Marbella
now browsing by tag
Ronda – czy na pewno super miejsce?
Ronda 23 września 2013
Rondę polecali nam wszyscy , nie było osoby, która nie mówiła, że musimy pojechać do tego miasteczka . Poogladać jej zabytki, pogubić w uliczkach .
Słuchając głosu innych, nie zastanawiając się co mówi nasze serce , bo przecież skoro wszyscy polecają …..
Tak w ogóle nie pomyśleliśmy aby zadać to pytanie…
Czy nam warto tam pojechać ?
Czy doświadczymy tam czegoś wartościowego dla nas, dla mnie ?
Z Marbelli gdzie mieszkamy do Rondy jest około 60 km . Większa część drogi wije się wśród gór wykutymi w skale półkami . Startując z zero metrów n.p.m. wjeżdżamy na ponad tysiąc podziwiając piękne widoki dzikiej przyrody – większa część drogi to rezerwat przyrody – z gdzie nigdzie zawieszonymi w skałach wioskami.
Ronda przywitała nas tłokiem samochodów i biegających turystów .
Czułam się tak jakbym weszła w świat jakiś bardzo ciężkich energii . Nie wiedziałam o co chodzi , ludzie biegają zachwycają się , a mi źle . Czy jestem normalna? . A może oni wiedzą coś czego ja nie wiem , a może ja czuję coś czego oni nie czują ….???
Nie lubię wcześniej czytać o miejscu , mieć o nim zdanie – kogoś oczami . Lubię patrzeć sama i doświadczać na swój sposób . Właściwy lub nie .
Tutaj jednak czułam się troszkę jak wciśnięta w schemat , w schemat zwiedzania , myślenia , pogoni za kolejną atrakcją . A czy w innych dziedzinach życia sama się tak nie zachowuję ….???
Dobre pytanie …..
Ronda położona na skale z cała masą zabytków . Większość z nich budowana przez niewolników . Czuć ślady wojny domowej w Hiszpanii , wojny przy której brat często nie widząc czemu występował przeciwko bratu. Okrucieństwo pokazane jest w książce „Komu bije dzwon” Hemingwaya (przyznaję czytałam tylko jej krótkie streszczenie , akcja tej książki toczy się w właśnie w Rondzie).
Dopiero na drugi dzień patrząc z dystansu , jestem w stanie stwierdzić , że czułam się tam jak w obozie koncentracyjnym . W Rondzie stałam się osobą bez swojego zdania , osobą która tylko gdzieś w duszy próbowała krzyczeć – ja tutaj nie chcę być . Jednak świadomie szukała tego czegoś, co powoduje , że tyle ludzi zachwyca się tym miastem .
Fakt obozy koncentracyjne nie były dziełami architektonicznymi , a Ronda na pewno dla miłośnika sztuki jest perełką .
Gdy z powrotem stanęliśmy w centrum Marbelli czułam przestrzeń i radość tego miejsca . W końcu mogłam oddychać .
Wycieczka nas bardzo wymęczyła .