Maroko

now browsing by tag

 
 

Kurban Bajram (led Al-Adha) – muzłumańskie święto

Kurban Bajram (led Al-Adha) 16-19 październik 2013

5
Już jadąc w pościgu za motocyklistami , zauważyliśmy , że ludzie przechadzają się odświętnie ubrani , a w domostwach następuje ubój zwierząt, baranków któremu przygląda się tłum gapiów .
Dziś jakiś dzień zabijania zwierzaków , zaczęliśmy się zastanawiać . Może dlatego tak nieracjonalne były działania Francuzów i Polaków z naszym komputerem .
Ciekawe.
Na odpowiedź , jak zwykle w takich sytuacjach nie musieliśmy długo czekać . Na jednym z postojów przewodnik pary amerykanów wyjaśnił nam w czym rzecz .
Dziś jedno z największych świąt muzułmańskich , które rozpoczyna się zabiciem baranka . Sklepy zamknięte .
Powiecie rzeź , ale ilu z Was zjadaczy mięsa byłoby  w stanie zabić zwierzę lub nawet uczestniczyć w takiej ceremonii ???
Czy hodowanie w przemysłowych stawach karpi, a potem zabijanie ich na święta , też nie jest swego rodzaju rytuałem ????

1
Lepiej jak przemysłowo (ponoć humanitarnie, nie widzimy tego ) zwierze hodowane w getcie zabiją inni ???
Jedziemy w góry na kwarcowe przełęcze (o tym w następnym poście) i obserwujemy przepiękne kobiety i mężczyzn spacerujących . Szkoda, ze nie mamy odwagi robić im zdjęć. Mężczyzn w Maroku dość prosto fotografować , ale kobiety uciekają przed obiektywem .
Po drogach chodzą istne księżniczki w pięknych jerbach (sukienkach), owinięte szalami , chustami , z pomalowanymi henną nogami , rękami . Piękinie kolorowo .
Zostawiamy sobie to piękno dla siebie .
A święto Turban Bajram (Ied Al-Adha) 10 dnia miesiąca Dhul-Hijjah (12 miesiąc kalendarza muzułmańskiego), na 3 dzień pielgrzymki, przypada święto Kurban Bajram (IED AL-ADHA) Święto Ofiarowania. Jest to jedno z dwóch świąt religii Islamu. Trwa ono 4 dni. Modlitwa świąteczna jest bardzo uroczysta. Składa się z dwóch rakatów oraz kazania. Modlitwę poprzedzają tekbiry – które są znakiem nadejścia świąt. Po zakończeniu nabożeństwa muzułmanie składają ofiary – kurbany.


Kurban jest symbolem posłuszeństwa wobec Allaha (Boga) i oddanie hołdu wielkim ideom i dogmatom Islamu.
Złożeniem Kurbana, muzułmanin, odrzuca fałszywe bóstwa, gdyż Bóg mówi "…Przeto módl się do Boga i składaj ofiary". Celem ofiary jest uświadomienie i głoszenie Jedności Boga, poprzez złożenie w ofierze naszych własnych ambicji, aspiracji, wszystkich naszych idei i ideałów a nawet życia. Ofiara wyraża wdzięczność wobec Boga i potwierdza naszą wiarę w Niego.
Oprócz duchowego wymiaru Kurban ma też wymiar społeczno-humanitarny, gdyż dzielenie się mięsem ofiarnym umacnia więzi międzyludzkie, kształtuje świadomość braterstwa i przyjaźni, buduje zdrowe społeczeństwo, pozbawione skąpstwa i egoizmu.

2
Według Islamu koncepcja ofiary nie polega na przepraszaniu czy na okazaniu skruchy za grzechy, lecz na gotowości złożenia wszelkiego w ofierze dla Boga i w sposób Boży.
Jest więc symbolem gotowości człowieka do łożenia wszystkiego nawet własnego życia za swego Stwórcę i Pana. Jest to więc najwyższy cel ofiary, nie zewnętrzny akt składania ofiary podoba się Bogu ale duch leżący u jego podstawy oraz motyw.
Kurban jest to rytualna ofiara, na którą składa się zabicie określonych prawem muzułmańskim zwierząt w imię Boga. Ten akt religijny przypomina nam wielka pobożność, oddanie i miłość Ibrahima (Abrahama) i jego syna Ismaila (Izmaela) do Boga. Wysłannik Boży Ibrahim był gotów przynieść Bogu w ofierze własnego syna Ismaila, z drugiej strony Ismail był gotów ofiarować dla Boga własne życie. Życie Ibrahimowego syna zostało oszczędzone po powstrzymaniu przez Allaha posłusznej ręki ojca, gotowego zabić syna przygotowanego na śmierć i zostało okupione koźlęciem. Składanie ofiary stało się corocznymi obchodami upamiętniającymi ową okazję i podziękowanie Allahowi (Bogu) za Jego łaskę. Gotowość Ibrahiima do złożenia w ofierze Ismaila została uwieczniona w islamskiej instytucji "Ofiary", która stanowi integralną część ceremonii Hadżu.
Tekst o święcie zaczerpnięty ze strony muzułmańskiej – nie pamiętam jakiej.
I tak wchodzimy w energię tego święta , czy chcąc tego czy nie . Jak już pisaliśmy podróżujemy otwarci na przychodzące do nas energie . Na to co wszechświat przynosi .

P1220814
Ofiarowanie wszystkiego Bogu naszych zdaniem , jest najwyższym przejawem duchowości i pokory wobec stwórcy . To, że to trudne wiemy szczególnie w sytuacjach gdy coś tracimy . Mieliśmy niedawno doświadczenie z komputerem – dopiero po pół godzinie odpuściliśmy emocje .
Więc może energia tego święta , ma nas wzmocnić w dążeniu do boskości i zawierzeniu boskiemu prowadzeniu .
W drugi dzień święta zaczynają dziać się cuda , najpierw w górach jesteśmy zaproszeni na chleb (najlepszy jaki jedliśmy w Maroku) z miodem i oliwą (podany w jednej miseczce , gdzie na dnie był miód, a nad nim unosiła się oliwa) do domu prostego górala z gromadką dzieci ,a wieczorem gdy zjechaliśmy z gór – do domu bogatego człowieka , gdzie właśnie jesteśmy poczęstowani ofiarnym mięsem . Wtedy jeszcze nie mieliśmy dokładnej wiedzy na temat tego święta i że dzielenie się mięsem jest wyrazem umacniania więzi międzyludzkiej, kształtowania świadomości braterstwa i przyjaźni, budowania zdrowia społeczeństwa, pozbawia skąpstwa i egoizmu.

s
Jednak opatrzność nad nami czuwała i wzięliśmy maleńki kawałek na spróbowanie . W takich sytuacjach uważam , że nie wolno być ortodoksyjnym. Można obrazić przekonania ludzi prostych , którzy chcąc razem z nami radować się tym świętem .
Tak więc przez kolejne dni obserwowaliśmy spacerujących ulicami Marokańczyków , wraz z rodzinami , które przyjechały z odległych miast , a czasem krajów . Takie coś jak polskie Boże N
arodzenie .

6

 

Uciekajacy komputer w dolinie Dades

Uciekający komputer w wąwozie Dades 14-16 październik 2013

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Z różanego królestwa podjechaliśmy do wąwozu Dades , słynącego również z kaskad które nam się nie objawiły , jednak pokazał nam się piękny wąwóz i przygarnął nas cudowny kemping o bardzo wysokim standardzie i wyjątkowo niskiej cenie 42 DH. Przy samym canonie , a więc z małą ilością słońca, co po doświadczeniach upału na pustyni , dawało nam odpoczynek .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Syciliśmy się spokojem , wolnością od stylo, sprzedawców i upału .
Rozkoszowaliśmy się błogością , jednak wszechświat stwierdził, że na błogość non-stop jeszcze nie zasługujemy i ………….. zmontował nam pełną emocji przygodę.
Przygodę , która pokazała nasze przywiązania do materii .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
A było to tak……..
Rankiem podłączyliśmy nasz komputer do gniazda usytuowanego około 5 metrów od naszego auta , pustka kempingu i dwa wcześniejsze dni błogiego spokoju uśpiły naszą czujność .

14

W pewnym momencie chcąc skorzystać z komputera , zauważamy że niestety komputer znikł wraz z futerałem i zawartym w nim twardym dyskiem oraz modemem . Wielkie zaskoczenie i wielka konsternacja. Przez chwilę zastanawiamy się kto pół godziny temu opuszczał hotelo-kemping.

15
Wyobraźcie sobie, że była to grupa polskich motocyklistów . Ponieważ w sprawach kradzieży tutaj w Maroku (nie bywamy jak na razie w dużych miastach) czujemy się wybitnie bezpiecznie , podejrzenie pada na nich . Podejrzenie jest oczywiste , ponieważ znikł sam komputer , a na kempingu pozostał kabel zasilający.

12

Zawiadamiamy właściciela obiektu oraz dopytujemy się jedynej pozostałej parki Francuzów czy nie wiedzą coś w tej sprawie . I tutaj pełne zaskoczenie , przyczyną zamieszania są właśnie oni Francuzi, ponieważ nasz komputer poprostu dali polskim motocyklistom – a Ci wzięli .

11
Zagadką jest tylko dlaczego wypięli komputer z kabla i dali go samego …….
Ruszamy w pościg za naszymi rodakami, sytuacja wydaje się dość beznadziejna, przed nami serpentyny górskiej drogi, oni mają do dyspozycji szybkie ścigacze i zapewne wielkie umiejętności jazdy po tego typu drogach – my 2 tonową terenówkę . Cała nadzieja, że peleton ów będzie opóźniał wóz serwisowy organizatora .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W pościg rusza także właściciel hotelu , zaniepokojony naszym pomysłem zawiadomienia żandarmerii (policji). Tutaj w Maroku przed większymi miastami znajdują się posterunki żandarmerii , które w różnym stopniu kontrolują kto wjeżdża do miasta . Jest wręc nadzieja , że taki posterunek odnajdzie gdzieś naszą grupę motocyklistów. Wielkie wzburzenie i wielki stres . Choć jadąc powoli się uspokajamy . Obserwujemy nasze programy :
Kto kradnie ? Polacy!

9
Obserwujemy nasze przywiązania do materii , zdjęć, bloga , przeżyć zapisanych na czymś materialnym . Jadąc pod górę powoli rozstajemy się z komputerem, zdjęciami , przeszłością .
Uspakajamy się . Świadomie wiemy, że wszechświat nas w ten sposób testuje , a może wychowuje , ale podświadomie jeszcze tkwi wiele emocji . Emocji na które po prostu reagujemy . Emocji które wpisane są w nasze ciało, umysł . Często również przez poprzednie pokolenia .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Przełączka , a na niej nasze stadko motocyklistów . Ufff, pościg zakończony powodzeniem .
Organizator od razu przyznaje się do zabrania komputera , który wcisnęła mu para Francuzów. Bo miał zamiar zapytać czy to kogoś od nich i wrazie czego odwieść .
Dlaczego nie odwrotnie . Najpierw zapytać , a potem podjechać po niego .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Nie ma to większego znaczenia .
Komputer odzyskany i przeszłość którą parę minut temu pożegnaliśmy .
W tej przygodzie każdy uczestnik miał zapewne coś swojego do przerobienia . My program , że jeżeli zostaniemy okradzeni to w Polsce lub przez Polaków .

3
Mamy nad czym pracować , bo szkoda widzieć naszych rodaków jako złodziei . Bo przecież 99% Polaków to uczciwi ludzie .
Dziękujemy wszechświatowi za ciekawą lekcję w przepięknej scenerii i jeszcze w pierwszy dzień jednego z największych muzłumanskich świat . Czyżby jego energia była czyszcząca również dla nas …..???? O święcie ofiarowania w następnym poście.
To tak jakby kolejne wtajemniczenie z książki niebiańska przepowiednia Redfielda .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

2

 

1

 

Landrynką przez piaski

Landrynką przez piaski. 11 październik 2013

520

 

I podążyliśmy w kierunku Merzougi drogą pokazaną przez właściciela hotelu . Jechaliśmy drogą gruntową gdy nagle zagrodziły nam ją wydmy .
Nastąpiła konsternacja
czy na pewno tędy mamy jechać – zastanawialiśmy się ,
chyba nam coś źle pokazali
Jedzie Tuareg na motorku ,
Do Merzougi tędy – pytamy
tak tędy pokazuje ślady opon

1
Oferuje pomoc przy przeprowadzeniu , bo też jedzie do Merzougi .
Jak w Maroku nic gratis .
Pan oferuje również pomoc przy przeprowadzeniu nas kultową pustynną drogą do Zagory ok 230 km , tutaj już z ciekawości pytamy o cenę , bo droga nas interesuje a nie mamy przecież GPS-a z mapami.

2
Pan pisze na piasku cenę odpowiadajacą 1000 euro !!!
– za drogo – mówię
– a ile dasz – pyta Pan
– szanuję Twoją cenę i Twoją wartość – odpowiadam dusząc się ze śmiechu

3
Żeby zachować powagę, o cenę pokazania drogi do Merzougi nie pytamy , bo mogłaby być równie ciekawa.
Spuszczamy powietrze z opon . Po piasku jeździ się z ciśnieniem około 1 atmosfery lub nieco poniżej , jeżeli opona jest oponą twardą typu MT

4
I ruszamy , ślady po kołach są ledwo widoczne , ponieważ dzień wcześniej wiał wiatr i zasypał je piaskiem , jednak szczególnie w dolinkach diun (wydm) widać je wyraźnie. To pierwszy raz jak naszą landrynką wjeżdżamy na kopny piasek, rośnie więc adrenalina, pokonujemy kolejne wydmy o wysokości 10-30 metrów .

5Trasa przejazdu wiedzie krótkimi zjazdami i krótkimi dość ostrymi podjazdami . Czasami podjazd jest przechylony na jedną stronę co sprawia wrażenie, że się za chwilę przewrócimy. Jednak przy zachowaniu pewnej prędkości nasza landrynka bardzo sprawnie pokonuje kolejne diuny . Od czasu do czasu zatrzymujemy się na szczycie diunki tak aby łatwo było ruszyć dalej i odpoczywamy ……

521


…..głównie od emocji
Ponieważ nie każdy podjazd idzie tak dobrze jakbyśmy chcieli . Czasami ściąga nas na bok – na dno wąwozika , sprawiając wrażenie, że już ugrzęźliśmy. Mamy ze sobą trapy , jednak nigdy z nich nie korzystaliśmy ,  jest to tylko wiedza teoretyczna.


Po kilku kilometrach takich hopków dojeżdżamy na większą polanę , która kończy się dość wysokim i ostrym podjazdem . Jedziemy po nim trawersem , auto ma słabą prędkość przy niepotrzebnie lekko skręconych kołach . W związku z czym grzęźniemy nie dojeżdżając do szczytu . Na szczęście wszystko dzieje się w dość dużej dolince i wstecznym zawracamy , a potem objeżdżamy ją dookoła . W sumie niezła zabawa .

525


Ale tak naprawdę najfajniejszym jej elementem jest moment kiedy podczas postoju , mija nas karawana wielbłądów . Spotkanie światów . Tego dzisiejszego i tego starego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Stojąc na szczycie diun i patrząc w ogrom złotego piasku , który styka się z błękitem nieba , ma się wrażenie , że ziemia człowieka , spotyka się z Bogiem – Ojcem niebem . Wszystko w ulotności materii, a może jej duchowości , a może materii ducha ……. Magia , magia , nieważne , że żar leje się z nieba , nam to teraz nie przeszkadza .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Choć nie do końca starego , bo zapewne wielbłąd radzi sobie o wiele lepiej na pustyni niż najlepsze samochody . Tu na Erg Chebbi jest wykorzystywany tylko do wożenia tyłków turystów.
Lekcja jeżdżenia po luźnym piasku na diunach jest bardzo cennym doświadczeniem . Ponieważ po raz kolejny pokazuje , nieprzeciętne zdolności do jazdy w terenie naszej landrynki .

15
Okazało się, że zamiast do Merzougi objechaliśmy Erg Chebbi dookoła , wjeżdżając w pewnym momencie na czarną pustynię w kierunku Taouz (skąd zaczyna się szlak przez pustynię ) . Fantastyczny widok złotego piasku stykającego się z czernią kamiennej pustyni . Kontrasty natury .
Dziękujemy za cudowny chwile , tak rzadkie tutaj w Maroku chwile magii .

16

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

18

19

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pierwsze piaski Erg Chebbi

Pierwsze piaski – Eeg Chebbi 10-11 październik 2013

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W drodze na Erg Chebbi mijamy króla Maroka , który najprawdopodobniej doglądał swoich włości . Cała trasa była monitorowana przez policję, służby specjalnie i pięknie ustrojona , więc jak królowie jechaliśmy w kierunku Erg Chebbi .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Od jakiegoś czasu jesteśmy już na Saharze . Sahara to największa gorąca pustynia na świecie o powierzchni 9 064 300 km². Jej piaski zajmują tereny przy południowej i południowo-wschodniej granicy Maroka.

1
Teraz jedziemy podziwiać najpiękniejsze wydmy Maroka i największą Erg Chebbi. Ten wał piasku ma długość 22 kilometrów, wysokość 150 metrów i szerokość 5 km.

2
Zmierzamy w kierunku Merzougi , po drodze zaczepia nas właściciel jednego z hotelu przy samym Erg Chebbi (tutaj to normalne , jednak zazwyczaj olewamy takie zaproszenia , tym razem jedziemy w kierunku hotelu) . Żar leje się z nieba , termometry w samochodzie zresetowały się , na pewno w cieniu jest ponad 40, a w słońcu chyba 60 , bo termometr jest do 55 .

3
Faktycznie hotelik , a przy nim kemping i wioska Touaregów (dla turystów) znajdują się przy samej wydmie . Na dzień dobry jesteśmy poczęstowani herbatką i możemy w przytulnej restauracji siedzieć ile nam pasuje . Wieczorem gdy włączany jest agregat jest WI-FI . Czyściutkie , zadbane toalety i prysznice z ciepłą wodą , a wszystko za 40 DH (16 zł.) tzn miejsce na campingu .

4
Żadnego wpychania czegokolwiek, opieka i szacunek , mimo, ze jesteśmy bardzo niewiele wydającymi pieniędzy turystami .
Tutaj można zamówić jedzonko w restauracji, wielbłądy na wycieczkę , czy pojechać na nocleg na wielbłądach na wydmę .
Polecamy to miejsce Auberge Kasbah Leila : email: aubergekasbahleila@gmail.com

7
Wieczorem pierwsze spotkanie z piaskami o zachodzie słońca , zakładam pancerne buty przeciwko wężom i skorpionom , do tej pory „niepoważnie” chodziłam w klapkach, i idziemy przez piękny złoty piasek, byliśmy zmęczeni upałem, suchością powietrza , jednak teraz mamy wrażenie jakby ktoś dodał nam skrzydeł . Wieje wiatr , bawiąc się z piaskiem , pokazując tym samym nietrwałość całej materii .

8
Z wydmy na wydmę przeskakujemy radośnie , obmywani piaskiem wszędzie tam gdzie może wejść . Razem ze stadem turystów czekamy na to co ma nastąpić . Jednak jesteśmy troszkę zaskoczeni, tyle słyszeliśmy o zachodach i wschodach słońca na pustyni , damy jeszcze szansę wschodowi .

9
A wschód , a może raczej świt to niesamowita gra światła, wszystko zaczyna nabierać kolorów , Co sekundę wszystko jest inne , w bardziej zaskakujących barwach czerwieni, złota , po coraz jaśniejszy pomarańcz . Takie spotkanie człowieka , nieba i słońca . Powitanie jasności w sobie . Nabranie siły na kolejny dzień . Niesamowity był widok rozchodzącej się po niebie rozety od słońca , niesamowite zjawisko , niespecjalnie widoczne na zdjęciach . To taki znak jakby słońce otulało swoją ziemię swoim blaskiem .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Ten wschód słońca na pewno na długo pozostanie w nas i zrobił pragnienie pobytu na piaszczystej pustyni . Może czas do Algierii , któż to wie!!!!
Polecamy , polecamy, ale trzeba być z godzinkę przed wschodem słońca .

Dziękując cudownemu miejscu , cudownemu przyjęciu ruszamy dalej w kierunku Merzougi

10

12

13

14

15

16

17

22

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Życie oazy

Życie oazy 7-10 październik 2013

5

I przez trzy dni przyglądaliśmy się życiu oazy , z naszego kempingu , który z uwagi na źródło był w przewodnikach turystycznych (podróżujemy zazwyczaj bez przewodnika) .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Oglądaliśmy pracę na polach , zbiór kukurydzy i transport na osiołkach, zbieranie daktyli, pranie w strumyczku .
Poletka maleńkie, ale w tym klimacie plon z nich można zbierać 2-3 razy w roku, więc ziemi potrzebują o wiele mniej od nas . Jesienne deszcze znoszą muł , który jest świetnym nawozem .
Wszystko tutaj naturalne i w 100% ekologiczne .

27
Przyglądaliśmy się turystom, którzy wyskakiwali z aut, biegli zobaczyć źródełko , potem nawet nie okąpawszy się w nim (temp około 35-38 stopni na zewnątrz ) biegli dalej do aut .

26
Kto biedniejszy? Ci ludzie spokojnie pracujący na polach, czy Ci turyści biegający za czymś nieokreślonym . Na pewno wszystko zależy od tego do czego się porównuje .
Może tutejsi ludzie chcieliby mieć te dobra co europejczycy , ale czy chcieli by tak biegać ….???
Tutaj wszystko spokojnie po afrykańsku .

7
Poza natrętnymi dziećmi , reszta miejscowych ludzi uśmiechnięta , z radością odpowiadająca na uśmiech, czy "dzień dobry" drugiej osoby , w przeciwieństwie do turystów , którzy jakby się zastanawiali, po co się uśmiechać …..

10
Przez te 2 dni pobytu w oazie spotkaliśmy co najmniej 100 turystów w czego na nasz uśmiech odpowiedziało około 5-ciu .
W sumie można by się zastawić , czy tej dziwnej energii wyrywania nie przywieźli tutaj europejczycy .
Maroko było kolonią francuską .

15
Nieustanny podział na lepszych i gorszych , biedniejszych i bogatszych , wyzyskiwanych i wyzyskiwaczy . Nie ma człowieka, liczy się to kim jest i do jakieś kasty grupy należy .

22
Tak przyglądając się światu , najsilniejsze podziały były tam gdzie były kolonie .
Bo przecież żadnej osobie wyzyskującej nie zależy na podnoszeniu świadomości osób które wyzyskuje , bo w pewnym momencie osoby te zobaczą , że są wyzyskiwane i ……….

24
Często porównujemy się z innymi europejskimi krajami , ale przecież potęga Francji , Anglii , Hiszpanii została stworzona na koloniach .


Może dziś przyjeżdżający tutaj tłumnie Francuzi , rozdając dzieciom prezenty , pieniądze próbująOLYMPUS DIGITAL CAMERA uwolnić się podświadomie z poczucia winy za swoich przodków .
Jednak ta droga do niczego nie prowadzi ……..

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA