a kręgosłup
now browsing by tag
Posanatoryjne refleksje
Po sanatoryjne prowadzenie październik 2015
Nasze rozświetlanie w sanatorium rozpoczęliśmy w przesilenie jesienne, potem nastąpiło krwawe zaćmienie księżyca, a na koniec jego pełnia.
Jakby ktoś poukładał to w czasie wzmagając siłę procesu.
Moje problemy z tętnem zmobilizowały mnie do szukania odpowiedzi: co? gdzie?, zarówno na planie fizycznym jak i psychicznym.
Niesamowitą podpowiedź dała moja wspaniała koleżanka Ania, wspaniały naturoterapeuta, że te objawy idealnie pasują do źle ustawionego pierwszego kręgu szyjnego – atlasa, lub następnego drugiego kręgu szyjnego, po prostu następuje w szyi ucisk na nerw, który idzie aż do brzucha.
W Polsce mam świetnego osteopatę (www.dominikwrotniak.pl), jednak gdy ciało jest spięte nie wszystko można łatwo ustawić. A ramiona zawsze miałam przyblokowane.
Atlasa ustawił mi przed wyjazdem, jednak czy dał rady z szyją…….???
Wskazuje na to fakt, że mój ojciec miał podobne objawy jak ja na „głodówce” , i pod koniec życia praktycznie nie ruszał szyją.
Zaraz znów do mojego życia zawitała niesamowita książka Luizy Hay. Możesz uzdrowić swoje życie (chyba już setny raz – to kultowa pozycja, polecam bardzo każdemu) , a potem kolejna „Lecz swoje ciało” również Luisy Hay. Gdzie jest wyszczególniona choroba i co ją powoduje na planie psychicznym oraz pozytywna afirmacja.
Pierwszy krąg szyjny
Lęk. Zamieszanie. Ucieczka od życia. Poczucie, że nie jest się dość dobrym. „Co sąsiedzi powiedzą?" Niekończąca się paplanina z samym sobą.
Jestem skoncentrowany, spokojny i zrównoważony. Wszechświat mi sprzyja. Ufam mojemu Wyższemu Ja. Wszystko jest w porządku.
Drugi C2
Odrzucanie mądrości. Niechęć, by wiedzieć lub rozumieć. Niezdecydowanie. Uraza i wyrzuty. Niezrównoważony stosunek do życia. Zaprzeczanie własnej duchowości.
Jestem jednością z Wszechświatem i całym życiem. Bezpiecznie jest wiedzieć i rozwijać się.
Znowu kolejne demony znajdują ujście, dziękuję wszechświatowi za kolejne podpowiedzi i czuję, jak szyja i ramiona nabierają luzu.
Uwalniam wszystkie wzorce które spowodowały problemy z tętnem bezpiecznie z odwagą,
Link do ksiązki
http://lepszezdrowie.info/Lecz_swoje_cialo_Louise_L.Hay.pdf
U Bartka „zamigotały” oczy. Nosi szkła 4,5 dioptria. W Iwołgińskim datsanie naszym ulubionym miejscem do parkowania, jest teren przy źródełku, źródełku ze świętą wodą właśnie na oczy.
Luise Hay w książce „Możesz uzdrowić swoje życie” pisze
„OCZY reprezentują zdolność widzenia. Jeśli występują kłopoty z oczami, zazwyczaj oznacza to, że nie chcemy widzieć czegoś w sobie lub w życiu, w przeszłości, teraźniejszości lub w przyszłości.
Ilekroć widzę małe dzieci noszące okulary, wiem że coś dzieje się w ich domach – coś, na co one nie chcą patrzeć. Jeśli nie mogą zmienić przeżywanego doświadczenia, wolą „rozproszyć" wzrok, by nie widzieć tego dokładnie.
Wielu ludzi miało dramatyczne doświadczenia uzdrawiające, gdy zdecydowali się wrócić do przeszłości i oczyścić z problemów, na które nie chcieli patrzeć kilka lat przed założeniem okularów.
Czy odnosisz się negatywnie do tego, co dzieje się teraz? Jakiemu problemowi nie chcesz stawić czoła? Obawiasz się widzieć teraźniejszość czy też przyszłość? Gdybyś widział wyraźnie – cóż takiego mógłbyś zobaczyć, czemu nie chcesz się przyjrzeć teraz? Czy zdajesz sobie sprawę, jaką krzywdę sobie wyrządzasz?
Warto skupić się nad tymi pytaniami.”
To lekcje dla Bartka, który nie chciał widzieć sytuacji rodzinnej panującej u niego w domu, czas również i tu poodpuszczać demony.
Patrzę na świat z miłością i radością