Bagna biebrzańskie
Bagna biebrzańskie 12-13.08.2018
Są takie miejsca które przyjmują nas zawsze. Tak jest od początku z leśną polanką, na której można parkować.
To miejsce jest na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego w pobliżu wioski Dabarz i przysiółka Budy. Kiedy byliśmy tu pierwszy raz wracaliśmy z zimowej wyprawy do Finlandii. Przywitały nas tu roztopy i żurawie które właśnie dwa dni wcześniej pojawiły się w regionie. Nasze archiwalne zdjęcia:
Wszystko tonęło w brei śnieżnej. Gdy poszliśmy na groblę, w jej pobliżu spacerowały dwa żurawie, zanurzając swoje łebki w mieszaninę wody, śniegu i pokruszonego lodu. Nawiasem jeżeli komuś jest źle w obecnej sytuacji życiowej, to niech sobie wyobrazi że są tacy, którzy gdy chcą wziąć kęs jedzenia to muszą zanurzyć całą głowę pod wodę z pływającymi kostkami lodu. Spróbujcie sami….Zapewne powiecie że to przecież żuraw i on tak ma. Tak się Wam tylko zdaje – przez ostatnie pół roku zanurzał głowę w ciepłej wodzie w Afryce. Dlaczego nagle miałby być fanem zimowych kąpieli w przerębli???…… Z drugiej strony jaka to zdolność adaptacji i przystosowywania się do zmiennych warunków – raz Afryka, raz przerębel…”zdobywamy niezdobyte”.
Przyroda tego miejsca częstowała nas zawsze kawałkiem swojego piękna. Razem z żurawiami pokazał nam się wtedy pełzająca żmija – po śniegu.
To było pięć lat temu. Teraz jest lato.
Wracając teraz z Italii i jadąc przez Polskę w kierunku Rosji nie omieszkaliśmy zajrzeć na nocleg w to gościnne miejsce. I tym razem przyjęcie było ciekawe. W biały dzień 20 metrów przed nami dróżkę przebiegł nam jenot. Fotka pochodzi z parkowego baneru…my nie mieliśmy szans na wyciągnięcie aparatu.
Szukając w internecie symboliki tego zwierzęcia trafiłem przypadkowo na opis na stronie Sennik Mistyczny : „Jenot – nocny łowca, mały spryciarz. Widziany w snach zapowiada długi żywot i dobre zdrowie. Oznacza osobistą dumę, wzniosłość i trzymanie się z uporem swoich przekonań. Miłości i przyjaźni nadaje niezwykłą trwałość i wierność. W samej swej istocie sen symbolizuje talenty, które mamy i których nie wykorzystujemy, trwając w bezczynności. Wskazuje na skłonność do biernego oczekiwania na coś, co możemy bez trudu osiągnąć sami….”
Wyrzucam program że trwam w bezczynności wobec osiągnięć, które chcę zrealizować
Wprowadzam program otwartości na rozwój moich talentów, dzięki którym realizuję swoje zamierzenia z determinacją
Pobyt w tym miejscu zaowocował spotkaniami z ciekawymi osobami. poczytajcie sami relacje z maratonu po górach Świętokrzyskich jest na facebooku na stronie “Zdobywamy Niezdobyte”. Dwaj panowie w czasie 119 godzin przebiegli ponad 350 km, zdobywając koronę gór Świętokrzyskich!!!!!
Rześkość powietrza była zdumiewająca, więc spaliśmy otuleni wibracją miejsca. Zanim to nastąpiło wszechświat miał dla nas jeszcze jeden prezent. Na niebie rozgrywał się spektakl spadających gwiazd……… Dziękujemy tej przestrzeni za przyjęcie, z fajerwerkami i odwiedzinami wysłannika tutejszych istot – jenota….