święty Franciszek
now browsing by tag
Verna – objęciach św. Franciszka
Verna – w objęciach świętego Franciszka 4 lipca 2018
Wczoraj w sklepie skrzacim jego właściciel bardzo zapraszał nas na skrzaci festival. Gdy stwierdziliśmy, że to jeszcze parę dni. On poinformował nas, że obok jest piękny Foreste Casentinesi.
Zerknęliśmy potem na mapę i dojrzeliśmy dwa klasztory: Verna i Erem Camaldoni.
Verna śniła mi się potem w nocy, że mam tam jechać.
Więc pojechaliśmy ………………
Drogami przez Park Narodowy prowadzącymi przez lasy.
I późnym popołudniem dotarliśmy pod klasztor. Wszędzie są tu zakazy kampingowania i informacja, że klasztor czynny jest do godziny 18.
Nie zważając na tę informacje poszliśmy w stronę klasztoru, aby być grzecznym na początku ominęliśmy wejście na główny taras widokowy (gdyż znajduje on się na skale) i poszliśmy na okoliczne wzgórza. Słońce zmierzało ku zachodowi rozpryskując tysiącami promyków energii, informacji pożywienia.
Bycia w świetle. Z radością patrzyliśmy w te promyki pozwalając im napełniać nasze ciało.
Pozwalam sobie na lekkość i subtelność,aby móc odżywiać się światłem.
Zaprzyjaźnieni z miejscem, prowadzeni przez niewidzialne siły nieśmiało weszliśmy na główny taras, a potem plac bazyliki.
Czułam się cały czas skrępowana tym, że tu jestem już po godzinie zamknięcia klasztoru.
– Przecież pisze, że czynne do 18 – podpowiadała pacynka – Zaraz Cię oper……… – dodawała z naciskiem.
– I co z tego, co się stanie – pytałam.
– Przez prawie miesiąc pobytu we Włoszech zobaczyłaś,że ten kościół jest łagodny. Pokazuje się Ci tak jakby zasada miłosierdzia bożego była w nim bardzo żywa, więc czego się boisz? – pytała bardziej analizująca część umysłu.
Przychodziły obrazy agresywnych zachowań ludzi związanych z kościołem z dzieciństwa, gdy złamało się jakieś zasady zachowania w miejscu czci.
– Czy nie czujesz, że jesteś we Włoszech, a nie fanatycznej religijnie Polsce – dialog nie cichł…
– Ale Polskę znam, a o tym kraju wiem niewiele, więc na pewno agresji nie brakuje… bleee………….. – dialog bez końca.
Wręcz zapomniałam, że to święty Franciszek mnie tutaj zaprosił, a on uczy mnie i innych miłości, a nie agresji.
A La Verna to jego ulubione miejsce kontemplacyjne – tutaj w czasie postu od archanioła Michała dostał stygmaty, więc dlaczego miałby pokazać Ci to miejsce z poziomu nietolerancji i nieakceptacji? – pacynka dokazywała dalej.
Tymczasem na klasztorny taras wyszli franciszkanie, siostry zakonne różnych zakonów będące tutaj na rekolekcjach i mieszkający tutaj turyści (administratorzy cenią to miejsce koszt z obowiązkowym śniadaniem i kolacją 50 euro od osoby) – panika pacynki się wzmogła, moje ciało było napięte, wręcz sztywne.
Dopiero teraz uzmysłowiłam sobie ile agresji doświadczyłam od kościoła, jaki mam lęk przed nim, przed jego presją.
Odpuszczam lęk przed kościołem
Pozwalam sobie czuć jednością z każdym kościołem, bez względu na to czy do niego należę, czy nie
Fanatyzm innych ludzi nie ma na mnie wpływu, pozwala mi być bezpieczną i stać w swojej sile.
A Franciszek cudowny gospodarz zaprosił nas na niesamowity organowy koncert do bazyliki la Verna.
Koncert nieoczekiwanie zaczął się chwilę później, tak jak byśmy o tym wiedzieli i na niego specjalnie przyjechali….
Przy niektórych utworach odlatywałam w niebiosa, a może zabierał mnie tam na spacer sam Święty Franciszek pokazując że tutaj na ziemi można tak żyć?
Gdy żyje się w prostocie w pełnym przepływie, w stabilności własnego umysłu, umysłu przez który przemawia Bóg.
Tak wracałam z niebios na ziemię gdy pojawiały się bardziej skomplikowane utwory.
Pozwalam sobie na wewnętrzny raj w prostocie przepływu.
Posłuchajcie zresztą sami.
Jakie przyjęcie. Franciszek nie pierwszy raz pokazuje nam, że jesteśmy dla niego cennymi, oczekiwanymi gośćmi.
Powrót do Asyżu – jak powrót do przeszłości prawniczej
Asyż 2-3 lipiec 2018
I jak obiecaliśmy wyjeżdżając prawie miesiąc temu z Asyżu – tak i zrobiliśmy – wróciliśmy się pożegnać, podziękować za prowadzenie w drodze przez Włochy.
Na początku troszkę był problem z dotrzymaniem tej obietnicy, z powodu upałów. Zjeżdżając bowiem do Asyżu z naszej drogi trzeba było nadłożyć około 200 km, chcieliśmy tego w sercu , ale lęk przed upałami odbierał ochotę.
Jednak wszechświat zdecydował za nas wytyczając drogę na nawigacji z półwyspu Gargano do Wenecji przez Asyż . Gdy to zobaczyłam zaczęłam się śmiać i stwierdziliśmy z pełną konsekwencją zmagań upałowych – jedziemy. A droga była taka
Asyż przywitał nas już dużo większą ilością turystów, teraz zrozumieliśmy skąd ich ten milion rocznie tutaj. Pachnące miesiąc temu kwiatki właśnie przekwitały, a turyści szukali nie wiedzieć czego.
Energia była inna, mniej magiczna niż za pierwszym razem.
– Zaprosił nas tu Franciszek i Klara i na tym się skupmy – stwierdził Bartek rzeczowo.
I aby uspokoić nasze obawy upałowe i pokazać jak bardzo cennymi gośćmi tutaj jesteśmy – na nocleg zaprosił nas potężny dąb – dając ochłodę rankiem. Pozwolił nam się wyspać i wypocząć.
I tacy rześcy, pełni energii stawiliśmy się na audiencji u Franciszka (Klara nas nie wpuściła do świątyni,zresztą nie wybudowana za jej życia)
Jestem prawnikiem z wykształcenia, zapominam o tym, jednak Franciszek przypomniał mi ten fakt mówiąc:
– „Czym jest prawo ?
Własnością jakieś grupy je ustanawiającej, ono zawsze do kogoś należy, nawet boskie.
Chcesz być wolna zrezygnuj z prawa obserwuj, kochaj.
Pomóż ludziom być w połączeniu z całym kosmosem.
Zamiast wymuszać – Kochaj
Zamiast egzekwować – kochaj
Zamiast oceniać – tłumacz
Śpiewaj i uśmiechaj się.
Pozwól innym być „złymi”.
Gdy pomagasz zadawaj pytanie.
Czy zachowuję wolność tej osoby – pomagając „
Gdy dziękowałam Franciszkowi za rady przyfrunął do mnie wiersz:
Nie muszę być prawnikiem,
Nie muszę sądzić,
nie muszę bronić,
Nie muszę oskarżać
Nie muszę szukać łamania prawa
Nie muszę zajmować się tym
Nie muszę
HURRRA
Mogę kochać, cieszyć się i radować.
Dziękuję Franciszku za ten czas, za pokazanie prawniczych atrybutów i pomoc w uwolnieniu ich.
Dziękujemy za dopełnienie tej podróży, za domknięcie jej koła
Od Asyżu do Asyżu
Oglądnęliśmy w międzyczasie dwa cudne filmy o Franciszku i Klarze oto linki
„Brat słońce, siostra księżyc”
https://gloria.tv/video/BFam6egk7KxQ31nsy3Rs6zf11
Klara i Święty Franciszek