pizza z samochódu
now browsing by tag
Spacerkiem po Pskowie
Spacerem po Pskowie 19 czerwca 2016
– Wiesz na zdjęciach miasto wygląda lepiej niż w rzeczywistości – powiedział Bartek .
I tak też było.
Samo miasto niewiele większe od Bielska-Białej z pięknym Kremlem i masą cerkwi, bardzo sympatyczne, piękne w detalu – nie w całości.
Odwiedziliśmy parę cerkwii gdzie pięknie pachniało woskiem i dziś z uwagi na święto Trójcy Świętej świeżą trawą rozrzuconą po podłodze.
Spacerowaliśmy deptakiem nad rzeką ciesząc się słońcem razem z innymi niedzielnymi spacerowiczami.
Chciałam usiąść w jakieś knajpce nad brzegiem.
– Wiesz jest mi tak ciepło, że nawet bym się piwa napiła – powiedziałam do Bartka .
– W Rosji piwo i do tego w knajpce – dodał Bartek – nie tylko jest złe, to jeszcze drogie.
Jakie było nasze zdziwienie gdy w knajpka okazała się domem piwa, gdzie robione jest nie tylko piwo, cydr, kwas chlebowy, a wszystko w bardzo przyjaznych cenach.
– To chyba nie Rosja – zaczęliśmy się śmiać.
Uwalniam się od przekonania, że coś wiem, że mam zdanie na jakiś temat
Uwalniam się od prowadzenia umysłu w moim życiu
Pozwalam być prowadzona przez serce w którym mieszka Bóg
I tak siedząc w knajpce obserwowaliśmy innych. Patrzyliśmy na rzekę Kreml. Pomimo sporej ilości ludzi panował tutaj jakiś spokój.
Na koniec zawitaliśmy na Kremlu Pskowskim, jakie było nasze zdziwienie gdy okazało się, że w głównej cerkwi można fotografować.
Z jednej zdziwienie z drugiej, z drugiej radość, że można uchwycić te magiczne chwile.
Taka cena połączenia miejsca duchowego z turystycznym. Duch zostaje „schowany” pojawia się tylko forma – architektura, obrazy, – a forma to umysł.
Uwalniam się od przekonania, że innych interesują tylko moje umysłowe dokonania
Otaczam się ludźmi dla których jestem cenna taka jaka jestem.
I tak gdzieś pomiędzy cerkwiami zszedł nam w pięknym słońcu cały dzionek.
Na koniec nie odmówiliśmy sobie pizzy (bez sera) z samochodu w którym znajdował się piec do pizzy opalany drzewem. Sauny w samochodach już widziałam, ale samochodowej pizzerii jeszcze nie. Pizza była wyśmienita.
Podziękowaliśmy Pskowowi i pojechaliśmy nad okoliczne jeziorko pskowskie.