techniki

now browsing by category

 

Zobacz jak oddychasz, a może zbadaj jak przyswajasz tlen

Zobacz jak oddychasz, a może zbadaj jak przyswajasz tlen Metoda Butejki

 

konstantin_buteyko2

 
 
"Idealny człowiek oddycha tak, jakby nie oddychał" Lao Tsy

Oddychanie, moje kochane oddychanie. Jedna z najbardziej powszechnych czynności, jednak nigdy nie potrafiłam podejść do niej bardziej świadomie. Jogiczne pranajamy, krije z art of living – czułam się po nich dobrze, jednak nie potrafiłam trafić w sedno oddychania świadomego. Gdzieś rodził się sprzeciw przed zbyt dynamicznym oddechem, umysł chciał jakiś wytłumaczeń i każde poczynanie związane z oddechem szybko upadało. Zazwyczaj oddychałam przez usta szczególnie w czasie snu, nie mając pomysłu jak to zmienić, często miałam przy głowie butelkę z piciem bo zasychało w gardle.

Ale gdy uczeń gotowy pojawia się nauczyciel, artykuł rzucony gdzieś na facebooku o metodzie Butejki, gdy ja sama byłam gdzieś na środkowej Syberii.

Lubię rosyjskich terapeutów, ich metody zazwyczaj nastawione są na skuteczność. Zaraz potem weszłam na stronę www.butejko.pl , a chwilę potem na moim komputerze znalazła się książka „Zamknij usta” .

Umysł dostał swoje uzasadnienie – nadmiar oddychania jest tak samo szkodliwy jak nadmiar jedzenia, a wręcz odwrotnie im więcej oddechu to wcale nie więcej tlenu w komórkach.

Teraz dzięki tym faktom, które gdzieś podświadomie były dla mnie oczywiste , udało mi się kontrolować oddychanie przez przez nos w ciągu dnia.

Do tego co ważne być może dla wielu umysłów Butejko był lekarzem, w Rosji, „ do jego obowiązków należało monitorowanie oddechu nieuleczalnie chorych pacjentów tuż przed śmiercią. Po setkach godzin spędzonych na obserwowaniu wzorców oddechowych był w stanie przewidzieć, często z dokładnością co do minuty, czas zgonu każdego pacjenta. Zauważył, że pacjenci zaczynali ciężej oddychać, gdy ich stan tuż przed śmiercią się pogarszał.

Po latach doświadczeń wskazał na właściwy poziom dwutlenku węgla oraz tlenu w tkankach, oraz bezpośredni wpływ zbyt niskiego poziomu dwutlenku węgla jako powodu niemożności przyswajania cząsteczek tlenu przez tkanki ciała (mimo jego wysokiego poziomu we krwi).

Metoda jest prosta , fizjologicznie uzasadniona. Po wielu latach sukcesów w leczeniu ciężko chorych (także astmy) , założył klinikę funkcjonującą do dziś w mieście Woroneż (rejon krasnodarski), a medycyna oficjalna używa tej metody nadal .

 

Dzięki testowi na pauzę kontrolną zamieszczonemu poniżej, zdałam sobie sprawę, że jest wiele do poprawy w zakresie oddychania.

 

Dziękuję duchom opiekuńczym, że gdzieś w syberyjskiej tajdze natknęły się na duchy Butejki i prowadzą mnie do większej świadomości oddechu, a co za tym idzie większego spokoju.

Poniżej troszkę faktów ze strony www.butejko.pl, gdzie jak kogoś to zainteresuje również więcej informacji, bardzo polecam, bo warto!!!

 

Ćwiczenia praktyczne metody Butejki

1. Jak naturalnie odblokować nos metodą Butejki – demonstracja Patricka McKeown

 

 

2. Jak zmierzyć Pauzę Kontrolną – PK

Pauza Kontrolna jest testem oddechowym, który dostarcza informacji zwrotnych na temat twoich objawów i postępów w pracy z oddechem. PK mierzy czas, w którym możesz SWOBODNIE wstrzymać oddech PO WYDECHU.

Pauza Kontrolna Buteyko

Będziesz potrzebował do tego zegarka z sekundnikiem lub stopera.

  1. Weź mały, cichy wdech i mały, cichy wydech.

  2. Zatkaj nos palcami, aby zapobiec dostawaniu się powietrza do płuc.

  3. Policz, ile sekund minie, aż poczujesz pierwsze oznaki braku powietrza.Możesz także czuć, że twoja przepona mimowolnie drga lub napiera w dół w tym samym czasie.

  4. Uwolnij nos i zacznij przez niego oddychać.

UWAGA! Twój oddech po wstrzymaniu powietrza nie powinien być większy niż przed zrobieniem pomiaru. Powinieneś oddychać spokojnie i cicho. Jeśli twój oddech jest zakłócony, wstrzymywałeś go zbyt długo.

 

 

3. Zmniejszona objętość oddechowa

 

 

 

  • Usiądź prosto.

  • Obserwuj ilość powietrza przepływającego przez nozdrza, umieszczając palec pod nosem w pozycji poziomej. Palec powinien znajdować się tuż nad górną krawędzią ust, wystarczająco blisko nozdrzy, abyś mógł czuć przepływ powietrza, ale nie aż tak blisko, aby przepływ powietrza został zablokowany.

  • Teraz weź lekki wdech powietrza do czubka nozdrzy. Na przykład weź tylko tyle powietrza, aby wypełnić swoje nozdrza i ani odrobiny więcej. Bierz odrobinę powietrza (około 1cm) z każdym oddechem.

  • Robiąc wydech udawaj, że twój palec to piórko. Wydychaj na palec tak delikatnie, aby piórko się nie poruszyło.

  • Kiedy robisz wydech, im czujesz cieplejsze powietrze, tym więcej oddychasz. Skoncentruj się na uspokojeniu oddechu, aby zmniejszyć ilość ciepłego powietrza, które czujesz na palcu.

  • Gdy zmniejszysz ilość ciepłego powietrza na palcu, zaczniesz odczuwać potrzebę lub chęć zaczerpnięcia powietrza.

  • Staraj się zachować tę potrzebę przez około 4 minuty. Powinna być znaczna, jednak niestresująca.

Potrzeba powietrza podczas tego ćwiczenia nie powinna być większa niż na końcu Pauzy Kontrolnej.

 

Dziękuję duchom opiekuńczym, że gdzieś w syberyjskiej tajdze natknęły się na duchy Butejki i prowadzą mnie do większej świadomosci oddechu, a co za tym idzie większego spokoju.

Poniżej troszkę faktów ze strony www.butejko.pl gdzie jak kogoś to zainteresuje również więcej informacji, bardzo polecam.

 

Kim był Konstantyn Butejko?

Konstanty konstantin_buteyko n Pawłowich Butejko urodził się w Iwanitsy pod Kijowem 27-go stycznia 1923 roku. Ten prosty, a jednocześnie niezwykły człowiek poświęcił całe swoje życie na studiowanie ludzkiego organizmu i dokonał jednego z najbardziej znaczących odkryć w historii medycyny.

W 1946 roku Konstantyn Butejko rozpoczął studia medyczne na Pierwszym Moskiewskim Państwowym Uniwersytecie Medycznym im. I.M. Sieczenowa. W trakcie nauki do jego obowiązków należało monitorowanie oddechu nieuleczalnie chorych pacjentów tuż przed śmiercią. Po setkach godzin spędzonych na obserwowaniu wzorców oddechowych był w stanie przewidzieć, często z dokładnością co do minuty, czas zgonu każdego pacjenta. Zauważył, że pacjenci zaczynali ciężej oddychać, gdy ich stan tuż przed śmiercią się pogarszał.

W czasie studiów medycznych u Butejki rozwinęło się złośliwe nadciśnienie tętnicze, a lekarze dawali mu jedynie 12 miesięcy życia. Pod okiem wykładowców akademickich Butejko zaczął dogłębnie badać swoją chorobę i zdawało się, że mimo dostępu do fachowej i farmaceutycznej pomocy nie był w stanie sobie pomóc.

Dzień 7 października 1952 roku był przełomowy w życiu Butejki. W tym czasie był już dyplomowanym lekarzem medycyny. Tego dnia doktor zdał sobie sprawę, że jego własny oddech jest bardzo ciężki. Przypomniał sobie obserwowanych pacjentów tuż przed śmiercią i postawił sobie pytanie, czy to aby nie głębokie oddychanie jest przyczyną jego choroby. Sprawdził to poprzez zredukowanie swojego oddechu. W ciągu zaledwie kilku minut ból głowy,ból w prawej nerce i ból w sercu zniknęły. By potwierdzić swoje odkrycie zaczerpnął pięć głębokich oddechów i ból natychmiast powrócił . Znowu zredukował swój oddech i ból zniknął .

To odkrycie okazało się jednym z większych, jednak wciąż powszechnie nie rozpoznanych, przełomów medycznych XX wieku. Butejko rozpoznał, że oddychanie, tak istotne dla podtrzymania życia, jest nie tylko lekarstwem, ale jednocześnie przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych.

Kolejnym krokiem doktora Butejki było poszukiwanie teoretycznych podstaw jego odkrycia. Dane dostępne w roku 1952 pochodzące od takich autorów takich jak Holden, Priestley, Henderson, De Costa, Werigo i Bohr zdawały się potwierdzać jego hipotezę. W tamtym czasie było już wiadomo, że wydychanie dwutlenku węgla podczas głębokiego oddychania wywoływało skurcze, które zmniejszały dopływ tlenu do najważniejszych narządów, w tym mózgu, co wywoływało potrzebę jeszcze głębszego oddechu. Powstawało błędne koło.

Butejko badał wzorce oddychania pacjentów cierpiących na astmę oraz inne dolegliwości i stwierdził, że wielu z nich hiperwentylowało między atakami choroby. Po wielu latach badań opracował program do pomiaru oddechu, a także metodę umożliwiającą pacjentom zmianę negatywnych wzorców oddechowych.

Wiązało się to z:

  1. Przejściem z oddychania przez usta na oddychanie przez nos

  2. Rozluźnieniem przepony, aż do odczucia braku powietrza

  3. Dokonaniem niezbędnych, drobnych zmian w stylu życia, dzięki czemu u pacjenta rozpoczynał się proces powrotu do zdrowia

W owym czasie establishment medyczny raczej chłodno potraktował odkrycia doktora Butejki. By jego odkrycie zostało uznane, w 1959 roku rozpoczęto badania kliniczne nad mieszaną grupą składającą się z dwustu zarówno chorych jak i zdrowych osób. 11 stycznia 1960 roku Butejko wykazał na Forum Naukowym, że zachodzi korelacja między głębokim oddychaniem, poziomem dwutlenku węgla w organizmie a stanem zdrowia. Jednak dla wielu kolegów po fachu odkrycia doktora, które podważały fundamenty wiedzy medycznej, były trudne do zaakceptowania. Z całą pewnością choroby, które według konwencjonalnej medycyny wymagały operacji czy leków, nie mogły zostać po prostu wyleczone za pomocą oddechu! Jednakże to było dokładnie to, co demonstrował doktor Butejko. Mimo iż nie otrzymał on pełnego poparcia ze strony przedstawicieli medycyny, udało mu się zyskać tymczasowe wsparcie profesora Meszalkina , przewodniczącego Forum, dzięki czemu możliwe było kontynuowanie badań na temat skuteczności metody Butejki.

Przez kolejne lata doktor kontynuował swoje badania, wspierany przez zespół składający się z personelu medycznego, który miał dostęp do najnowocześniejszej aparatury badawczej. Butejko zdawał sobie sprawę, że wiele symptomów chorobowych, uznanych przez lekarską społeczność za odrębne jednostki chorobowe, jest wynikiem nadmiernego oddychania. Jego metoda opierała się na hipowentylacji i stąd inna jej nazwa- Wolicjonalna Eliminacja Głębokiego Oddychania – ang. VEDB.

Skuteczność i prostota jego metody była tak wielka, że sława doktora rosła i przyciągała do niego coraz więcej pacjentów, którzy wracali do zdrowia dzięki korekcie nawyków oddechowych. Do 1967 ponad tysiąc pacjentów z astmą i innymi chorobami, odzyskało zdrowie dzięki jego metodzie.

Niestety profesor Meszalkin nie stał już po stronie doktora Butejki i nie wyrażał zgody na przeprowadzenie oficjalnego, naukowego badania skuteczności jego metody. Pojawiły się nawet doniesienia o zamachach na życie doktora w tajemniczym wypadku samochodowym i próby otrucia.

Jednakże w styczniu 1968 roku, dzięki rosnącemu poparciu opinii publicznej, minister zdrowia akademik Pietrowski obiecał, że uzna metodę Butejki jako dopuszczalną,standardową praktykę medyczną, jeśli doktor wykaże 80% wskaźnik skuteczności w leczeniu pacjentów. Badanie to opierało się na naukowej ocenie wpływu Wolicjonalnej Eliminacji Głębokiego Oddychania na poprawę stanu ciężko chorych pacjentów, których przypadłości nie poddawały się leczeniu konwencjonalnymi metodami. Czterdziestu sześciu pacjentów nauczono metody oddechowej Butejki i wyniki były zdumiewające: sto procent pacjentów zostało oficjalnie zdiagnozowanych jako wyleczonych. Jednak z nieustalonych przyczyn ministrowi zostały przekazane sfałszowane wyniki, co w rezultacie doprowadziło do zamknięcia laboratorium Butejki.

Jednakże lekarz z prawdziwego zdarzenia jakim był Butejko nie poddał się i w kwietniu 1980 roku, po przeprowadzonych badaniach w Leningradzie oraz w Pierwszym Moskiewskim Instytucie Chorób Dziecięcych, 100 procentowy wskaźnik skuteczności metody oddechowej Butejki został oficjalnie uznany. Badania te były kierowane przez Radziecki Komitet Ministerstwa Nauki i Technologii .

Komitet do spraw wynalazków i odkryć ZSRR formalnie uznał odkrycie Butejki w 1983 roku i opatentował ją pod nazwą „metoda leczenia hipokapnii „, (certyfikat nr 1067640 wydany 15 września 1983). Co ciekawe, data odkrycia wymieniona w dokumencie została opatrzona wcześniejszą datą z 29 stycznia 1962. Okrycie doktora Butejki zostało oficjalnie uznane dwadzieścia lat po jego dokonaniu.

W piątek 2 maja 2003 o 16:05 (czasu moskiewskiego) Konstantyn Butejko rozstał się z tym światem, a jego śmierć była poprzedzona braniem ciężkich oddechów. Odejście doktora była szokiem dla wielu ludzi, którzy dzięki opanowaniu nauczanego przez niego sposobu oddychania cieszyli się doskonałym zdrowiem. Życzeniem doktora było, aby został pochowany w kraju pochodzenia. Spoczywa w Teodozji na Krymie (Ukraina).

Obecnie ponad dwustu lekarzy naucza metody Butejki w ośrodków zlokalizowanych w największych miastach w całej Rosji. Doktor Butejko napisał ponad pięćdziesiąt publikacji naukowych szczegółowo opisując związek między oddychaniem a dwutlenku węgla. Co najmniej pięć dysertacji doktorskich zostało napisanych przez jego kolegów. Podstawy metody oddechowej Butejki opisujące zależność między dwutlenkiem węgla a czasem wstrzymania oddechu stanowią też część programu nauczania medycyny na uniwersytetach.

W 1990 metoda oddechowa Butejki przedostała się poza granicę Rosji do Australii dzięki Sashy Stalmatskiemu. W swoim mieszkaniu w Sydney zaczął on leczyć swoich rosyjskich przyjaciół i rodzinę. Z biegiem lat coraz więcej osób dowiadywało się o tej metodzie, aż zyskała ona należyte zainteresowanie mediów. W 1995 Stalmatski zaczął jej nauczać w Wielkiej Brytanii, a od wielu lat, jest ona również praktykowana w słynnej klinice Hale (otwartej w 1988 roku przez księcia Karola). Szacuje się, że metody Butejki nauczyło się w ciągu ostatnich pięciu dziesięcioleci ponad 100 tysięcy osób w samej Rosji, około 25 000 w Australii i Nowej Zelandii i wiele tysięcy w Wielkiej Brytanii.

Metoda Butejki podważa przekonanie, że głębokie oddychanie jest korzystne, a także odkrywa przyczyny wielu chorób niewyjaśnionych przez współczesną medycynę. Niezwykłym jest, że współczesna medycyna, mając takie zaplecze techniczne i naukowe, nadal nie zweryfikowała związku między hiperwentylacją a różnymi schorzeniami, zwłaszcza astmą.

 

Zdjęcia i teksty ze strony www.butejsko.pl którą polecam 

 

Domowe 2 miesięczne transformacje

Dwu miesięczny intensywny warsztat seksualności i relacji rodzinnych w Polsce!

7 kwiecień – 3 czerwca 2015

 

 

Przyjechaliśmy na góra 2 tygodnie, a skończyło się prawie na 2 miesiącach.

Co się działo?

Najpierw mechanik przytrzymał naszą landrynkę prawie na miesiąc, a może ona zapodała sobie miesięczne sanatorium u swojego ulubionego mechanika….???

Dało to przestrzeń i energię do większej pracy nad sobą, a może ten czas był konieczny na zmierznie się z demonami przeszłości…….

Bartek kończył ze szkółką roślin ozdobnych rozstając się z tworem, który tworzył z wielką pasją.

Tworem stworzonym dla prestiżu, pieniędzy, braku innego pomysłu ………….

Wielki miłośnik przyrody, stworzył coś co ją niszczy.

Tak, tak ….przemysłowe uprawy to nie tylko monokultury na małej powierzchni, ale potężna ilość środków chemicznych i nawozów sztucznych (pod koniec działalności stosowaliśmy jak tylko się dało wiele razy droższe, mniej skuteczne preparaty biologiczne).

Sprzedawały się ostatnie konstrukcje tuneli i ostatnie rośliny znajdowały nowe, bardziej przestronne domki.

Ziemia zostawała zwracana ziemi.

Teraz na pewno czas na głębszą relację z ziemią w energii współpracy, jedności, bez wykorzystywania i dojenia jeden drugiego.

Cały proces czyszczenia zaszłości spowodował, że znaleźliśmy się na warsztatach rozbrajania ciała prowadzone przez Andrew Barnew a, organizowane przez Esterę Sarasvati. www.narodzinydozycia.pl to jednem z najlepszych, a może inaczej najsilniejszych warsztatów na jakich byliśmy. Praca z ciałem i energią seksualną na wszystkich poziomach od specjalnej lekkiej diety, suplementów – po akupresurowe niezwykle bolesne masaże rozbrajające ciało.

Poznawaliśmy na nowo energię seksualną jako energię życiową, w czasie kolejnych sesji uwalniającej kolejne blokady.

Uczyliśmy się wiele o energii seksualnej dostrzeganej w systemie całości (to coś nowego dla nas i na pewno będziemy to zgłębiać). Patrzyliśmy na siebie jako jedność kobiecych i męskich cech, tych dojrzałych jak i niedojrzałych. Uwalnialiśmy z kolejnych genderowych ról, które odgradzają nas od nas samych. Po 11 dniowym warsztacie wróciliśmy jako inni ludzie, lżejsi od napięcia w ciele, a może przede wszystkim ze zdrowym spojrzeniem na seksualność i nas samych jako kobietę i mężczyznę.

Dziękujemy Adrew i całej grupie uczestników za ten cudowny transformacyjny czas, za tę niesamowitą przestrzeń.

 

Powrót do domu wiązał się u mnie (Bartek) z silną intencją kolejnego uzdrowienia relacji rodzinnych. Po ośmiomiesięcznej podróży wjechaliśmy do domu z nieco wyższą wibracją. Na efekty działania intencji nie trzeba było czekać długo, bo w relacjach rodzinnych działo się wiele… oj wiele. Na początek ojciec zareagował niezwykła otwartością w rozmowie, niespotykaną w całym swoim życiu, i rzucająca światło na historię rodziny i mojego dzieciństwa. Potem brat od wielu lat zmagający się z depresją , zaliczył kolejny silny atak choroby, zakończony czymś w rodzaju próby samobójczej. Niezwykła też była obserwacja zachowania mamy, która chcąc widzieć swojego syna zdrowym, tak zinterpretowała sytuację, że wyparła całe to wydarzenie ze swojej świadomości. Ciężko to było udźwignąć, tak więc przerabiając jeszcze swoje sprawy partnerskie, zapłaciłem rozsypką ciała i i dwutygodniowym pobytem w łóżku. 

Tajemnice rodzinne ……….. ile one kosztują energii, jak generują emocje, widząc to nie chcę mieć żadnych tajemnic własnych. 

 

Uwalniając się kolejnych ról i wzorców skorzystaliśmy z ustawień energetycznych u Ali Mindor , do której chodzimy od lat i wiemy dobrze że sesja u niej to bardzo silna transformacja starego w nowe . Zobaczenie kolejnego swojego wypartego cienia. Ala przyjmuje w Czechowicach

Telefon 603873741

 

Znaleźliśmy się również na ustawieniach Ewy Bremec – tłumaczki książek Diagnostyka karmiczna Ogorevca.

Ewa ma dar do wejścia w pole rodziny i pomaga zobaczyć nie harmonijne w niej energie, ukryte tajemnice, wyparte emocje. Ewa przyjmuje w Bielsku.

pramana.ewabremec@gmail.com

 

Jedna i druga pomogły nam znów zobaczyć nasze rodziny w nowym świetle, zobaczyć kolejne skrywane tajemnice i ustawić siebie w nowej rzeczywistości.

Bo rodowe tajemnice zabierają nam potężne ilości energii, robiąc z nas kogoś innego niż chcemy.

Warto mieć odwagę zobaczyć prawdę, nie bać się straszenia przez przodków, którzy narobili tego zamieszania. W czasie ustawień oglądamy rzeczywistość taką jaka jest, dziękując przodkom, że tego doświadczyli, i my już nie musimy.

Gdy pracujemy z rodem pracujemy ze sobą.

 

Ustawialiśmy kręgosłup łącznie z atlasem, czyli pierwszym kręgiem u osteopaty w Wiśle – bardzo polecamy www.dominikwrotniak.pl

 

Przebadaliśmy się również na elektronicznym urządzeniu Aurum u Ewalda od piramid w Zebrzydowicach www.usmiechslonca.pl . Urządzenie do badania stanu zdrowia, wykazało ono parę braków i pokazało, z czym należy teraz pracować. U mnie na pierwszy plan wyszedł żołądek i wchłanianie. Mam z tym problem od dziecka małego, z czasem do dysfunkcji narządów doszło napięcie kręgosłupa i mięśni. Co spowodowało mocne moje przygarbienie. Teraz gdy od jakiegoś czasu prostuję się i żołądek zaczął o sobie przypominać, a wraz z nim stare urazy. Badanie pokazało mi, że czas już skończyć z tym bólem z dzieciństwa, a zacząć żyć w radości. Tak poza tym ta bardzo dokładna analiza zakwalifikowała nas do grupy najzdrowszych osób, jakie przewijają się przez ręce Ewalda.

 

Oczywiście robiliśmy sami ustawienia i sobie i znajomym. Najczęściej w domu gdzie mieszkaliśmy w Małgosią i Bartoszem – śmialiśmy się, że dzień bez ustawień to dzień stracony.

 

Małgosia zrobiła mi przepiękną chustę na podróż, nazwałam ją „chustą cierpliwości”, gdyż gdy widziałam ile razy Małgosia ją pruła aby uzyskać idealne ułożenie jej na mnie.

Tak, tak chusta robiona na wymiar, sama nie wiedziałam, że ma to takie znaczenie.

Jakby ktoś zapragnął takiego ręcznego arcydzieła kontakt do Małgosi 506945972.

 

 

Bartosz natomiast to mistrz czyszczenia energetycznego, sam z wykształcenia informatyk, mam wrażenie, że gdy czyści to z radością gra w jakąś grę z istotami ciemności.

Bardzo polecam do czyszczenia domów, ziemi.

Kontakt do Bartosza 505571181

https://www.facebook.com/bartosz.kosciow

 

I tak mijały nam kolejne dni, zmieniała się przestrzeń koło nas i my sami.

 

Poza tym bawiliśmy się z 4 kociakami naszej Szkłódeczki, (Elfik, Mała Szkłódeczka, Tara i Luzikowa znalazły już nowe domki ).

 

 

 

 

Dni mijały nie widzieć kiedy, a my nieraz komplikowaliśmy wszystko wchodząc w stare role, a może nie mając energii na nowe.

 

Dziękujemy za pokazanie nam, że na ten czas podróż to nasze życie.

 

 

Poza tym cały wszechświat sprzyjał nam w przygotowaniach, bardzo miłe było, że firmy

www.jmp.com.pl

www.karguli.pl

wszyły za darmo zamki do kurki z membarą i polara, bardzo ich polecamy, za szacunek do klienta.

Jeszcze raz dziękujemy za ten czas, za gościnę kotów, Małgosi i Bartosza. Cudny czas wewnętrznej transformacji.

 

Niebo z Hathorami – e-book

Wpadła nam w ręce wspaniała książka, która jest odpowiedzią na wiele naszych pytań książka jest w formie bezpłatnego  e-booka dlatego udostepniamy ją u nas na blogu. 

NIEBO-Z-HATHORAMI  

(2 razy trzeba kliknąć na powyższy tytuł, najpierw przekieruje na stronę niebo……., a potem znów kliknąć w link i wtedy już otworzy pdf ) 

Można klikać na ten link http://brygidaibartek.pl/niebo-z-hathorami-e-book/niebo-z-hathorami/ 

 

Jak ktoś ma problem niech pisze na maila pośle brygida111@wp.pl

 

Witajcie Kochani,, 

Przetlumaczylam dla Was ksiazke, ktora podyktowali Hathorowie Belgijskej pisarce i duchowemu kanalowi Lii-Ariël Hermans .To jest jej druga ksiazka, ktora napisala we wspolpracy z Hathorami. Ja jak na razie przetlumaczylam jej ostatnia ksiazke “ Niebo z Hathorami” w ktorej to ucza Hathorowie jak radzic sobie z Nowa Energia Gai. Oto slowa Ariel zaczerpniete z tejze ksiazki : “Kochani czytelnicy, czy wybierzecie się z nami w podroż po Nowym Świecie? Ta książka oferuje nam ogrom przeróżnych metod naszych Braci i Sióstr, którzy po raz kolejny dzielą się swoją wiedzą i mądrością, zdobytą poprzez własne doświadczenie. Będzie to podroż do wnętrza, pełna przygód. Czy cieszycie się tak jak ja, na tę nową przygodę? Poprzez przeżycie nowych doświadczeń, które byly mi dane i którymi się z wami tutaj podzieleilam, mam nadzieję pomóc nam wszystkim, byśmy wspólnie razem nauczyli się żyć w Nowym Świecie.

Sam decydujesz o tym, jak głęboko pójdziesz w tą wewnętrzną podroż z Hathorami. Proszę, zrób to z miłością i radością.

Lia-Ariël “

A tutaj cytuje Hathorow by oddac w skrocie tresc tej ksiazki :

“Dawno temu umówiliśmy się, że przyjdziemy was wspierać, w tym ważnym procesie. Taka była nasza umowa.

Pod zwrotem “wasz proces”, mamy na myśli życie na Ziemi w czasie przejścia do Nowego Świata. Możemy wam serdecznie pogratulować tego przejścia, które rozpoczęło się 12 grudnia 2012 a które około 21 grudnia 2012 zbudowało potężne pole energetyczne. Wy którzy czytacie te informacje, egzystujecie obecnie w zupełnie nowym polu energetycznym. Ten potężny przypływ energii dotknął was wszystkich, ale tylko niewielka liczba ludzi osiągnęła świadomość wibracji piątego wymiaru. W rzeczywistości dla wielu z was, to przejście już zakończyło się. Natomiast Ci co pozostali, wkrótce będą mogli łagodnie przejść w te wyższe częstotliwości, choć wpływ tego procesu będzie z pewnością bardziej odczuwalny.

Tytuł tej książki “Niebo z Hathorami”, jest bardzo właściwy, zwłaszcza w tym czasie. Wasze niebo na Ziemi, może być teraz inaczej urządzone i wyposażone i wy możecie to zrobić, zupełnie samodzielnie. My dajemy wam wskazówki i służymy pomocą, ale to od was zależy czy chcecie ją przyjąć, czy też nie.

Chcemy jak zawsze podkreślić, iż tekst które przeczytacie, powinniście jak zwykle sprawdzać i badać w waszym sercu.

W radości i w spełnieniu Hathorowie “ .

W ksiazce jest mowa o aktualizacji i doskonalaniu swego fizycznego ciala, o budowie duchowego hologramu / matriksa , ktory funkcjonuje w wibracjach piatego wymiaru , o laczeniu swych hologramow z hogramami istot rezonujacych z nami , doladowywaniu tego duchowego matriksu i nowym kodowaniu czyli tworzeniu Nowego Swiata na Gai by stal sie on … tak wlasnie Niebem na Ziemi, poniewaz Niebo jest stanem naszego umyslu.

Do powstania tej ksiazki w jezyku Polskim przyczynil sie rowniez Wojtek Malinowski, ktory z lagodnoscia i miloscia edytowal cierpliwie ostanie 6 rodzialow jak rowniez Dajamanti , ktory nie tylko edytowal poczatkowa tresc ksiazki, ale tez wspieral mnie energetycznie i duchowo , gdy ja tlumaczylam ta ksiazke . Rowniez kilka razy kontaktujac sie z Hathorami , gdy zaistniala taka potrzeba.

Chlopcy serdeczne dzieki Wam za to .

Zycze Wam czytelnicy cudownej przygody, ktora ja juz dawno rozpoczelam stosujac podane wskazowki przez naszych Przyjaciol Hathorow . Z wielka wdziecznoscia dla Was Drodzy Przyjaciele.

Asya Leszczynska

Opis książki ze strony :

 https://krystal28.wordpress.com/2015/02/15/e-ksiazka-niebo-z-hathorami/

Zakopywanie w czarnym piasku

Zakopywanie na magnetycznej plaży 1 luty 2015

 

P1180138

 

O zakopywaniu marzyłam od początku pojawienia się tutaj, jednak w zimnym piasku nijak.

Teraz dni stawały się coraz cieplejsze, piasek szybko się nagrzewał.

Podjęliśmy decyzję, że dziś opuszczamy hotel i jedziemy spać na plażę, a potem dalej Svanetia i Abchazja posyłają zaproszenia.

Czas tutaj był bardzo owocny, najbardziej owocny to program oceny innych i radzenia sobie z oceną przez innych. Mogę powiedzieć, że teraz jak „oceniamy” mówimy Ureki (o tym może jak wszechświat pozwoli pojawi się oddzielny post) , tak jak gdy zaczynamy „walczyć” pojawia się słowo Karvaczar.

I tak w tych energiach chciałam się zakopać. Poranek był chłodny bez słońca, jednak w ciągu dnia pojawiło się słońce, które powoli zaczęło nagrzewać piasek.

Poszliśmy na spacer, a gdy wróciliśmy – mówię – idziemy się zakopywać.

Wzięliśmy łopatę (bo trzeba zbierać cienką warstwę suchego piasku) worki, rurki i poszliśmy.

Piasek był już zimny, ale mimo wszystko chciałam na chwilę poleżeć w jego objęciach.

Bartek zaczął mnie zakopywać, nagle pojawił się jeden z synów gospodarzy.

 

P1180139

 

Gdy mnie zakopał razem z głową, ten poszedł po resztę rodzeństwa. I zaczęli na mnie sypać piasek i chodzić dookoła.

Pojawiały się emocje braku zaufania do Bartka, Boga.

Czy on na pewno wie, że ma mnie pilnować.

Wyłączenie zmysłu wzroku, spowodowało wrażenie, że myślałam, że lata koło mnie tabun koni.

Z sekundy na sekundę traciłam zaufanie do Bartka, wszechświata, im bardziej traciłam zaufanie tym robiło mi się zimno, przypominałam sobie, że przecież mam na sobie zimny piasek.

I tak wtopiłam się w te niedogodności że w pewnym momencie stwierdziłam, że to nie ma sensu i z całą siłą podniosłam się po 11 minutach od zasypania.

 

P1180133

 

Ileż razy rezygnuję, gdy inni próbują mi „wejść na głowę”? Starają się mi przeszkadzać.

A ja jeszcze nie mam takiej siły, że bez względu na okoliczności, tylko ze wsparciem wszechświata robię to.

Często dawałam siłę tym przeszkadzaczom, (teraz to rzadko, dlatego program mógł wypłynąć).

 

Pozwalam sobie iść za prowadzeniem wszechświata, bez względu na to co mówią, robią inni ludzi wokół mnie.

 

Pozwalam sobie ufać jego mądrości i prowadzeniu.

 

Dziękuję dzisiaj tej przestrzeni za ten czas, za tę lekcję, dzięki niej wiem czemu się bliżej przyglądać i nad czym pracować. Bo przecież stado dzieciaków nie pojawiło się przez „przypadek”

 

dziękuję

 

Dziś już noc na plaży, czujemy, że przestrzeń dla nas się tutaj zamknęła. Od paru dni tylko harmonizowaliśmy przestrzeń, czas teraz jako nowy człowiek podążyć dalej.

 

Z ufnością i błogosławieństwem dla innych idziemy przez świat, życie, ziemię……

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A na plaży ognisko, szum fal, księżyc prawie w pełni i niesamowicie ciepła noc. Takie przywitanie na przestrzeni przyrody. Siedzieliśmy, siedzieliśmy w samych polarach, ciesząc się przestrzenią, zajadając smaczne tutejsze ziemniaki.

Gdy zaczynaliśmy oceniać, obgadywać innych zaświtała myśl, a może pytanie

 

Dlaczego tyle co oceniamy nie mówić o szczęściu, miłości radości, albo jeszcze dalej idąc być w tym, albo być tym? 

Domeczek w zimowym kurorcie

Domeczek w zimowym kurorcie 13-30 listopada 2014

 

3

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Nie wiedzieć kiedy przeleciały nam 2 tygodnie tak szybko, a wewnątrz tyle się podziało. Mam wrażenie, że znów zaczynamy nową podróż jako nowi ludzie.

Programy walki które wypłynęły w Nagornym Karabachu zaczęły uwalniać się.

Najciekawszy był program walki między umysłem, ciałem, podświadomością, nadświadomością

Każdy bojąc się o utratę pozycji chciał dominować nad resztą. Zamykając się na rozwijanie nowych możliwości. Z drugiej strony tak manipulowali innymi np. umysłem aby nie wzrastał, bo wtedy oni traciliby pozycję.

Umysł udawał, że umie więcej i jest najważniejszy, aby tym samym blokować dostęp do rozwijania nowych możliwości, sobie również.

Ciało krzywiło się specjalnie, aby pokazać jakie traumo-programy są w umyśle i podświadomości. A często w umyśle te programy już były przepracowane, tylko ciało o nich na złość umysłowi chciało zauważyć.

Nadświadomość była ponad nimi, bo przecież jak wejść w takie bagno, ona taka piękna i czysta.

Podświadomość zwalała wszystko na umysł, udając bezsilne biedactwo.

Każdy udawał silnego, a tak naprawdę był słaby.

I taka zabawa w podchody.

Ciężko im było zrozumieć, że jak jeden będzie silniejszy, to oni też na tym skorzystają rozwijając swoje możliwości.

Choć tak naprawdę rozwój i pójście w nowe był tutaj nie ważne, ważna była walka o dominację.

 

Moje ciało umysł, podświadomość, nadświadomość i serce współpracują ze sobą, wspierając się nawzajem, pozwalając sobie iść w nowe i rozwijając zgodnie .

 

Teraz idziemy w nowe z większą energią, świadomością i wglądem w siebie.

Przeobraziliśmy się z poczwarki w pięknego motyla.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Wielu z Was zapyta, co robiliście tam przez te 2 tygodnie, jak medytowaliście?

 

Robiliśmy to co przynosił nam wszechświat, co czuliśmy

a przede wszystkim:

 

Najlepsza znana nam technika na uspokojenie umysłu i wglądu w niego – vipassana www.vipassana.pl, wiele lat temu udział w 10 dniowych kursach przeobraził nas tak, że często zaczęliśmy opowiadać o naszym życiu, jak wyglądało życie przed kursem i po kursie.

 

Ćwiczenia ciała – nasze odkrycie polecone kilka miesięcy temu przez naszą koleżankę Agnieszkę rozciąganie – odprężone (mięśni,ścięgien,stawów) Tsatsouline Pavel http://www.empik.com/rozciaganie-odprezone-tsatsouline-pavel,prod59280807,ksiazka-p

W swoim życiu otarłam się o wiele technik pracy z ciałem, Ci co mnie znają wiedzą, że z jogą jak do tej pory nie zaprzyjaźniłam się. Te ćwiczenia to potęga, pokazują nam gdzie mamy spięcia, a potem pozwalają nam je odpuszczać.

 

Medytacje – nagrania – do słuchania

Veni http://www.veni-loveandlight.com/wp-content/uploads/2013/12/CD-3.jpg

 

I odkryta „przypadkiem” medytacja bezpieczeństwa http://iplay.pl/muzyka/Album,Medytacja-Bezpiecze%C5%84stwa,Roman-Rybacki,2566822 urzekło nas jej piękno i przestrzeń

 

Ustawienia traum ,emocji, programów przodków – To co robimy sami.

http://brygidaibartek.pl/nowy-dar-praca-z-przodkami-ustawienia/

 

Falun Gong – ćwiczenia ruszające przepływ energii w ciele – to pomocne w pracy z wychłodzeniem ciała.

http://pl.falundafa.org/

 

Kolejne odsłony pracy z dietą praniczną (modyfikacje ilości i składu tego co jeszcze jemy – obserwacja wpływu na pojawianie się emocji i witalność ciała)

 

1

 

Do tego spacery przy pięknie padającym śniegu. Taki czas do wewnątrz, taki nasz prywatny warsztat.

 

A właśnie co do zimki. Wiele osób gdy mówimy, że jesteśmy w Armenii, zaraz reaguje stwierdzeniem:

  • to macie tam ciepło

  • mamy piękna zimkę – odpowiadamy na

  • co?

Armenia to kraj górzysty, większość ludzkich siedzib jest ulokowana w rozłożystych dolinach wysokości ok. 1400 – 2000 m.n.p.m . Są one otoczone górskimi łańcuchami o wysokości 3500 – 5000 m.n.p.m.!. W czasie naszej podróży najczęściej byliśmy na 2000 m.n.p.m, więc na wysokości naszego Kasprowego. A na tej wysokości już zrobiła się zimka. Teraz w Tsaghadzor od paru dni pięknie sypie śnieg. Sprawiając radość nam i wszystkim tutaj obecnym. Gdyż jest jest miejscowość narciarska.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Już ratraki ubijają stoki i wszyscy cieszą się, że zaczną tłumniej przyjeżdżać turyści.

Istotą tutejszego klimatu są suche i bardzo cieple lata (może dlatego, że większość ludzi podróżuje latem tak pokazywana jest Armenia), w czasie których Ormianie bardzo doceniają zalesione, wilgotniejsze i chłodniejsze tereny kraju jak Dilijan, czy Jermuk, Arkazan, Tsaghadzor – tam są główne kurorty.

Krótkie okresy przejściowe – jesień czy wiosna i zima ostra, ale w miarę krótka (ona zależy od wysokości na 2000 m.n.p.m jest od grudnia do marca im wyżej tym dłużej )

I oto Armenia, piękny górzysty kraj z zimą i latem.

A my cieszyliśmy się tutaj jesienią, a teraz początkiem zimy.

Śnieg za oknem powoli pada jakby chciał napełnić światłem ziemię, każdy płatek to iskierka światła.

Czasem śnieg robił przerwy w padaniu i wychodziło słońce.

I tak w środę z rana, gdy Bartek zobaczył plamę słońca która była tylko nad naszym domem stwierdził – idziemy na górkę z wyciągami. Pierwszy odcinek pojechaliśmy czynną cały rok kolejką, a potem podążyliśmy dalej w górę. Słonce igrało z nami, może bawiło się w chowanego, raz pokazując się nam, a innym razem kryjąc za chmurami.

Z góry pokazały nam się okoliczne górki, a może bardziej kopki pokazując Armenię, taką jaką pokochaliśmy.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Zamigotał nieśmiało Sevan mówiąc dowiedzenia i zapraszając znów, tym razem na dłużej.

Wszystko pojawiało się i znikało, a z góry gdy patrzyło się w dół napełniało taką przestrzenią, iż miało się wrażenie, że stoi się na ziemi i lata równocześnie. Byliśmy w powietrzu i na ziemi jednocześnie. Nie dziwię się, że upodobali sobie tę górkę narciarze. Jadąc szybko na nartach można mieć wrażenie, że leci się w przestworzach.

Świat Bogów świat ludzi, a bardziej świat naszej pełni.

Z górki zbiegaliśmy powoli po zaratrakowanym już zboczu, a teatr zamykał się. Chmury przykrywały góry, Sevan, a może one same chowały się przed ludźmi,

Na dziś tyle………….

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Sam Tsaghadzor też ma specyficzną energię przestrzeni nowego. Drugi raz dał nam możliwość odpoczynku. Wzrokowo piękny nie jest, zresztą jak większość post rosyjskich miast, nawet jego położenie nie jest super piekne.

Ma jednak w sobie niesamowitą ilość spokoju, radości, ruchu, czegoś nowego.

Ormianie są bardzo tradycyjni, jedzenie w domu, żona, dzieci, ubiór (zazwyczaj ubierają się na ciemno), przystrzyżone krótko włosy wśród mężczyzn , Bartka często pokazują palcami i śmieją się z niego. Taki właśnie mają stosunek do inności drugiej osoby.

Dlatego ciężko im wyzwolić się z pęd kast rodzinnych i przymusu życia w określony tradycyjny sposób. Tutaj do Tsaghadzor przyjeżdżają Ci bardziej otwarci, bogatsi.

A może dlatego są bogaci bo są otwarci na nowe i dlatego są bogaci?

Z drugiej strony widzimy tutaj jak oni ściągają jeden drugiego. Jak strażnicy tradycji nie pozwalają innym wyjść z niej, sami będąc nieszczęśliwi, nie pozwalają innym żyć inaczej.

Bo tradycja, rodzina, bieda (tak, ona jest częścią tradycji) .

Gdy gdzieś jedziemy lubimy patrzeć na tradycję, ale czy chcemy tak żyć?

Ilu z Was tak naprawdę czuje się szczęśliwi podążając za PRZYMUSEM tradycji?

Tradycja to gotowy przepis na życie, wypraktykowane przez wieki.

Zapominamy o tym, że nie tylko czasy się zmieniają , ale każdy z nas jest inny i ma prawo do własnego życia.

Dlatego może wielu pokochało miasta i ucieczkę ze wsi do niego. Bo tam wreszcie mogą być w pewnym stopniu wolni z daleka od schematów rodziny.

Wreszcie mogą być choćby w drobnej części sobą.

A może żeby był jasny nasz pogląd tradycja, rodzina jest ok, ale jej przymus już nie.

 

Dziękujemy całemu wszechświatowi za ten piękny czas, za tę zimę, którą tak bardzo lubimy, za przestrzeń domek.

Czujemy, że czas ruszać dalej przez życie i tak mieliśmy być do piątku, a zostajemy do niedzieli (30 listopada)

No właśnie następny ciekawy program, że ruch i podróż to rozwalanie energii.

Tak, gdy nie jest świadome, TAK to wtedy rozwalanie energii, i oczywiście również wtedy gdy się ma takie przekonanie, że w czasie ruchu rozwala się energię.

Każdy ma swoją misję tutaj na ziemi, każdy swoje dary, talenty, każdy czas ma swoje zachowania.

 

Dlatego.

 

Idę swoją drogą z podniesioną głową, uśmiechem na ustach i radością w sercu .

 

Czasem sklep kupił pięknem produktów. Zresztą czy owoce nie są piękne? 

 

19