narodowy park delty wołgi
now browsing by tag
Delta rzeki Wołgi – w poszukiwaniu ptaków
Delta rzeki Wołgi – w poszukiwaniu ptaków od 04 – 09.09. 2017
Właśnie w poszukiwaniu, bo spory teren tej potężnej delty został już dawno zmeliorowany, osuszony i stanowi teraz teren upraw rolniczych oraz pastwisk.
Widnieją jednak na mapie w pobliżu brzegu morza trzy chronione obszary objęte pieczą parku narodowego. Postanowiliśmy zatem zadzwonić do ich dyrekcji, z nadzieją na informacje gdzie najlepiej udać się w celu obserwacji ptactwa.
Odpowiedź była zdumiewająco nieprzyjemna i odpychająca, bez znajomości rzeczy – tak że nie pozostawiała wątpliwości co do kompetencji jej twórców.
To co jednak miało
dla nas wartość zawiera się w kilku zdaniach. Mianowicie tereny tych trzech obszarów chronionych znajdują się w strefie pogranicznej do której należy uzyskać odpowiednie przepustki. Dla obcokrajowców czas wystawienia jej wynosi około dwóch miesięcy. Potem należy uzyskać płatną przepustkę z dyrekcji parku co trwa do dwu dni. Wtedy można udać się na wycieczkę oferowaną przez park lub „bazy oddycha” usytuowane w pobliżu granicy parku. Samodzielny wjazd lub raczej wpłynięcie jest niedozwolone. Powiało biznesem….
Ponieważ czas wystawienia przepustek był tak długi iż zachodziła obawa że szybciej odlecą ptaki do ciepłych krajów niż dostaniemy pozwolenia – postanowiliśmy koncentrować się na rzeczkach lub kanałach melioracyjnych powyżej przybrzeżnej strefy nadgranicznej.
Są one w większości zadrzewione, otoczone polami uprawnymi – stanowią bazę dla ptactwa i …..wędkarzy.
Sezon trwa dalej w pełni, a mała ilość wody w rzekach tego lata dodatkowo uniemożliwia połów przez kutry rybackie – tworząc eldorado dla drobnych poławiaczy.
Jak doczytaliśmy jest tu istne bogactwo gatunkowe i liczebne ryb. I tak to obserwowaliśmy, widząc jak co kilka minut jak rybka ląduje w siatce….
A ptaki owszem są, ale chyba nie w takiej ilości jak bym sobie tego życzył. Dlatego po pewnym czasie z wdzięcznością zacząłem witać każdorazowe odwiedziny ich przedstawicieli.
Wdzięczność ta zaprocentowała gdy przez dwa wieczory z rzędu setki ptaków, w większości drapieżnych zasnuła niebo na czarno. Ten spektakl tworzyła grupa nawet kilku tysięcy ptaków… Magia po którą warto specjalnie gdzieś jechać….Dziękujemy ich twórcom – że zgodzili się opuścić pograniczną strefę nadbrzeżną morza Kaspijskiego i przylecieli do nas w gości.