminu , najbliższy gdzieś w połowie lipca . Jednak siła opatrzności czuwała nad nami i nagle znalazła termin na godzinę 14 , gdyż ponoć ktoś zrezygnował .

Teraz zostały stroje i świadkowie . Gdyż zdecydowaliśmy się informacją o ślubie z nikim się nie dzielić . A ślub wziąć kameralnie, 'po naszemu', tylko w towarzystwie 2 świadków .

100

Bez rodziny i jej oczekiwań jaki powinien być .

Stroje wypożyczyliśmy . Każdy z nas gdy zobaczył swój strój niezależnie od drugiej osoby stwierdził , tak , to jest to . Później okazało się, że są to stroje idealnie pasujące do siebie . Świadkami zgodziły się być nasze 2 koleżanki .

A do ślubu zawiozła nas Landrynka , która potem praktycznie od razu – bo po krótkiej sesji fotograficznej – wielkie dzięki Kasia – zabrała nas w podróż poślubną .

110

109

Jadąc na ślub byliśmy już spakowani do podróży pierwszej podróży poślubnej 

111

Zaraz po ślubie udaliśmy się w rejon gór Świętokrzyskich na Bal Elfów u Veni.

Ostatnio jak pisałam wcześniej, praktycznie w 90% jesteśmy na płynach , gryziemy ewentualnie warzywa czy owoce – sporadycznie zachciewajki . Arbuz zechciał posłużyć jako tort weselny, na pożywienie gości .

113

A potem już praktycznie o zmroku podążyliśmy bryczką na Święty Krzyż , gdzie Veni zrobiła krótką medytację , w której pojednaliśmy w sobie żeńskie i męskie energie.

116

117

120

Noc poślubną , chyba nie musimy pisać gdzie – bo to oczywiste, że w Landrynce .

W niedzielę dalej świętowaliśmy nasz czas , tym razem na warsztacie rozmów z istotami natury – elfami, skrzatami …… komarami, kleszczami …

Taki nasz czas . Początek wspólnego życia na materialnym , społecznym planie w duchowości i w kontakcie z duszkami natury . Czy trzeba czegoś więcej ……..????

Z Gór Świętokrzyskich udaliśmy się w kierunku naszego pięknego Bałtyku i naszym zdaniem jednych najpiękniejszych plaż , na jakich dane nam było bywać .

121

Po drodze przed nami wyrósł dąb Bartek – najstarszy i najbardziej znany Bartek w Polsce, który życzył swojemu imiennikowi i jego młodej żonie wszystkiego co najlepsze i takich długich lat życia jak on. Tylko troszkę w lepszym zdrowiu . Najlepiej bez zewnętrznej pomocy .

122

Dziękując ślicznie za cudowne życzenia powędrowaliśmy dalej , dalej w kierunku północy.

W Łodzi nie udało nam się wyjechać od razu na autostradę , jechaliśmy już troszkę zmęczeni. Jeden parking nie pasował mi na nocleg, drugi Bartkowi .

Koło Włocławka wjechaliśmy na autostradę , ale parkingi jeszcze nie były oddane do użytku . Oczka się kleiły ….

Poszła decyzja , trzeba gdzieś zjechać z autostrady i znaleźć już byle jakie miejsce i się przespać .

I nagle spod ziemi wyrosła tabliczka zjazdu na Ciechocinek .

126

Bardzo lubimy to uzdrowisko i z wielką radością zjechaliśmy do niego , udając się na znajome miejce 50 metrów od tężni wraz z jej wyziewami .

I tak jak pisałam wcześniej jeden parking na nocleg nie pasował mi, drugi Bartkowi , a oto znalazł się trzeci o niebo lepszy od dwóch pozostałych do którego od razu zapaliły nam się obu oczka.

Ciechocinek gościł nas praktycznie przez cały dzień , kusząc tężniami , grotami, siłowniami na otwartej przestrzeni parków, basenem z saunami .

123

Dziękujemy za cudowną gościnę .

Jedna rzecz jednak nas uderzyła .

Gdy byliśmy tutaj ostatni raz około 5 lat temu w cukierence Wiedeńskiej jedliśmy przepyszną babeczkę z malinami , tak pyszną , że jej smak wspominaliśmy do dziś.

Postanowiliśmy spróbować jak smakuje teraz , szczególnie gdy nie jemy cukru, soli i innych chemicznych dodatków , nie wspominając o mięsie, nabiale czy mące .

Pierwszy gryz – pełna konsternacja

  • czy to na pewno ta babeczka – brzmiało w głowie

  • na pewno zmienili jej przepis

  • tego się nie da jeść ,

  • sam cukier i dodatki chemiczne

  • i jakaś obleśna żelatyna jak glut

Po paru chwilach zaczęliśmy się śmiać ,

Wszechświat zaprowadził nas tutaj i pokazał, że gdy wysubtelnia się dietę, swoje postrzeganie ,to to co było rewelacyjne kiedyś przestaje być dobre dzisiaj .

 

Dopiero późnym wieczorkiem dotarliśmy nad morze w rejon Dębek. Tam również dostaliśmy lekcję, że nie należy szukać starych miejsc (jak odgrzewanych kotletów), tylko być otwartym na nowe, lepsze …..

Pozdrawiamy Was teraz z Karwińskich Błot wyjście numer 11, gdzie znaleźliśmy parking w dębowym lesie 50 metrów od plaży i jesteśmy tutaj goszczeni po królewsku . O pobycie nad morzem w kolejnych postach .

Teraz może jednak o cieszeniu się naszymi zaślubinami ze znajomymi , rodziną .

Jak wrócimy planujemy zrobić ognisko poślubne.

Zrobimy na nim parę krótkich sesji jogi śmiechu , poszamanimy, jak przyjdzie ktoś od tańców to i może potańczymy (osoby od tańców proszę przynieść swój sprzęt nagłaśniający i muzykę )

Poświętujemy pojednanie energii żeńskich i męskich .

Termin ustalimy parę dni wcześniej patrząc na prognozy – większości postaramy się wysłać zaproszenia . Jeżeli niechcący o kimś zapomnimy prosimy o zapytanie gdzieś po 7 lipca .

W związku z tym, że sami ostatnio prawie nie jemy – zapraszamy Was na wspólne świętowanie – dla ciała będzie arbuzowy tort , owoce i świeżo wyciskane soki .

Nasze zdrowie wypijemy sokami owocowymi !

Jeżeli macie ochotę to też przynieście jedzonko na wspólny stół . Najlepiej wegańskie tzn bez produktów zwierzęcych – mięsa, ryb, sera, mleka , jajek , żelatyny, a alkohol w małej ilości jeżeli ktoś ma na niego koniecznie ochotę .

Bardzo prosimy nie przynoście prezentów , nawet drobiazgów , kwiatów również . Nasze rzeczy materialne wysprzedajemy właśnie teraz na allegro, więc proszę oszczędźcie nam szukania nowych domków dla Waszych prezentów.

Tak jak pisaliśmy powyżej przynieście lepiej jedzonko, owoce na wspólny stół . Jeżeli pomimo wszystko naprawdę bardzo bardzo chcecie nam coś dać , będzie skarbonka gdzie możecie wrzucić pieniążki które chcieliście wydać na kwiatki czy drobiazg .

Te ewentualne pieniążki posłużą nam na oklejenie autka logiem naszego bloga, co planujemy zrobić w najbliższym czasie.

Zapraszamy Was serdecznie . Damy znać sms-ami .

Do zobaczenia w miłości i świetle 

150