aktorka

now browsing by tag

 
 

Lucyna Winnicka – wspomnienie

Lucyna Winnicka

Są osoby , których się nigdy nie spotkało, a gdy człowiek słyszy o nich , jakoś dziwnie znajomo robi się na duszy .

Tak było z Lucyną Winnicką…..

Powiem szczerze pierwszy raz o niej „usłyszałam” jakieś 12 lat temu , gdy członkowie servasu (www.servas.pl – organizacja otwartych drzwi ) opowiadali , że Winnicka już nie przyjmuje gości , bo się źle czuje . Potem wielokrotnie słyszałam o niej od mojego serdecznego przyjaciela Jurka Kiersza. Opowiadał o Akademii Życia i działaniach, które robili z Winnicką .

O podróżach po świecie

Serce się otwierało , krzyczało , ja chcę ją poznać , a z drugiej strony jakiś krytyk mówił, po co? Ona jest znana , a Ty kto? I myślisz , że będzie się chciała z Tobą spotkać ? Kompleksy , zamiast słuchanie głosu serca.

Ile razy tak w życiu jest , serce krzyczy, a my ….. tkwimy we własnych kompleksach , przekonaniach

Gdy po wielu latach , wyraziłam swoją chęć głośno, było już za późno na prawdziwe spotkanie , a może to był jego czas……… Nie wiem , nie doszło do niego , może nigdy nie miało dojść

Nie wiem

Wiem jedno, że gdzieś mijałam się z bardzo bliską mi dusza , zamiast zrobić krok w kierunku poznania jej tutaj .

Gdy dziś 16 luty 2013 otrzymałam od Jurka wspomnienie o Lucynie Winnickiej , które zostało opublikowane w Gazecie Wyborczej – (wspomnienie znajduje się pod tym tekstem ) znów znajome uczucie zagościło w moim ciele . Zrozumiałam, że teraz tutaj na ziemi już się nie spotkamy . Poczułam jakby odszedł ktoś bardzo mi bliski , znajomy i nieznajomy jednocześnie .

Takie „spotkania” zawsze mają swój przekaz , swoje przesłanie .

Zaczęłam zastanawiać się czego mogłabym się uczyć od Lucyny Winnickiej ,na pewno:

odwagi, pasji , radości , pokory w pokazywaniu ludziom „INNEGO” dla nich świata .

Może to jej informacja dla mnie, a spotkanie ……. czy miałoby jakieś znaczenie …???

 

A kim była Lucyna Winnicka , bardzo prosto można się dowiedzieć z Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucyna_Winnicka, to ta część bardziej medialna

A po krótce

ur. 14 lipca1928 w Warszawie, zm. 22 stycznia2013 w Palmirach) – polskaaktorka, dziennikarka i publicystka.

Ogółowi znana przede wszystkim jako wspaniała aktorka i druga żona Jerzego Kwalerowicza .

Odeszła z aktorstwa u szczytu sławy , zajmując się m.in. promowaniem duchowych nauk z różnych stron świata .

Będąc pionierką w poznawaniu innych prawd duchowych , często jak sama mawiała , „była w pewnym poznawczym dystansie nawet do tych metod , które sama promowała , a także prowadziła i nauczała.

Te „pewien poznawczy dystans” zauważam u większości „starszego” pokolenia ludzi zajmujących się duchowością . Jednak to oni powoli otwierali nam drzwi na inne światy, kultury , systemy duchowe . Pokazując co możemy bezpiecznie zastosować w naszym życiu. Ogarniali to umysłem ,nie zdążywszy wejść w to sercem .

Jak pisał Jurek we wspomnieniach , to co dziś „ jest powszechne i oczywiste, przed laty było …….nieznane”

Czasem wystarczy jedna osoba , która zdecyduje się zrobić coś niemożliwego i dzięki niej w umysłach innych , rodzą się nowe możliwości .

Dziękuję bardzo

 

Gazeta Wyborcza 16 lutego 2013

Wspomnienie

Lucyna Winnicka

 

Najbardziej pamiętam jak w latach siedemdziesiątych kierowałaś Sekcją Jogi Oddechowej w Polskim Towarzystwie Psychotronicznym. Wiele cennych inicjatyw w szerzeniu zdrowego stylu życia powstało dzięki Tobie. Byłaś inicjatorką licznych spotkań z ciekawymi ludźmi z całego świata. Przyjeżdżali z Ameryki i Australii, z Indii i Szwajcarii, z Wielkiej Brytanii i Francji.

 

Podróżując po świecie wielokrotnie zetknęłaś się z metodą zwaną Polarity, m.in. w aszramie Swami Muktanandy w Indiach i na festiwalu „Body – Mind – Spirit” w Nowym Jorku. Byłaś przekonana, że to metoda bezpieczna i bezinwazyjna, a przy tym dająca niesłychanie pozytywne rezultaty. Poznałaś nauczycielkę tej metody – Jordanę Milikić-Ciglar z Jugosławii i zaprosiłaś ją do Polski. Wiosną 1980 r. Jordana przeprowadziła pierwsze seminarium w Ośrodku Szkolenia Kadr Kierowniczych w Dębem, a pięć lat później w Akademickim Centrum Rehabilitacji w Zakopanem. Metoda Polarity stała się jedną z podstawowych technik stosowanych w Akademii Życia.

 

Wszystkie spotkania i zajęcia organizowane przez Ciebie miały uczyć jak brać odpowiedzialność za własne życie i zdrowie, jak likwi­dować negatywne skutki stresu, jak zachowywać har­monie miedzy zdrowiem ciała i umysłu. Było to przecież hasłem Międzynarodowej Organizacji Zdrowia „Twoje zdrowie w twoich rękach”.

 

W każdy wtorek na warszawskim Żoliborzu przy Gołębiowskiego 5 odbywały się otwarte spotkania Akademii Życia. Dla uczestników byłaś ciepła, sympatyczna i bezpośrednia. Znakiem szczególnym tych spotkań było mówienie sobie po imieniu i serdeczny uścisk na powitanie.

 

Dziś wszyscy korzystają z doświadczeń Akademii Życia, bo to, co obecnie jest powszechne i oczywiste, przed laty było i niedostępne i nieznane.

 

Lucyno, zobacz jak bardzo dla Ciebie są te słowa:

Są działania, które nigdy nie idą na marne.

Są doświadczenia z których korzystają setki ludzi.

Są osiągnięcia, które budują szacunek i uznanie.

Są ludzie, których praca, wysiłek, zasługi są bezcenne.”

Jerzy Kiersz