gimnastyka i masaże

now browsing by category

 

25 dni na wyspie na Morzu Białym – Skrót

Kuzow Niemiecki 8 lipca – 2 sierpnia 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pojechaliśmy na 2 doby – zostaliśmy 25 dni. Niesamowity czas w bardzo wysokiej energii.

Może napiszemy co mieliśmy ze sobą, bo to daje ciekawy obraz doświadczania przestrzeni:

namiot z Juli jednowarstwowy o nieprzemakalności 2000

2

śpiwory puchowe Pajaka do -5 stopni

karminaty

butla campinggaz z palnikiem – pełna

menażka 1 szt

miseczka 1 szt

łyżka 1 szt

łyżeczka 1 szt

kubki 2 szt

kilogram ziemniaków

100 g puire ziemniaczanego

zupa w proszku 1 szt

przecier pomidorowy 200 ml

sok pomidorowy 2 l

kawa na ok. 10 kaw

śmietanka kokosowa w proszku też na ok. 10 kaw

Na wyspie nie ma sklepu, ani restauracji, jest źródełko wody pitnej – które ze względu na suszę w drugim tygodniu pobytu wysychało

Ubranie Brygida :

2 pary majtek

5 sztuk skarpetek ( dwie i pół pary)

wełniane getry

spodnie z membraną

spodnie 2 pary letnie

sukienka

softshel

ortalion od deszczu

polar letni łapiący wilgoć

klapki

buty z gore-tex-em

koszulka termoaktywna z krótkim rękawem

koszulka termoaktywna z długim rękawem

Ubranie Bartek

majki 1 szt

skarpetki 1 para

spodnie 1 szt

spodnie z membraną 1 szt

koszulka 1 szt

polary 2 szt

kurtka z membraną 1 szt

Telefony

komputer

aparaty fotograficzne

kamera

tablet

wszystko bez ładowarek

Szczoteczki, pasty do zębów, szampon, odżywka, mydło.

Bartek nosi szkła kontaktowe – zapomniał płynu i prawie cały czas chodził bez szkieł.

Ja nie wzięłam kremu, ani olejku do twarzy. Przez pierwsze dni trudno mi było bez niego, a teraz zaważam, że nie widzę potrzeby go używać codziennie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zapytacie dlaczego tak trochę bez sensu się spakowaliśmy? Mieliśmy być na wyspie dwa dni.

Gdy przyjechaliśmy do portu w Kiem, co pisaliśmy w poprzednim poście, okazało się, że jest gotowa do drogi łódka na archipelag Kuzowa – w której już siedzą ludzie. Dostaliśmy 10 minut na spakowanie, odbyło się to szybko i chaotycznie, najważniejszy był namiot, śpiwory, reszta na zasadzie co było po ręką.

Ja wzięłam więcej rzeczy – na pewno intuicyjnie, chodziliśmy w nich potem razem, a również dlatego, że miałam więcej czasu. Bartek szukał plecaków, zbierał namiot, pakował śpiwory, kuchenkę…

Żyjemy w samochodzie i mamy w nim wszystko luźno poukładane w różnych miejscach.

I co nam to pokazało?

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Namiot sprawdzał się w upały, ale padł w czasie ulewnego 12 godzinnego deszczu z porywami wiatru, jak również śpiwory puchowe, które przesiąkły wilgocią, mimo że otrzymaliśmy plandekę od gospodarzy wyspy, którą powiesiliśmy nad namiotem.

Ubranie – na początku byłam przerażona, że mam tylko jedną sukienkę, w której chodziłam cały czas. Potem weszłam w takie energie, że to, że chodzę w tej samej sukience przestało mieć dla mnie jakieś znaczenie. Byłam tak szczęśliwa pobytem w tej przestrzeni wyspy, że cieszyłam się z tej jednej sukienki.

Generalnie po powrocie do samochodu stwierdziłam – na co mi tyle rzeczy?

