Kałmuckie błoteczko

Kałmuckie błoteczko 12.09.2017

5

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z Elisty skierowaliśmy się praktycznie z powrotem bo na południowy zachód w stronę jeziora Manycz. Duszki podpowiedziały nam o możliwości kąpania się w błotno-solankowych jeziorach. Szukając odpowiedniego jeziora natknęliśmy się na sympatyczną rodzinkę z pobliskiej wioski. Poza dokładnymi instrukcjami – dostaliśmy wodę na dach landrynki, aby zmyć z siebie sól po kąpieli. Gościnność gospodarzy dała możliwość posłuchania opowieści o życiu przy herbatce.

 

9

 

Przyjechali tu z Dagestanu, dobrowolnie – ponieważ kołchozy dobrze płaciły w czasach komuny – po ich upadku trudnią się drobnym handlem owocami z ich ojczyzny.

Wychodzi mi przy okazji program rodowy, może z innej kultury , ale spoglądam na niego z uwagą. Mianowicie najmłodszy syn dziedziczy dom po rodzicach, ale w zamian opiekuje się nimi na starość. Nie ma możliwości pójścia swoją drogą, nawet jeżeli ją ma!

 

Idę swoja drogą przez życie, jestem wolny od kulturowo-rodowych zwyczajów.

 

A na nocleg zaprosił nas brzeg solnego jeziora.

 

8

 

6

 

4

 

Ranna pogoda nie nastrajała do kąpieli. Wiatr , zimna woda i to cudowne błoto na dnie – wyglądało jak rozmoczona krowia kupa…z zapachem gnijących glonów.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

– Przecież zdrowy jestem…nie muszę się kąpać, leczyć – powiedziałem do Brygidy.

O dziwo ona też nie chciała. Patrzyliśmy zatem w dal, nasza kawiarnia pokładowa dostarczyła dziś kawę z torebki ekspresowej. Z wnętrza auta przez przednie okno pogoda była całkiem fajna – słoneczko, bezwietrznie, ciepło, bezzapachowo….

I przez to samo okno zobaczyliśmy…..jadącego mercedesa….dojechał do naszej zatoczki….wyskoczył z dywanów dziarsko szofer…..wlazł do jeziora z dużą butlą…..i pakował do niej graź. Widzieliśmy wyraźną dezaprobatę w oczach pasażerki siedzącej na dywanach….jeżeli by nie powiedzieć odrazę….tylko szofer spokojnie pakował dalej błoto mimo że zapadał się coraz głębiej….po kolana w czarną maź…..potem wygramolił się….umył….zapakował butlę na dywany bagażnika i odjechał…..

Takie jakieś niesamowite było to połączenie dywanów mercedesa z błotem….

  • Widziałaś…wyglądał na zupełnie zdrowego – powiedziałem do Brygidy, która z niepokojem patrzyła jak zakładam kąpielówki i wchodzę w błoto….

 

21

 

Ośmielona, ona także podążyła za moim przykładem – a nawet znacznie więcej – wymazała się na czarno…

 

18

 

24

 

23

 

Dziękujemy kierowcy mercedesa za oswojenie nam tego miejsca błotno-solankowych kąpieli. Dzięki niemu doświadczyliśmy tej niecodziennej procedury mazania się grazią leczniczą.

 

15

 

Dziękujemy duszkom tego miejsca za pokazanie nam tego kawałka Matki Ziemi z jej specyficzną wibracją.

 

7

 

10

 

11

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Loading Facebook Comments ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *