temperatura w nocy Azrou
now browsing by tag
Na pokładzie Emiratesa
Na pokładzie Emiratesa 4/5 październik 2013
Do Azrou wjechaliśmy już po ciemku, zmęczeni zmaganiem ostatnich dni. Droga do niej obciążona silnym ruchem z mnóstwem ciężarówek , ciemno . Takie warunki nigdy nie zachęcają do poszukiwania noclegu na dziko .
Puszczamy wtedy energię na możliwie najlepsze miejsce na nocleg w tych warunkach
I ……….. przejeżdżając koło meczetu stwierdzamy, że pisze na nim Euro Camp .
Nie trzeba nam dwa razy mówić, wiemy że to dar od wszechświata .
Wjazdu do środka strzeże portier w podwójnej bramie , takiej jak budowało się przy wjazdach do zamków . Z tą różnicą że całość posadzki i sklepienia wyklejona jest kafelkami .
Czy stać nas na kemping w Maroku …..???
Pytamy o o cenę …..
Ponoć po 20 od osoby i samochodu czyli w sumie 60 DH (ok 25 zł. ) , to chyba najdroższy kemping w Maroku , za ostatni płaciliśmy 20 DH w sumie .
Standard kempingu bardzo wysoki , zdumiewająco wysoki.
Prawda wychodzi po jakimś czasie na jaw . Jesteśmy na pokładzie Emiratesa . Ten budynek w kształcie meczetu , to luksusowy hotel wybudowany przez linie lotnicze Emirates , a kemping tak przy okazji .
Rano budzi nas świeża bagietka podrzucona na krzesełko .
Czy na pewno jesteśmy w Maroku ….???
Czy koszt bagietki nie przekroczy ceny kempingu ????
Ile w sumie nas skasują ?????
Ale Emirates to nie markońska sieć , tak samo jak lecieliśmy z nimi na Malediwy , tak samo tutaj czujemy się zaopiekowani na maksa i w uzgodnionych cenach.
Bagietka tak jak śniadanie w samolocie , była wliczona w cenę , a w recepcji na stole widzieliśmy pierwszy w tym kraju cennik .
Dziękujemy miejscu za nocleg . To była pierwsza chłodna noc w ciągu ostatnich 2 tygodni (temperatura spadła do ok. 12 stopni ) . Wreście odpoczęliśmy.
Nieco mniej zadowolony był temperaturą nocy brazylijski wąż , który mieszkał na recepcji . Na szczęście rano mógł się już wygrzewać w silnym słońcu.