przebaczenie

now browsing by tag

 
 

Sołowki, nie Sołowki, przebaczenie historii

Sołowki, nie Sołowki 6-8 lipca 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

17

20

Wyspy Sołowieckie od paru dni pojawiają się blisko nas… Z Białomorska pływały promy, a tutaj w Raboczeostrowsku – nazywanym również Kiem port, jest główne centrum pielgrzymkowo-turystyczne dla przeprawy na wyspy (ok. 50 km w morze).

Coś nas na nie ciągnie???

Wszechświat stawia w porcie, skąd pływają promy, a umysł krzyczy – „nie chcę”.

Tam były stalinowskie obozy pracy – więzienia – energia będzie trudna.

– Po co tu jesteśmy??? – rodziło się pytanie w głowie.

No po co???

Wycieczka po porcie wydawałoby się dała podpowiedź. Trafiliśmy bowiem na reklamę wycieczek na archipelag Kuzowa znajdujący się w połowie drogi między lądem a wyspami Sołowieckimi. Znajdują się tam labirynty, sejdy, dzika przyroda chroniona prawem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

16

Udaliśmy się do informacji turystycznej w porcie, gdzie poinformowano nas, że może dziś pójdzie łódka: cena wynosi 1100 rubli od osoby w jedną stronę (ok 70 zł), a na wyspie Kuzow Niemiecki znajduje się coś w rodzaju pola namiotowego. Cały Archipelag Wysp Kuzowa to zakaźnik (rodzaj chronionego obszaru przyrody), wstęp do niego jednorazowo 250 rubli (15 zł.) od osoby i również 250 rubli od osoby dziennie za zatrzymanie się tam na miejscu.

Namiot mamy, więc czemu nie. Jeden problem to łódka, która nie wiadomo kiedy pojedzie: tam i z powrotem też nic nie wiadomo, bo dla dwóch osób się nie opłaca.

Poczekaliśmy do popołudnia na decyzję , i po informacji – że dziś łódki nie będzie – zostawiliśmy numer telefonu. Pojechaliśmy z powrotem na nasze filmowe miejsce, opisane w poprzednim wpisie.

Miejsce na drodze do filmowego kościółka, więc uczęszczane.

Każdy przechodząc pyta: – czy jedziemy na Sołowki?

Pojawia się sympatyczny Białorusin na kajaku, który płynie na Sołowki (50 km, z czego 25 km przez otwarte morze).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Innym razem spotykamy Polaka, który już kiedyś był na wyspach i bardzo mu się spodobała przyroda. Teraz płynie na cały tydzień.

Sołowki zapraszają, jednak czuję, że nie czas…..

Następnego dnia dostajemy trzy godziny spóźnionego sms-a – z informacją że jest łódź na Kuzowa. Odpłynęła bez nas….

– O co chodzi? – rodzą się pytania.

Pan w informacji wylicza, że możemy przepłynąć okrężną drogą na Sołowki, a potem na Kuzowa – ale może nas to kosztować nawet 9000 rubli (540 zł) – rodzi się w nas sprzeciw. I znów udajemy się nasze filmowe miejsce, rozmawiając z przechodzacymi ludźmi i ciesząc się spokojem miejsca, oraz pięknem przyrody (odpływy i przypływy tworzą spektakle).

Bartek w czasie krótkiego spaceru po półwyspie nazbierał trochę jeszcze niezbyt dojrzałej maroszki.

Budzi się kolejny dzień, a wraz z nim pomysł, że jeżeli dziś nie będzie łódki na Kuzowa, to jutro może wybierzemy się na Sołowki (pływają 3 statki dziennie cena 1200 w jedną stronę (80 zł)).

– Wiesz Sołowki mają dużo w sobie energii „nie przebaczenia” – powiedziałam do Bartka.

Nie przebaczenia” – do historii, do Stalina, Hitlera itp.

A przecież, to właśnie oni stworzyli nam świat w którym żyjemy i byli to jedni z największych kreatorów we współczesnej historii świata.

– Może nagramy medytację ”przebaczenia im”, w ogóle przebaczenia i pojedziemy do portu kupić bilety na jutro na wyspy Sołwieckie – ciągnęłam dalej swój pomysł.

Poszliśmy na skałę opodal filmowej cerkwi rozpoczęłam medytację, ale jej nie dokończyłam, gdyż przyszli do nas udający się na Sołowki do pracy przy renowacji monastyru dwoje Białorusinów (jechali tam na 2 miesiące, cerkiew opłacała wszystkie koszty, plus postne jedzenie, mieszkanie w wagonie + płaca minimalna 1000 dolarów miesięcznie – w czasie pobytu i pracy obowiązywał zakaz picia alkoholu, codziennie robiono im zdjęcia potwierdzające trzeźwość). Mówili, że jak szybko, sprawienie i dłużej będą pracować to jest szansa, że i 2000 dolarów za miesiąc zarobią. Znali zarobki w Polsce – kiedyś jeździli do naszego kraju – teraz wyższe zarobki są w Rosji…

1

Na początku się spięłam, że przerwali moje dzieło, ale teraz mam wrażenie, że niech każdy dokończy tą medytację na swój sposób.

Uwalniam się od przekonania, że żyję w złych czasach

Uwalniam się od przymusu szukania winnych i nie akceptacji obecnej sytuacji

Dziękuję wszystkim, którzy stworzyli dzisiejszy świat, abym mogła go doświadczać właśnie takiego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

No właśnie, gdy to zrozumiałam wszystko potoczyło się szybko.

Jeszcze nie skończyliśmy rozmawiać z Białorusinami, gdy podszedł do nas kajakarz który czekał na swoją dziewczynę, aby z nią popłynąć kajakiem na Sołowki.

– Skoro chcecie na Kuzowa, to może popytamy po wsi – powiedział pomocnie…

Spacer nie dał zadowalającego efektu, gdyż ludzie tu jacyś dziwni, zamknięci na kontakt.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

– Jedziemy do portu – zdecydowaliśmy, kupimy bilety na jutro na ranny statek na Sołowki – powiedzieliśmy do znajomego kajakarza, a tego wieczoru posiedzimy razem przy ognisku.

W porcie jednak czekała na nas miła niespodzianka, właśnie już teraz siedzieli i czekali na nas w łódce ludzie jadący na wyspy Kuzowa. Dano nam 10 minut na pozbieranie rzeczy…………………… Pełne zaskoczenie…..

Namiot, karimaty, śpiwory, plecaki, ubranie, aparaty, coś do zjedzenia, picia, butla. Wszystko szybko i w chaosie. Myśleliśmy, że jedziemy na 2-3 dni……, i tak się spakowaliśmy …. zapominając…. połowy ekwipunku….

Jestem wdzięczna, że jestem tu gdzie jestem TERAZ

I przy ciemnych deszczowych chmurach, z pijącymi alkohol kapitanami, skacząc po falach – odpłynęliśmy w głąb morza Białego…

18

19

Litewska mierzeja kurońska2

Litewska Mierzeja Kurońska 10-11 czerwca 2016

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Rosja ma w sobie jakiś chaos, nieporządek, a z drugiej strony wolność, możliwość odstępstwa.

Gdy wjechaliśmy na Litwę (wjazd do parku płatny na granicy 5 euro teraz, a w sezonie 20 euro za samochód) pojawiło się więcej nakazów i zakazów. Większy porządek, piękna architektura tutejszych domów, a z drugiej strony jakaś taka pustka. Po rosyjskiej stronie było życie, turyści, luz.

Tutaj porządek, piękno i „święty spokój” – turystów niewiele.

Z jednej strony porządek, ład a z drugiej ograniczenie wolności.

Ledwo stanęliśmy na parkingu nad zatoką to zaraz pojawiła się policja z pytaniem co tutaj robimy. Na szczęście pozwoliła nam spać, – ale jutro jeździe – powiedzieli.

Tak, świat kontroli.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jedno co jest widoczne, to to że w Rosji ludzie mniej boją się turysty. Tutaj pojawia się lęk przed drugim człowiekiem.

Ludzie kontrolują i odgraniczają się z lęku.

Zresztą sama wiem dobrze, że głównie problemy z ludźmi wynikają z lęku, przykrytym często agresją.

Bo agresja, gniew przykrywa lęk.

Dobrze więc gdy się złościmy zadać sobie pytanie: – czego, kogo się boję?

Pozwalam sobie przyznać do lęku, gdy wyrażam gniew.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Druga rzecz która nam się pokazała to fakt, że jak wszystko jest poukładane, ładne to jest tam ograniczona wolność.

Tutaj tak jest, ale przecież nie zawsze być tak musi i my możemy kreować świat porządku, piękna, harmonii oparty na wolności.

Uwalniam się od przekonania, że piękno, porządek ogranicza wolność

Pozwalam sobie tworzyć piękno w wolności

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

I trzecia rzecz która nas uderzyła to fakt, że są tu jeszcze budowle postrosyjskie – poniszczone, a często położone w pięknych miejscach. Takie odcięcie się od przeszłości, jakby w niej wszystko było złe.

– Wiesz przyjechaliśmy tu przebaczyć sobie naszą przeszłość – powiedziałam do Bartka.

Zobaczyć takie negowanie wszystkiego co było, zamiast wyciągania dobrych rzeczy i ich zostawiania a odpuszczania złych.

Odpuszczam złe rzeczy z przeszłości, zostawiając te dobre i ciesząc nimi.

Mierzeja sama w sobie ugościła nas wiatrem pomieszanym z deszczykiem i słońcem. Porą mało przyjemną do spacerów. Dlatego zdecydowaliśmy, że jedziemy dalej na północ.

Gdy już opuszczaliśmy mierzeję wyszło słoneczko, mówiąc do zobaczenia popatrzcie jak u nas pięknie.

103

104

105

Mierzeja miała dla nas jeszcze jeden prezent. Gdy wjechaliśmy na prom do Kłajpedy okazało się, że w tę stronę prom jest za darmo. Mało osób jeździ tylko w jedną więc nie opłaca nim się uruchamiać całej machiny. Opłata z Kłajpedy jest obliczona w dwie strony. I tak 11 euro zostało w naszej kieszeni.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Bardzo gościnna była dla nas litewska mierzeja.

Dziękujemy za ten czas, w drogę czas.

102

101

Kocham Cię mamo – list

Kochana mamo 29 listopada 2015

 

 

Już tyle razy wydawało mi się, tak wydawało, że nie mam już żalu do Ciebie, jednak gdy odsłaniam kolejne warstwy mnie samej pojawiają się kolejne warstwy moich żali, złości, pretensji do Ciebie. Tego wszystkiego czego już nie chciałabym mieć. Umysł mówi wybaczyłam, byłaś najlepszą mamą dla mnie, jednak z ciała płynie ból, żal, niechęć przebaczenia, które ujawniają się przy kolejnych odsłonach.

Tak samo teraz w pełnię księżyca jestem wodzie, czuję się ciężko, tak bardzo jakbym chyba pierwszy raz to robiła. Co się dzieje pytam sama siebie?

I pojawia się dźwięk przestrzeni.

– Wybacz po raz kolejny, z kolejnej warstwy swojego istnienia.

Gdy to gdzieś mimowolnie robię przychodzą obrazy wdzięczności za to co dostałam, za całe bogactwo duchowe i materialne, które gdzieś przez lata wypierałam, bojąc się, że będąc podobną do Ciebie będę takim katem jak Ty dla mnie byłaś.

Tak – byłaś katem, a równocześnie niesamowicie kochająca i czującą moje potrzeby osobą.

Uczyłaś mnie rzeczy tak niezwykłych jak jazda autostopem, zadawania egzaminów ( technik jakich nie powstydziłaby się najlepsi spece od Nlp), miałam luz jedzenia – nie zmuszałaś mnie, ani nie ograniczałaś, co było w domu mogłam w tym wybierać. Zwracałaś uwagę na znaki wszechświata, przewidując przyszłość, może tylko czasem za bardzo czarno. Miałaś moc i siłę. Widziałaś się równa z mężczyznami. Nie dzieliłaś ról, doskonale widziałaś, że to bez sensu. Widziałaś doskonale, że kocham podróże, ruch, świat, języki, widzę dużo i to mówię.

I teraz pojawia się druga strona, chciałaś abym była taka jak wszyscy, zresztą chciałaś bardzo akceptacji otoczenia, mimo, że gdzieś w sercu byłaś jego pionierką, bałaś się krytyki i robiłaś wszystko, aby ludzie tylko dobrze o Tobie mówili. Chciałaś abym była idealna, ale wg społeczeństwa. Ja walczyłam o siebie, a Ty walczyłaś że mną. Ja Cię nie mogłam zrozumieć, zrozumieć tego wielkiego pomieszania.

Mamo wybacz mi jeżeli dalej będzie pojawiało się we mnie nie wybaczenie Tobie, rozumie Cie mój umysł i kocha moje serce, jednak w ciele zapisane są jeszcze informacje nienawiści, złości do Ciebie. Będę pracować z ciałem, aby usunąć to co blokuje miłość między nami.

Wiesz zdałam sobie sprawę że połączone możemy być tylko przez rzeczy, które nas ranią, które są do uzdrowienia między nami, a przecież może łączyć nas miłość.

Z mojej strony będę powtarzała tak może na razie troszkę z umysłu, jednak z czasem mam nadzieję, że zacznie dźwięczeć z niesamowitą siłą i melodią w moim sercu i całym ciele.

Dziękuję, że byłaś i dziękuję za to co mnie nauczyłaś i za to co mi dałaś i za to dobre i za to złe.

List powstał, po dniu tylko na wodzie, gdy wcześniej przez parę dni powtarzam – Kocham Cie. Zainspirowana pomysłem Nuliny…… Proste Kocham Cie.


 

Opis poniżej zaczerpnięty ze strony : strony https://m.facebook.com/events/464923910376847/


 

Proste KOCHAM CIĘ“

Pragnę podzielić się z wami czymś tak bardzo prostym, że będziecie zaskoczeni tym wszystkim co nagle pojawi się w Waszej przestrzeni.

Być może od razu, może w ciągu paru dni, lub tygodni. Nie wiem.

U mnie działa natychmiast i nie jestem zdziwiona :)

Pewnie pomyślicie, że chcę Wam coś sprzedać :) Nie!

Chcę się podzielić tym z Wami, bo Was kocham :) i pragnę, abyście wszyscy żyli na co dzień w przestrzeni Miłości.

A więc :) To jest tak proste i Wam znane na pewno, ale z pewnością nie stosujecie na co dzień :)

Od dzisiaj przez cały czas powtarzacie w myślach KOCHAM CIĘ.

Cały czas, w każdej sytuacji, podczas każdej rozmowy, po myśli na każdy temat i na temat kogokolwiek. Już po 3 godzinach pojawi się taka przestrzeń, że będziecie się śmiali.

To jest jak magia, a jest naturą naszą.

Kochani proszę dołącznie do tego projektu

Proste KOCHAM CIĘ“ i przez 30 dni

niech te słowa nieustannie w Was śpiewają i przekazujcie je dalej.

Jest coś w tym tak niesamowitego, że po paru godzinach czujesz, że musisz to na głos mówić :) i inni chętnie się z Tobą bawią. Czy jesteście w stanie ze mną to robić przez 30 dni i dzielić się z innymi obserwacjami? :)

Zapraszam Cię do projektu „Proste KOCHAM CIĘ“

DOŁĄCZ

zaproś innych i patrzmy co ta nasza wspólna wibracja uczymi w naszym TERAZ :)

Kto gotowy i konsekwentny, ten poczuje wiatr :)

Ważne:

nie zrażaj się niczym, pierwsze chwile mogą niczego nowego od razu Ci nie namalować, ale taka cicha niestrudzoność w KOCHAM CIĘ, bardzo szybko rozświetli wszystkie pozorne ciemności. Obojętne jakiego rodzaju masz teraz problem, obiecaj, że na każdą myśl o nim, automatycznie przejdziesz do naszych słów

kocham cię, kocham cię, kocham cię, kocham cię

Na 30 dni zapomnij o innych słowach w Twoim umyśle, niech Twoje serce Teraz tylko te słowa wypowiada. Bez oczekiwań, z entuzjazmem by doświadczyć tego w swym życiu.

Wstajesz rano-kocham cię, zasypiasz- kocham cię, jesteś w pracy-kocham cię. jesz-kocham cię, kąpiesz się-kocham cię, zakupy-kocham cię, jedziesz samochodem-kocham cię,biegasz, ćwiczysz-kocham cię, rozmawiasz, płaczesz, śmiejesz się-kocham cię :)

Kocham Cię

Nulina


 

Esztergon – otwarcie czakry korony

Esztergon – potężna bazylika 16 sierpnia 2014

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dalej na południu przygarnął nas Esztergon ze swoją potężną bazyliką . Byłam tutaj z 20 lat temu i nie zachwyciłam się tym miejscem . Dlatego Byłam troszkę zdziwiona , że wszechświat nas tutaj prowadzi . Prowadzi to prowadzi – widocznie ma jakiś cel – stwierdziliśmy i nie dyskutowaliśmy , że na południe chcielibyśmy inną drogą .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A cel był potężny .

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na środku bazyliki znajduje się okrąg mandala (kamienna mozaika podłogowa ) z czarną kropką na środku , taka sama czarna kropka znajduję się nad nią na szczycie kopuły. Od wejścia do bazyliki czuliśmy się źle – brakowało nam powietrza , było nam duszno. Gdy stanęłam na czarnej kropce zobaczyłam jak kościół zamykał ludziom drogę do Boga , utożsamiając się z Boskim wizerunkiem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Co mówił Kościół było Boskie , przez kler przemawiał zawsze Bóg. A słowa te często były podyktowane prywatnymi interesami czy własnymi ograniczeniami .

Większość w to wierzyła , jednak z czasem otwierała oczy i rodziła się nienawiść , żal do kościoła . Jednak czakra korony czy kontakt z prawdziwym Bogiem został zamknięty i mało kto umiał to otworzyć.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Powodowało to zamknięcie na czystą boską miłość , przebaczenie …… i wszystkie wyższe energie.

Siedliśmy z boczku połączyliśmy pola i zrobiliśmy medytację uzdrowienia naszej relacji z tym miejscem , tymi sytuacjami z przeszłości . Ściągnęliśmy czarne kropki z czakry korony , pozwalając miłości Boskiej przepłynąć przez nas ,wypłynąć na zewnątrz przebaczając wszystkim, którzy skrzywdzili nas przede wszystkim zamknięciem dostępu do strumienia Boskiej energii .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Bo jak mamy zamknięty dostęp do wibracji Boskich nie rozumiemy pewnych rzeczy , subtelnych uczuć , nie potrafimy wybaczać, dać się prowadzić (nie mamy zaufania, mamy opór ) . Wszystko co czysto Boskie jest dla nas niedostępne .

Gdy powiedziałam ostatnie słowa medytacji kościół rozbrzmiał najpierw cichutko Ave Maria , by potem wypełnić go całym wybrzmieniem. Widzieliśmy (czuliśmy) jak biało srebrne energie tańczą tam wymiatając to co przygniata .

Poczuliśmy się wolni, lżejsi i radośni . Miejsce już nie było dla nas ciężkie i przytłaczające jak na początku.

Nasza relacja z nim stała się harmonijna , Ci co chcieli również mogli z tego skorzystać . Jednak nie można uzdrawiać relacji za kogoś . Każdy z nas musi sam zdecydować o dostępie do Boskiej wibracji .

Jednak po tej lekcji jeszcze raz Wam przypomnę , jeżeli nie umiecie przebaczać całym sercem (macie żale , złości, pretensje, urazy), to relacja z Boską wibracją jest zaburzona. Pozwólmy to uwolnić z siebie.

Dziękujemy za oczyszczenie tej relacji do Kościoła i silniejszy dostęp do energii Boskiej . Lżejsi powędrowaliśmy dalej na południe.

 

Bazylika wg naszych informacji jest jedną z największych na świecie , zaraz po Bazylice Świętego Piotra w Rzymie .

 

Polecamy to miejsce ze względu na niepozorny stojący na placu Bazyliki wózek z lodami . Tylko 5 smaków , ale jakie …….

My wybraliśmy jedną gałkę czekoladową . Pełnia smaku i harmonii z cukrem . 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA