Gorjaczinsk – unikalne sanatorium, gdzie można głodować nawet na sucho

Gorjaczinsk sanatorium 23-30 września 2015

 

 

 Niesamowite sanatorium – gdzie przeprowadzane są kuracje głodówkowe i to nawet 30 dniowe, do tego można również głodować na sucho 3 dni. Co w ogóle jest rzeczą całkowicie unikalną i niesamowitą w medycynie konwencjonalnej.

Metoda oparta w dużej mierze na pracach żyjącego w latach 1905-1998 Nikiłajewa.

 

(https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9D%D0%B8%D0%BA%D0%BE%D0%BB%D0%B0%D0%B5%D0%B2,_%D0%AE%D1%80%D0%B8%D0%B9_%D0%A1%D0%B5%D1%80%D0%B3%D0%B5%D0%B5%D0%B2%D0%B8%D1%87)

 

 

 

Poszliśmy do rejestracji – Pani była inna, nie tak uprzejma jak ostatnio, tylko styl rosyjski czyli warczący.

 

Pokochaj co jest do pokochania

 

Musicie iść do doktora zapytać o zgodę.

Skierowaliśmy się do odpowiedniego domku, niestety okazało się, że Pani doktor ma przerwę do 14, a i pokoju nie dostaniemy mimo rezerwacji, bo Panie kuracjuszki będą w pokoju do 16, a Pani sprzątaczka nie zdąży posprzątać bo pracuje do 14,30. Dotyczyło to standardowego pokoju z łazienką na dwa pokoje, gdzie ponoć mieszkają wszyscy głodujący.

 

Matuszka Rasija.

 

O 14 o dziwo przyszła Pani doktor zapytała tylko czy głodowaliśmy kiedyś i powiedziała, że daje zgodę.

 

Wróciliśmy do rejestracji Pani wypisała dokumenty, dała zastępczy pokój o dziwo w wyższym standardzie – zapłaciliśmy zapobyt z zabiegami i z parkingiem ok 27000 rubli (1600 zł) za dwie osoby i wróciliśmy do Pani doktor, która przepisała procedury na 7 dni pobytu

5 saun

4 masaże kręgosłupa

5 błot punktowych

2 masaże podwodne w mineralnej wodzie (gidromasaż)

2 wanny w mineralnej wodzie

4 gimnastyki

siłownię

codzienną konsultację lekarską

codzienną lewatywę

do picia woda destylowana

 

Nawet gdyby nie było oczyszczania poprzez powstrzymanie s ię od jedzenia, twierdziłabym że bogaty program.

 

Na pierwszy dzień dostaliśmy 30g gorzkiej soli, którą mieliśmy wypić na noc rozpuszczając w szklance wody z siarkowego istocznika i popijając drugą, a potem kładąc na wątrobie ciepły termofor przez 40 minut.

 

i na tym się dzień skoczył, bo procedur już nie ustaliliśmy.

 

I dobrze, tu wszystko trwa !!!!

 

 

Nie wiem czy zapomnieliśmy o tym, że Rosjanie gdy pracują robią się nieprzyjemni, a może spotkani w czasie pobytu byli normalni!!!!!

Poszliśmy do pokoju w w którym w rezultacie zostaliśmy do końca pobytu. Dwu osobowy dość duży pokoik z nowymi otwieranymi oknami (należy na to zwracać uwagę bo Rosjanie, mają fobię ciepła) wyremontowany dość bez gustu z widokiem na las, łazienka bez remontu jednak z prysznicem (z bardzo szczelną kabiną i mocnym strumieniem wody) WC i umywalką.

Za pobyt w dopłaciliśmy 6600 rubli (400 zł) bo za tą jedną noc Pani nas nie skasowała Standard tutaj kosztuje, a z obsługą ciężko się dogadać co za ile. Masz płacić i ………

 

 

Rano następnego dnia poszliśmy ustalać zabiegi ……….

I zaczęła się zabawa, bo okazało się, że samemu sobie je trzeba zaplanować gdyż każdy oddział narzuca tylko kiedy przyjść i tyle, tak narzuca i czasem wręcz trzeba się wykłócić, że w tym czasie mam inny zabieg. Nie ma takiej instytucji jak planowanie zabiegów, do tego wszędzie Panie przez które trzeba się przebijać, nikogo nie obchodzi, że my 2 dzień na głodówce. A wszystko w atmosferze wielkiej, wielkiej łaski.

Rekord pobiła dziewczyna od sauny i masaży praktycznie nie tylko udając, że nie rozumie co jeszcze próbując bezczelnie narzucać (bardzo młoda).

Jak taka osoba mi ma robić masaże – paranoja.

Bartek swoim zwyczajem stwierdził, że on najwyżej nie będzie chodził.

 

Pokochaj co jest do pokochania

 

Fajnie się mówi, ale emocje mi już idą.

Musimy jeszcze zrobić registrację (recepcja) jako obcokrajowcy, wczoraj byliśmy umówieni na 10, idziemy, a panie próbują obrócić kota ogonem, że mamy teraz się iść rozpakować (co zrobiliśmy wczoraj) i przyjść o innej porze bo poczta nie pracuje.

Już robię awanturę i ………….. idziemy na pocztę otwartą – dokumenty zawierają błędy i cała wizyta trwa ok. 2 godzin. Jednak idąca z nami dziewczyna podpowiada, że można zmienić masażystę. Idę w tej sprawie do Dyrektora!!! Bo już pogubiłam się do kogo mam iść.

 

 

Posprzątali nam wreszcie pokój w domku dla głodujących, w którym de facto prawie nie mieszkają głodujący…… W czasie pobytu okazało się, że praktycznie każdy z głodujących którego poznaliśmy spał gdzie indziej. Idziemy go oglądać, a tam się okna nie otwierają, więc rezygnujemy….

I znowu recepcja – bo trzeba dopłacić i …….. kolejny czas.

Tam chociaż mają komputery – choć trudno uzyskać cenę pokoju – natomiast całe zabiegi są ręczne. Masakra. Ruski chaos…..

Jakimś cudem udało mi się zdążyć na jeden zabieg – błoto połączone z prądami.

Zmęczeni energią tutaj panującą, tym bieganiem, padamy zmęczeni w pokoju.

Nie umiem tego wszystkiego przez siebie przepuszczać, za bardzo idą mi emocje.

 

Pokochaj to co jest do nie pokochania

 

Rodzi się tęsknota za naszymi ulubionymi Sklenymi Teplicami, tak – to jest fajnie nawet w Gruzji jakość obsługi była wiele razy wyższa ……….

 

Nie porównuj dźwięczy w głowie

na ten czas jest to najlepsze miejsce dla Ciebie i Twojego rozwoju

 

Rodzi się gdzieś bunt, złość, w emocjach pojawia się program pogardy dla tych co nie chcą nic robić, tylko wszystkiego oczekują od innych i narzekają.

Pokochanie ich cwaniactwa to dla mnie trudna lekcja.

 

I znów kolejny dzień, tym razem całą noc boli mnie żołądek, zaczęło się oczyszczanie. Wczorajszy dzień wywarł swoje piętno.

Rozpoczynają się zabiegi, może je opiszę po krótce.

 

 

Sauna

gdyby nie wiecznie obrażona Pani masażystka, która zresztą zrobiła wszystkich w konia i nie przyszła do pracy w niedzielę. Gdy ja stałam pod sauną, nikomu nic nie mówiąc. Dyżurna pielęgniarka uruchomiła nam saunę kilka godzin później. Złośliwość to podstawowa cecha w tym sanatorium.

Ale gdy przebije się przez tę niemowę (nie odpowiada dzień dobry) .

Sauna jest super, może jak na głodówce troszkę za bardzo ją dogrzewają, lepiej było jak w niedzielę była niedogrzana i miała ok 60 stopni, bo można było w niej poleżeć i faktycznie to ciepło przez siebie przepuścić, a nie tylko wskoczyć i wyskoczyć, do tego basenik tak 4×4 metra gdzie dolewana jest ciepła woda. Tak, że jest chłodna z dołu gorąca z góry. Dla mnie lepiej się wygrzać i wskoczyć do zimnej tak jak właśnie w tą niedzielę (nikt nie odkręcił ciepłej wody). Tak wtedy to był dar niebios. Czas 1 godzina .

 

 

Masaże ręczne kręgosłupa

Zmieniłam masażystkę na Sonię (największy mistrz masażu klasycznego jakiego znam) i powiem Wam, że nigdy nie myślałam, że 15 minutowy masaż może przynosić takie efekty.

I to 15 minut w tym wyczulonym w tym procesie ciele był całkowicie wystarczający.

 

Nie robiła masażu wg schematu, tylko zatrzymywała się na tym co trzeba czyli tam gdzie są napięcia. Czułam jak rozstaję się z kolejnymi blokami dzięki jej wspaniałym rękom. Bartek również dostał się potem do niej i był zachwycony .

 

Dziękuje jesteś wielka

 

 

Błota

 

Błota energia taka sama jak nazwa wskazuje , wszyscy obrażeni, że mają coś zrobić.

Bartek ma błota na kolana lub lędźwie, a ja prądy połączone z błotami. Na górną część kręgosłupa.

Gdy pierwszy raz kobieta położyła mi elektrody na plecy poczułam, że wreszcie ktoś trafił – to zasługa dokładnego opisu lekarki. Poza tym błota ani nie widzę ani nie czuję ciepła, bo chyba zdawało się że o to chodzi w tym zabiegu by był ciepły.

Na jakieś tam plastry przykładane są elektrody, a potem zimna cała brudna poduszeczka (może to to błoto? Poduszeczka jest wielorazowa)

Gdy spokojnie – to cud jak na mnie – zapytałam – czy to ma być zimny zabieg, bo mi zimno. Odpowiedziała, że przecież to tylko zimna poduszka, a coś tam jest ciepłe i dała mi pomacać, tak miało na oko z 25 stopni.

Innym razem gdy włączała prąd pyta się czy go czuję odpowiadam nie, a ona sobie poszła. Wołanie nie ma sensu bo gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie!!!!

Nie poszłam już na błota, i to ma taki cel – zrazić – jak najmniej pacjentów. Można wtedy do woli mieć czasu dla siebie. Na papierosy.

Czas zabiegu 7-10 minut.

 

Błoto na lędźwia i kolana dla Bartka- było gorące i wszystko byłoby dobrze, gdyby codziennie dostawało się świeże błoto. Technika jest inna.

Błoto jest zbierane, wkładane do woreczka z oznaczeniem numeru pacjenta, niestety na 4 zabiegu przypadkowo wyszło, że leżący obok sąsiad ma ten sam numer błota co Bartek. Więc jest duże prawdopodopieństwo, że albo z oszczędności albo z niechlujstwa można otrzymać błoto z kogoś energią. Na kolejny zabieg Bartek już nie poszedł.

Nie tylko on i ja, wiele spotkanych osób nie chodziła na błota. Metoda Pań się świetnie sprawdza, są mistrzami kreacji.

 

 

Masaże podwodne w mineralnej wodzie .

 

Robiąca je kobieta to mistrz masażu podwodnego, wiele razy go gdzieś mieliśmy jednak był to typ głaskający, tutaj silnie punktowo przez całe ciało.

Rewelacja

 

Wanny w mineralnej wodzie

Wanny jak wanny w ciepłej mineralnej wodzie – 10 minut.

 

 

Gimnastyka siłownia – nie skorzystaliśmy – nie mieliśmy siły……

 

Lekarz

Bardzo dobra lekarka, znająca również medycynę chińską. Jak sama mówiła – nazwa lekarz pochodzi od słońca i lekarz ma leczyć i na pewno w niej jest taka intencja.

Czas wizyt dla głodujących od 8-9 rano, jednak i tak nie zawsze była w tym terminie (może wezwania z sanatorium), poza tym duże kolejki i trzeba odstać swoje aby uzyskać konsultację.

Tego brakowało – takiego dłuższego kontaktu z lekarzem.

 

 

Lewatywy

Wlewano nam codziennie ok 1 litra czystej wody, obok była toaleta i kazano się zaraz wypróżniać. No oczywiście nie trzeba było zaraz – tylko wtedy trzeba było dojść do swojej toalety. Żadnych instrukcji większych. Dla mnie taka lewatywa light. Siostry ją wykonujące bardzo sympatyczne

 

I tak mijał nam pobyt, demony wychodziły lub pojawiały się ściany. Chcieliśmy oczyszczać się 7 dni i zostać jeden dzień dłużej aby nie tak od razu jechać.

Jednak 7 dnia rano u mnie pojawiła się ściana w postaci wysokiego tętna, Bartek bardzo tracił na wadze, a gdy poszliśmy do recepcji Pani opryskliwie powiedziała, że nasz pokój jest zajęty od jutra i musimy go opuścić, zresztą cały korpus będzie zajęty.

Zresztą z tym była cała zabawa, bo 8 dnia mogliśmy być w pokoju do 12, mimo że normalnie nikogo nie wyrzucają przez cały dzień. Ja byłam na kroplówce (sól fizjologiczna – na moje tętno), a Bartek poszedł zanieść część rzeczy do samochodu. Gdy śpieszyłam się po siostry mówiły – po co? – u nas nikt nikogo nie wygania.

Tak poza nami…..

Gdy 12,05 weszłam do pokoju usłyszałam od Pani sprzątaczki (normalnie zachowywała się super, naprawdę była bardzo w porządku i myśląca), że mam szybko brać swoje rzeczy bo ludzie czekają. A pokój już był posprzątany. Czyli nawet nam do 12 się nie należało.

Emocje mi poszły, rozpowiedziałam to potem po całym sanatorium i okolicy.

Stawiam, że to sprawka złośliwej rejestracji.

 

 

Na koniec, gdy już emocje mi opadły poszliśmy z Bartkiem poopowiadać swoje doświadczenia sanatoryjne dyrektorce. Najpierw negatywne potem pozytywne o unikalnej metodzie głodowania w oficjalnej służbie zdrowia, o tym, że można głodować również na sucho. Rewelacja.

 

Przepraszam – nie usłyszeliśmy,

ale – Przyjeżdżajcie – my się poprawimy…..

 

Tak jak z dziewczynką z sauny, która po zwróceniu jej uwagi przestała w ogóle odpowiadać dzień dobry.

 

 

A sama Pani dyrektor człowiek starej daty, widać, że nowe rozwiązania jak komputery trudno jej wprowadzić. Poza tym płace w sanatorium są strasznie niskie (10000 rubli – 600 zł) więc na pewno przełożonym ciężko wtedy wymagać.

 

Dziwne jest to, gdyż ceny tam nie są wcale niskie, mając na uwadze niskie ceny mediów należy zadać pytanie gdzie idą pieniądze????

I w takiej sytuacji zazwyczaj dyrektor wszystko zbiera na siebie – co widać po niej.

A o sanatorium dba, kwiatuszki przy domkach sielsko anielsko, tylko nie wchodzić w kontakt z większą częścią pracowników…

 

 

Tak położone 500 metrów od Bajkału w przepięknym lesie, nad pięknym nie zamarzającym stawem, gdyż dobiega do niego woda z gorącego źródełka, tak gorące źródełko gdzie można moczyć nogi i pić wodę (mocno przeczyszczające). Poza za tym pięknie rozproszone małe na ok 10 pokoi drewniane domki (jeden ceglany w nim najbardziej luksusowe pokoje, nie wiem po ile) ok .20 szt .

 

 

 

Świat jak z bajki stworzony przez „innych” ludzi, we współpracy z przyrodą .

Czas dla nas tam to piękna lekcja.

Duchy miejsca też są zmęczone dojeniem go przez człowieka, poprosiły mnie o pomoc. Dlatego ten wpis na bogu z taką dokładnością.

Dla tych co mają ochotę jechać – niech wiedzą czego się spodziewać, choć wiadomo szczególnie w czasie głodowania każdy ma swoje doświadczenia i swoje oczyszczenie.

 

A temat pompy wspomagania zawiesiliśmy praktycznie na ten czas, zdjęć też nie wiele udało się zrobić, był to czas do środka nas samych. 

 

Loading Facebook Comments ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *