Nad Bajkałem powitały nas Buranowskie babuszki
Buranowskie babuszki radość bycia 19 września 2015
Gorjaczinsk kurort nad Bajkałem.
Do miasteczka przyjechaliśmy parę godzin wcześniej.
Jest 15,45 po spacerze nad Bajkałem idziemy oglądnąć sanatorium i zapytać o ceny procedur.
Dziewczyna w recepcji informuje nas bardzo sympatycznie o wszystkim, łącznie z tym, że są tutaj organizowane wczasy głodówkowe (w sanatorium oficjalnej medycyny!).
Na koniec pokazuje maleńki plakacik i mówi:
– Dziś u nas w klubie są Buranowskie babuszki .
Robimy wielkie oczy
– Nie znacie – pyta zaskoczona .
– Nie – odpowiadamy zgodnie z prawdą.
Jednak ciągnieni niewidzialną siłą idziemy do klubu, w końcu przyszliśmy dokładnie na występ (mogliśmy przecież pierwsze iść do sanatorium, a potem nad Bajkał).
Wchodzimy na sale klubu wyglądającego jak z czasów komunizmu, po brzegi wypełnionej ludźmi (wstęp 150 rubli – 9 zł.).
– O nieźle – stwierdzamy.
Na scenie produkuje się jakiś zespół z buriackich strojach, patrzymy po sobie ……..
– No dobra po coś duchy nas tutaj posłały.
Gdy nagle ten zespół zaprasza na scenę, witając chlebem i solą, główna atrakcję popołudnia czyli Buranowskie babuszki.
Od razu zmienia się energia, na scenie pojawia się 6 kobiet, z czego większość ma po 70-tce.
Śpiewają międzynarodowe szlagiery, dając w to niesamowitą radość istnienia. Radość bycia i świeżość.
Jak same mówią – jechały tutaj 3 dni pociągiem, czasem i ciśnienie skakało. Jednak sama myśl występu dodawała im siły.
A skąd znane są Buranowskie babuszki.
W 2012 roku zdobyły 2 miejsce na festiwalu Eurowizji, a potem wystąpiły na Olimpiadzie w Soczi.
Zresztą z Soczi związana jest niesamowita historia. Najpierw komitet olimpijski zaprosił babuszki na olimpiadę, jednak potem dostały informacje, że nie ma pieniędzy na ich występ.
Jedna z babuszek, była nauczycielka przedszkolna, stwierdziła jedźmy za nasze pieniądze – cerkiew poczeka (budują za pieniądze z występów chram ) – ja zawsze chciałam wystąpić na olimpiadzie.
I pojechały ……. i wystąpiły, a wszystkim sportowcom rosyjskiej federacji podarowały własnoręcznie wykonane na drutach kukiełki – ich firmowy symbol szczęścia. Potem już na zakończenie zostały zaproszone przez rosyjską federację, parę dni wcześniej.
Właśnie czy na olimpiadzie mogą występować tylko sportowcy?
A co z kościołem ?
Cała ich historia związana jest z kościołem, gdyż zespół istnieje 40 lat. Jakiś czas temu jakieś 10 lat lub wcześniej, ktoś dał ich występ na youtube.
We wsi w której mieszkają (ok. 700 mieszkańców) był zniszczony kościół, który bardzo chciały (nie tylko one) odbudować i gdy tak myślały jak to zrobić zadzwonił telefon z prośbą o nagranie kilku przebojów w ich wykonaniu (tłumaczą też międzynarodowe szlagiery na język udmurcki) z zaznaczeniem, że dobrze za to zapłaci.
I tak zaczęła się ich historia. Większość honorarium przeznaczają na odbudowę cerkwi w ich rodzinnym Buranowie, która już prawie jest dokończona.
Cieszą się z tego co robią pokazując światu radość działania w podeszłym wieku (bez wypierania się chorobami – bo też je mają).
Jedna z babć opowiadała, że jest po operacji kolan, na scenie stoi tylko 2 godziny, resztę siedzi. Więc bez problemu daje radę…….
Oczywiście cała historia babuszek nie obyła się bez skandalu (o tym dowiedziałam się przeszukując internet, na koncercie podkreślano wiele razy, że jesteśmy PRAWDZIWE BABUSZKI (czego nie rozumiałam, myślałam , że chodzi o wiek)
W sierpniu 2014 roku ich manager postanowiła wymienić skład babuszek na bardziej zdrowy i profesjonalny – z lepszymi głosami, lepiej ruszające się na scenie, inaczej mówiąc pod znaną już nazwą zrobić profesjonalny zespół, nie pochodzący z tej miejscowości.
Na początku babuszki się obraziły, a teraz z tego co widzę są dwa zespoły.
adres do prawdziwych babuszek http://www.buranovskie-babushki.ru/
My mieliśmy właśnie to szczęście trafić do tych prawdziwych, czasami i prawie 80 letnich gwiazd estrady, tych które występowały w Soczi i na Eurowizji. Mieliśmy okazję nakarmić się radością prostego działania, dlatego że działam.
Bez przymusu robienia wielkiej kariery i zarabiania dużych pieniędzy.
Uwalniam się od przymusu zrobienia wielkiej kariery w tym czym się zajmuję
Uwalniam się od przymusu zarabiania wielkich pieniędzy w tym co robię
Uwalniam się od przymusu osiągania czegoś w tym co robię
Pozwalam sobie robić swoje rzeczy z radością
Właśnie przykład babuszek pokazuje, że nawet w dzisiejszym agresywnym świecie Show Biznesu można przyjść z nikąd – gdy prowadzi wszechświat i ma się serce na dłoni (kiedyś znajomy mi biznesmen – bardzo bogaty człowiek promował córkę piosenkarkę – jej nazwisko jest znane w Polsce – powiedział – zawsze myślałem że chamstwo, podchody, agresja wobec innych itp. jest największa w klasycznym biznesie, ale show biznes bije go kilkakrotnie)
Teraz są dwa zespoły – jeden serca, a drugi profesjonalny, każdy może wybrać jakiej energii potrzebuje.
Boimy się działać z sercem, dlatego zasłaniamy się profesjonalizmem. Oczywiście jedno z drugim może iść z parze.
Choć sama nazwa profesjonalista – przesiąknięta jest silną dawką EGO.
Uwalniam się od przymusu bycia profesjonalistą w tym co robię
Pozwalam sobie działać z radością
I tak pochłonęliśmy się koncertem, wtopiliśmy w jego niesamowitą energię, na sali bez specjalnej akustyki i nagłośnienia. Pozwoliliśmy się z stopić z kobietami, z ich radością robienia tego co robią.
Gdy koncert się skończył byłam przepełniona energią.
To może taka rada, popatrzcie jak czujecie się po koncertach, filmach, oglądaniu tego przy czym macie odpoczywać – czy dodaje Wam to energii czy tylko jak krytycy troszkę zmęczeni tym co zobaczyliście mówicie:
NO FAJNE…..
A w duszy czujecie coś innego.
Nie wierzcie autorytetom, intelektualistom – słuchajcie tylko siebie, przecież do baku samochodu nie wlejecie świadomie paliwa po którym samochód będzie w sposób senny i zmęczony jeździł. Od razu wiedzielibyście, że jest złe. I co ważne, nie ma rzeczy które w danym momencie podnoszą energię wszystkim. Każdy z nas potrzebuje innej energii, w danym czasie. Zresztą to co dziś obniża naszą energię, jutro może podnosić i odwrotnie.
Uwalniam się od przymusu wierzenia autorytetom, intelektualistom
Uwalniam się od wstydu za to jaka jestem
Pozwalam sobie na to co sprawia mi przyjemność, dodaje energii – niezależnie co o tym myślą o tym inni.
I tak z wielkim przesłaniem tych niesamowitych kobiet, robiąc zdjęcia z nimi i kupując kalendarzyk (30 rubli – 1,8 zł), napełnieni energią radości pojechaliśmy nad Bajkał na nocleg .
Moje działanie przepełnia radość, inicjatywa
a tu kilka piosenek tych niesamowitych kobiet
dziękujemy za to piękne spotkanie, za spotkanie z osobami które robią to co mają robić
A na koniec opowiadana anegdota
Zapytano jednej z babć co myśli, jak do ich popularności odnosi się Ałła Pugaczowa
babcia trochę zdezorientowana pytaniem odpowiedziała:
– Ona ma swoją robotę, ja mam swoją.