jałta
now browsing by tag
Armenia
Arszan
Ałtaj
Bajkał
biegówki
Bośnia
Chorwacja
Dagestan
Fihalhohi
finlandia
Grecja
Gruzja
Hiszpania
joga śmiechu
kalmucja
Karelia
Kaukaz
Krym
Laponia
Litwa
malediwy
Maroko
mierzeja kurońska
mongolia
Mongolia Gobi
murmańsk
nagorny karabach
norwegia
odżywianie praną
Olchon
Polska
prana
półwysep kola
raj
Rosja
rosja buddyzm
Rosja krym
Skrzaty
Vedic Art
wyspy koralowe
wyspy malediwy
Włochy
zorza
łotwa
święta i rytuały
Dolina bajek
Dolina bajek. 15 maj 2019
Refleksja która nasunęła się podczas wizyty w tej niewielkiej krainie figur z bajek rosyjskich, to aby uważać na prostą ludzką chciwość. Bajka o rybaku i złotej rybce ma przesłanie ostrzeżenia przed chciwością osoby która otaczała się nadmiarem dóbr stając niemalże w roli boga, który wszystko posiada i ma władzę nad wszystkimi.
Obiekt znajduje się w pobliżu Jałty. Ponoć podoba się tam dzieciom, dorosłym mniej .
Osobiście podobało mi się, jedynie wielkość tego muzeum tworzy w głowie niedostatek. Figury odzwierciedlają emocje bohaterów bajek.
Niestety nie ma tam postępu technologicznego, który w tym przypadku mocno pomaga w przekazaniu magii tego mniej widzialnego świata.
Massandra – perła Krymu
Massandra – perła Krymu – 21.05.2019
Bo jest nią zapewne i nie tylko na tym półwyspie, ale także w świecie. Zakład winiarski założony w 1894 roku usytuowano obok Jałty. Z czeluści swoich piwnic wypuszczał tylko słodkie wina deserowe, zwykłe i np. typu malaga, madera. I takie Massandry mają swoją klasę. Kiedyś chętnie próbowałem i pijałem wina, właściwie podróżowałem po regionach winiarskich europy – kupując fachowe książki i butelki w sklepie. Teraz alkohol odszedł, podobnie jak inne używki – czasami – tylko raz, dwa razy na rok coś degustuję. A nigdy podczas naszych pobytów na Krymie nie próbowałem win z tego zakładu. Teraz jadąc drogą obok Jałty, zamachała do nas tablica reklamowa Massandry. Z ciekawości, bez planów pojechaliśmy ją obejrzeć.
Zakład można zwiedzać ( 400 rubli – 24 zł), lub iść na degustację (30 zł – 500 rubli), lub w połączeniu (50 zł- 900 rubli). Degustacja obejmuje 7 win z niskiej i średniej półki po 50 ml. Czyli pół butelki na osobę (na jednym bilecie nie mogą iść dwie osoby). Nie pamiętamy kiedy wypiliśmy z Brygidką całą butelkę wina w ciągu pół godzinnej biesiady, zatem zrezygnowaliśmy z tej formy na konto wizyty w firmowej kawiarni, gdzie były sprzedawane wina do degustacji po 25 ml (30-60 rubli, 2-4 zł) , ale w asortymencie było ok. 20-25 sortów, od tych ze średniej półki do niskiej.
Zaczęliśmy od tańszych półwytrawnych i od razu widać było że tradycja Massandry dotyczy deserowych win, a wytrawne to wymysł ostatnich lat. Przeciętna jakość do stosunkowo zbyt wysokiej ceny (18-25 zł). Natomiast deserowe wina ze średniej półki (30-40 zł) pokazują w pełni swoją klasę. Można nie lubić słodkiego wina, ale można docenić jego jakość i popróbować wina z klasą za w sumie niewielkie pieniądze (w stosunku jakość/cena) . Najwyżej oceniamy wina deserowe gdzie poziom cukru był 240 gram na litr przy alkoholu 13 procent. Nasz wcześniejszy zakup Massandry Muscat Biały Krasnego Kamnia (620 rubli – 37 zł) okazał się strzałem w dziesiątkę.
Uważam że w takiej proporcji cukru do alkoholu zachowuje się harmonia smaku wina słodkiego. Podobnie wysoko oceniam wino typu Malaga, choć ma już nieco więcej cukru (280 g bodajże) i już idealnej harmonii nie ma. W winach cięższych 16 i 19 procentowych jak np. Madera przebija alkohol. Nam już one nie pasują, ale wiem że mają swoich sympatyków i uważam że trzymają klasę w swojej kategorii.
Generalnie wina deserowe średniej półki mają klasę i tak jak tanie wytrawne mają zawyżoną cenę jak na swoją jakość, to deserowe średniej półki zaniżoną w stosunku do swojej jakości. Wina wysokiej półki można popróbować tylko na degustacji VIP za bodajże 100 zł od osoby.
Wizyta w tym miejscu na pewno doda do podróży po półwyspie pewnego kolorytu, na pewno jest to jeden z elementów z którymi można kojarzyć Krym.
Spotkałem się natomiast z wypowiedziami typu „ nie lubię słodkiego wina – bo nie da się go dużo wypić”. A po co go pić dużo? Ono właśnie służy do degustacji, delektowania się. Wypowiedzi tego typu sugerują chęć spożycia – po prostu – dużej ilości alkoholu. Zdecydowanie lepiej kupić wtedy „byle wino” , bo po połowie butelki i tak degustator wie że pije wino, i tyle. A cena? Posłużę się przykładem, w sklepie gdy kupowałem wino deserowe ze średniej półki, jakiś gość przede mną miał koszyk butelek wina i zapłacił ciutkę mniej niż ja za jedną….
Zakład posiada potężną kolekcję win zabytkowych, jedną z większych w świecie, ceny niektórych pojedynczych butelek osiągają na aukcjach sumę miliona dolarów. Jest więc zażarty spór do kogo należy firma. Obecnie po przewrocie zakład upaństwowiono. Jednocześnie sprzedano fragment kolekcji… Może ta cała rebelia była o Massandrę…???
Carskie parki Krymu
Carskie parki Krymu. 03-06.05.2019
Skąd tu się wzięły? Kto je budował? Może troszkę historii. Pierwsze Krym był pod panowaniem Greków. Można od czasu do czasu spotkać wykopaliska z ruinami greckich wiosek. Potem władcami tych ziem byli Turkowie i Tatarzy. Następnie caryca Katarzyna wygrała wojnę z Turkami i zajęła Krym. Było to około roku 1790. I to za epoki carów rosyjskich rozpoczęła się budowa pałaców oraz ogrodów i parków.
To wtedy powstało wiele spacerowych szlaków wiodących wzdłuż obszernej zieleni brzegu oraz po okolicznych górach. Są one zachowane do dziś.
To ich właściciele zaczęli sprowadzać rośliny z całego świata, sprzyjał temu łagodny klimat zimą i upalne lato. Wreszcie rozpoczęła się produkcja wina. W końcu XIX wieku powstał pierwszy zakład szampanów w Nowym Świecie , a kilka lat później winiarski Massandra w Jałcie. Widać że monarchowie carscy i bojarzy pokochali Krym za jego urok związany z klimatem śródziemnomorskim.
Budowali tu sanatoria jak np. koło jeziora Saki, gdzie zasolenie jest na poziomie morza Martwego, a dodatkowo ma całą tablicę Mendelejewa, stężenie minerałów jest takie że pobyt w wodzie lub w błocie nie powinien przekraczać 15 minut, pierwiastki są w drobnych cząsteczkach i łatwo pobierane przez skórę. Ciało człowieka może nie poradzić sobie z przyswojeniem tak potężnej dawki pierwiastków, są znane zgony na serce.
Podczas komuny przybyło obiektów sanatoryjnych. Rozbudowano jeszcze sieć ścieżek po niezwykle zielonej części nabrzeżnej i szlaki piesze po górach.
W 1954 roku rządzący ZSSR Chruszczow, narodowości ukraińskiej, podarował swojemu państwu – Ukrainie – Krym wraz z mieszkającą tutaj społecznością rosyjską i innymi mniejszościami. Pierwszemu sekretarzowi partii widocznie nikt nie mógł podskoczyć, łącznie z rosyjską ludnością Krymu .
Teraz widzimy kolejną zmianę, po przewrocie w 2014 roku widzimy wszędzie na urzędach rosyjskie flagi, policja także jest rosyjska, od czasu do czasu widać stacje radiolokacyjne i rosyjskich żołnierzy, na niebie latają rosyjskie samoloty wojskowe i śmigłowce z czerwonymi gwiazdami.
Ruszyła odbudowa dróg i budowa nowych, remonty centrów miast i pałaców carskich, budowa nowych hoteli, otwarto nowy most na ląd (darmowy). Zapewne dlatego mieszkaliśmy w pensjonacie przerobionym na hotel robotniczy, bo gwałtownie wzrosło zapotrzebowanie na siłę roboczą.
Nic więc dziwnego że wielkie grafiti naczelnika Rosji namalowane w porcie w Jałcie nikt nie niszczy. Po prostu zaczęło się lepiej żyć ludziom i tyle….
Czujemy i widzimy lżejszą energię osób zajmujących się biznesem turystycznym. Ceny wydają się niższe niż nad Bałtykiem. Ponoć po przewrocie przez dwa lata nie było tu w ogóle turystów. To uczy pokory, znamy to z polskiego morza i Tatr. Jak Polacy zaczęli jeździć w Alpy i nad Adriatyk także zmieniło się tam na lepsze. Zaczęto szanować turystę, skończyło się wyrywanie.
Niezwykle podoba mi się bujna, wiosenna zieleń południowego nabrzeża Krymu, wraz z ich dróżkami spacerowymi, które mają czasem po kilka kilometrów….