murmańsk

now browsing by tag

 
 

Magiczny spacer wśród grzybów północnego lasu – Rosja

Grzyby rosyjskiego lapońskiego lasu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Las i grzyby różnej wielkości i maści, słowa nie są w stanie opisać ich piękna i naszej radości ze spotkania, szczególnie gdy na naszej drodze staje 30 cm kozak i prosi zjedź mnie. A może mi się tylko wydaje….

Choć jak tu takiego zjeść jak się nie mieści do menażki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

20a

19a

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zwróćcie uwagę na bogactwo runa leśnego, dzięki temu powstają nie tyle zdjęcia grzybów, co kompozycje roślinne, godne najlepszych ogrodów świata.

Bo sumie ogrody są bardziej lub mniej udaną kopią, tych naprawdę dzikich i dziewiczych zakątków przyrody.

Zapraszamy na magiczny spacer po lesie.

60

61

62

63

64

66

67

68

70

71

72

74

76

78

80

82

Jesień w Laponii nad “swoim” jeziorkiem

Jesienna Laponia 4-8 września 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jesień pokazywała nam się już od 2-3 tygodni, jakoś tak dziwnie zaakceptować osobie wychowanej w naszej strefie klimatycznej, że jesień zaczyna się w połowie sierpnia, a jednak …

Teraz na początku września jest tutaj w pełni – rozkwitając na zachód od Murmańska pełnią kolorów, można rzec – jak nasza złota polska jesień. Choć lasotundra ma jeszcze jednego pięknego wspólnika jagiel – chrobotek, który wręcz świeci w nocy swoim białym kutnerowatym nalotem.

Żółć drzew, biel środka lasu – istna magia.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Napisałam jednego wspólnika, a tych pięknych wspólników jest więcej, bagna które przebarwiają się na żółto, czerwono, czy wszędobyliski Iwan Czaj (wierzbówka kiprzyca) , latem dumnie machająca różowymi kwiatuszkami, potem obsypująca białym puchem, który jak śnieg unoszony jest przez wiatr, a teraz z czerwonymi wręcz bordowymi listeczkami tworzy niesamowite kobierce koło drogi.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pogoda jest różna, czasem pada, czasem słońce świeci, a czasem chowa się za chmurki. Ciemność już też spowija tutejszą ziemię około 22, a jasno się robi koło 5 rano – nastało 7 godzin ciemności. Ciemność ma jednak swoje plusy – widać odległe planety, gwiazdy, a czasami na tej szerokości geograficznej może pojawić się zorza, czyli spotkanie ziemi i energii słońca.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Najpierw jadąc do granicy z Finlandią zajechaliśmy do małego miasteczka nad jeziorem 80 km od Murmańska, by potem znaleźć „swoje” jezioro. Tutaj w ogromie wyboru tych jezior nie jest to trudne, jednak nie każde zaprasza, nie każde rezonuje.

To malutkie” jak na tutejsze realia zaprosiło do wspólnego bycia parę dni. Takiego bycia po prostu, w sumie tak jak najbardziej lubimy na ten czas. Takie ułożenie w sobie energii, które otrzymaliśmy nad Barentsa, tych informacji słońca jakie dała zorza.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Las, jezioro i my… gdzieś w oddali droga po której jedzie jeden samochód na godzinę. Cisza, spokój, czasem wiatr i zorza. W jeden niesamowity wieczór przybiegła piękna baletnica. By tańczyć na niebie swój taniec miłości. Taniec spotkania człowieka, ziemi i słońca. Przenikając się jeden przez drugi. Ta – już czwarta w tym roku – była szybka, bardzo szybka, jednak nie miała ani bardzo dużo światła w sobie, ani nie przybierała jakiś spektakularnych kształtów, czasami miało się wrażenie, że jest zielonkawa mgła na niebie , a to właśnie ona otulała całe niebo. Gdy szliśmy już spać część nieba od naszej głowy cała była w niej. Takie otulenie do snu. Otulenie wszechświatem, bo spod zorzy przebijały gwiazdy, mrugając radośnie.

50

51

52

Widzę Cię i Ty mnie zobacz, gdy się widzimy i cieszymy z tego spotkania wzrasta nasza energia.

Dziękujemy temu miejscu za ten czas, za czas ugruntowania kolejnych silnych energii, choć tu na północy energie są silne z założenia (pole magnetyczne), ale o tym jak uda na się więcej na ten temat dowiedzieć, a może ktoś wie???

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

On zna energię zamarzniętej krainy – z wizytą na lodołamaczu

Lodołamacz Lenin 4 września 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nasza wizyta w Murmańsku miała swój cel, wizytę na lodołamaczu Lenin o którym dowiedzieliśmy się z folderu otrzymanego w Teriberce, od chłopaka wożącego turystów z Murmańska na wycieczki.

Murmańsk przywitał nas pięknym słońcem, mimo innych zapowiedzi.

– Czasami nie mogę uwierzyć, że tak ciągnie mnie na ten statek – mówiłam do Bartka.

Miałam wrażenie, że jest to wojskowy statek, a energia wojska nie specjalnie mi pasuje.

– Może mam coś tam do przerobienia – dodawałam na usprawiedliwienie

– Ciągnie Cię to jedziemy – podtrzymywał każde moje wątpliwości Bartek przyzwyczajony do tego, że jak gdzieś mnie bardzo ciągnie to w 90% lub więcej procent bardzo właściwie i z korzyścią dla nas obojga.

O 16 zjawiliśmy się w porcie pod lodołamaczem Lenin, statku jak się okazało cywilnym, który przez 30 lat pływał po wodach północy w celach poszukiwania złoż, torowaniu dróg w lodzie dla innych statków, jak i badań nad zamarzniętą krainą. Obecnie służy jako muzeum.

Zwiedzać go można z przewodnikiem o wyznaczonych porach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Okazało się, że jest to pierwszy na świecie atomowy lodołamacz, który przez 30 lat (1959 – 1989)  nie miał żadnej poważniejszej awarii. Na statku można zobaczyć stołówkę, kajutę kapitana, wejść na mostek kapitański, czy dowiedzieć się o sposobie napędzenia i zobaczyć mechanizmy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

– Niesamowite, niesamowite – mówiłam chodząc po statku gdy okazało się, że zamiast walczyć – pływał badawczo po zamarzniętych wodach .

Krainach które mają dla mnie niesamowite pokłady magii do których zawsze mocniej bije moje serce.

Zobaczyć białe niedźwiedzie w dzikim stanie, ojjj… wielkie marzenie.

Ile radości zrobiły nam zdjęcia białych niedźwiedzi, szczególnie tych, którym daleko było od bycia niebezpiecznymi.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Czyżby zaproszenie z bieguna???

Nie mamy nic przeciwko.

Wizyta na lodołamaczu przeniosła nas w energię tych białych, skutych lodem krain. Sama budowa lodołamacza nie była dla nas tak istotna jak energia dalekiej północy, której przyroda, energia boska jest jeszcze głównym gospodarzem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wyszliśmy jak oczarowani, a może zaczarowani tym, że można pływać po zamarzniętej krainie, że można tam być i że nawet można popłynąć na biegun.

Jeden z lodołamaczy  w sezonie letnim wozi turystów na biegun.

Czyżby zaproszenie…

Fala kiedyś na Barentsa dała nam popalić, ale przerobię lęki przed nią….. a potem jej już nie ma jest …lód.

Trzeba jeszcze tylko otworzyć przepływ materii, bo wycieczka trochę kosztuje, ale jak zaproszenie jest czyste to i środki we właściwym czasie same się pojawią.

Uwalniam się od programu, że środki materialne są przeszkodą do realizacji celów

Uwalniam się od przekonania, że drogie rzeczy nie są dostępne dla mnie

Otwieram się na realizację marzeń i pozwalam aby wszechświat działał

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Gdy pomyślałam o takiej wycieczce od razu przybiegł kolejny program sabotujący – w takiej postaci, że jak dojść do bieguna – to jak Kamiński na nartach, a reszta to rzeczy dla snobów i ludzi bez charakteru.

A dlaczego nie cieszyć się z tego, że można doświadczyć takich niesamowitych energii nie będąc polarnikiem, że technologia dzieła człowieka w tym pomaga???

Gdy się temu bliżej przyjrzałam – to była po prostu podświadoma złość na innych – że mają środki, pomysły na to, aby osiągać rzeczy z pozoru nie możliwe dla przeciętnych ludzi.

Uwalniam się od złości na ludzi bogatych, otwartych na przemieszczanie się po świecie, zdobywanie szczytów itp. w sposób nie konwencjonalny

Jeżeli mam marzenie i wszechświat otwiera niekonwencjonalne drzwi realizacji tego marzenia – pozwalam sobie iść za tym

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jak iluzja przecież większość mojego życia dalekie jest od konwencji, a odnośnie pieniędzy, szalonych pomysłów zaciśnięta jestem w schematach

Pozwalam sobie wyjść ze schematów dotyczących pieniądza materii

Działam w zakresie pieniądza, materii tak jak podpowiada mi moje serce.

Niesamowita wizyta na lodołamaczu odsłaniająca kolejne prawdy o nas samych. Tym razem o energii pieniądza i realizacji drogich marzeń.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z lodołamacza wyszliśmy przeszczęśliwi, w niesamowitych nastrojach zaproszenia z bieguna i trafiliśmy do sympatycznej knajpki tundra, gdzie były lody z laminarią – dokrojone kawałeczki glona – laminarii do loda, podane w puszcze jak po rybach, gratulacja pomysłu – bo smak taki se…lodowy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tym razem Mumańsk był dla nas bardziej sympatyczny i gościnny.

Podziękowaliśmy za ten czas, za lodołamacza, poprosiliśmy o zaokrętowanie na jego brata który pływa na biegun i pojechaliśmy w kierunku granicy z Finlandią.

Tutaj filmik uczestnika rejsu na biegun

O tutaj więcej informacji o lodołamaczu https://pl.wikipedia.org/wiki/NS_Lenin

Lenin (ros. Ленин) – radziecki lodołamacz zwodowany w 1957 roku jako pierwszy na świecie niewojenny statek o napędzie jądrowym, jak również pierwszy nawodny statek o takim napędzie. Pełnił służbę w latach 1959-1989 przede wszystkim na Przejściu Północno-Wschodnim.

Obecnie statek muzeum w bazie morskiej Atomfłotu w pobliżu Murmańska. 10 kwietnia 1974 statkowi przyznano Order Lenina.

 

Teriberka – opowieści z nad klifu nad morzem Barentsa

Teriberka klif 30 sierpnia – 3 września 2016

21

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 

22

Na jednym końcu Teriberki złota plaża, a na drugim klifowe wybrzeże dochodzące do magicznego miejsca gdzie jezioro przechodzi w rzeczkę, a potem ta rzeczka spada wodospadem do morza.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Stajemy na parkingu koło stacji meteorologicznej, dalej zakaz wjazdu, samochody tam wjeżdżają, ale mandat 4500 rubli troszkę nas odstrasza. Jak później dowiedzieliśmy się można tam spokojnie wjeżdżać, gdyż znak ustawili mieszkańcy, aby szanować zbiornik wody pitnej znajdującej się w drodze do wodospadu i nie ma on żadnej mocy prawnej. My przeszliśmy te 2-3 km drogą ciesząc się ze spotkania z naturą, ze spotkania z mchami, porostami, moim ukochanym świetlistym chrobotkiem i morzem, w którym pływają foczki i inne kochane zwierzęta.

A miejsce to jakaś bajka tego co może stworzyć przyroda, Bóg tworząc najdoskonalsze systemy inżynieryjne.

Słoneczko nie chce wzmocnić piękna tego miejsca, gdzieś schowało się za chmurki.

– Przyjdziemy jutro i pochodzimy po okolicznych wzgórzach – mówimy z radością, może słoneczko będzie bardziej nam chciało tutaj świecić.

Niestety miejsce zamknęło się już dla nas na cały czas pobytu, gdzież cały jego rejon następnego dnia zamknęło wojsko na swoje ćwiczenia.

I tak bardzo się cieszymy, że nam się pokazało.

112

25

16

17

A gdy siądzie się na klifie i patrzy w morze czasem można zauważyć czarny łepek, który przygląda się człowiekowi, patrzy może i prosto w oczy, sprawiając swoim pojawieniem ogromną radość.

– Patrz, patrz foczka! – krzyczę do Bartka.

– O, one Cię lubią – odpowiada i patrzy we wskazane miejsce.

20

13

Tak foczki mnie bardzo lubią, przychodzą mi przypomnieć o odpuszczeniu starych ran, uraz i zaakceptowaniu swojej siły uczuć.

Informacje o foce z książki Siła zwierząt – J. Ruland

Gdy foka przybywa do Twojego życia, wzywa Cię do przygotowania się na podróż w pramorza do Twojego początku i pierwotnego zaufania. Oczyszczaj się, pość, medytuj zwracaj uwagę na swoje sny, obserwuj morze w sobie czy jest spokojne, wzburzone, kipiące, jasne czy ciemne. Foka zabiera Cię w podróż, abyś skonfrontował się z całością swoich uczuć, myśli, kobiecości, nadziei obserwował je i nauczył się w nich poruszać. Kieruje Twoje spojrzenie ku dalszym perspektywom. Spójrz w wewnętrzne lustro, przyglądaj się sobie, swojemu początkowi, kolektywom do których przynależysz. Zanurz się w wielki kolektyw w którym zapisana jest cała wiedza. Pozwól się prowadzić po starych śladach swojej duszy. Tam znajdziesz prawdę, mądrość, ochronę, odpowiedź zadania, które chcą być wykonane, magiczne zdolności: jasnowidzenie, komunikację ze światem duchów, umiejętność interpretowania przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, siły uzdrawiające i drogi uzdrawiania w pierwotnym zaufaniu. Foka wzywa Cię do otwarcia na głębię świata uczuć i znalezienia czasu na medytację i wgląd we wnętrze.

Ufam sile we mnie.

Dzięki kochane moje stworzonka, swoim pojawieniem dajecie mi tyle radości. Uczucia gdzieś szukane przez moich bliskich od zawsze, jednak lęk przed nimi był tak silny, że nawet te pozytywne były dyskredytowane.

– Nie kochaj, nie bądź miła, życzliwa, bo wtedy Cię wykorzystają ludzie tylko na to czekają, gdy dasz palec wezmą rękę – mówili bliscy z własnych doświadczeń, których nawet byłam świadkiem.

Uwalniam się od lęku przed okazywaniem współczucia, miłości, że inni to wykorzystają

Okazuję miłość współczucie do innych tak jak ja chcę to wyrazić, na moich zasadach, a nie tak jak chcą inni.

Bo cały problem tkwi w tym, że chcemy być z umysłu mili i wtedy Ci, którzy chcą to wykorzystać mają taką możliwość. Nie jesteśmy wtedy sobą, tylko udajemy.

Zauważyłam, że gdy okazuję współczucie z serca nie interesuje mnie, że ktoś (wg innych) mnie wykorzystał, czy zachował się źle. Bo czuję, że tak miało być.

Gdy jednak robię to z umysłu – ojjj to wtedy zaczyna się jazda.

Okazuję miłość, współczucie z serca i z odwagą za tym podążam

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Drugi aspekt świata uczuć, to uczucia nazywane negatywnymi – jak złość, agresja, niechęć itp.

Te emocje przez większość są odrzucane i uważane za coś złego, czasami wręcz tak złego, że gdy osoba szczególnie duchowa okaże złość na daną osobę, czy zareaguje emocjami na jej zachowanie – jest odrzucona przez tę osobę – czy nawet całe grono osób.

Mam takie przykłady w stosunku do mnie.

Bo Ty jako osoba duchowa POWINNAŚ BYĆ …….

No właśnie jaka ????

Otwarta na manipulacje innych?

Reagująca w sposób „święty” na zaczepki innych, ich ataki?

No jaka ????

Wiele osób idealizuje świat duchowy, świat pracy nad sobą. Szczególnie zauważam to u osób mających problem z narkotykami, już nawet marihuaną – szukają w swoim życiu non- stop pozytywów, miłych ludzi i ……….

Uwalniam się od przymusu idealizowania świata

Uwalniam się od przymusu, że świat i ludzie wokół mnie muszą być idealni

Ludzie i świat jest różny, bo we mnie jest cała informacja, a tylko od mojej dojrzałości zależy jak sobie z tym radzę.

I oświadczam tutaj: mam emocje i nie jestem oświecona, a moją drogą jest poznanie siebie, a nie narzucenie sobie tylko pozy że wszystko jest super i ok.

Jest tak jak powinno być, abym wzrastała

Otwieram się na świat uczuć z pełną konsekwencją ich bogactwa

I właśnie to przesłanie kochanej foczki

14

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na na parkingu koło stacji meteo Rosjanie z Petersburga i Murmańska zapraszają do wspólnej imprezki – na szczęście nic nie wmuszają.

Lubię tą ich radość bycia na przyrodzie, otwierają samochód – Ci bagażnik – ustawiają tam jedzenie, napitki i cieszą się z tego, że są w tym miejscu, z tą energią jedzą i piją.

Dziękujemy za te wspólne chwile w radości spotkania człowieka z drugim człowiekiem, gdy cały wszechświat się temu przygląda.

15

30

23

Zobaczcie nasze opowieści, które nagraliśmy właśnie na skałach obok stacji meteo zobaczcie to piękno, które zachwyciło nas sobą.

Czym zapytają niektórzy?

Swoim pięknem, prostotą, siłą, dziewiczością, surowością, świeżością…

Uwalniam się od przymusu szukania czegoś wyjątkowego, aby się zachwycać

Przyznaję się do tego co zachwyca mnie z serca

A w nocy jak zwykle tutaj pojawiła się cudowna baletnica przynosząca energię słońca.

Światło uczuć w pełnym słońcu i kolorach i sile.

O zorzy kolejny wpis.

Dziękujemy za to spotkanie!

Urodzinowy Murmańsk – szukanie starego

Urodzinowy Murmańsk – szukanie starego 29 sierpnia 2016

murmansk

Niedźwiedź powitał nas w rejonie Morza Barentsa – składając jako pierwszy życzenia.

– Gdzie jechać na nocleg? – dźwięczało w głowie na rogatkach Murmańska.

Każde miejsce opodal 300 tysięcznego miasta wydawało się złe.

– A może podejdziemy pod pomnik Alioszy, zapewne tam jest parking i jakoś się prześpimy – zaproponował Bartek.

A mnie rozbłysły oczy.

Czasami lubię spać w miastach, a teraz tym bardziej, że chcemy nazajutrz iść do urzędów w sprawie przepustki na półwysep Rybaczyj. Więc dobrze spać gdzieś blisko.

Nawigacja doprowadziła nas prosto na parking.

W Murmańsku byliśmy 8,5 roku temu, wtedy była zima, noc polarna, u Alioszy byliśmy gdy było -27 stopni i do tego wiało. Z tamtej perspektywy dzisiejsze plus 8 z wiatrem – wydawało się upałem.

Przywitaliśmy się z miastem i spokojnie przespaliśmy noc.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Rano dojechaliśmy wprost do budynku służb bezpieczeństwa, gdzie mieli wydawać przepustki.

Miła pani odesłała nas do innego budynku.

Jakie było nasze zdziwienie, gdy w okazałym budynku osoba udzielająca informacji znajdowała się za szkłem weneckim – czyli ona mnie widziała ja jej nie, a wszelkie sprawy mogłam załatwić tylko telefonicznie.

Bardzo niemiła urzędniczka poinformowała mnie, że na Półwysep Rybaczyj obcokrajowcom nie wolno samym wjeżdżać, …trzeba w takim, a takim… biurze wykupić wycieczkę i ….czekać miesiąc na przepustkę.

Zapytałam jeszcze gdzie można nad morze Barentsa pojechać bez przepustki. Odpowiedziała, że….. w Murmansku… hiiii (chodziło mi o otwarte morze), a resztę mam poszukać sobie w internecie.

Zapewne sama nic nie widziała, jak znam życie i nie miała ochoty pomagać.

A może sama nigdy nie była nad Barentsa ……

Poszły mi emocje. Gdy trafiam na niemiłych, nieuczynnych urzędników przyznam się, że mam problem.

Na pewno mają tutaj wpływ nie uzdrowione na 100% relacje z pracą w Urzędzie Kontroli Skarbowej.

Przebaczam wszystkim moim zwierzchnikom, współpracownikom ich zachowanie

Pozwalam urzędnikom być takimi jaki chcą być

Właśnie, przecież znając to towarzystwo powinnam umieć łatwiej ich podejść, a nie oczekiwać tego czego część w ogóle nie zna i nie przyciągać takich nieuczynnych.

Pozwalam sobie załatwiać sprawy urzędowe ze spokojem znając mentalność urzędników

– Barentsa nas nie chce – stwierdziłam ze smutkiem – jak chcemy nad niego pojechać – to pozostaje Norwegia.

Jednak jak zawsze, gdy zamykają się jedne drzwi natychmiast otwierają inne. Po dokładnym oglądnięciu mapy okazało się, że 120 km od Murmańska na wschód jest miejscowość Teriberka do której nie ma przepustek, tzn. zostały zniesione w 2009 dla wszystkich turystów ( wszystkie miejscowości na zachód wchodzą w przygraniczną zonę, bądź są militarne – marynarka wojenna) . Należało tę informację potwierdzić.

Było już późno gdy to odkryłam, urzędy już nie pracowały, wracaliśmy do samochodu, akurat z budynku służby bezpieczeństwa wychodził jakiś mężczyzna w mundurze z wieloma gwiazdkami – zapewne jakiś generał.

Podbiegłam do niego…

– To Teribełki trzeba mieć przepustki ? – zapytałam.

– Tereberki – poprawił mnie, jednak powiedział to z pieszczotliwością, jakby mówił o największej miłości życia.

– Nie, nie do Teriberki nie trzeba przepustek dla nikogo – i zaczął tłumaczyć nam drogę.

Nastąpiło takie niesamowicie ciepłe zaproszenie z tego miejsca. Taki drugi urodzinowy prezent.

– Jedziemy rzecz jasna!

A jak przeszły nam nasze wspólne miejskie urodziny?

Szukaliśmy cały dzień czegoś wyjątkowego, a to chcieliśmy knajpę, a to saunę i w sumie na nic nie szła energia.

Wizja tego wszystkiego bardziej zaniżała naszą energię niż podnosiła.

Po całym dniu kręcenia się – w umyśle, aby znaleźć coś wyjątkowego dla nas w ten dzień byliśmy wyraźnie zmęczeni miastem. Z sauną to nawet chcieliśmy się podpiąć pod energię świętowania w ten sposób urodzin przez Rosjan, jednak wszędzie był opór.

Miejsca na przyrodzie dodają nam siły, spotkania z nimi są czymś wyjątkowym, a miasto może i fajne na chwilę, ale nie ma w nim dla nas nic wyjątkowego.”

Zresztą stwierdziliśmy, że „nasze życie jest wyjątkowe”, tyle pięknych miejsc, niesamowitych energii doświadczamy na co dzień – że celebrujemy każdy dzień i świętowanie czegoś w stary sposób wręcz zaniża nasze wibracje.

Uwalniam się od przymusu świętowania jak inni urodzin, świętowania w stary sposób

Uwalniam się od przymusu świętowania na siłę

Świętuję każdy dzień , celebruje go i jest on dla mnie wyjątkowy.

Dziękując Murmańskowi za gościnę , robiąc ostatnie zakupy ruszyliśmy w kierunku Teriberki. A w nocy pojawił się kolejny drobny prezent – nieśmiała maleńka zorza, która błysła jak obłoczek gdy wyszłam za potrzebą.

Prezenty, które dały nam dużo energii. Bo przecież co tak naprawdę  ma  dawać prezent?

Pozwalam aby moje prezenty którymi obdarowywuję dodawały innym energii

Nie zajmuję umysłu tym jak powinnam świętować życie

Świętuję życie tak jak chcę razem z całym wszechświatem

Dziękujemy temu dniu za prezenty i lekcje.

2m