Antylopy Sajgaki raz jeszcze….
Antylopy Sajgaki raz jeszcze….16-18.09.2017
Jest pięćdziesiąt stopni a my się cieszymy jak dzieci że wokół nas kręcą się antylopy Sajgaki. Dokładnie tak – raz z lewa raz z prawa a naprzeciw też…. jak na sawannie w Afryce. Choć tam nie byłem i może już tak poza rezerwatami nie biegają…Tu cieszą moje oczy, radują serduszko, naprawdę uszczęśliwiają swoją obecnością. Bo tak po prawdzie to zaszczyt dla nas spotkanie ich poza chronionym terenem parku.
A park narodowy „Czarna Ziemia” jest też takim rezerwatem tylko nie ogrodzonym, swoją urodą podobny do sawanny… Może kiedyś tam również się wybierzemy. Teraz jednak sycimy się przestrzenią stepów Kałmucji. Wyraźnie ten element w mojej duszyczce i zapewne pacynce jest ważny……jesteśmy przecież podróżnikami „w czasie i przestrzeni”….
Bardziej przestrzeni a nasze dusze wciąż zmieniają miejsca doświadczania. I tak ten wysuszony i jeszcze obżarty przez szarańczę kawał ziemi – stał się dla nas rajem na trzy dni…Rajem Dla Nas i Sajgaków.
Jeszcze raz nasz filmik ze spotkania z Sajgakami: