butejko

now browsing by tag

 
 

W bursztynowej piramidzie

W bursztynowej piramidzie Jantarnyj 8-9 stycznia 2016

 

 

 

Są miejsca które zapraszają i chcą pokazać to co mają piękne, poznać z fajnymi ludźmi, zwierzętami. Tak było z Jantarnym. Jantarny to po rosyjsku Bursztynowo i właśnie w tym mieście w odwodzie kaliningradzkim jest największa na świecie kopalnia bursztynu oraz zakład je przerabiający.

Przy samym wjeździe do miasteczka zaprasza nas sklepik kombinatu, co prawda nie ma w nim ciekawych dla nas ozdób, ale na oknie wisi informacja zapraszająca do bursztynowej piramidy.

Nie trzeba mówić, że zaraz podążamy w jej kierunku.

Znajduje się ona na terenie kombinatu, przy głównym terenie wydobywczym odkrywkowej kopalni.

Jeżeli komuś się wydaje, że bursztyn wypływa się z morza to niech sobie popatrzy jak się go wydobywa. Tak samo jak i innych kamieni. Natury i ekologii w tym brak.

 

 

 

 

Jantarny kombinat jest największy na świecie, w miejscu gdzie znajdują się specjalne złoża – egzemplarze warte miliony dolarów, szuka i wydobywa je specjalnie przeszkolony pracownik w obecności 3 ochroniarzy.

Największy przekręt miał miejsce parę lat temu, gdy władze kombinatu sprzedawały bursztyn na Litwę i do Polski za grosze w stosunku do cen rosyjskich. Odpowiedzialny jest za to ówczesny dyrektor, niejaki Bogdan zwany „królem bursztynu”, ścigany w Rosji listami gończymi.

Gdzie znalazł azyl….????…… w Polsce i władze nie chcą go wydać. Miejmy nadzieję, że nowy rząd odsłoni również kulisy afery bursztynowej. Choć pewnie w porównaniu z innymi aferami to zapewne błachostka.

Trudno tu mi zakończyć politykowanie, bo kombinat obracający milionami (większość bursztynów w Polsce kiedyś pochodziła nie z Polski, tylko z tego kombinatu) wygląda jakby chyliło się tu wszystko do upadku, miasteczko wyrosłe przy kombinacie również zonie niechlujstwem i beznadzieją.

Widać, że ktoś chce się nachapać i nie chce się dzielić….

Ziemia daje, a kto bardziej cwany chce jej wyrwać jak najwięcej dla siebie…… moje, moje

– wyrwałem więcej – jestem bardziej inteligentny, bogatszy, należy mi się większy szacunek…..

jestem wyżej w hierarchii……

Tak, tak tylko po co to wszystko ????

To całe porównywanie, ocenianie???

Ostatnio bardzo mocno poczułam, że gdy robimy to co w naszym sercu – idziemy w swoją drogą – to porównywanie i ocenianie do tego świata nie przynależy.

Ocenianie porównywanie, gonienie za tym kto lepszy to świat systemów, świat serca tego nie ma , bo gdy robimy to co zgodne z nami nie musimy się porównywać i być od nikogo lepszy. Jesteśmy jedyni niepowtarzalni i unikalni na tej planecie, jak płatki śniegu, tak podobne a jakże inne przy bliższym poznaniu…..

 

Uwalniam się od przymusu bycia w systemie

 

Idę swoją drogą, drogą mojego serca

 

 

 

A piramida w kopalni zrobiona jest z 800 kg bursztynu .

Bursztyn to:

 

siła ziemi , dar słońca

 

I właśnie w tej piramidzie ma się wrażenie, że jest się na ziemi – pełnym światła.

Bursztyn ma 40 mln lat i tyle ewolucji musiała przejść ziemia, aby nastąpiło jej rozświetlanie, którego my jeżeli chcemy możemy dostąpić teraz.

 

Rozświetlam się energią słońca teraz, żyjąc na ziemi w pełni zdrowia.

 

Piramida, tak nam się spodobała, że jej miniaturka z nami dalej podróżuje.

 

Są takie rzeczy, które jak mówię nieraz same wskakują w ręce.

 

 

A sam Jantarnyj poza kombinatem ma dwa luksusowe hotele o niemiecko dźwięcznych nazwach i wysokich cenach, w centrum miasteczka i … przepiękne szerokie plaże ciągnące się kilka kilometrów. Drewniany deptak wbija się w plażowe jeziorka które teraz służą za lodowiska.

 

 

 

 

Miasteczko w górze, morze w dole.

Kiedyś w rękach bogatych Niemców , teraz bogatych Rosjan, czyżby przyciągał do siebie tylko bogatych???

Może nie do końca bo drobinkami dzieli się z każdym chętnym.

Może dopiero wtedy gdy coś ma wartość jest szanowane???

Bursztyn, o tym wiem, tak się zachowuje – nie będąc jak większość kamieni dostępnych wszędzie i dla wszystkich.

 

Bo czy to co jest dla wszystkich jest szanowane?

 

 

 

 

Gdy wielcy tego świata nadają czemuś wartość, nagle nabiera to również szacunku.

Przecież może warto się zastanowić co ja chcę, jakich energii mi potrzeba i skupić się na tym, a szacunek mieć tak samo do zwykłego kamienia, jak i drogocennego wartego miliony bursztynu, czy diamentu.

 

Uwalniam się od przekonania, że to co mi się podoba dużo kosztuje

 

Uwalniam się od przekonania, że to co otrzymuje się za darmo nie ma żadnej wartości

 

Szanuję to co otrzymuję za darmo, jestem za to bardzo wdzięczna.

 

 

 

 

A co do bursztynów to jak na razie żaden, poza piramidą nie chce ze mną jechać dalej, szczególnie na mojej szyi. Choć trochę czasu jeszcze jest. Podobają mi się najbardziej bursztynu w które zaingerował człowiek wrzucając je do autoklawu i pod ciśnieniem pozwalając rozprężać się pęcherzykom powietrza dając efekt wewnętrznych pęknięć. Te drobinki powietrza niesamowicie rozświetlają te kamienie.

Tak jak człowiek im bardziej ma dotlenione komórki, tym bardziej jest świetlisty.

I znów powróciło oddychanie Butejki – polecam bardzo www.butejko.pl , w sumie to też takie – tylko może bardziej delikatne – wtłaczanie powietrza w moje ciało.

 

Pozwalam siebie rozświetlać oddechem

 

 

 

 

 

Zobacz jak oddychasz, a może zbadaj jak przyswajasz tlen

Zobacz jak oddychasz, a może zbadaj jak przyswajasz tlen Metoda Butejki

 

konstantin_buteyko2

 
 
"Idealny człowiek oddycha tak, jakby nie oddychał" Lao Tsy

Oddychanie, moje kochane oddychanie. Jedna z najbardziej powszechnych czynności, jednak nigdy nie potrafiłam podejść do niej bardziej świadomie. Jogiczne pranajamy, krije z art of living – czułam się po nich dobrze, jednak nie potrafiłam trafić w sedno oddychania świadomego. Gdzieś rodził się sprzeciw przed zbyt dynamicznym oddechem, umysł chciał jakiś wytłumaczeń i każde poczynanie związane z oddechem szybko upadało. Zazwyczaj oddychałam przez usta szczególnie w czasie snu, nie mając pomysłu jak to zmienić, często miałam przy głowie butelkę z piciem bo zasychało w gardle.

Ale gdy uczeń gotowy pojawia się nauczyciel, artykuł rzucony gdzieś na facebooku o metodzie Butejki, gdy ja sama byłam gdzieś na środkowej Syberii.

Lubię rosyjskich terapeutów, ich metody zazwyczaj nastawione są na skuteczność. Zaraz potem weszłam na stronę www.butejko.pl , a chwilę potem na moim komputerze znalazła się książka „Zamknij usta” .

Umysł dostał swoje uzasadnienie – nadmiar oddychania jest tak samo szkodliwy jak nadmiar jedzenia, a wręcz odwrotnie im więcej oddechu to wcale nie więcej tlenu w komórkach.

Teraz dzięki tym faktom, które gdzieś podświadomie były dla mnie oczywiste , udało mi się kontrolować oddychanie przez przez nos w ciągu dnia.

Do tego co ważne być może dla wielu umysłów Butejko był lekarzem, w Rosji, „ do jego obowiązków należało monitorowanie oddechu nieuleczalnie chorych pacjentów tuż przed śmiercią. Po setkach godzin spędzonych na obserwowaniu wzorców oddechowych był w stanie przewidzieć, często z dokładnością co do minuty, czas zgonu każdego pacjenta. Zauważył, że pacjenci zaczynali ciężej oddychać, gdy ich stan tuż przed śmiercią się pogarszał.

Po latach doświadczeń wskazał na właściwy poziom dwutlenku węgla oraz tlenu w tkankach, oraz bezpośredni wpływ zbyt niskiego poziomu dwutlenku węgla jako powodu niemożności przyswajania cząsteczek tlenu przez tkanki ciała (mimo jego wysokiego poziomu we krwi).

Metoda jest prosta , fizjologicznie uzasadniona. Po wielu latach sukcesów w leczeniu ciężko chorych (także astmy) , założył klinikę funkcjonującą do dziś w mieście Woroneż (rejon krasnodarski), a medycyna oficjalna używa tej metody nadal .

 

Dzięki testowi na pauzę kontrolną zamieszczonemu poniżej, zdałam sobie sprawę, że jest wiele do poprawy w zakresie oddychania.

 

Dziękuję duchom opiekuńczym, że gdzieś w syberyjskiej tajdze natknęły się na duchy Butejki i prowadzą mnie do większej świadomości oddechu, a co za tym idzie większego spokoju.

Poniżej troszkę faktów ze strony www.butejko.pl, gdzie jak kogoś to zainteresuje również więcej informacji, bardzo polecam, bo warto!!!

 

Ćwiczenia praktyczne metody Butejki

1. Jak naturalnie odblokować nos metodą Butejki – demonstracja Patricka McKeown

 

 

2. Jak zmierzyć Pauzę Kontrolną – PK

Pauza Kontrolna jest testem oddechowym, który dostarcza informacji zwrotnych na temat twoich objawów i postępów w pracy z oddechem. PK mierzy czas, w którym możesz SWOBODNIE wstrzymać oddech PO WYDECHU.

Pauza Kontrolna Buteyko

Będziesz potrzebował do tego zegarka z sekundnikiem lub stopera.

  1. Weź mały, cichy wdech i mały, cichy wydech.

  2. Zatkaj nos palcami, aby zapobiec dostawaniu się powietrza do płuc.

  3. Policz, ile sekund minie, aż poczujesz pierwsze oznaki braku powietrza.Możesz także czuć, że twoja przepona mimowolnie drga lub napiera w dół w tym samym czasie.

  4. Uwolnij nos i zacznij przez niego oddychać.

UWAGA! Twój oddech po wstrzymaniu powietrza nie powinien być większy niż przed zrobieniem pomiaru. Powinieneś oddychać spokojnie i cicho. Jeśli twój oddech jest zakłócony, wstrzymywałeś go zbyt długo.

 

 

3. Zmniejszona objętość oddechowa

 

 

 

  • Usiądź prosto.

  • Obserwuj ilość powietrza przepływającego przez nozdrza, umieszczając palec pod nosem w pozycji poziomej. Palec powinien znajdować się tuż nad górną krawędzią ust, wystarczająco blisko nozdrzy, abyś mógł czuć przepływ powietrza, ale nie aż tak blisko, aby przepływ powietrza został zablokowany.

  • Teraz weź lekki wdech powietrza do czubka nozdrzy. Na przykład weź tylko tyle powietrza, aby wypełnić swoje nozdrza i ani odrobiny więcej. Bierz odrobinę powietrza (około 1cm) z każdym oddechem.

  • Robiąc wydech udawaj, że twój palec to piórko. Wydychaj na palec tak delikatnie, aby piórko się nie poruszyło.

  • Kiedy robisz wydech, im czujesz cieplejsze powietrze, tym więcej oddychasz. Skoncentruj się na uspokojeniu oddechu, aby zmniejszyć ilość ciepłego powietrza, które czujesz na palcu.

  • Gdy zmniejszysz ilość ciepłego powietrza na palcu, zaczniesz odczuwać potrzebę lub chęć zaczerpnięcia powietrza.

  • Staraj się zachować tę potrzebę przez około 4 minuty. Powinna być znaczna, jednak niestresująca.

Potrzeba powietrza podczas tego ćwiczenia nie powinna być większa niż na końcu Pauzy Kontrolnej.

 

Dziękuję duchom opiekuńczym, że gdzieś w syberyjskiej tajdze natknęły się na duchy Butejki i prowadzą mnie do większej świadomosci oddechu, a co za tym idzie większego spokoju.

Poniżej troszkę faktów ze strony www.butejko.pl gdzie jak kogoś to zainteresuje również więcej informacji, bardzo polecam.

 

Kim był Konstantyn Butejko?

Konstanty konstantin_buteyko n Pawłowich Butejko urodził się w Iwanitsy pod Kijowem 27-go stycznia 1923 roku. Ten prosty, a jednocześnie niezwykły człowiek poświęcił całe swoje życie na studiowanie ludzkiego organizmu i dokonał jednego z najbardziej znaczących odkryć w historii medycyny.

W 1946 roku Konstantyn Butejko rozpoczął studia medyczne na Pierwszym Moskiewskim Państwowym Uniwersytecie Medycznym im. I.M. Sieczenowa. W trakcie nauki do jego obowiązków należało monitorowanie oddechu nieuleczalnie chorych pacjentów tuż przed śmiercią. Po setkach godzin spędzonych na obserwowaniu wzorców oddechowych był w stanie przewidzieć, często z dokładnością co do minuty, czas zgonu każdego pacjenta. Zauważył, że pacjenci zaczynali ciężej oddychać, gdy ich stan tuż przed śmiercią się pogarszał.

W czasie studiów medycznych u Butejki rozwinęło się złośliwe nadciśnienie tętnicze, a lekarze dawali mu jedynie 12 miesięcy życia. Pod okiem wykładowców akademickich Butejko zaczął dogłębnie badać swoją chorobę i zdawało się, że mimo dostępu do fachowej i farmaceutycznej pomocy nie był w stanie sobie pomóc.

Dzień 7 października 1952 roku był przełomowy w życiu Butejki. W tym czasie był już dyplomowanym lekarzem medycyny. Tego dnia doktor zdał sobie sprawę, że jego własny oddech jest bardzo ciężki. Przypomniał sobie obserwowanych pacjentów tuż przed śmiercią i postawił sobie pytanie, czy to aby nie głębokie oddychanie jest przyczyną jego choroby. Sprawdził to poprzez zredukowanie swojego oddechu. W ciągu zaledwie kilku minut ból głowy,ból w prawej nerce i ból w sercu zniknęły. By potwierdzić swoje odkrycie zaczerpnął pięć głębokich oddechów i ból natychmiast powrócił . Znowu zredukował swój oddech i ból zniknął .

To odkrycie okazało się jednym z większych, jednak wciąż powszechnie nie rozpoznanych, przełomów medycznych XX wieku. Butejko rozpoznał, że oddychanie, tak istotne dla podtrzymania życia, jest nie tylko lekarstwem, ale jednocześnie przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych.

Kolejnym krokiem doktora Butejki było poszukiwanie teoretycznych podstaw jego odkrycia. Dane dostępne w roku 1952 pochodzące od takich autorów takich jak Holden, Priestley, Henderson, De Costa, Werigo i Bohr zdawały się potwierdzać jego hipotezę. W tamtym czasie było już wiadomo, że wydychanie dwutlenku węgla podczas głębokiego oddychania wywoływało skurcze, które zmniejszały dopływ tlenu do najważniejszych narządów, w tym mózgu, co wywoływało potrzebę jeszcze głębszego oddechu. Powstawało błędne koło.

Butejko badał wzorce oddychania pacjentów cierpiących na astmę oraz inne dolegliwości i stwierdził, że wielu z nich hiperwentylowało między atakami choroby. Po wielu latach badań opracował program do pomiaru oddechu, a także metodę umożliwiającą pacjentom zmianę negatywnych wzorców oddechowych.

Wiązało się to z:

  1. Przejściem z oddychania przez usta na oddychanie przez nos

  2. Rozluźnieniem przepony, aż do odczucia braku powietrza

  3. Dokonaniem niezbędnych, drobnych zmian w stylu życia, dzięki czemu u pacjenta rozpoczynał się proces powrotu do zdrowia

W owym czasie establishment medyczny raczej chłodno potraktował odkrycia doktora Butejki. By jego odkrycie zostało uznane, w 1959 roku rozpoczęto badania kliniczne nad mieszaną grupą składającą się z dwustu zarówno chorych jak i zdrowych osób. 11 stycznia 1960 roku Butejko wykazał na Forum Naukowym, że zachodzi korelacja między głębokim oddychaniem, poziomem dwutlenku węgla w organizmie a stanem zdrowia. Jednak dla wielu kolegów po fachu odkrycia doktora, które podważały fundamenty wiedzy medycznej, były trudne do zaakceptowania. Z całą pewnością choroby, które według konwencjonalnej medycyny wymagały operacji czy leków, nie mogły zostać po prostu wyleczone za pomocą oddechu! Jednakże to było dokładnie to, co demonstrował doktor Butejko. Mimo iż nie otrzymał on pełnego poparcia ze strony przedstawicieli medycyny, udało mu się zyskać tymczasowe wsparcie profesora Meszalkina , przewodniczącego Forum, dzięki czemu możliwe było kontynuowanie badań na temat skuteczności metody Butejki.

Przez kolejne lata doktor kontynuował swoje badania, wspierany przez zespół składający się z personelu medycznego, który miał dostęp do najnowocześniejszej aparatury badawczej. Butejko zdawał sobie sprawę, że wiele symptomów chorobowych, uznanych przez lekarską społeczność za odrębne jednostki chorobowe, jest wynikiem nadmiernego oddychania. Jego metoda opierała się na hipowentylacji i stąd inna jej nazwa- Wolicjonalna Eliminacja Głębokiego Oddychania – ang. VEDB.

Skuteczność i prostota jego metody była tak wielka, że sława doktora rosła i przyciągała do niego coraz więcej pacjentów, którzy wracali do zdrowia dzięki korekcie nawyków oddechowych. Do 1967 ponad tysiąc pacjentów z astmą i innymi chorobami, odzyskało zdrowie dzięki jego metodzie.

Niestety profesor Meszalkin nie stał już po stronie doktora Butejki i nie wyrażał zgody na przeprowadzenie oficjalnego, naukowego badania skuteczności jego metody. Pojawiły się nawet doniesienia o zamachach na życie doktora w tajemniczym wypadku samochodowym i próby otrucia.

Jednakże w styczniu 1968 roku, dzięki rosnącemu poparciu opinii publicznej, minister zdrowia akademik Pietrowski obiecał, że uzna metodę Butejki jako dopuszczalną,standardową praktykę medyczną, jeśli doktor wykaże 80% wskaźnik skuteczności w leczeniu pacjentów. Badanie to opierało się na naukowej ocenie wpływu Wolicjonalnej Eliminacji Głębokiego Oddychania na poprawę stanu ciężko chorych pacjentów, których przypadłości nie poddawały się leczeniu konwencjonalnymi metodami. Czterdziestu sześciu pacjentów nauczono metody oddechowej Butejki i wyniki były zdumiewające: sto procent pacjentów zostało oficjalnie zdiagnozowanych jako wyleczonych. Jednak z nieustalonych przyczyn ministrowi zostały przekazane sfałszowane wyniki, co w rezultacie doprowadziło do zamknięcia laboratorium Butejki.

Jednakże lekarz z prawdziwego zdarzenia jakim był Butejko nie poddał się i w kwietniu 1980 roku, po przeprowadzonych badaniach w Leningradzie oraz w Pierwszym Moskiewskim Instytucie Chorób Dziecięcych, 100 procentowy wskaźnik skuteczności metody oddechowej Butejki został oficjalnie uznany. Badania te były kierowane przez Radziecki Komitet Ministerstwa Nauki i Technologii .

Komitet do spraw wynalazków i odkryć ZSRR formalnie uznał odkrycie Butejki w 1983 roku i opatentował ją pod nazwą „metoda leczenia hipokapnii „, (certyfikat nr 1067640 wydany 15 września 1983). Co ciekawe, data odkrycia wymieniona w dokumencie została opatrzona wcześniejszą datą z 29 stycznia 1962. Okrycie doktora Butejki zostało oficjalnie uznane dwadzieścia lat po jego dokonaniu.

W piątek 2 maja 2003 o 16:05 (czasu moskiewskiego) Konstantyn Butejko rozstał się z tym światem, a jego śmierć była poprzedzona braniem ciężkich oddechów. Odejście doktora była szokiem dla wielu ludzi, którzy dzięki opanowaniu nauczanego przez niego sposobu oddychania cieszyli się doskonałym zdrowiem. Życzeniem doktora było, aby został pochowany w kraju pochodzenia. Spoczywa w Teodozji na Krymie (Ukraina).

Obecnie ponad dwustu lekarzy naucza metody Butejki w ośrodków zlokalizowanych w największych miastach w całej Rosji. Doktor Butejko napisał ponad pięćdziesiąt publikacji naukowych szczegółowo opisując związek między oddychaniem a dwutlenku węgla. Co najmniej pięć dysertacji doktorskich zostało napisanych przez jego kolegów. Podstawy metody oddechowej Butejki opisujące zależność między dwutlenkiem węgla a czasem wstrzymania oddechu stanowią też część programu nauczania medycyny na uniwersytetach.

W 1990 metoda oddechowa Butejki przedostała się poza granicę Rosji do Australii dzięki Sashy Stalmatskiemu. W swoim mieszkaniu w Sydney zaczął on leczyć swoich rosyjskich przyjaciół i rodzinę. Z biegiem lat coraz więcej osób dowiadywało się o tej metodzie, aż zyskała ona należyte zainteresowanie mediów. W 1995 Stalmatski zaczął jej nauczać w Wielkiej Brytanii, a od wielu lat, jest ona również praktykowana w słynnej klinice Hale (otwartej w 1988 roku przez księcia Karola). Szacuje się, że metody Butejki nauczyło się w ciągu ostatnich pięciu dziesięcioleci ponad 100 tysięcy osób w samej Rosji, około 25 000 w Australii i Nowej Zelandii i wiele tysięcy w Wielkiej Brytanii.

Metoda Butejki podważa przekonanie, że głębokie oddychanie jest korzystne, a także odkrywa przyczyny wielu chorób niewyjaśnionych przez współczesną medycynę. Niezwykłym jest, że współczesna medycyna, mając takie zaplecze techniczne i naukowe, nadal nie zweryfikowała związku między hiperwentylacją a różnymi schorzeniami, zwłaszcza astmą.

 

Zdjęcia i teksty ze strony www.butejsko.pl którą polecam