SKRZATY I ELFY

now browsing by category

 

Chaczapuri z zieleniną – powtórna gościnność magicznej Gurii

Chaczapuri z zieleniną – powtórna gościnność magicznej Gurii 4-5 stycznia 2015

 

Raz jeszcze zawitaliśmy w sympatycznej górskiej wioseczce usytuowanej na wzgórzach przy drodze do Bakmaro.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Już podczas pobytu w Batumi odwiedziliśmy księgarnię i zakupiliśmy książkę o oczyszczaniu organizmu i leczeniu ziołami. Zrobiliśmy to z myślą o sympatycznej rodzince z Gurii, która gościła nas w czasie Świąt Bożego Narodzenia, dając wspaniały i zarazem egzotyczny sposób na spędzenie Wigilii.

 

40

 

Wioseczka przywitała nas strugami subtropikalnego deszczu. Potoczki przemieniły się w rzeczki. To doskonała pogoda by w tradycyjny sposób zmielić kukurydzę na mąkę.

 

24

 

I tak w sympatycznym, elfim młyneczku wrzało tym razem od roboty. Woda doprowadzona rurą napędzała koło młynka wodnego.

 

45

 

We wnętrzu na kamiennym żarnie powoli mieliła się kukurydza na mąkę. Doglądający ją, młody gospodarz zaprosił nas do domu.

 

25

 

Zostaliśmy powitani przez Georgika i Mery jak dawno nie widziani dobrzy znajomi. I tym razem gościnność przechodziła nasze wyobrażenie, na nic nie zdały się nasze zapewnienia, że przecież wiedzą że prawie nic nie jemy.

 

26

29

 

27

28

 

Gospodyni odpuściła dopiero jak razem z kiszonkami było na stole 18 dań! Nastąpił czas kiedy mogliśmy w końcu porozmawiać o ziołowych sposobach leczenia dolegliwości gospodarzy. Tylko czy na pewno jest im ono potrzebne! Zaskoczeniem dla wszystkich było nieoczekiwane pojawienie się Georgika z workiem mąki na plecach! Ten krzepki 78 letni mężczyzna przyniósł na swoich plecach przewiązany linką około 25 kilogramowy worek (podobny wagowo do mojego gongu), niosąc go około 200 metrów pod górkę po rozmiękłej, śliskiej i wąskiej ścieżce!

 

30

 

Jak wspomina nosił w sile wieku po dwa 100 kg ciężary pod pachami naraz.

 

32

 

Tym razem Mery dała się namówić na zrobienie chaczapuri z zieleniną którą przywieźliśmy z bazaru. Naszą intencją było pokazanie że podobnie jak w Nagornym Karabachu można przyrządzić danie z ziół, które będzie równocześnie leczyć.

 

33

 

Dla mieszkańców tych gór o jeszcze bogatej roślinności dzikiej w tym i ziół , ta forma leczenia była bliska i należy ją wskrzeszać.

 

34

 

Tym bardziej że już sami nas informują o nieskuteczności leczenia chemicznego. Potrawa podobna do Żyngelov hasa wszystkim smakowała i obiecywali że wiosną będą zbierać świeże dzikie zioła, aby wzmocnić organizm w sposób naturalny.

 

36

 

A skrzaty tym razem zaprosiły na imprezę skrzacie kobiety……. Były rozmowy o skrzacim życiu, współistnieniu z człowiekiem, miejscach mocy , oraz wesoła zabawa do białego rana. Giro fascynat surfingu pływał na rwących strumieniach na desce wystruganej z kory……..

Sowy hukały, a deszcz przygrywał do tańca.

 

41

Subtropikalny Park Narodowy

Park narodowy Mtrala 30 grudnia 2014

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Może troszkę z racji deszczu na wybrzeżu, a może przy udziale informacji, że jakoby wybudowano hotelik w przyrodzie parku, postanowiliśmy odwiedzić ten zakątek przyrody.

I tak po nocy w Chakvi w czasie której ruszył się potężny wiatr i zaczęło padać, ruszyliśmy w drogę. Z naszych doświadczeń wynika, ze to właśnie deszczowa pogoda, jest tą najpiękniejszą w lesie z roślinnością subtropikalną.

Przekonaliśmy się o tym jak tylko otoczyły nas zamglone góry. Zielone zbocza dolin porośnięte były krzewami i drzewami z grubymi lśniącymi od wilgoci liśćmi. W dnach dolin huczały górskie rzeki.

Gdzie niegdzie pojawiały się skrzaty, wydobuwając piękno z okolicznej przyrody. 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Przez pierwsze kilka kilometrów parku biegnie ogólnodostępna szutrówka, wijąc się po zboczu, wzdłuż strumienia. Po drodze mijamy kilka brodów na bocznych strumykach, o tej porze roku bardzo atrakcyjnych, ze względu na nasycenie zielenią paproci, poletek asplenium i zimozielonych pnączy, mchów.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Niesamowicie podoba się nam mijany po drodze młyn wodny. Jest dziełem człowieka, ale ośmielamy się twierdzić, że tak jest wtopiony w przyrodę, że wręcz komponuje się z nią. Bo dlaczego by nie tworzyć swoich siedlisk w harmonii z otoczeniem. Podkreślać ich urok, pokazywać – TAK – tutaj jest pięknie i tutaj się dobrze czuję.

 

Dbam o przestrzeń w której mieszkam, pomagam jej ,i nie degraduje !

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Przykładem niechaj będzie ludność Finlandii, która mieszka w większości w rozrzuconych po całym terenie kraju niskich domkach, dbając o to by powstawały pod koronami drzew. Rozmyślając nad tym zagadnieniem, dochodzimy do wniosku: Praca ze sobą nad emocją władzy i pragnieniem dominacji jest podstawą w tym temacie.

 

Jeżeli przychodzimy w jakieś miejsce i go degradujemy – Bo moje! Bo ja tu rządzę! Rozpychamy się na teoretycznie „własnym” kawałku Matki Ziemi ( i dotyczy to również mojej byłej działalności typu szkółka roślin ozdobnych). Większość z nas może się w tym temacie przekonać, czy o powierzony kawałek wszechświata umie dbać, albo czy tylko ingeruje, sprawuje władzę i kontroluje!

Odpowiedzmy sobie , jakimi bylibyśmy władcami, jak byśmy się zachowywali mając możliwość podróżowania po galaktykach.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 

A dlaczego mowa o hoteliku – po 13 dniach spania w naszej landrynce z rzędu, zapragnęliśmy odrobiny luksusu w postaci ciepłej, większej przestrzeni z łazienką. A może po prostu to miejsce nie chciało o tej porze takich turystów. Jednak ten dzień był kolejnym z cyklu „popracujcie sobie nad pragnieniami”, ponieważ po przyjechaniu do przysiółka, okazało się że hotel nie ma ogrzewania, ani ciepłej wody, a jego przestrzeń jest ogrodzona płotem z drutu kolczastego (przeciwko krowom, nie ludziom). Tak czy siak, teren dolinki z luźno rozrzuconymi kilkoma domami nie zrobił dobrego wrażenia (to kolejna przestrzeń gdzie wyraźnie poczuliśmy się jakoś tak obco, mimo pięknej przyrody wokół), i po usłyszeniu ceny 50 zł od osoby za tę niewątpliwą atrakcję pobytu w 8 stopniach Celsjusza, w ciasnym pokoju z wygodami na ulicy (w landrynce mamy wyższy standard) pojechaliśmy przez mandarynkowe wzgórza w stronę Batumi.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spacery po skrzacich kryjówkach

Spacery po skrzacich kryjówkach 27-29 grudnia 2014

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Skrzaty zapraszały nas na wycieczki po okolicy w rejonie drogi prowadzącej do resortu Gomis Mta (górski przysiółek na około 2000 m). Niezwykle widowiskowo poprowadzona szutrówka wije się serpentynami po zboczach porośniętych lasem subtropikalnym, pełnym różaneczników, laurowiśni i drzew liściastych z obrośniętymi pniami przez pnącza.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Najpierw odkrywaliśmy to miejsce pieszo, zobaczcie jakie energie nam towarzyszyły , a po zaproszeniu pasterza (zostawiliśmy mu w jego namiocie skrzata do pomocy), również samochodem dojeżdżając już niestety w monsunie na 1000 m.n.p.m. Jednak pogoda dodawała tylko magii tym miejscom, a my cieszyliśmy się, że możemy jeszcze podziwiać tę piękną przyrodę przed zimowym jej krótkim snem. Po dojechaniu do granicy śniegu, zawróciliśmy do ciepłej doliny, by cieszyć się tajemniczym światem mgieł i baśni……

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Podziękowaliśmy rejonowi Gomis Mta za cudowną gościnę i ruszyliśmy do Achi.

– koliber- krzyknął Bartek

– gdzie? – szukałam nieporadnie nie wiedzieć czemu, gdy nagle dojrzałam małego ptaszka siedzącego na płotku.

Gdy bliżej podjechaliśmy okazał się pięknym zimorodkiem, który bawił się z nami przelatując z miejsca w miejsce i dając fotografować na płocie.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Dla nas jednak pozostanie koliberkiem

(to moje zwierzę mocy po warsztatach na Syberii, rok temu )

 

Symbol tego, że dla miłości trzeba zlikwidować wszystkie płoty w naszym umyśle.

 

 

Otwieram moje serce. Miłość płynie tam, dokąd od zawsze chciała i chce płynąć.

 

Pozwalam sobie być tak dobrym, prostym i pełnym miłości.

 

Uczymy się tego od spotykanych ludzi

 

Pełni wdzięczności pojechaliśmy dalej gdzie znaleźliśmy nocleg nad rzeczką, na skraju wsi Achi. A wioska jak cały rejon gęsto zamieszkała przez skrzaty…….

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Opowieści znad skrzaciego strumienia

 

Nad skrzacim strumieniem 26-28 grudnia 2014 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

I tak trafiliśmy w kolejne skrzacie miejsce. Przy drodze z Ozurgeti do resortu Gomismta Nad potężnym górskim strumieniem zaprosiła nas duża płaska polana. Po dokładnym przyjrzeniu się stwierdziliśmy , że jesteśmy w starym jabłoniowym sadzie, a gdzieniegdzie widać pozostałości po ludzkim siedlisku, takim górskim przysiółku. Graniczył on z kanionem rzeczki, i usiany był wieloma głazami obrośniętymi mchami i paprotkami. Na skraju skarpy zadomowiły się dawno temu, wielkie drzewa, teraz o dziurawych i obrośniętych pnączami jak lianami pniach.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Zresztą pełno tu roślin wspinających się, osobiście naliczyliśmy aż kilka zimozielonych. Skarpy potoku podobnie jak zbocza okolicznych gór upatrzyły sobie dzikie różaneczniki, obecnie z nabrzmiałymi pąkami kwiatowymi. Nawiasem mówiąc już sobie wyobrażamy wiosenny szał kwiatowo–zapachowy. Zielonym ścianom dopełniają krzewy laurowiśni, uzupełniając swoimi grubymi , połyskliwymi liśćmi zielony kobierzec , bardzo żywy jak na koniec grudnia.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Połączenie głazów mchów, paprotek i znanych z doniczek u nas w Europie pierisów, daje wręcz magiczny obraz subtropikalnej przyrody. Gdzieniegdzie kwitną (!) dzikie cyklameny dając zimie niepowtarzalny ciepły fioletowy kolor. Wszędzie wyczuwalna wilgoć w powietrzu, daje poczucie świeżości oddechu. Częste zakola ze skał tworzą naturalne przeszkody dla strumienia, dodając uroku płynącej wodzie. Mchy obrastają również pnie żywych drzew, a powalone zachwycają niemal tropikalnym , dżunglowatym charakterem. Ten magiczny obraz rozgrywa się przede wszystkim przy strumieniach, dalej na ścianach gór dominują lasy liściaste z różanecznikiem i laurowiśnią w podszyciu.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A w tym pięknym świecie żyją malutkie istotki. Podobne do ludzi w swoim wyglądzie, zachowaniu, radościach i problemach. Dzieci je widzą zazwyczaj, dorośli udają, że ich nie ma, a może to skrzaty schowały się przed nimi, bojąc się ich nieobliczalności.

Różnica między człowiekiem a skrzatami jest subtelna.

 

Człowiek zawłaszcza przyrodę, a skrzaty z nią współpracują.

 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

No właśnie w tym raju, gdzie cała przyroda wdzięczyła się w promieniach słońca, skrzaty z radością i czułością patrzyły na jej piękno, pojawił się on – człowiek, człowiek z pistoletem.

Zwany myśliwym, wraz ze swoimi psami.

Wszystko zadrżało.

Poszedł w las by zabić.

Skrzaty rozniosły szybko wieści po okolicy. Jednak młody koziołek był mało uważny i padł ofiarą człowieka.

Najpierw psy zaczęły głośno ujadać, potem podały strzały, a potem znów psy ujadały.

Wszystko spokojne, harmonijne do tej pory napełniło się niepokojem.

Ze mnie uszła energia, gdzieś podświadomie poczułam się odpowiedzialna za działania przedstawiciela naszego gatunku.

Dlaczego zabijali?

Z głodu?

Dla zabawy?

Dla sukcesu?

Dla mody?

Bo wojna w ich umysłach się jeszcze nie skończyła?

 

40

41

42

 

Zaczęły pojawiać się pytania, jak ostrzegać, jak pomagać przyrodzie?

Można wyrwać myśliwym pistolety z ręki, zrobić awanturę, jednak fanatyzm w działaniu, zazwyczaj przynosi efekt odwrotny.

Gdy trochę ochłonęliśmy zaczęły pojawiać się odpowiedzi. Aby wyczulać siebie i innych na różne energie. Uczyć się i innych je rozpoznawać i odpowiednio reagować.

 

43

45

46

 

W energii myśliwych, zachować siebie, swoją wibrację, światło i ostrzegać innych, wspomagać przestrzeń lasu i ich mieszkańców, tak by zdążyli się schować lub bezpiecznie odejść.

Lecz teraz są ofiary, bo na błędach się uczymy. Tylko jak długo? Może warto uwierzyć w boskie prowadzenie, zamiast sprawdzać wszystko samemu i uczyć się non-stop na błędach?

 

Ufam boskiemu prowadzeniu

 

A panowie myśliwi, może gdy nie uda się im wiele razy upolować zwierza, zamienią np. strzelby na aparat fotograficzny. Podglądając przyrodę i ciesząc się nią. Zamiast być tam mordercami.

 

Uwierzcie ile energetycznego spustoszenia w tym świecie zrobiły te dwa strzały.

 

47

48

60

 

Zresztą łowiectwo to świat energii wojny . Może warto sobie wyobrazić, że od czasu do czasu w nasz świat wchodzą tacy myśliwi ze strzelbami, zabijając szczególnie nasze dzieci. Co wtedy powiemy??? Jak to nazwiemy???

 

Przeprosiliśmy tutejszą przestrzeń za działanie człowieka, szczególnie mamę małego koziołka.

 

Jesteśmy za tworzeniem miejsc gdzie zwierzęta i ludzie harmonijnie żyją, bez zjadania siebie nawzajem.

 

I tego sobie i przyrodzie życzymy

 

Patrząc już drugą noc w rozgwieżdżone niebo, prosiłam Boga, Wszechświat o zaufanie do Boskich podpowiedzi, zarówno dla mnie jak i całego Świata.

 

 

Skrzaty obiecały pomagać w tym zadaniu.

 

Dziękujemy tym cudownym skrzacim miejscom, że chcą nam się tak pięknie pokazać i pozwalają do nich dotrzeć. Często o tej porze roku jest tu i z metr śniegu. 

 

51

50

Wigilijne skrzacie przesłanie

Wigilijne skrzacie przesłanie 24 grudnia 2014

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Oddając czas świąt we władanie skrzatów nie przypuszczaliśmy, że spędzimy tak piękne święta.

To, że przywiozły nas pod domek młynarza nad potoczkiem to już wiecie.

 

Pierwszy raz landrynka była naszym domem w czasie świąt Bożego Narodzenia i sprawiało nam to wiele radości. Udekorowaliśmy ją serduszkowymi łańcuszkami i kupiliśmy mrugające światełko.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Stanęliśmy przypadkiem w skrzacim miejscu, na zakolu strumienia, praypadkiem obok krzyża oświetlonego, jak się później okazało, ledowym oświetleniem, imitowało to choinkę.

 

4

 

W wigilię skrzaty zaprosiły nas na przejażdżkę po okolicy, aby po drodze poinformować skrzacią brać, że są i że wieczorem będzie wielka impreza.

Tak, tak wielka, że nas uspały wcześnie, a rano Giro tylko opowiadał, że było 120 elfów, skrzatów, a wielu z nich ,specjalnie przyleciało na tę okazję w to miejsce.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Gdyż to miejsce wcześniej żyło, był to wielki skrzaci kurort, miejsce mocy , a potem gdzieś popadło w zapomnienie, stagnację i teraz gdy wielu dowiedziało się o wielkim otwarciu tego miejsca przez Giro i Mikołaja, zjeżdżało z całego świata.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

12

 

My mieliśmy Bożonarodzeniową Wigilię, nie udzieliło nam się jedzenie, ale zrobiliśmy zakupy w sklepie spożywczym za fenomenalnie duże jak na nas 50 zł. Jakieś soczki, cukiereczki.

Gdy już w samochodzie sięgnęłam po drugi sok aby go spróbować,

Bartek popatrzył i powiedział:

– Chyba nie chcesz tego wszystkiego teraz otworzyć co kupiliśmy.

Zaczęłam się śmiać.

-Na normalną wigilię jest 12 dań – powiedziałam ze śmiechem – A ile my mamy?

Dwa soki, z 3 rodzaje cukierków, wino z róży – jeszcze z Nagornego Karabachu ( najlepsze ze znanych nam ), piwo, mandarynki, pomarańcze, zielenina.

-No uzbiera się – zaczęliśmy się śmiać.

Najdziwniejsze było to, że nie zjedliśmy prawie nic, a byliśmy cali pełni, energia wigilii udzieliła nam się, tak że wcześnie zasnęliśmy.

Czy radość spotkania musi kojarzyć się z uciężeniem?

Ile osób po świętach stwierdza że utyło, bo przez 2 dni nie odchodziło od stołu, czy to naprawdę daje radość?

Giro z Mikołajem wyjaśnili mi:

 

My Elfy i Skrzaty najpierw się cieszymy i radujemy, a potem jemy dla smaku!

Wy ludzie na odwrót.

Uważacie, że jedzenie daje Wam radość i zabawę, bez niego nie ma zabawy na którą już potem nie macie siły.

Dodajecie alkohol , aby to szybciej strawić i zapomnieć o ciężkim ciele.

To tylko kwestia priorytetów.

 

Moim priorytetem w życiu jest radość, miłość, zdrowie i za nimi podążam.

 

A rano przestrzeń wokół była otwarta i zostaliśmy zaproszeni nie tylko przez duchy miejsca na spacery po okolicy, ale również przez okolicznych mieszkańców na kawę, chaczapuri……… Zafundowano nam ludzkie święta. 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA