wejścia na bloga
now browsing by tag
100 000 wejść na bloga
Dziś liczba wejść na naszego bloga przekroczyła 100 000 . Sami nie wiemy jak to się stało, że po 13 miesiącach istnienia naszej strony mamy tyle wejść . Jest to dla nas miłe zaskoczenie , bo w żaden sposób nie staramy sie o jej promocję .
A tendencja jest zwyżkowa. W ostatnim czasie jest 1500-2000 wejść dziennie. Dużo wyszukań z google …..
Na pewno to, że tak wiele osób wchodzi na naszego bloga dodaje nam energii to dalszego pisania i pokazywania naszego życia .
Życzymy Wam wszystkim przyjemnie spędzonego czasu przy oglądaniu bloga , wielu inspiracji do Waszego życia i wszystkiego co najlepsze , aby Wasza droga życiowa była zgodna z Wami .
Pozdrawiamy serdecznie dużo światła , radości, miłości.
Podwójne urodziny
Urodziny Landrynki 400 000 km – 5 listopada 2013
Dziś licznik naszej landrynki przesunął się na 400 000 km .
Byliśmy w miasteczku gdzieś w środkowej Francji , gdy obserwowaliśmy przesuwanie się licznika , życzymy landrynce 1 000 000 i dużo ciekawych podróży na wszystkie kontynenty.
A potem pojawił się Auchan więc kupiliśmy deserek urodzinowy , cydra (piwo jabłkowe) serek, które razem skonsumowaliśmy .
Urodziny Landrynki zbiegło się z 40 000 wejść na bloga , bloga którego piszemy od lutego tego roku .
Zbieżność liczb pokazuje nam , że i landrynka i blog są bardzo połączone i cieszą nie tylko nas .
Dziękujemy Landrynce , Wam czytelnikom bloga i całemu wszechświatowi za te połączone urodziny .
Ponad 10 000 wejsć na bloga
Kochani pragniemy donieść , że od czasu pojawienia się naszego bloga tj. koniec stycznia początek lutego do dnia dzisiejszego tj. 1 czerwca liczba wejść wynosi 10080 . Bardzo cieszymy się , że nasz blog Wam się poboba i , że wchodzicie na niego. Warto pisać , pozdrawiamy serdecznie i wszytkiego co najlepsze dla Was wszystkich. Brygida i Bartek
Miły Jubileusz 5000 wejść na bloga !!!!
Kochani ,spieszymy donieść tak na świeżo, szybko , że liczba wejść na bloga przekroczyła 5000 , jest to dla nas wielkie zaskoczenie i bardzo nam miło, że podoba wam się to co piszemy (lub nie podoba) . Bawimy się tym i mamy nadzieję, ze Wy też.
Taka miła niespodzianka po przekroczeniu polskiej granicy gdy weszliśmy na bloga. Jeszcze parę refleksji do tej podróży na pewno się pojawi niedługo , zresztą my jeszcze w drodze . …..
Blog będzie żył warsztatami, kuchnią wiosenną z dziko rosnących roślin, refleksjami a następna podróż jest planowana już niedługo bo 9 maja , co prawda krótka, bo 2 tygodniowa , i całkiem inna, bo bez Landrynki.
(Brygida) Zawsze chciałam pisać , choć w szkole przekonano mnie, że nie potrafię . Byłam dyslektyczką , a wtedy nie było zaświadczeń i pisząc myślałam o tym, czy nie robię błędów , a nie o tym co chcę napisać .
Więc zostały lęki , że nie potrafię , nie umiem . Zresztą, tak samo było z malowanie .
Potem zetknęłam się w Vedic Art – więcej na www.malowanesercem.pl i przekonałam się , że potrafię malować , fakt nie konkretnie , nie jestem rzemieślnikiem , ale to co powstaje podoba mi się . Malując Vedi Art obserwowałam, że podążanie za tym co własne powoduje, że powstaje coś co mnie spełnia . Czasami widziałam, że czegoś brakuje i dodanie niewielkiej kropki , było tym co dopełniało obraz. Obserwacja procesu spowodowała, że nagle poczułam na czym polega wewnętrzna harmonia i podążanie za sobą .
I tak zrozumiałam, że nie chcę pisać jak „należy”, chcę pisać jak czuję , niezależnie czy będzie to spełniało kanony czy nie . Pamiętniki z podróży pisałam zawsze , może uda mi się jakieś fragmenty przepisać , jednak nie miałam odwagi ich nikomu pokazać .
Z czasem przełamywałam się coraz bardziej , nabierałam zaufania do siebie , a może nie siebie ….. czasem gdy piszę , a potem to czytam zastanawiam się kto to napisał czy na pewno ja , czy mogę się pod tym podpisać ..???
Zdałam sobie sprawę z tego , że jedyne co mogę robić to pisać o sobie i swoich odczuciach , bo inaczej będzie to suche przekazywanie faktów .
Zauważyłam również , że suche pisanie wcale mi nie wychodzi . Gdy to czytam wcale mi się to nie podoba. A ja chcę się dzielić tym co dla mnie ważne , stąd powstał podtytuł refleksje , gdyż są to refleksje , a nie suche fakty.
Do mojego pisania z czasem przyłączył się Bartek i najpierw zimą z Lofotów, a potem latem z Kaukazu powstały całkiem fajne blogi .
Na Kaukaz było 1500 wejść wydawało nam się , że to bardzo, bardzo dużo ……
Blog ten pisaliśmy dla znajomych, jako informację gdzie w danym momencie jesteśmy .
Bardzo cieszyło nas, że tak wiele osób chce to czytać i jeszcze im się to podoba , polecają blog innym . Po przyjeździe dostaliśmy wiele ciepłych maili i słów .
Teraz gdy maile , komentarze pojawią się na co-dzień pokazuje nam to, że to co robimy jest właściwą drogą . Nie jesteśmy ani literatami, ani dziennikarzami, ani fotografikami . Robimy to tak jak czujemy, przy okazji, z radością .
Dziękujemy Wam bardzo bo bez Was , może nie do-końca bylibyśmy pewni, ze tak jest .
Gdy przed wyjazdem pojawił się pomysł , aby teraz pisać wszystko tylko na jednym blogu i w przeciągu krótkiego czasu z pomocą fantastycznych ludzi , wszechświat pomógł go zrealizować , wiedzieliśmy, ze mamy pisać , pisać , pisać ……….
Teraz już wszystkie nasze refleksje , podróże będą na tym blogu www.brygidaibartek.pl
Mamy również nadzieje, ze nasza droga nasze przemyślenia są inspiracją dla Was , do podążania swoją własną drogą .
Do odnalezienia swojej drogi polecamy Vedic Art – testowany na nas , otwiera na siebie !!!
Najbliższe warsztaty :
26-28 kwiecień 2013 w Mazańcowicach razem z medytacjami Osho i makrobiotyką szczegóły na stronie pod Vedic Art
1-5 maj 2013 u nas w ogrodzie , na pewno będzie zupa z pokrzywy , gongi wieczorem , ognisko taka wersja dla znajomych i nie tylko (koszt 350 zł. Szczegóły na maila) .
Pozdrawiamy serdecznie i jeszcze raz bardzo dziękujemy
Na gongi zapraszamy również 20 kwietnia 2013 , przy okazji warsztatu jogi w Akamie w Mazancowicach informacje również na stronie .