Opowieści znad skrzaciego strumienia

 

Nad skrzacim strumieniem 26-28 grudnia 2014 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

I tak trafiliśmy w kolejne skrzacie miejsce. Przy drodze z Ozurgeti do resortu Gomismta Nad potężnym górskim strumieniem zaprosiła nas duża płaska polana. Po dokładnym przyjrzeniu się stwierdziliśmy , że jesteśmy w starym jabłoniowym sadzie, a gdzieniegdzie widać pozostałości po ludzkim siedlisku, takim górskim przysiółku. Graniczył on z kanionem rzeczki, i usiany był wieloma głazami obrośniętymi mchami i paprotkami. Na skraju skarpy zadomowiły się dawno temu, wielkie drzewa, teraz o dziurawych i obrośniętych pnączami jak lianami pniach.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Zresztą pełno tu roślin wspinających się, osobiście naliczyliśmy aż kilka zimozielonych. Skarpy potoku podobnie jak zbocza okolicznych gór upatrzyły sobie dzikie różaneczniki, obecnie z nabrzmiałymi pąkami kwiatowymi. Nawiasem mówiąc już sobie wyobrażamy wiosenny szał kwiatowo–zapachowy. Zielonym ścianom dopełniają krzewy laurowiśni, uzupełniając swoimi grubymi , połyskliwymi liśćmi zielony kobierzec , bardzo żywy jak na koniec grudnia.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Połączenie głazów mchów, paprotek i znanych z doniczek u nas w Europie pierisów, daje wręcz magiczny obraz subtropikalnej przyrody. Gdzieniegdzie kwitną (!) dzikie cyklameny dając zimie niepowtarzalny ciepły fioletowy kolor. Wszędzie wyczuwalna wilgoć w powietrzu, daje poczucie świeżości oddechu. Częste zakola ze skał tworzą naturalne przeszkody dla strumienia, dodając uroku płynącej wodzie. Mchy obrastają również pnie żywych drzew, a powalone zachwycają niemal tropikalnym , dżunglowatym charakterem. Ten magiczny obraz rozgrywa się przede wszystkim przy strumieniach, dalej na ścianach gór dominują lasy liściaste z różanecznikiem i laurowiśnią w podszyciu.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A w tym pięknym świecie żyją malutkie istotki. Podobne do ludzi w swoim wyglądzie, zachowaniu, radościach i problemach. Dzieci je widzą zazwyczaj, dorośli udają, że ich nie ma, a może to skrzaty schowały się przed nimi, bojąc się ich nieobliczalności.

Różnica między człowiekiem a skrzatami jest subtelna.

 

Człowiek zawłaszcza przyrodę, a skrzaty z nią współpracują.

 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

No właśnie w tym raju, gdzie cała przyroda wdzięczyła się w promieniach słońca, skrzaty z radością i czułością patrzyły na jej piękno, pojawił się on – człowiek, człowiek z pistoletem.

Zwany myśliwym, wraz ze swoimi psami.

Wszystko zadrżało.

Poszedł w las by zabić.

Skrzaty rozniosły szybko wieści po okolicy. Jednak młody koziołek był mało uważny i padł ofiarą człowieka.

Najpierw psy zaczęły głośno ujadać, potem podały strzały, a potem znów psy ujadały.

Wszystko spokojne, harmonijne do tej pory napełniło się niepokojem.

Ze mnie uszła energia, gdzieś podświadomie poczułam się odpowiedzialna za działania przedstawiciela naszego gatunku.

Dlaczego zabijali?

Z głodu?

Dla zabawy?

Dla sukcesu?

Dla mody?

Bo wojna w ich umysłach się jeszcze nie skończyła?

 

40

41

42

 

Zaczęły pojawiać się pytania, jak ostrzegać, jak pomagać przyrodzie?

Można wyrwać myśliwym pistolety z ręki, zrobić awanturę, jednak fanatyzm w działaniu, zazwyczaj przynosi efekt odwrotny.

Gdy trochę ochłonęliśmy zaczęły pojawiać się odpowiedzi. Aby wyczulać siebie i innych na różne energie. Uczyć się i innych je rozpoznawać i odpowiednio reagować.

 

43

45

46

 

W energii myśliwych, zachować siebie, swoją wibrację, światło i ostrzegać innych, wspomagać przestrzeń lasu i ich mieszkańców, tak by zdążyli się schować lub bezpiecznie odejść.

Lecz teraz są ofiary, bo na błędach się uczymy. Tylko jak długo? Może warto uwierzyć w boskie prowadzenie, zamiast sprawdzać wszystko samemu i uczyć się non-stop na błędach?

 

Ufam boskiemu prowadzeniu

 

A panowie myśliwi, może gdy nie uda się im wiele razy upolować zwierza, zamienią np. strzelby na aparat fotograficzny. Podglądając przyrodę i ciesząc się nią. Zamiast być tam mordercami.

 

Uwierzcie ile energetycznego spustoszenia w tym świecie zrobiły te dwa strzały.

 

47

48

60

 

Zresztą łowiectwo to świat energii wojny . Może warto sobie wyobrazić, że od czasu do czasu w nasz świat wchodzą tacy myśliwi ze strzelbami, zabijając szczególnie nasze dzieci. Co wtedy powiemy??? Jak to nazwiemy???

 

Przeprosiliśmy tutejszą przestrzeń za działanie człowieka, szczególnie mamę małego koziołka.

 

Jesteśmy za tworzeniem miejsc gdzie zwierzęta i ludzie harmonijnie żyją, bez zjadania siebie nawzajem.

 

I tego sobie i przyrodzie życzymy

 

Patrząc już drugą noc w rozgwieżdżone niebo, prosiłam Boga, Wszechświat o zaufanie do Boskich podpowiedzi, zarówno dla mnie jak i całego Świata.

 

 

Skrzaty obiecały pomagać w tym zadaniu.

 

Dziękujemy tym cudownym skrzacim miejscom, że chcą nam się tak pięknie pokazać i pozwalają do nich dotrzeć. Często o tej porze roku jest tu i z metr śniegu. 

 

51

50

Loading Facebook Comments ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *