Karwieńskie Błota

now browsing by tag

 
 

Pożegnanie z morzem , morskie refleksje i nie tylko

Pożegnanie z morzem – morskie refleksje i nie tylko 3 lipca 2014

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nie wiemy kiedy minęło 10 dni w Karwieńskich Błotach , a już czas żegnać się z tym miejscem i powoli wracać do domu . Może nie tyle ciągnie nas dom – choć w nim też wiele się wydarzyło, ale warsztat z Veni . Nasza pierwsza krajowa podróż poślubna rozciągneła się między dwa warsztaty z Veni .

Z nową przewianą energią przyjdziemy teraz na weekendowe seminarium do Mazańcowic.

Właśnie co zdarzyło się w domu . Już przed wyjazdem zaczęliśmy porządkować teren przy domu na Witosa z tego co nie potrzebne . Układać , to na złom , to do rozdania, to do sprzedania , po domie na Mazańcowickiej mamy już doświadczenie w tym temacie .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dom wiele razy był porządkowany czyszczony itp., jednak barak przy domu praktycznie parę razy i to z grubsza , przez lata skumulowało się tam wiele różnej energii w sytuacjach jak i w rzeczach . Z wieloma rzeczami Bartek miał problem się rozstać . Fakt, nie używał wielu ich przez lata , ale jakiś żal powodował, że nie mógł się z nimi rozstać . Coś mówiło może się kiedyś , nie wiedzieć kiedy przydać .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

I gdy rzucamy silną intencje na zmianę , a sami własnymi przywiązaniami trzymamy się starego, wszechświat Bóg posyła nam bata , aniołków, wypadki, choroby .

Tak samo tutaj posłał 2 menelków-aniołków , którzy włamali się do baraku i ukradli parę niepotrzebnych rzeczy (no może pilarka była potrzebna, choć Bartek , który w poprzednim wcieleniu był chyba drzewem i buntował się przeciwko wycinaniu drzew itp., a właśnie ta pilarka miała posłużyć do wycinania drzew na naszych działkach na Braka – to sygnał wszechświata, że nie należy tego robić , więc ……. ) A przez prawie 10 lat nie zginęła nawet jedna roślinka z naszej byłej szkółki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Menelki potem widząc nie zamieszkały dom , chciały więcej , jednak cudowni sąsiedzi zaraz dali znać , my zawiadomiliśmy policje , a nasi cudowni znajomi zaczęli spać u nas w domu ku uciesze naszej kotki Szkłódy.

Dzięki wielkie dla sąsiadów, Łukasza, Sylwka i Kasieńki , która wspiera nas w naszych wyjazdach.

A morze coraz bardziej nas rozpieszczało , coraz cieplejszą pogodą i długimi spacerami .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tutaj wszystko jest w ruchu świat ludzi i Bogów, wszystko przenika siebie nawzajem . Morze jest w ruchu , tak samo jak woda w naszym organizmie (mamy jej ok 70%) , wiatr przewiewa wszystko co nie potrzebne , otwierając na nowe . Piasek pieści nasze stopy delikatnym masażem , sosny pachnące dające rozkosz na zmysłów. Woda, wiatr , ziemia w jednym miejscu radośnie otwarta na spotkanie z człowiekiem . I my przechadzający się po dzikich plażach , czasami sami . Otoczeni tą magią . Bardzo nam się tutaj podoba .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Takie dwa światy znajdujące się obok siebie i przenikające czasami morze i las sosnowy . Tak różne , a tak żyjące w harmonii.

Miejsce gości nas po królewsku, a my korzystamy z tego i przy kapliczce promyczkowej każdego dnia dziękujemy za otrzymane cuda.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na samą myśl, że mamy stąd wyjechać łezka kręci się w oku . To tak jakbyśmy opuszczali serdecznego przyjaciela . Jednak wiemy, że jeżeli będzie nam po drodze , to na pewno znowu tu zawitamy, a jeżeli nie staniemy w innych miejscach . Gdyż cały świat to nasz cudowny ogród , z którego w dużej mierze możemy korzystać (oczywiście poza miejscami , które ktoś sobie przywłaszczył) . Bo Bóg nic nam nie daje własność , Bóg nam to tylko wypożycza na czas naszego życia . Takie koleje rzeczy . Tylko my chcemy zawłaszczyć dla siebie , dla naszych potomków, czemu to wszystkim służy ??? To już każdy musi sam podjąć decyzję .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dwa dni temu tutejsze duchy zafundowały nam Delfinkowy zachód słońca – czyżby znak na spełnienie Bartka marzeń pływania z dzikimi delfinkami ….

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Delfinki płynące do światła życzyły nam wolności , mądrości i lekkości w naszych działaniach, oraz braku podatności na manipulacje energetyczne człowieka jak i innych cywilizacji , otwarcia na miłość i wolność .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dziękujemy, dziękujemy

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wczoraj wieczorkiem puszczaliśmy lampion szczęścia, poszybował długo i daleko, ponad morzem, stapiając się z gwiazdami i zgasł przy czarnej chmurce . Pokazał nam , że gdy czarne chmury zakrywają nasz świat – gaśnie nasze szczęście, jednak wtedy mamy patrzyć do gwiazd i z nich czerpać naszą siłę do rozsunięcia czarnych chmur . Dziękujemy za kolejne dary.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Zajadaliśmy się miejscowymi truskawkami kaszubskimi , wpisanymi jako produkt tradycyjny województwa pomorskiego , najepsze truskawki jakie chyba kiedykolwiek jadłam . Pełna harmonia kwasów i cukrów , a na poziomie energetycznym zesmagane okoliczną dziką przyrodą (na terenie Kaszub jest bardzo dużo rezerwatów przyrody ) . Z wyglądu niepozorne, jakby nie dojrzałe blado czerwone , a gdy robisz pierwszego gryza masz wrażenie , że zjadasz kondensat smaku truskawki .

Smaczego !!!

O truskawce kaszubskiej można poczytać  http://truskawkakaszubska.pl

541

Na naszym leśnym parkingu też z dnia na dzień robiło się coraz tłoczniej , na początku przyjeżdżało 5 samochodów , teraz i z 30 , widać nasz czas się kończy , trzeba ustąpić miejsca tym co lubią spędzać czas w tłoku .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wieczorem jednak wszystko pustoszało i zazwyczaj zostawała Landrynka i samochód właścicieli budki z jedzeniem na plaży .

Choć 2 nowe spędziliśmy w towarzystwie niemieckich turystów .

Pierwszej nocy była to ekipa 4 młodych chłopaków , natomiast drugiej przesympatyczny starszy Pan podróżujący po Europie fiatem Punto (był w Hiszpanii, Portugalii) – w którym również spał . Obecnie na emeryturze , kiedyś majster od okien hobbistycznie piszący również sztuki .

542

Nie znający innych języków poza niemieckim . Podarował nam w prezencie książkę , że swoim dziełem .

1000

To jeden tych ludzi z drogi , których długo się pamięta i którzy zostają w sercu .

Którzy motywują do działania ,o których się opowiada , że są , że można .

No właśnie , żaden Polak nie miał ochoty się do nas przyłączyć .

Nie ma mody na takie podróżowanie . Z jednej strony fajnie , bo można spać na takich parkingach i nikt nie wygania, ale z drugiej strony można zadać pytanie:

Przecież jesteśmy ponoć biedniejsi niż Niemcy ?

1001

Teraz siedzę w kapliczce na ławeczce i piszę te słowa , Bartek przynosi mi boróweczki prosto z krzaczka . Jestem sycona na wszystkich poziomach energetycznych – tego cudownego miejsca , aromatów sosen i całej przyrody, a na poziomie ciała boróweczkami.

540

Czyż to nie raj !!!

 

Mówimy powoli „do widzenia” Karwieńskim Błotom i ze spokojem będziemy ruszać najpierw do Lubartowa , a potem w kierunku kręgów w Węsiorach , gdzie dziś planujemy spędzić noc . 

1002

Ślubny wietrzny Bałtyk

Wietrzny ślubny Bałtyk

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W podróż pojechaliśmy w naszych ślubnych strojach .

A Bałtyk to cudowny plener . Mimo, ze do spacerów było bardzo sympatycznie , wręcz cudownie . To do siedzenie i fotografowania się szczególnie w mojej rozdekoltowanej sukience troszkę chłodno . Więc często zrzucaliśmy polary przed samymi sesjami .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A Bałtyk pokazywał nam się wietrznie , tylko parę dni na wieczór wiatr zelżał . Jan Paweł II mówił, że gdy wieje to Duch Święty działa . Tęż tak uważam , wiatr wywiewa to co stare , zatęchłe , zabiera stare niepotrzebne rozwiązania , myślokształty otwierając na nowe rozwiązania .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A czy ślub to nie zmiana w życiu ….??? Stare co było przed , musi odejść , aby powstało nowe wspólne szczególnie aby zaistniało na planie materialnym.

Czyż to nie piękny prezent od Bałtyku i wiatru . Dziękujemy Wam kochani za ten czas transformacji .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Poza tym nasze eksperymenty z odżywianiem pranicznym bardzo potrzebowały wiatru . Wiatr swoją lekkością wnika w nasze ciała i pozwala nam na polu energetycznym poszerzyć granice . Stajemy się mniej zbici, bardziej lekcy . Wiatr rozbija to co stare , zastałe . Nawet kamienie potrafi zmienić w piach .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Należy zauważyć, że kiedyś w miejscach wietrznych budowano tylko klasztory czy zamki , aby wraz z wiatrem informacje zawarte w tym miejscach rozchodziły się na okolicę . Tylko bardzo silne i otwarte na tu i teraz jednostki , są w stanie mieszkać w miejscach wietrznych .

Dlaczego ?

Gdyż tam ta energia którą zgromadzimy , te myślokształty są natychmiast wywiewane . Nie można po prostu żyć swoim świecie . Do tego świata trzeba wpuścić siłę wyższą i bardzo szybko działać , gdy zmienia się rzeczywistość .

Taki urok wiatru .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Szkoda przed nim się bronić , gdyż to wielki nasz przyjaciel. Najlepiej pozwolić przechodzić mu przez siebie, Im bardziej przewiewa nas tym bardziej żyjemy tu i teraz, bez przywiązań do planów i oczekiwań , przywiązania do tego co wiemy , co dobre , a co złe .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Często jest nam zimno gdy wieje , kulimy się , chcemy zostać w swoim starym świecie , trzymamy się go kurczowo , a może warto rozprostować się stanąć prosto i powiedzieć .

Poddaję się temu co przynosisz , uwalniam się od starego idę z NOWYM.

Wiem dobrze powiedzieć gorzej zrobić, jednak może warto uczyć się tego stylu zachowania i obserwować się . Tego Wam i sobie życzymy

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dla nas te 10 dni tutaj to czas wiatru , dziś wieczorem wyjeżdżamy i najfajniejsze w tym wszystkim jest to , że od jutra ma przestać wiać , czyż to nie znak…..????

Dziękujemy wietrze jeszcze raz za cudowny czas.

Zdjęcia z naszych sesji naszym zdaniem bardzo sympatyczne będą stanowiły dla nas piękną pamiątkę.

Zresztą zobaczcie sami. 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Bałtycki zachód słońca – to zawsze magia

Zachód słońca 30 czerwca 2014

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Do tej pory zachody słońca nas nie rozpieszczały, warstwa chmur , odgradzała nas od zachodzącego słońca , aż do dziś . W sumie jeszcze nie wiele przed zachodem , nic nie zapowiadało takiego spektaklu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Poszliśmy więc do kapliczki promyczkowej pokontemplować jej spokój i ciszę , gdy wracaliśmy i byliśmy blisko wody zobaczyliśmy nad nami pierzynkę rózo-pomaranczowego zachodu słońcu która otulała swoją magią .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Koło pierzynki roztaczała się rozeta , która swoimi promieniami rozbłyskała we wszystkich widocznych dla nas kierunkach . Tak jakby coś niewidocznego dla nas chciało nawiązać z nami kontakt . Nasze duchy opiekuńcze , aniołowie , a może i sam Bóg przemawia do nas pięknem tego wieczoru . Gdy patrzy się się na takie cuda zapomina o doznaniach w ciele , zapomina o sobie , wtapia się w istnienie wszechświata tworząc wspólną przestrzeń piękna i miłości .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zachody słońca mają swoją magię . Im dalej na pólnoc tym tworzą niesamowite spektakle (pisaliśmy o tym w czasie naszej podróży do Finalandii zapraszamy do ogladania 

http://brygidaibartek.pl/swiatla-polnocy-zachody-slonca/) ,spektakli które trwają bardzo długo . Teraz w czerwcu nad Bałtykiem słonce zachodzi po 21, a spektakt trwa ponad godzinę .

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spektakt połaczenia świata światła ze światem cienia – mroku . Zresztą popatrzcie sami 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Promyczkowa kapliczka

Promyczkowa kapliczka

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Gdy schodzi się wyjściem 14 w Karwieńskich Błotach , dochodzi się do promyczkowej kapliczki . Figurka matki boskiej z Fatimy rozpozciera swe skrzydła na najbliższą okolicę , razem z moją ulubioną energią Matki Boskiej z Lourdes .

Wszystko dookoła żyje , jest w ruchu , a tutaj ma się wrażenie, że czas się zatrzymał , a kanał do „nieba” jest niesamowicie szeroki .

Przed przyjazdem tutaj dostałam informacje aby codziennie przez 7 dni palić świeczki w pewnej intencji . I jak z nieba spadła cudowna kapliczka , która pomagała transformować stare przekonania i dawała nowe wskazówki do dalszego życia .

Z radością chodzimy pod kapliczkę , zatrzymując się i kontemplując – nas , przyrodę , ciszę , Boga .

Bardzo lubimy takie miejsca kultu na świeżym powietrzu . Gdyż w takich miejscach każda niewłaściwa energia kleru jest transformowana do energii boskich i tutaj już nie ma kościoła , księży jest po prostu człowiek i Bóg .

Człowiek i Bóg którzy spotykają się bez pośredników i mają czas i możliwość razem pobyć jak kolega z kolegą .

Taki raj na ziemi .

Czy nie byłoby super gdyby cały świat tak wyglądał?

W jedności, miłości, harmonii, pokoju tolerancji , akceptacji , spokoju i szacunku do wszystkiego co żyje .

Czy to możliwe ?

Kiedyś na pewno , a wszystko zależny od nas czy chcemy taką drogą podażać .

Zawsze mamy wybór .

My wybieramy drogę raju , po której będziemy kroczyć wspólnie i prosić o wsparcie wszystkie istoty światła . Słuchając ich rad i wskazówek . Czasami nieracjonalnych lub sprzecznych z naszym i planami czy ego.

Prosimy również cudowne tutejsze energie o wszystko co najlepsze na naszej wspólnej drodze życia . Aby przebiegała w zdrowiu , miłości, harmonii, szacunku, tolerancji ……….

OLYMPUS DIGITAL CAMERA