stare miasto Sarajewo

now browsing by tag

 
 

Kwietniowo-zimowe Sarajewo

Sarajewo nocą 18 kwietnia 2017

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Sarajewo najpierw kojarzyło mi się z zimową olimpiadą, a potem z walkami podczas wojny w Jugosławii. Teraz praktycznie miasteczko Visoko wyrzuciło nas prosto do niego.

Jeździmy bez wcześniejszego czytania przewodników i zazwyczaj pozwalamy się prowadzić chwili, zaproszeniom miejsc, ludzi.

Więc gdy wjechaliśmy w miasto z przerażeniem stwierdziliśmy, że to nowoczesny, niezbyt harmonijny moloch…

– Ciekawe gdzie jest centrum – pytaliśmy patrząc na siebie.

– Najwyżej pójdziemy do galerii handlowej – śmialiśmy się.

Jednak drogowskazy przybliżały nas do czego co nazywało się old town.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Gdy już się tam znaleźliśmy od razu pojawił się parking . Lało jak z cebra, czasem również śnieżyło lekko, my jednak postanowiliśmy się przejść.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Miasto nas wciągnęło, miasto a może bardziej zona turystyczna. Bardziej się tam czułam jak w Turcji niż Bośni. Maleńkie knajpki, sklepiki, wszystko otwarte – tętniące życiem.

Nawet deszcz przestał padać, ale zaczął padać śnieg, który z minuty na minutę gęstniał.

Robił dodatkową atrakcję nie tylko nam, ale i reszcie turystów.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Niesamowite, cały czas miałam w głowie zimową olimpiadę w Sarajewie i ono chciało mi się pokazać w śniegu.

Przemoczeni po paru godzinach radosnego spacerowania w śniegu, w pięknej zimie, po niesamowicie klimatycznych uliczkach poszliśmy suszyć się od autka (jak dobrze, że mamy ogrzewanie postojowe) .

– Wiesz Visoko chyba nie chciało, abyśmy zostali u niego, wyobrażasz sobie jak teraz byłoby zjechać z naszej polanki (są to wąskie często przepadziste uliczki o nachyleniu na pewno ponad 20%) – stwierdził Bartek.

– Musielibyśmy zostać tam do ustania zimy – zażartowałam.

– Czyli parę dni – dodał Bartek znając prognozy – albo ryzykując w łańcuchach.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Anamolia pogodowa atak zimy w Sarajewie, taki prezent dla nas. Takie pokazanie, że mając mocne programy pochomikowane w podświadomści, można i latem wykreować śnieg (skojarzenie Sarajewa z zimową olimpiadą).

 

Uwalniam się od kojarzenia miejsc z czymś określonym

 

Pozwalam, aby miejsca pokazywały mi się tak jak chcą, niezależnie jakie mają być.

 

Choć ten śnieg był piękny…