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jedzenie – od pierwszego dnia chcieli żywić nas różni ludzie, nie zawsze tym co chcieliśmy jeść – mięso, alkohol. A las dawał grzyby, przepyszne borówki, maroszkę, szczaw. Morze – laminarię (morską kapustę) , a resztę – niewielkie ilości chleba , makaronu, mąki, warzyw – dodawali dobrzy ludzie. My uczyliśmy się pokory brania, pracowaliśmy z wypływającymi programami zachowania gdy brakuje jedzenia. Zapytacie dlaczego nie testowaliśmy na 100% prany?

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

15

16

Trudno jednoznaczenie odpowiedzieć, na pewno była taka możliwość. Jednak gościnność przyrody i ludzi pokazywała, że na ten moment dalej mamy jeść – i to z radością i wdzięcznością.

Tym bardziej, że znajdowaliśmy się w miejscu bardzo wysoko wibracyjnym, i już z tego samego tytułu wypływało z naszej psychiki mnóstwo programów. Intensyfikacja tego procesu poprzez brak ziemskiego pożywienia mogłaby być już zbyt trudna.

Cieszyliśmy się bardzo z hojności wszechświata i jego gościny.

Na wyspie był generator włączany na 2 godziny co 2-3 dni , a na górkach zasięg słabego internetu. Mogliśmy ładować telefony i tableta (bo obsługa miała uniwersalny kabel). Abonament internetu skończył nam się w po 10 dniach. Oszczędzaliśmy energię w aparatach, komputer służył tylko do zgrywania z kart.

A czego doświadczyliśmy tam, teraz w skrócie, a w kolejnych postach przyjdzie czas na rozwinięcie. Podzielę nasz pobyt na trzy oddzielne tygodnie. Może one nie będą równe, jednak tak też zapisały się w naszej psychice…

Pierwszy tydzień 8 lipca – 18 lipca

Magia pierwszego tygodnia, piękna pogoda, polarne dni, i prawie bezludny archipelag…

Powitanie z wyspą

Wycieczka na najwyższy punkt wyspy z przewodniem, opowieści o człowieku, który zamieszkiwał kiedyś te tereny

Radość odpływów i przypływów

Wycieczka na wyspę Alioszyn – labirynt, maroszka, ptaszki jak pingwiny

Wycieczka po morzu przy zachodzie słońca, spotkanie z foką i ptakami wysp

Wycieczka na wyspę rosyjski Kuzow

Szukanie spokojnego miejsca na wyspie (był momenty, że byliśmy tylko my i strażnicy), ale pod koniec tygodnia przyjechało ok. 70 osób.

Kolejna zmiana miejsca nocowania na bezludną wyspę naprzeciwko Kuzowa Niemieckiego – nazwaną potem Niedźwiedzią Wyspą

Skręcenie nogi – Brygida

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

2 tydzień 18 lipca – 23 lipca – czyszczenie

Warsztat tummo i jogi – na który zostaliśmy bezpłatnie zaproszeni. Goszczeni jedzeniem, co pozwoliło pozostać dalej na wyspie. Warsztat prowadził profesor fizjologii uniwersytetu w Petersburgu, zwany również Człowiekiem Zimna.

Cały czas padał deszcz, temperatury w zakresie 10 stopni , wiatr i wilgoć.

Po wcześniejszym zaprzyjaźnieniu się z wyspą i otwarciu siebie programy wychodziły intensywnie.

Bardzo wysoki poziom zajęć porannej jogi, poparty wiedzą naukową, jak zrobić ćwiczenie aby było efektywne. Mnie w pełnym uczestniczeniu blokowała noga.

Nauka oddychania i sens zatrzymania oddechu, w świetle ciepła w ciele.

Zwieńczenie kursu – kąpiel w zimnym, północnym morzu, przy zimnym wietrze. Mi po niemiłym zachowaniu niektórych uczestniczek poszły emocje, zaczęłam trząś się z zimna i w ogóle nie poszłam, a Bartek – bohater wysiedział w wodzie ok. 5 minut.

Niesamowity czas…..

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

3 tydzień 18 lipca – 2 sierpnia

Ugruntowanie energii

Kąpiele dłuższe w morzu niż w poprzednim tygodniu

Medytacje

Radość w specyfice rosyjskiej tradycji biwakowania – gotowaniu na ognisku

Wycieczka na wyspę Alioszym, Maroszka i Labirynt

Foczka niedaleko na naszej plaży

Ulewa z połamaniem namiotu

Znalezienie zegarka Tissot do 30 metrów

Pożegnanie wyspy

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

To tyle w skrócie, a może i w punktach które lepiej pozwolą nam to wszystko opisać.

Gościnność „Wszechświata była niesamowita”, cały ten miesiąc kosztował nas ok 1000 zł – na dwie osoby ( wliczając wycieczki i koszty transferu na wyspy, oraz posłane potem prezenty dla strażników przyrody). Taki przykład, że gdy jesteśmy we właściwym miejscu, we właściwym czasie, na swojej drodze przez życie dary wszechświata spływają na nas, a my o nic nie musimy się martwić.

Wyrzucam program martwienia się o egzystencję, pożywienie, pieniądze, materię….

Otwieram się na dary wszechświata i na pełny rezonans z własną drogą życia.

17

Jeszcze bardziej zrodziła się w nas wdzięczność, radość za ten czas, gdy parę dni po wyjeździe z wyspy trafiliśmy do wioseczki – Nilguby i zobaczyliśmy programy wycieczek po tamtejszych okolicznych wyspach morza Białego, w kwotach 3000-5000 tysięcy złotych na tydzień od osoby.

Taki przykład, że jak jest się na swojej drodze w rezonującej z człowiekiem wibracji wszystko co potrzeba spływa w obfitości, trzeba tylko nie sabotować tego daru i umieć przyjąć z wielką radością i wdzięcznością.

18

19

Domowe 2 miesięczne transformacje

Dwu miesięczny intensywny warsztat seksualności i relacji rodzinnych w Polsce!

7 kwiecień – 3 czerwca 2015

 

 

Przyjechaliśmy na góra 2 tygodnie, a skończyło się prawie na 2 miesiącach.

Co się działo?

Najpierw mechanik przytrzymał naszą landrynkę prawie na miesiąc, a może ona zapodała sobie miesięczne sanatorium u swojego ulubionego mechanika….???

Dało to przestrzeń i energię do większej pracy nad sobą, a może ten czas był konieczny na zmierznie się z demonami przeszłości…….

Bartek kończył ze szkółką roślin ozdobnych rozstając się z tworem, który tworzył z wielką pasją.

Tworem stworzonym dla prestiżu, pieniędzy, braku innego pomysłu ………….

Wielki miłośnik przyrody, stworzył coś co ją niszczy.

Tak, tak ….przemysłowe uprawy to nie tylko monokultury na małej powierzchni, ale potężna ilość środków chemicznych i nawozów sztucznych (pod koniec działalności stosowaliśmy jak tylko się dało wiele razy droższe, mniej skuteczne preparaty biologiczne).

Sprzedawały się ostatnie konstrukcje tuneli i ostatnie rośliny znajdowały nowe, bardziej przestronne domki.

Ziemia zostawała zwracana ziemi.

Teraz na pewno czas na głębszą relację z ziemią w energii współpracy, jedności, bez wykorzystywania i dojenia jeden drugiego.

Cały proces czyszczenia zaszłości spowodował, że znaleźliśmy się na warsztatach rozbrajania ciała prowadzone przez Andrew Barnew a, organizowane przez Esterę Sarasvati. www.narodzinydozycia.pl to jednem z najlepszych, a może inaczej najsilniejszych warsztatów na jakich byliśmy. Praca z ciałem i energią seksualną na wszystkich poziomach od specjalnej lekkiej diety, suplementów – po akupresurowe niezwykle bolesne masaże rozbrajające ciało.

Poznawaliśmy na nowo energię seksualną jako energię życiową, w czasie kolejnych sesji uwalniającej kolejne blokady.

Uczyliśmy się wiele o energii seksualnej dostrzeganej w systemie całości (to coś nowego dla nas i na pewno będziemy to zgłębiać). Patrzyliśmy na siebie jako jedność kobiecych i męskich cech, tych dojrzałych jak i niedojrzałych. Uwalnialiśmy z kolejnych genderowych ról, które odgradzają nas od nas samych. Po 11 dniowym warsztacie wróciliśmy jako inni ludzie, lżejsi od napięcia w ciele, a może przede wszystkim ze zdrowym spojrzeniem na seksualność i nas samych jako kobietę i mężczyznę.

Dziękujemy Adrew i całej grupie uczestników za ten cudowny transformacyjny czas, za tę niesamowitą przestrzeń.

 

Powrót do domu wiązał się u mnie (Bartek) z silną intencją kolejnego uzdrowienia relacji rodzinnych. Po ośmiomiesięcznej podróży wjechaliśmy do domu z nieco wyższą wibracją. Na efekty działania intencji nie trzeba było czekać długo, bo w relacjach rodzinnych działo się wiele… oj wiele. Na początek ojciec zareagował niezwykła otwartością w rozmowie, niespotykaną w całym swoim życiu, i rzucająca światło na historię rodziny i mojego dzieciństwa. Potem brat od wielu lat zmagający się z depresją , zaliczył kolejny silny atak choroby, zakończony czymś w rodzaju próby samobójczej. Niezwykła też była obserwacja zachowania mamy, która chcąc widzieć swojego syna zdrowym, tak zinterpretowała sytuację, że wyparła całe to wydarzenie ze swojej świadomości. Ciężko to było udźwignąć, tak więc przerabiając jeszcze swoje sprawy partnerskie, zapłaciłem rozsypką ciała i i dwutygodniowym pobytem w łóżku. 

Tajemnice rodzinne ……….. ile one kosztują energii, jak generują emocje, widząc to nie chcę mieć żadnych tajemnic własnych. 

 

Uwalniając się kolejnych ról i wzorców skorzystaliśmy z ustawień energetycznych u Ali Mindor , do której chodzimy od lat i wiemy dobrze że sesja u niej to bardzo silna transformacja starego w nowe . Zobaczenie kolejnego swojego wypartego cienia. Ala przyjmuje w Czechowicach

Telefon 603873741

 

Znaleźliśmy się również na ustawieniach Ewy Bremec – tłumaczki książek Diagnostyka karmiczna Ogorevca.

Ewa ma dar do wejścia w pole rodziny i pomaga zobaczyć nie harmonijne w niej energie, ukryte tajemnice, wyparte emocje. Ewa przyjmuje w Bielsku.

pramana.ewabremec@gmail.com

 

Jedna i druga pomogły nam znów zobaczyć nasze rodziny w nowym świetle, zobaczyć kolejne skrywane tajemnice i ustawić siebie w nowej rzeczywistości.

Bo rodowe tajemnice zabierają nam potężne ilości energii, robiąc z nas kogoś innego niż chcemy.

Warto mieć odwagę zobaczyć prawdę, nie bać się straszenia przez przodków, którzy narobili tego zamieszania. W czasie ustawień oglądamy rzeczywistość taką jaka jest, dziękując przodkom, że tego doświadczyli, i my już nie musimy.

Gdy pracujemy z rodem pracujemy ze sobą.

 

Ustawialiśmy kręgosłup łącznie z atlasem, czyli pierwszym kręgiem u osteopaty w Wiśle – bardzo polecamy www.dominikwrotniak.pl

 

Przebadaliśmy się również na elektronicznym urządzeniu Aurum u Ewalda od piramid w Zebrzydowicach www.usmiechslonca.pl . Urządzenie do badania stanu zdrowia, wykazało ono parę braków i pokazało, z czym należy teraz pracować. U mnie na pierwszy plan wyszedł żołądek i wchłanianie. Mam z tym problem od dziecka małego, z czasem do dysfunkcji narządów doszło napięcie kręgosłupa i mięśni. Co spowodowało mocne moje przygarbienie. Teraz gdy od jakiegoś czasu prostuję się i żołądek zaczął o sobie przypominać, a wraz z nim stare urazy. Badanie pokazało mi, że czas już skończyć z tym bólem z dzieciństwa, a zacząć żyć w radości. Tak poza tym ta bardzo dokładna analiza zakwalifikowała nas do grupy najzdrowszych osób, jakie przewijają się przez ręce Ewalda.

 

Oczywiście robiliśmy sami ustawienia i sobie i znajomym. Najczęściej w domu gdzie mieszkaliśmy w Małgosią i Bartoszem – śmialiśmy się, że dzień bez ustawień to dzień stracony.

 

Małgosia zrobiła mi przepiękną chustę na podróż, nazwałam ją „chustą cierpliwości”, gdyż gdy widziałam ile razy Małgosia ją pruła aby uzyskać idealne ułożenie jej na mnie.

Tak, tak chusta robiona na wymiar, sama nie wiedziałam, że ma to takie znaczenie.

Jakby ktoś zapragnął takiego ręcznego arcydzieła kontakt do Małgosi 506945972.

 

 

Bartosz natomiast to mistrz czyszczenia energetycznego, sam z wykształcenia informatyk, mam wrażenie, że gdy czyści to z radością gra w jakąś grę z istotami ciemności.

Bardzo polecam do czyszczenia domów, ziemi.

Kontakt do Bartosza 505571181

https://www.facebook.com/bartosz.kosciow

 

I tak mijały nam kolejne dni, zmieniała się przestrzeń koło nas i my sami.

 

Poza tym bawiliśmy się z 4 kociakami naszej Szkłódeczki, (Elfik, Mała Szkłódeczka, Tara i Luzikowa znalazły już nowe domki ).

 

 

 

 

Dni mijały nie widzieć kiedy, a my nieraz komplikowaliśmy wszystko wchodząc w stare role, a może nie mając energii na nowe.

 

Dziękujemy za pokazanie nam, że na ten czas podróż to nasze życie.

 

 

Poza tym cały wszechświat sprzyjał nam w przygotowaniach, bardzo miłe było, że firmy

www.jmp.com.pl

www.karguli.pl

wszyły za darmo zamki do kurki z membarą i polara, bardzo ich polecamy, za szacunek do klienta.

Jeszcze raz dziękujemy za ten czas, za gościnę kotów, Małgosi i Bartosza. Cudny czas wewnętrznej transformacji.

 

Autyzm Ani – pozytywna historia na święta

Autyzm Ani – historia Wiktorii i Goczy – centrum autyzmu z Gruzji.

 

8

Ania ma obecnie 11 lat, jest dzieckiem autystycznym. Ma dziewięcioro rodzeństwa, trójka pochodzi od wspólnych rodziców, pięcioro tylko od ojca i jedna siostra od mamy.

Wiktoria jest Rosjanką, a Gocza Gruzinem, który skończył studia na Ukrainie, a potem mieszkał i pracował w w Sankt Petersburgu.

 

Witoria założyła centrum leczenia autyzmu, a w tym roku kupili hotel – pensjonat na samej magnetycznej plaży morza Czarnego w Ureki.

Jeszcze 3 lata temu Anię leczyli tradycyjnymi metodami, słuchając autorytetów, profesorów itp.

Przełom nastąpił po fakcie gdy nie było żadnej poprawy, a autorytety powiedziały, że dziecko należy umieścić w domu opieki, bo już tylko będzie coraz gorzej.

Przecież musi być jakieś wyjście?

i zaczęli działać.

Przeprowadzili się z Petersburga do Gruzji, a Wiktoria zaczęła uczyć się wszystkiego co może pomóc na autyzm, sprawdzać różne metody. Z czasem zaczęła układać swoje programy rehabilitacyjne, sprowadzać najlepszych fachowców. Ułożyła intensywny miesięczny program rehabilitacyjny, który zaczyna przynosić efekty. Wręcz bardzo dobre efekty.

Efekty, dla innych, ale przede wszystkim dla jej córki Ani.

Ania przed przejściem pierwszego programu nie była wstanie usiedzieć ani sekundy, jej koncentracja była zerowa, a autoagresja potężna.

W teście na autyzm ATEC (http://www.autism.com/ind_atec)

przed rozpoczęciem poszukiwań Wiktorii – Ania miała 145 punktów ( około 160 – to ludzka roślina) , a teraz ma 45 – są momenty gdy schodzi nawet do 30 ( okolice 0 – to człowiek zdrowy).

Pierwszą miesięczną intensywną rehabilitację z Anią prowadzili współpracownicy Wiktorii, a ona sama nie patrzyła, nie podglądała.

Gdy po miesiącu zobaczyła, że Ania jest w stanie usiedzieć jakiś czas i wie co się do niej czasami mówi, popłakała się.

 

Ciężko mi sobie wybaczyć, że tak późno sami wzięliśmy się za rehabilitację, że wcześniej ufaliśmy innym, a może chcieliśmy zrzucić na nich odpowiedzialność – mówi.

 

Obecnie Ania cały czas jest w procesie rehabilitacji, jednak można z nią nawiązać krótki kontakt, wydobywa z siebie pojedyncze głosy, a na jednym z warsztatów nawet śpiewała.

Tutaj pływa

 

 

 

Wszystko idzie powoli do przodu, Wiktoria uczy się u najlepszych specjalistów i realizuje się organizując warsztaty, terapie dla innych.

Gocza gorzej znajduje się w tej sytuacji, mimo że ma 52 lata sam mówi o sobie, że jest starym człowiekiem. Kiedyś grał, komponował muzykę, nawet ze swoimi utworami zawitał do Krakowa. Teraz trochę gra na syntezatorze, szczególnie dla gości w hotelu, w którym tworzą bardzo rodzinną atmosferę. Jednak widać, że nie znalazł się w tym wszystkim.

 

Znany rosyjski terapeuta dźwiękiem Sergiej Stangret, namawia go do zajęcia się muzyczną terapią z dziećmi, my również mówiliśmy o tym samym. Zobaczymy co czas przyniesie, bo umówiliśmy się, że po Nowym Roku znowu do nich zawitamy.

 

Życzymy mu wszystkiego co najlepsze, a Ani dojścia do pełnego zdrowia.

 

Dużym sukcesem jest również praca z chłopakiem, który przed miesięczną rehabilitacją nie miał kompletnie czucia w ciele, a po miesiącu już siedział.

Zresztą popatrzcie sami ile siły jest w tym młodym człowieku i poślijcie dla niego iskierki, aby jego ciało było spójne z umysłem i duszą.

 

 

Tutaj chłopak , który 3 lata temu powtarzał pojedyncze słowa, a teraz chodzi do szkoły, układa wiersze i świetnie mówi. Zobaczcie sami:

 

 

Sam hotelik jest skromniutki pokoi ok 16, 2—3 osobowe z małymi łazieneczkami. Niestety nie ma wjazdów, wind dla wózków, na to trzeba dużo pieniędzy – mówi Wiktoria, a na razie wszystko daliśmy je w hotel.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

6

7

 

Na dole jest toaleta i wanna dla niepełnosprawnych na wózkach. W ogrodzie przylegającym do plaży jest mały basenik, i pokoik do malowania magnetycznym piaskiem, pokoje rehabilitacyjne. Choć główny budynek rehabilitacyjny jest w innym miejscu. I tam robione są całe programy. Na różnego rodzaju inwestycje w centrum potrzeba ok 100 000 dolarów, Wiktoria szuka wspólnika czy inwestora.

Pobyt w hoteliku waha się od 25 lari (45-50 zł/ pokój) do 70 (120-140 zł.) w zależności od wielkości pokoju i sezonu.

Letni kurs rehabilitacji, intensywny kosztuje dla dziecka i 2 rodziców 6000 lari – 12 000 zł (przy wpłacie do końca roku 4800 lari) w tym jest 12 godzin terapii i jedzenie, dodatkowo trzeba zapłacić nocleg .

 

Wiktorii marzą się podjazdy na plaży do niepełnosprawnych i szukanie najlepszych metod pomocy, gdyż wie, że nie ma idealnej metody i to co działa u jednego dziecka, nie zawsze sprawdza się u innego. Dlatego cały czas uczy się, szuka i na każde dziecko patrzy indywidualnie.

