Naleśniki bananowe na suszarce do grzybów
Naleśniki bananowe bez pieczenia
Obserwacja organizmu , ostatnio bardzo intensywna spowodowała , że prawie całkowicie odstawiliśmy rzeczy smażone – naleśniki , placki, kotlety .
Poczuliśmy, że po tych daniach mamy ciężkość w żołądku, a nie odżywione ciało .
Chcemy być jak dobre samochody , które śmigają szybko i lekko zaopatrywane w najlepsze paliwa . Więc jemy to co nas odżywia nie powodując ciężkości .
Przecież nikt z nas nie chciałby aby jego samochód po tankowaniu musiał sobie zrobić godzinną sjestę , albo uciąć sobie z osłabienia drzemkę .
Jednak pojawiła się tęsknota za naleśnikami ……
I jak wtedy gdy uczeń gotowy pojawił się przepis na naleśniki bananowe na surowo – no prawie .
Tych naleśników nie smażymy a suszymy na suszarce do grzybów . Taka maleńka zmiana .
Przepis jest banalny miksujemy banany z orzechami , cynamonem jak kto lubi można same .
Rozkładamy na sitach suszarki papier do pieczenia tak żeby nie zakrywał całych sit i łyżką rozsmarowujemy naleśniki pilnując aby były tej samej grubości (chodzi o tempo suszenia ) .
Włączamy na program grzyby (ten silniejszy , bo na mojej suszarce jest program owoce i drugi silniejszy grzyby ) i suszymy ok 3-5 godzin w zależności od grubości . Gdy można je ściągnąć z papieru gotowe – same wręcz odchodzą są gotowe .
Można je suszyć dłużej i wtedy zamiast naleśników będziemy mieć chipsy .
Mi chciało się naleśników z borówkami i wyszły przepyszne . Może jak dla mnie troszkę za słodkie , ale wydobyty podczas suszenia smak banana zrekompensował nadmierną słodycz .
Smacznego
Teraz przyjdzie czas na inne eksperymenty z naleśnikami
Smacznego