Marbella plaże
now browsing by tag
Czy warto sie martwić na zapas ??? Plażowe refleksje
Czy warto się martwić na zapas ??? – plażowe refleksje
27/28 września 2013
W piątek o 11 mieliśmy opuścić , apartament , . Nam zamarzyło się zostać jeszcze jeden dzień dłużej , ale nie jako goście apartamentu , przez który do tej pory filtrowaliśmy przestrzeń , ale jako goście plaży , morza .
W czwartek martwiliśmy się , jak to będzie przeżyć dzień na plaży , w pełnym palącym słońcu . Kombinowaliśmy, co można zrobić aby zasłonić się od słońca . Jednak wszechświat miał dla nas prezent. Piątek okazał się dniem pochmurnym i mieliśmy wielką frajdę spacerując kilometrami po plaży . Docierając do miejsc , które wcześniej z uwagi na upał i odległość były do nas niedostępne. . Poodkrywaliśmy piękne plaże z radosnym życiem . Jest to pierwsze mi znane miejsce poza naszymi plażami bałtyckimi , gdzie można kilometrami chodzić po mięciutkim piasku. Uwielbiamy to oboje , woda , piasek i my , Takie połączenie żywiołów. Świata ludzi i Bogów .
A wracając do zachmurzenia , ileż to razy w życiu martwimy się na zapas , martwimy się, przewidujemy , kombinujemy, organizujemy, a potem wszechświat pisze swój scenariusz , w całkiem odmienny sposób.
Często dużo bardziej pozytywny niż przewidywaliśmy .
Można zadać pytanie czy warto tracić czas na martwienie się na zapas ? Co nam ono daje ?
I tym właśnie sposobem nie tylko zostaliśmy na plaży nie jeden dzień, ale dwa . Bo sobota była chłodna i wietrzna , po ulewnym deszczu z piątku na sobotę.
Wędrując po plaży w piątek odkryliśmy cudowne miejsce na nocleg , praktycznie na samej plaży , 50 metrów od morza, pod rozłożystymi platanami. W jednym z bardziej dzikich miejsc (oczywiście chodzi o to wybrzeże) . Przy kawiarni Mimosas . Polecamy koordynaty N 36.494399, W 4. 792753 .
Dziękujemy za cudowną gościnę Marbelskim plażą , na pewno pozostaną w naszym sercu. Teraz czas w drogę .