Wierzy, że przyjdzie czas że Ania będzie zdrowa.

 

Bardzo cieszy są to, że mieszka w Gruzji, jednym z najbezpieczniejszych i przyjaznych do życia krajów. Bo gdy nawet takie dziecko jak Ania niechcący wyjdzie za ogród, wie , że policja czy sąsiedzi pobiegną z pomocą przy poszukiwaniu. Nie mogła zrozumieć , że w wielu krajach mogłaby zostać ukarana za pozostawienie dziecka bez opieki.

jak to – mam trzymać go na smyczy, czy oddać do domu opieki? – mówi

ja robię wszystko, żeby nie wyszła z ogrodu, ale ………. wszystkiego się nie przewidzi.

 

Ania biega beztrosko po ogrodzie, sama je, nie są schowane przed nią żadne sprzęty. Żyje samodzielnie jak normalny domownik (to przecież też jest część terapii, aby wróciła do samodzielności i zdrowia).

 

Państwo Gruzja jak na razie nie narzuca przy korzystaniu z terapii tylko super uznanych metod w kręgach medycznych (czyli średnio skutecznych metod), może sięgać jak dawni lekarze do wszystkiego co może pomóc. Pierwszym testerem jest Ania.

Na niej również swoje misy rozłożył Bartek , a Ania chciała grać razem z nim. Popatrzcie Wiktoria już zrobiła filmik 

 

 

Po paru dniach sesje były już spokojne.

 

Wiktoria twierdzi, że każde dziecko jest inne i nie wiadomo jaka terapia zadziała, więc każda metoda może zadziałać, schemat nigdzie się nie sprawdza. Dlatego jest otwarta na nowe metody nowe działania.

Myślę, że to można odnieść do wszystkich chorób i do całego naszego życia.

 

Kontakt do Wiktorii i jej strona jest po rosyjsku, ale od czego jest translator google.

http://www.xn--80acdhafolthbwja3a2ao2gsc.xn--p1ai/homepage.html

Anna Połupan – Ustawienia Atlasu , pierwszego kręgu szyjnego(

анна

Anna Połupan, bardzo ciekawa postać , surojadka (je surowe pożywienie ) matka 4 dzieci , czyta misję życiową z daty urodzenia , robi masaże ekstraktem miodowym , prowadzi kursy nauki chodzenia, obrazowości , a przede wszystkim robi nastawienia 1 kręgu szyjnego zwanego Atlantem, którego około 80-90% osób ma przesuniętego, co skutkuje nie tylko rożnymi chorobami, ale też ma wpływ na zdolności twórcze człowieka.

Były plany, aby Anna przyjechała do Polski. 

 Anna Połupan niestety nie przyjechała w ogóle i więcej jej przyjazdów nie planujemy.

Natomiast  mogę polecić świętnego kręgarza z Wisły: http://www.dominikwrotniak.pl/

byłam u niego osobiście, jest to bardzo ciepły i uczciwy człowiek, Atlasa też oczywiście nastawia.

Tutaj krótki wywiad z nim

Filmiki po polski

Wywiad z Anną Połupan

http://www.youtube.com/watch?v=AnO1KIJPxL4&list=UUXY5qy1MdGDif53zV1oVjsw&feature=share&index=5

Film o Atlasie – pierwszym kręgu szyjnym

http://youtu.be/w8nt65VKGjM

Jak przygotować się do ustawienia Atlasu

http://youtu.be/x9CGVDycraU

Wiadomości o przemieszczeniu Atlanta i znaczeniu dla zdrowia

http://youtu.be/kQEMDlIOV9A

O ustawieniu Atlasa – wiadomości

http://youtu.be/hItac8pNJtE

Filmiki po rosyjsku

Masaż miodowy

 

http://youtu.be/2lS_0CQ6rfM

 

http://youtu.be/O-m1_72ejKI

Przygotowanie do postawienia Atlantaprzy końcu filmiku zobaczcie szyję Anny

http://youtu.be/3H6Vzi06sQ8