DZIEWICZE MIEJSCA

now browsing by category

 

Droga nad Barentsa – w objęciach pięknej tundry

Droga do Teriberki – w objęciach pięknej tundry 30 sierpnia 2016

16

33

31

Gdzieś na siedemdziesiątym kilometrze drogi skręciliśmy w prawo na Teriberkę, skończył się asfalt a krajobraz wokół drogi zamienił w iście bajkowy. Miałam wrażenie, że pagórki przysypał śnieg. Wszędzie było biało od chrobotka, znikły karłowate drzewa i kraina zamieniła się w tundrę.

– Wiesz zawsze myślałam, że tundra jest szara, nigdy mi się nie podobała gdy oglądałam jej fotografie – powiedziałam do Bartka.

– Ja też tak myślałem- odpowiedział.

01

02

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Taki szok tego co uczyli, a to co widzieliśmy. Zresztą tundra od czasu do czasu pokazywała nam się, nawet na Kuzowa , ale nie czuliśmy takiego bezpośredniego przełożenia do zakotwiczonych w umyśle przekonań.

Uwalniam się od przekonań innych na jakiś temat

Doświadczam świata samodzielnie

Już raz zburzyliśmy schemat narzucony nam w szkole, że na północy jest tylko tundra i drzewa w ogóle nie rosną. We większości miejsc odwiedzanej północy drzewa rosną wtedy gdy zwierzęta nie wygryzają malutkich sadzonek i gdy oczywiście człowiek im nie przeszkadza. Rosną wolnej, ale rosną. Osiągają nawet sporą grubość po wielu latach.

Właśnie jaki się ma mieć po takich obserwacjach szacunek do wiedzy nabytej w szkole?

Historia wiadome poza rzeczywistymi faktami …że była wojna, …że spadł samolot – jest nieobiektywna, ale geografia …?

To zostawiam do obserwacji, a ja wrócę do drogi.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Magia przyrody, magia chrobotka, magia grzybów które tworzą niesamowite kompozycje z chrobotkiem, innymi porostami i borowinami. Świat różnorodności, tak niesamowity i bajkowy w swoim pięknie.

Mamy do przejechania 50 km, a zajmuje nam to parę godzin, bo nie możemy się nacieszyć tundrą, jej kolejnymi odsłonami. Po drodze mijamy wielu grzybiarzy, mamy wrażenie, że oto nastał główny sezon. Niesamowicie wyglądają ludzie kroczący gdzieś w przestrzeniach tundry. Tutaj idzie się „po grzyby”, każdy nazbiera tyle ile chce – lub mu potrzeba.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Białe, czarne, czerwone, brązowe, pomarańcz – na każdy kolor jest tutaj miejsce, na każdy przejaw formy. Dzieło Boga w najwyższej formie, nie zdegradowanej przez człowieka lub zwierzęta (nie ma tutaj wypasu reniferów). Chrobotek czasami ma i 10 cm wysokości stąpając po jego delikatnych łodyżkach stopa zapada się w jak najbardziej luksusowym dywanie, a on za parę sekund sprężycie wraca do poprzedniego stanu. Zresztą nie tylko on tworzy ten dywan – pod nim, czy koło niego rosną inne mięciutkie mchy i porosty, chcące na moment cieszyć się kontaktem z człowiekiem. Cieszyć się wspólnym byciem, zachwytem człowieka.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

17

A dywan do tego karmi jagódkami z białego kobierca – zaprasza do degustacji borówka, za chwilę żurawina, innym razem brusznica. Czasami zwodnicze czerwone wilcze jagody dodają koloru, jednak nikt nie próbuje ich jeść.

18

20

22

34

Choć powiem szczerze nie wiem czy to zachwyt, czy po prostu wspólne bycie w boskiej energii, świat ludzi, świat bogów, a przecież jest tylko jeden wszechświat i wszystko jest jednością.

Jestem cząstką wszechświata

Chrobotek biały, a przy tym delikatny i ciepły, czasami mam wrażenie że świeci w nocy.

Zresztą słowa moje nie są w stanie oddać tego piękna…

…Czasem przeleci jakiś ptak, czasem jakiś grzyb zechce być częścią naszego ciała.

30

24

23

Pagórki, jeziora, rzeczki – 20 km przed Teriberką pojawią się góry dzielące nas od Barentsa, a może chroniące nas od arktycznego powietrza gdy zawieje z północy?

Przełęcz z setkami turów na szczycie i zjazd w dół w zaczarowaną krainę…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

15

Dziękujemy za tą magiczną drogę, za możliwość przyjazdu tutaj .

Dzień Dobry Teriberka, dzień dobry Barentsa.

Refleksje o północnym lesie

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

p8165380

 

 

 

9

Las, odwieczny temat. Taki naskórek naszej kuleczki ziemi. Są oczywiście różne naskórki. Nam ten z lasów północy podoba się szczególnie.

7

8

15

Jest jakaś magia w białych kobiercach. Jak okiem sięgnąć przez ten nieco rzadszy las, ciągną się w kilometrach białe puchy wchodzące na luźno na rozrzucone głazy.

Kraina wiecznie pokryta śniegiem.

 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

p8165400

p8165474

Tylko tym razem wystają z jej powierzchni okazałe grzyby i krzewinki jagód. Po takim dywanie po prostu głupio chodzić. Nie wiadomo na początku czy połamiemy ten cud. Stopy 👣 grzęzną w jak w gąbce, a porosty powoli znów puchną za przechodniem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Grzybów cudaków mnogo, takich śliskich i skórzastych dostatek, wraz z mchami i jagodami tworzą pejzaże w makro.

Wystarczy się schylić, i pozostać w ich świecie, nie aby coś zabrać, tylko się zaznajomić. Mienią się w słońcu lub błyszczą mokre od wody. Ci co

17

21

p8165411

Wdzięczą się do aparatu, a przed grzybiarzem uciekają… Jedne żyją gromadnie, inne konspiracyjnie – nieśmiało kryją się po krzakach. Ich kolory mogą być nieco trudne do nazwania, nazwy pokrętne – nie zawracajmy zatem tym sobie głowy idąc przez tę krainę tajemniczych stworzeń.

p8125329

p8245858

Bo czy to się kończy na uciekających grzybach, oczywiście że nie – takich Żwirków i Muchomorków jest tu więcej. Słychać to bractwo, czuć ruch, czasem nie można czegoś znaleźć. I to nie tylko dlatego, że od czasu pakowania i wyjazdu z Polski nie sprzątaliśmy w aucie.

Ostatnio zniknął ketchup w dużym opakowaniu, tak wielkim w proporcji do naszych potrzeb, że aż trudno nie potknąć się o niego w małej przestrzeni auta. Jak widzicie przebywanie w takim miejscu niesie za sobą pewne zagrożenia.

p8125355

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

p8165376

 

Do innych zaliczyłbym CISZĘ. Cisza 😶 na zewnątrz – demaskuje hałas wewnątrz. Ten ciągły bełkot naszych myśli, najczęściej zagłuszanych hukiem miasta, muzyki, emocji krzyku. W takich warunkach hałas jest lżejszy, gdy jednak jego właściciel znajduje się w odległym lesie, w bezwietrzną noc……wracając do lasu, noc jest szczególnym czasem, ponieważ gdy wieczorem jesienne kolory tracą intensywność – można zobaczyć zorzę polarną … Która otula drzewa swoją poświatą, i nas przy okazji….

òËlɤpI¯‘ìøÀqs?ÅÙV½¢ª°Ðf“Ø_mÊxOÚþEÎ?¹TñB~y«ŠäÈTíX¶d¦Ò‚½]’ù ¿ûZHÃ.©U-…íãàjþD«% o°?)S)%BC±<üÉM[Àª“Nã¬l<¤Á

 

YY%=•dA‹Ý@2œÀAÀ²~LWé

I magia dalej trwa.

p8245873

p8255878

p8255880

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pustynia na północy? U ujścia Warzugi

Na piaskach Warzugi 21-23 sierpnia 2016

41

4

Słyszeliśmy o piaskach przy ujściu Warzugi – we wiosce Kuzomiel, jednak gdy byliśmy z 5 km od niej, na granicy lasu i piasku – zaniemówiliśmy z wrażenia. Wyglądało to jak piaszczysta pustynia, piach, piach… Tylko słupy elektryczne i koleiny od samochodów przypominamy, że jesteśmy w cywilizacji jakby ją nie zwać.

Ulokowaliśmy się na granicy lasu i piasku, w miejscu piknikowym, ciesząc ze spotkania tego co ziemskie określone jak las, z tym co przeszło cały krąg ziemskiej ewolucji obracając się w pojedyncze drobinki. Drobinki, które ułożone razem ze sobą szybko mogą tworzyć sobą – wszystko, mogą być trwałe, nietrwałe. Wiatr pomaga w nich tańcu, przemieszczaniu, woda zbija je razem na dłużej. Cała przestrzeń tańczy w jedności.

My też wpatrzeni w ognisko nie mogliśmy uwierzyć w pustynię tak daleko na północy. Bo przecież pustynie i piaski są na południu.

Uwalniam się od przekonania, że coś musi być tak jak wiem, że coś należy na stałe do jakiegoś miejsca

Pozwalam sobie i światu być takim jakim chce

21

6

Tutaj na półwyspie Kola jest taki micro świat – świat morza, jeziora, las, bagna, tundra, rzeki i nawet pustynia.

Niesamowite uczucie znów jechać przez piaski jedną koleiną – śladem auta, z której jeden samochód musi zjechać w piach, aby ustąpić miejsca jadącemu z przeciwka.

Niektórzy ustępują innym, w miarę sił i umiejętności – jak my, a inni – jak właściciele nowego oszpejowanego z Moskwy defendera wręcz wymuszają, aby im zjechać na bok. A potem odjeżdżają szybko nie patrząc czy my lub inni nie ugrzęźli w piasku (co większość czyniła).

– Wiesz, wkurza mnie takie zachowanie – powiedziałam do Bartka.

– Widocznie mają za słabe samochody, aby zjechać w piach – powiedział Bartek z radością manewrując po piasku.

Bo właśnie co jest dobre, a co złe? Co mocne – co słabe?

Jaki samochód jest dobry, a jaki zły?

Gdy słuchamy innych, mediów, a szczególnie reklam – chcemy ulepszać to co mamy, bo jest coś lepszego…. A tak naprawdę.

Dobre jest to co nam służy, a złe co nam nie służy. Samochód dobry ten, który poradzi sobie w jakimś terenie z nami – jako kierowcą , a zły – który nie daje rady. Ale dobry i zły tutaj, w tym momencie. W innym momencie może być inaczej.

Na bagnach fajnie mieć samochód 6×6, a na asfalcie niespecjalnie.

Uwalniam się od oceny, że coś ogólnie jest dobre czy złe

Otaczam się tym co chcę mieć, co mi jest potrzebne i co służy moim celom.

3

17

Wioseczka Kuzomiel już nie taka piękna jak Warzuga, fakt że zawiany piaskiem. Chodniczki przez wioskę zrobione na drewnianych podestach. We wiosce mieszka 70 osób, a latem przyjeżdża kilka razy tyle na ryby, odpoczynek, czy do rodziny. Atrakcją są też konie, które zostały tu przywiezione z Jakucji do celów badawczych. A teraz te co są wchodzą wręcz turystom do aut, szukając czegoś DOBREGO

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

42

W spotkana w sklepie sprzedawczyni z radością opowiada o miejscowości.

– Sama jestem z Murmańska i mieszkam tutaj 20 lat – mówi.

– I jak się mieszka w tak małej społeczności? – zapytuję.

Super tutaj, tylko trzeba być sobą, jak ktoś jest dla Ciebie zły trzeba mu to powiedzieć, a z dobrymi się przyjaźnić – zaczęła się rozwodzić.

Uwalniam się od przymusu dostosowywania do otoczenia

Jestem sobą bez wstydu jaka jestem

10

12

Pogoda jest szara bura, słoneczko dziś wzięło sobie wolne od ziemi w Kuzomiel. Więc wszystko jest troszkę szare, bo i sam piasek w sobie ma mało światła, nie tak jak kochany chrobotek.

Jedziemy nad morze, gdzie wody rzeki rezygnują ze swej indywidualności i stają się częścią większej całości jaką jest morze.

Po drugiej stronie rzeki też jakieś zabudowania, jakiś kawałek wioski, mimo że sama główna wioska jest jakieś 2 km od morza.

9

10

22

Stąd można pojechać brzegiem z powrotem w czasie odpływu w kierunku ametystowego wybrzeża, czy dalej do Kaszkarancy. Na odcinku ok 10 km droga jest zalewana w czasie przypływów. Bartka kusi, jednak nie pojawia się inne autko. A żeby jechać samemu, tego nie czujemy. Drobny błąd, zawirowanie energii i …..

A może duchy nas tam nie zapraszają, bo byłoby to tylko dla chwalenia się przed innymi, a nie dla wewnętrznego wzrostu.

Uwalniam się od robienia czegoś, aby pochwalić się innym

Robię to co mi w duszy gra, w jedności z cały wszechświatem.

Idzie przypływ tam gdzie wcześniej była plaża teraz wdziera się woda, gdzieś nieśmiało słoneczko przebija chmury, jakby chciało powiedzieć – jestem, nie zapominajcie o mnie. Jestem tutaj i cała informacja moja jest w Was.

23

26

27

Cieszymy się jazdą po piaskach, aby wreszcie znaleźć miejsce na wzgórzu na piaskach na noc, w widokiem w oddali na tajgę, rzekę, piaski w ciszy przestrzeni.

– Wiesz mam wrażenie, że tu nie ma nic – zatapiam się w pustkę tej przestrzeni powiedziałam do Bartka.

I długo to nie trwało – zatapianie, bo od słowa do słowa z Bartkiem, pustka została zastąpiona potężną awanturą.

Przestrzeń od razu trzeba było zagospodarować – nie ma miejsca na pustkę, na jej doświadczanie.

Uwalniam się od potrzeby doznawania silnych emocji, aby zagospodarować pustkę

Uwalniam się od lęku przed pustką, leku przed nicością

Pozwalam sobie trwać w pustce i ją poznawać

A awantura dotyczyła chyba całych 11 lat naszego wspólnego życia. Wszystkich uraz, których szczególnie ja doświadczyłam od Bartka.

Uwalniam się od przymusu trzymania uraz z przeszłości do innych

Przebaczam innym, żyję Tu i Teraz tak jak chcę

Odpuszczam żale, pretensje do innych, odpuszczam przymus doświadczania tej energii

Pozwalam sobie żyć w pełnym zaufania do życia, wszechświata

Pozwalam poddać się życiu

43

Bartek znów od 10 dni był lekko, ale stale napięty i nie umiał tego napięcia rozpuścić. W czasie rozmowy z rodzicami nałykał się starym zwyczajem ich energii złości itp. i teraz starym zwyczajem to trawił i trawił, bo przecież jak wziął energię to musi coś z nią zrobić (a zanim się ją wysra wypada to strawić – jak grzeczne dziecko. {przypis. Bartka}).

Awantura rozładowała napięcie, spowodowała wybuch, który narosłe napięcie rozpuścił w proch. A przecież pojedyncze jego drobinki mimo że niosą tą informację nie mają już mocy.

Uwalniam się od przymusu brania do siebie energii innych

Pozwalam sobie nie brać na siebie energii innych,

Pozwalam ludziom żyć w ich świecie

Często bierzemy na siebie energie innych, aby tym ludziom było lepiej – lżej, również z lęku przed ich złością – również podświadomą agresją. Bo gdy bierzemy część na siebie ich moc maleje i nie są tak agresywni wobec nas.

Bo chcemy być kochani i wydaje nam się, że wtedy ta osoba będzie miała potem więcej energii dla nas. Co oczywiście się nie dzieje, wręcz odwrotnie, ta osoba widząc w drugiej osobie swoje emocje, staje się jeszcze bardziej nieprzyjemna dla niej.

Miejsce idealne na transformację, myślokształty rozpuściły się na małe drobinki, które muszą znów spotkać się razem, aby nabrać siły.

Uwalniam się od przymusu tworzenia związku opartego na sporze, agresji

Pozwalam sobie tworzyć związek oparty na miłości.

Bo jeszcze jedno – dostaliśmy od tego miejsca informację, że z bliskimi osobami, chcemy tworzyć związek oparty na najsilniejszych energiach jakie znamy, jakie dobrze czujemy.

Modelem związku jaki wynieśliśmy z naszych domów, był to związek oparty na kłótniach. Co powodowało, że wydawało nam się gdzieś podświadomie, że tak ma być. Poza tym zauważcie jak kłócicie się z partnerem i nie tylko – ile w tym jest energii i bycia tu i teraz – ile wspólnej przestrzeni!

Śmieszne, ale poobserwujcie.

Energia miłości jest bardziej subtelna, nie daje takiej mocy i wymaga więcej świadomości (nie mówię o pożądaniu).

Pozwalam sobie tworzyć związek z partnerem oparty o subtelne energie

Pozwalam sobie być w subtelnych energiach na 100%

Uwalniam się od żalu do rodziców, że nie pokazali mi jak tworzyć związek miłości

Tworzę związki miłości z innymi szczególnie partnerem

Jeszcze rano gdzieś jakieś energie się transformowały, jednak potem gdy pojechaliśmy na ametystowe wybrzeże znów cały świat zatańczył.

A cała przestrzeń zaczęła śpiewać

KOCHAM CIE, KOCHAM CIĘ

Taką przestrzeń jak tworzysz ze mną miej odwagę tworzyć również z ludźmi, zaufaj im wiatr, z morzem krukami śpiewali razem

Zanurz się w swoim świetle – ametystowe rekleksje

Ametystowe refleksje

15

16

17

Miałam nie pisać specjalnie o ametystach, ale gdy zobaczyłam zdjęcia zrobione przez Bartka wpadłam w zachwyt i stwierdziłam do nich musi być oddzielny wpis.

Popatrzcie sami i nasyćcie się tą magią, która tam była naszym udziałem. Kryształy migotały zazwyczaj ze środka dużych głazów lub ze ścian wykopaliska, mówiąc: – popatrz jaki jestem piękny…

18

19

20

– Napełnij się moim pięknem, jakiego koloru potrzebujesz?

kryształ górski– przezroczysty,

ametystfioletowy,

21

22

23

Każdy z nich jest dla Ciebie, popatrz z serca, zapomnij o umyśle. Przestrzeń podsyłała kolejne piękne egzemplarze.

– Bartek patrz jaki on piękny, piękny jaki on – chodziłam po plaży i zachwycałam się kolejną piękną energią zamkniętą w kamień kryształowy.

24

25

26

Szukamy kryształów – chcemy nimi być, ale czy chcemy być tak jaśni i przejrzyści choćby dla samych siebie, nie wspomnę już o otoczeniu? Ile mamy założonych masek, tylko po to ….

No właśnie po co???

Zdejmuję maski z mojego ciała, z mojej duszy

Pozwalam sobie być jasna i przejrzysta dla siebie

35

28

27

Kolory przenikają się można znaleźć na plaży wszystkie kolory.

– Wszystko jest w przyrodzie, a jak w przyrodzie to w nas, trzeba tylko to odnaleźć – niektórzy mówią.

Powiem inaczej – trzeba dać wysiłek i mieć odwagę, aby się po to schylić. Ile osób chce jeździć po świecie, a nie jadą dlatego, że np. nie będzie tam toalety, czy dobrego hotelu, albo mogą być bakterie… Ja sama mam jakiś opór ćwiczeń w ciele i często rezygnuję w pół drogi.

Uwalniam się od programu ucieczki od celu przy najmniejszym wysiłku, czy lęku

Pozwalam sobie dołożyć wszelkich starań, aby realizować siebie w sposób jak najbardziej efektywny i bezpieczny. Iść za głosem wszechświata, duszy, Boga ……

Zanurzam się w swoim pięknie wewnętrznym i zewnętrznym z radością i miłością.

31

30

32

33

Miejsce gdzie rodzą się ametysty i światło w nas

Na ametystowym wybrzeżu 19-21, 23-25 sierpnia 2016

3

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

14

Są miejsca, które nie są nazwane miejscami siły, a działają jak te najpotężniejsze. Bo jak inaczej nazwać miejsce, gdzie rodzą się ametysty.

Miejsce znajduje się między Umbą, a Warzugą, z 40 km od Warzugi. Znane nie tylko z ametystowego miejsca, ale również pięknego głazu który majestatycznie stoi …. no właśnie gdzie??? W czasie odpływu na plaży, a przypływu w morzu. Wyniosły z pogodną twarzą strażnik tej przestrzeni , uczący jak korzystać z niej.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Powiem szczerze, zazwyczaj gdy widzę miejsca wydobywania kamieni zastanawiam po co człowiek to robi i czy naprawdę musi. Jednak z ametystami mam całkiem inne doświadczenie. Już w Finlandii 3 lata temu usłyszałam 

„My chcemy być wyciągnięte na powierzchnie. Chcemy aby ktoś docenił nasze piękno”.

I tutaj również usłyszałam prośbę – „usuwaj ze mnie tą glinkę, ona nie przynależy do mnie. Oblepiła mnie. Chcę pokazać światu swoje piękno”

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

103

205

Pierwsze moje zejście na plaże spowodowało moje wielkie zaskoczenie tym co można tutaj znaleźć. Fakt, same kryształy są rzadkością, ale szczotki ametystowe kilkucentymetrowej średnicy nie są problemem. Duże kamienie również są piękne, tylko jak te wziąć do landrynki…..

Zobaczcie sami jakiego piękna doznawaliśmy, w skali micro i macro kolejny wpis  http://brygidaibartek.pl/zanurz-sie-swoim-swietle-ametystowe-rekleksje/

13

14

210

Poza tym jeżeli się ma sprzęt to można kuć (myśmy nie mieli), w nie rozłupanych jeszcze skałach brzegu. Można również co my robiliśmy – rozbijać poprzerastane ametystem kamienie leżące na plaży.

Takie rozbijanie to odkrywanie własnego kryształu, własnego światła….

Ja znalazłam duży kamień (trudno było mi go podnieść i nim rzucić), i zaczęłam go stopniowo rozbijać o inne, odchodziły kolejne warstwy mało świetlistego kamienia brązowej glinki.

W pewnym momencie kamień był już stosunkowo mały, jednak nie chciał pęknąć.

– Rzuć na kant innego – usłyszałam w przestrzeni.

Tak też uczyniłam i kamień rozpadł się na dwie części, ukazując szczególnie na jednej piękne kryształy.

Uwalniam się ze wszystkiego co nie jest moje

Odsłaniam swój kryształ, swoje piękno z odwagą

Filmik o tym miejscu i o odkryciu przeze mnie mojego kryształu

Wszyscy zachwycają się kryształami, jednak dlaczego często wolą być oblepieni gliną.

Skąd ten lęk przed emanowaniem swoim pięknem?

Uwalniam się od lęku przed krytyką, oceną, porównywaniem

Żyję zgodnie z moim kryształem

Emanuję moim pięknem bez wstydu za niego

Moje światło piękno jest bezpieczne.

Nagraliśmy dla Was medytację „Wydobądź swój kryształ”

A nas miejsce urzekało. Najpierw spędziliśmy na nim 2 dni, by potem znów wrócić na kolejne 2, aby cieszyć się ze spotkania, z jedności tego światła, tej energii, która wg wielu nie przynadleży do końca do Ziemi. A może dopiero nadszedł czas aby tę energię uwolnić…

Uwalniam się od przekonania, że wszystko co ma wysoką wibrację nie należy do Matki Ziemi.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Bo to miejsce to nie tylko miejsce rodzenia ametystów, ale również światła tutaj na Ziemi.

Miejsce pokazywało nam się różnie od fali, po spokojne morze, raz po dużej fali pojawiła się nawet biała piana.

106

105

Przy odpływach chodziliśmy po plaży szukać ametystów, miałam wielką radość z przebywania w energii tych wspaniałych kamieni, zresztą nie tylko ametystów.

W sumie to dni mijały same, a każdy kolejny dawał piękniejsze okazy. Przestrzeń się coraz mocniej otwierała dla nas.

W ostatni wieczór dostałam 2 cm kryształy białego kwarcu, ojj ile było radości, a w ostatni poranek przy samej wodzie leżał jakby dla mnie kryształ białego kwarcu w środku z lekkim fioletem taki 1×3 cm.

Taki dar wszechświata.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Masz swój kryształ pamiętaj o nim i ciesz się nim

A Twoim największym darem jest miłość w jedności w całym stworzeniem – szumiało morze pokazując mi pod nogami kolejne serca

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pozwalam sobie na miłość w jedności w całym stworzeniem

207

206

204

Niezależnie co to znaczy i czy uważam, że może jest to za trudne dla mnie. Bo przecież nie ma nic bardziej cudownego niż cieszyć się jednością z tym wszystkim co nas otacza, poczynając od ludzi, przyrody, a kończąc na tym co nie widoczne. Czuć się ważną kropelką w oceanie jedności.

104

Każda wycieczka po plaży to kolejne zbiory, zbiory, zbiory jednak landrynka mała więc ostatnie oglądanie było troszkę trudne, jednak część mimo że bardzo chciała doświadczyć przeprowadzki w inne miejsce musiała zostać na wybrzeżu. I tak mamy z 30 kg cudownych kamieni, energii zamkniętej w kamieniach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Energii fioletowego płomienia, energii transformacji, energii światła. Żółtej energii światła, czy białej energii w której jest wszystko.

Powiedziano nam na Archipelagu Kuzowa – rozstania mają być radosne. Jednak gdzieś pojawiał się smutek z rozstania i odjazd przesuwał się i przesuwał. Aż późnym popołudniem powiedzieliśmy „dowiedzenia” i ruszyliśmy dalej…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA