A OTO NASZE PODRÓŻE

now browsing by category

 

Śmiej się gdy się kłócisz – kłótnia po ugancku

Uśmiechnij się, nawet gdy się kłócisz Petersburg 24 czerwca 2016

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Petersburg i okolica ma bardzo trudną energię, jednak gdy wchodzi się w sympatyczne enklawy, czuje niesamowicie. Takim miejscem dla nas był dom Andrzeja i Marysi, których odwiedziliśmy w drodze z Peterhofu do centrum. Parę lat temu spędziliśmy u nich ponad tydzień, też milej wspominając ich samych, niż pobyt w mieście.

Tym razem Marysia miała do nas przesłanie, wróciła właśnie z 9 miesięcznego wolontariatu w Ugandzie i opowiadała o swoich wrażeniach, o ludziach. Bardzo spodobał jej się sposób zażegnywania kłótni, jaki zobaczyła w miejscowości w której mieszkała.

Zresztą posłuchajcie sami na filmiku:

 

 

Wiele razy podróżując przez świat, rozmawiając z podróżnikami słyszymy że większa część świata jest bardziej uśmiechnięta niż Europa, Polska, Rosja.

Pamiętam jak kiedyś kolega pokazywał swój filmik kręcony w prymitywnej wioseczce w Etiopii, na którym w emocjach mówił:

Popatrzcie tu jest taka bieda, a oni się jeszcze uśmiechają”

A dlaczego mamy być ponurzy, gdy ktoś jest w czymś lepszy od nas?

Uwalniam się od przekonania że muszę być spięta, smutna ponura, gdy ktoś jest lepszy w czymś ode mnie.

Pozwalam sobie na radość zawsze i wszędzie

To my od nich mamy się uczyć radości, oni od nas może większej zaradności. Wymiana. Niech energia płynie.

Nie jeździjmy z poczuciem wyższości, patrzmy czego można się nauczyć. Każde miejsce, człowiek zawsze ma dla nas swoje przesłanie.

Uwalniam się od przekonania, że jak ktoś biedniejszy to gorszy we wszystkim.

Uczę się od każdego napotkanego człowieka

Fakt osoby mniej świadome uśmiechają się tak po prostu, żyją tak po prostu, nie mając zbyt wielkiej świadomości, że to jest dla nich najlepsze. Dlatego gdy pojawia się ktoś bardziej świadomy, wydaje im się, że jest lepszy i chcą doświadczać tego co on, zapominając często o tym jak żyli dotychczas i co dawało im radość. Przyjmuje nowy styl życia również bez świadomości.

A przecież te najprostsze rzeczy są najcenniejsze i chyba nieraz trzeba dużo doświadczyć, aby do tego dojść i tego się nauczyć.

Wracając do uśmiechu – my również od początku naszej podróży za inspiracją książek Norbakowa zaczęliśmy ćwiczyć uśmiech non-stop. Zaczęło wychodzić wszystko co nim jest.

Jestem instruktorką jogi śmiechu i wiem jak ważny jest śmiech. Jednak sam śmiech jest głównie silnym rozładowaniem emocji i silną informacją zabawy, radości. Natomiast uśmiech jest subtelną informacją do mózgu – jest wszystko dobrze.

Jest wiele badań naukowych na ten temat. Oto kilka z nich:

Tekst ze strony http://badania.net/lagodzacy-usmiech/

Tara Kraft i Sara Pressman z University of Kansas zaprosiły do eksperymentu 170 zdrowych studentów. Uczestnicy zanurzali na minutę rękę w wodzie o temperaturze 2-3°C, przyjmując w tym czasie neutralny wyraz twarzy lub uśmiechając się na siłę. Potem studenci poświęcali pięć minut na regenerację, a naukowcy mierzyli w tym czasie ich tętno.

W grupie osób uśmiechających się tętno uczestników było o wiele niższe niż w grupie osób z neutralną ekspresją twarzy. „Uśmiech łagodzi odpowiedź ciała na stresujący bodziec niezależnie od tego, czy w danym momencie czujemy się szczęśliwi, czy nie” – podsumowują badaczki.

http://www.polskieradio.pl/5/240/Artykul/184769,Nieszczery-usmiech-tez-przedluza-zycie

Lepszy nieszczery uśmiech niż żaden

Kryteria naukowe szczerego uśmiechu przyjęto w tych badaniach za 19-wiecznym neurologiem Guillaumem Duchenne, który je opisał. Prawdziwy uśmiech angażuje mięśnie w pobliżu kącików ust i wokół oczu. Za uśmiech fałszywy przyjęto ten, który angażuje tylko usta.

Po określeniu takich założeń pięciu naukowców dostało zdjęcia do analizy. Nie wiedzieli, jaki jest cel badań.

Badacze sprawadzili następnie długość życia 184 sportowców, spośród tych, którzy już nie żyją. Uwzględnili przy tym inne czynniki, które korelują z długowiecznością, jak np. wyższe wykształcenie i dobre zdrowie.

http://www.parkpsychologii.pl/artykuly/291-moc-usmiechu

3. Uśmiech pomaga redukować stres.

W opublikowanym w 2012 roku w Psychological Sciencebadaniu naukowcy przebadali 170 osób, którym polecono trzymać w ustach ołówki/pałeczki i uśmiechać się w różnym stopniu po wykonaniu stresującego zadania. Wyniki tego bardzo popularnego badania wskazały, że u osób, które uśmiechały się w największym stopniu szybciej ustępowały objawy stresu.

Kiedy się śmiejesz, zmieniasz się,
a gdy ty się zmieniasz, cały świat się zmienia”

dr Madan Kataria twórca jogi śmiechu

Sami w czasie naszego miesiąca z uśmiechem widzimy, że pewne tematy po prostu odpadają, że nie sposób o pewnych rzeczach mówić z uśmiechem. Nie da się.

Czasami, śmiejemy się, szczególnie gdy jedno z nas ma doła, a od drugiej strony następuje terroryzm uśmiechu.

Jednak gdy damy się namówić na uśmiech (nawet sztuczny) – problem w psychice znika. Popróbujcie sami. Zróbcie sobie na początek godzinę dziennie z uśmiechem. I tak jak pisałam to nie ma znaczenia, czy jest on szczery czy wymuszony.

Szczególnie warto praktykować w momentach trudnych i nie dać zwieść się komentarzami umysłu. Śmiać się z nich lub do nich jak kto woli. Być świadomym siebie.

Uśmiecham się do siebie i całego świata dookoła

I jak się tak nastraja umysł to nawet spotyka się uśmiechnięte samochody – jak ten na samej górze.

Dziękujemy Marysi i Andrzejowi za spotkanie, za odpoczynek w wirze ciężkich energii miasta.

Świat fontann – Peterhof

Peterhof w świecie fontann 23 czerwca 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

58

57

46

O Peterhofie marzyłam chyba od ponad 30 lat, gdy pierwszy raz zobaczyłam widokówkę tego niesamowitego miejsca posłaną mi przez Rosjanina z którym korespondowałam.

Od tego czasu byłam dwa razy w Petersburgu, jednak za każdym razem nie było dane wejść do Peterhofu, za pierwszym była to zoorganizowana wycieczka prawie 30 lat temu i nie było go w planie. Osiem lat temu gdy byliśmy sami z Bartkiem była zima, a wtedy fontanny nie działają.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

52

Teraz nie specjalnie chciało mi się jechać do Petersburga (z uwagi na ilość osób które tam zginęły w czasie II wojny światowej ma bardzo trudną energię), jednak szlaki zaprowadziły nas w tę stronę.

Na początku zastanawiałam się jakie pragnienie uwiązałam w tym mieście, czego mam tam doświadczyć, i wtedy pokazał się Peterhof z jego pięknymi fontannami.

O Peterhofie z wikipedii na końcu wpisu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Rano podjechaliśmy pod bramę, było słoneczko, które dawało nadzieję na piękne doświadczenia i zdjęcia. Zaparkowaliśmy i poszliśmy kupić bilet (700 rubli ok 42 zł – opłata za wejście tylko do parku – muzea platne oddzielnie, Rosjanie płacą 450 rubli – jednak obecnie trzeba przestawić dokument tożsamości).

Gdy weszliśmy na teren parku zaparło nam dech w piersiach.

44

43

55

Zgadnijcie z jakiego powodu???

Pomyślicie fontanny ……

Pudło!

Ilość ludzi.

Przy głównej fontannie i przy pałacu wszystko szczelnie było wypełnione turystami , gdyż jak się okazało o 11-tej, czyli za parę minut ma miejsce uroczyste uruchomienie wody poprzez główną fontannę i jej towarzyszące, i wszyscy chcą to zobaczyć. Ich ilość można porównać do pełnych trybun średniego stadionu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zobaczcie zresztą filmik z tego wydarzenia jak i z całej naszej wycieczki po tym niezwykłym miejscu.

No wszyscy przyszli na to wydarzenie – pomyślałam sobie, a potem szybko przebiegną park i tłum nie tylko się rozrzedzi po parku, to jeszcze będzie malał w miarę dnia – pomyślałam sobie naiwnie.

Tak naiwnie bo tłum wzrastał w miarę dnia. Alejki były tak zaludnienie jak ulice dużych miast w godzinach szczytu. Międzynarodowy tłum turystów którzy przyszedł szybko zobaczyć atrakcję, a nie spokojnie pospacerować po parku.

I znowu refleksja to marzenie było na kiedyś, a teraz było pięknie, no bardzo męcząco. Gdybym tylko tak miała podróżować przez świat, to chyba już dawno stwierdziłabym, że to nie jest moja droga!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W tym biegającym tłumie osadzałam się w sobie, aby nie dać sprowokować się spotkanym energiom, a zachować swoją siłę i moc i siebie.

Uwalniam się od przymusu dostosowania do tłumu

Pozwalam sobie w tłumie zachować siebie i swoją energię.

Tak, tak często tłum miał niższą energię niż ja, więc dostosowując się zaniżałam swoją energię i czułam się strasznie źle, mając wrażenie jakby tłum mnie troszkę zjadł.

A sam Peterhof niesamowite dzieło człowieka, na obszarze kilkudziesięciu hektarów – kilkadziesiąt fontann, pałaców (w których obecnie są muzea) .

A wszystko w lesie, na brzegu morza. Bajeczne miejsce stworzone z niesamowitym rozmachem, gustem i w harmonii z przyrodą (główny ciąg fontann wykorzystuje różnicę terenu – woda nie jest pompowana elektrycznie). Dzieło które było doszczętnie zniszczone w czasach II wojny.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pięknie odbudowane i trudno mi było wejść w tę energię.

Co mnie uderzyło – to jak pisałam na początku – to tłum ludzi, za czasów carów było to miejsce zamknięte dla ogółu, miejsce wybranych, dla elit zaproszonych przez carów.

Miejsce, które mogli podziwiać tylko nieliczni.

Chyba miejscu się to też nie spodobało, a artyści tworzący to piękne miejsce chcieli być też widoczni dla innych.

Gdy tworzysz piękno dziel się nim z innymi – gdzieś brzęczało w głowie

Bo inaczej może dojść do takiego napięcia, że dojdzie do wybuchu.

I czy tak się nie stało.

A my przez prawie 6 godzin przemierzaliśmy park podziwiając kolejne fontanny, odpoczywając na brzegu morza.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na terenie parku znajdują się budki z lodami, jedzeniem, sokami, naleśnikami, restauracje. Można również zwiedzać znajdujące się w pałacach muzea, można wrócić do Petersburga statkiem, można zwiedzić park kolejką.

Atrakcji nie zabraknie, ponoć najlepszy okres to wrzesień (wtedy jest najmniej ludzi).

I tak „zaliczyłam” stare marzenie, które pokazało się pięknie lecz umysłowo i męcząco, dając swoje przesłania.

Dziękuję temu miejscu za zaproszenie może jak kiedyś będę poza sezonem, czyli we wrześniu zawitam, aby pokontemplować tę przestrzeń. Jednak nie zostawiam tutaj swoich marzeń.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tak, tak pamiętajcie o tym, bo potem Wy się zmieniacie, i próbujecie doświadczać czegoś co było na kiedyś, a nie na teraz.

Uwalniam się od balastu starych marzeń

Prowadzi mnie boska energia i za nią podążam, co dzień określając czego chcę, gdzie iść i co dla mnie ważne.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Więcej o Peterhofie https://pl.wikipedia.org/wiki/Peterhof

Zespół pałacowo-ogrodowy założony przez cara Piotra I. Wielki Pałac (17141721) został zaprojektowany przez Jeana-Baptiste’a Le Blonda. Został przebudowany za czasów carycy Elżbiety przez Bartolomea Rastrellego, który dodał drugie piętro oraz skrzydła zakończone pawilonami. Rastrelli starał się zachować wczesnobarokowe elewacje, gruntownie jednak zmienił wystrój wnętrz, dając upust swojemu upodobaniu do barokowych złoceń. Cesarzowa Katarzyna II około roku 1770 zleciła Jurijowi Feltenowi zmianę wystroju niektórych wnętrz, w tym sal Tronowej i Czesmeńskiej.

Wielki Pałac stoi pośrodku parku, którego górna część stanowi park francuski z m.in. fontanną Neptuna wykonaną w 1658 roku w Norymberdze dla uczczenia końca wojny trzydziestoletniej. W 1782 roku została sprzedana carewiczowiPawłowi. Park dolny, w stylu angielskim, dzieli Wielka Kaskada, upamiętniająca triumf Rosji nad Szwecją ukończona w 1724 r. Zdobi ją 37 złoconych posągów z brązu, 64 fontanny i 142 wodotryski. Interesującym przykładem sztuki wodnej są niektóre fontanny mechaniczne. Należy do nich fontanna Słońce, w postaci wysokiej kolumny ze złoconymi tarczami, z których wystrzeliwują 72 strumienie wodne na kształt promieni słonecznych. Woda do parku doprowadzana jest z oddalonych o 22 km Wzgórz Ropszyńskich, spływa ona potem do Kanału Morskiego i dalej do Zatoki Fińskiej. Wszystkie fontanny zużywają dziennie do 100 tys. m³ wody[1].

 

51

 

45

 

 

Nasza druga rocznica ślubu

Świętowanie drugiej rocznicy ślubu 21 czerwca 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dziś nasza druga rocznica formalnego związku i w sumie zbiega się to z rozpoczęciem życia tak jak naprawdę chcemy. Wielu twierdzi, że ślub daje ograniczenia, nam dał wolność…

Więc dzisiejszy dzień był wyjątkowy i również okoliczne przestrzenie składały nam życzenia.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

5

7

10

11

12

Najpierw pojechaliśmy do Pskowsko-Pieczerskiego monastyru, który sam w sobie dziwny, ale kupiliśmy tam przefermentowany jak wino pyszny kwas chlebowy, a po drodze wspaniałe miejscowe truskawki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Potem zaprosił nas Krypieckij monastyr 30 km od Pskowa, z czego ponad dwadzieścia drogą przez lasy. Taka atmosfera ciszy dochodząca aż do wnętrza całej istoty.

Monastyr również osadzony gdzieś na końcu drogi w atmosferze niesmagniętej ciszy, jednak ma się wrażenie, że coś jest nie tak. Nawet niebne znaki jasno to pokazują.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zarówno ten jak i wcześniejszy pskowsko-pieczerwski jest zakonem męskim i panuje w nim jakiś bałagan, brak zadbania.

To na co dostali większe pieniądze robią, ale o detale nie dbają. Przy monastyrze gospodarstwo rolne, ma się wrażenie że zakon jest samowystarczalny (choć pracują tutaj kobiety, więc osoby z zewnątrz), a mnichów jest trzydziestu dwuch.

Na terenie znajduje się domek z maleńkim basenem, postawiony na brzegu świętego jeziora.

Idziemy się kąpać, oczywiście wszystko podzielone jest wg płci.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jestem sama, rano dałam intencję, ze bardzo chciałabym się nago wykąpać w jeziorze, Bartek przyłączył się do mojej intencji. Jest okazja i … co robię?

Wkładam strój kąpielowy, bo nie wypada.

Przy wejściu do wody wita mnie kijanka żaby przypominając, że:

Otwieram się na kolejny krok w moim życiu

Uwalniam się od wszelkich emocjonalnych urazów, one goją się teraz

Przyjmuję odpowiedzialność za moje pozytywne emocje, które niosą spełnienie TERAZ

Cała szczęśliwa wychodzę z domku i spotykam Bartka, który kąpał się nago, bo gdy chciał ubrać kąpielówki, do domku przyszedł chłopak rozebrał się i nago wskoczył do baseniku.

– Przecież dałaś intencję wykąpania się nago. Nie widać nikogo, idź i wykąp się jeszcze raz – powiedział stanowczo.

I tak też zrobiłam uwalniając całe wypada, nie wypada, zanurzając się trzy razy z głową w wodzie.

Uwalniam się od obowiązku życia jak wypada

Żyję tak jak chcę z szacunkiem dla innych

Cudowny prezent tego miejsca, ale jeszcze nie koniec prezentu.

Energia jak pisałam była dziwna, więc gdy już wychodziliśmy na niebie zobaczyłam chmurę przypominającą obraz „Boga Karzącego”.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tak – oni jeszcze w tym żyją – sama wiele razy słyszałam jak robiłam coś złego w opinii innych, lub gdy im się coś nie podobało – „Bóg Cię pokarze”…

Myślałam, że już uwolniłam się z tego przekonania, ale skoro pokazało się, to jeszcze gdzieś na głębokim poziomie to funkcjonuje.

Uwalniam się od przekonania, że Bóg karze gdy robię rzeczy nie podobające się ogółowi

Uwalniam się od przekonania lęku przed Bogiem

Obecnie kościół dzięki Faustynie i przede wszystkim Janowi Pawłowi II uczy, że Bóg jest miłością, ale to ostatnie 10-20 lat, wcześniej był surowym karzącym ojcem.

Nawet widzenia Faustyny długie lata były zakazane. Więc nasi przodkowie najprawdopodobniej przekazali nam lęk przed Bogiem.

Uwalniam się od lęku przed Bogiem na wszystkich poziomach

Zmieniam przekonania na Bóg jest PRAWDĄ i miłością

Ze strony Boga nie grozi mi żadne niebezpieczeństwo

Z ufnością poddaję się boskiej energii

Dziękuję za to przekonanie, gdyż ciężko iść drogą boskiego prowadzenia, gdy boję się Boga.

Kanał jak mówił Batjuszka w monastyrze na Uralu musi być czysty i pewny.

Oczyszczam mój kanał łączności z Bogiem z całego lęku przed nim

Otwieram się na boskie światło z ufnością, że spotka mnie wszystko co najlepsze

Dziękując temu niesamowitemu miejscu pojechaliśmy dalej w stronę Petersburga, aby na noc zatrzymać się nad pięknym „serduszkowym jeziorem” praktycznie graniczącym z Czudskim jeziorem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Życząc sobie kolejnych 200 lat razem zatopiliśmy się w obserwację zachodo-wschodu słońca.

Niech Wasz cień (noce) rozprasza światło, Jesteś światłem i nim bądź.

Przestrzeń składała życzenia

Dziękujemy sobie nawzajem za ten dzień, za te wspólne dwa lata spędzone głównie w podróży przez świat i do wnętrza siebie. Za wspólnie spędzone dnie i noce niemal zawsze razem. Za naukę bycia partnerem, małżonkiem, przyjacielem, kochankiem, sobą……

Przesileniowe bocianie przesłanie

Przesilenie nad Pskowskim jeziorem 19-21 czerwca 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Jeziora tutejsze są stosunkowo płytkie, dlatego brzegi porastają trzciny, a miejsca do zatrzymania się nad samym jeziorem są tylko tam gdzie zrobił je człowiek. Gminy są mało obrotne w tym zakresie, dlatego głównie są to albo komercyjne płatne parki odpoczynku, albo miejsca gdzie przyjeżdżają rybacy. Nam udało się znaleźć miejsce rybackie nad samym jeziorem.

Kolejny niekończący się nocny spektakl słońca, gdzie ciężko było znaleźć granicę gdzie kończy się zachód, za zaczyna jego wschód.

Wschód i zachód żyją ze sobą w harmonii bez dzielenia ich nocą.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dwudziestego czerwca pełnia, przesilenie – praktycznie białe noce , a my na wodzie.

Ostatnio zaczęłam sporo jeść (to i tak 3-4 razy mniej niż 3 lata temu), ale przy otwartych pranicznych kanałach i tak było to za dużo dla ciała. Odżywianie idzie z boskiej energii, ziemskiej już tak wiele nie potrzeba, więc troszkę przytyłam.

Postanowiłam w ten dzień się temu przyjrzeć.

120

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Co boję się odpuścić, dlaczego chcę to ukryć pod masą ciała?

I rano obudziłam się obolała z bólem głowy (zdarza mi się to bardzo rzadko) taka połamana.

Chyba coś bardzo ważnego ma się uwolnić.

Medytowałam, obserwowałam ptaki przelatujące obok.

Wtapiałam się w przyrodę na tyle na ile pozwalał ból.

Dlaczego się nie cieszę z tego cudownego miejsca???

Co zawsze blokowało moją radość???

Gdy wieczorem nie byłam wstanie odpuścić tego bólu, poprosiłam Bartka o zrobienie clearingu, którego przed wyjazdem nauczyła nas Basia Turlińska .

Poniżej filmik o tej technice: 

I zaczęliśmy proces….. szukając emocji, programów schodziłam po schodach w coraz młodsze lata, obserwując co blokuje.

Każdy rzecz, która blokowała, dawała ból miała jeden wymiar, że inni mi na coś nie pozwalali, że inni, że inni, że inni robili mi krzywdę, tam była zła energia . Całe scentrowanie było na innych, a nie na sobie.

Uwalniam się od koncentracji na świecie zewnętrznym i pełnej zależności od innych

Inni ludzie nie mają wpływu na moją moc.

Koncentruję się na swoim wnętrzu i stamtąd czerpię całą siłę

Zewnętrzne złe energie nie mają na mnie wpływu gdy jestem skoncentrowana na moim wnętrzu

I gdy tak pracowaliśmy z pomocą i przesłaniem przyszedł bocian, zaczął praktycznie obchodzić nasze auto.

Zgodnie z książką „ Siła zwierząt” Ruland:

Bocian łączony jest dobrobytem, błogosławieństwem i bogactwem. Jako ptak podróżny jest symbolem podróży, wędrowcem między światami. Ponieważ godzinami może stać na jednej nodze symbolizuje równowagę wewnętrzną i medytację.

Pomaga przy przejęciu boskiej siły i wiedzy poprzednich pokoleń

Znak, aby stać na jednej nodze??? joga???

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Uwalniam się od przekonania, że to co płynie z poprzednich pokoleń trzeba tylko oczyszczać

Otwieram się na boską siłę i wiedzę poprzednich pokoleń

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Gdy minęła najkrótsza noc podziękowaliśmy temu miejscu magicznemu dla nas, bo magia jest tam gdzie my jesteśmy i pojechaliśmy dalej

212

123

122

Spacerkiem po Pskowie

Spacerem po Pskowie 19 czerwca 2016

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

47

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

– Wiesz na zdjęciach miasto wygląda lepiej niż w rzeczywistości – powiedział Bartek .

I tak też było.

Samo miasto niewiele większe od Bielska-Białej z pięknym Kremlem i masą cerkwi, bardzo sympatyczne, piękne w detalu – nie w całości.

Odwiedziliśmy parę cerkwii gdzie pięknie pachniało woskiem i dziś z uwagi na święto Trójcy Świętej świeżą trawą rozrzuconą po podłodze.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spacerowaliśmy deptakiem nad rzeką ciesząc się słońcem razem z innymi niedzielnymi spacerowiczami.

Chciałam usiąść w jakieś knajpce nad brzegiem.

– Wiesz jest mi tak ciepło, że nawet bym się piwa napiła – powiedziałam do Bartka .

– W Rosji piwo i do tego w knajpce – dodał Bartek – nie tylko jest złe, to jeszcze drogie.

Jakie było nasze zdziwienie gdy w knajpka okazała się domem piwa, gdzie robione jest nie tylko piwo, cydr, kwas chlebowy, a wszystko w bardzo przyjaznych cenach.

– To chyba nie Rosja – zaczęliśmy się śmiać.

Uwalniam się od przekonania, że coś wiem, że mam zdanie na jakiś temat

Uwalniam się od prowadzenia umysłu w moim życiu

Pozwalam być prowadzona przez serce w którym mieszka Bóg

I tak siedząc w knajpce obserwowaliśmy innych. Patrzyliśmy na rzekę Kreml. Pomimo sporej ilości ludzi panował tutaj jakiś spokój.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Na koniec zawitaliśmy na Kremlu Pskowskim, jakie było nasze zdziwienie gdy okazało się, że w głównej cerkwi można fotografować.

Z jednej zdziwienie z drugiej, z drugiej radość, że można uchwycić te magiczne chwile.

Taka cena połączenia miejsca duchowego z turystycznym. Duch zostaje „schowany” pojawia się tylko forma – architektura, obrazy, – a forma to umysł.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

41

42

Uwalniam się od przekonania, że innych interesują tylko moje umysłowe dokonania

Otaczam się ludźmi dla których jestem cenna taka jaka jestem.

43

44

45

I tak gdzieś pomiędzy cerkwiami zszedł nam w pięknym słońcu cały dzionek.

Na koniec nie odmówiliśmy sobie pizzy (bez sera) z samochodu w którym znajdował się piec do pizzy opalany drzewem. Sauny w samochodach już widziałam, ale samochodowej pizzerii jeszcze nie. Pizza była wyśmienita.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Podziękowaliśmy Pskowowi i pojechaliśmy nad okoliczne jeziorko pskowskie.

46